Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie absurdalne porady odnośnie dzieci usłyszałyście od innych

Polecane posty

Gość gość
podawanie 2 miesięcznemu dziecku to jest właśnie nowoczesnosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa moja ostatnio powiedziala -jakbyscie ochrzcilie dziecko, to by nie plakalo ( zaplulam sie smiechem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak poza tematem,to ja mam 24 stopnie w domu i jestem w sweterku:P A wracajac do tematu: -Od tesciowej,ze do chrzcin nie mozemy wychodzic z domu,szczycila sie ze meza 3 miesiace w domu trzymala:o -od mamy,jak ostatnio bylo pnad 10 stopni i roczniakowi musze zalozyc rajstopy pod spodnie,ze jestem nieodpowiedzialna ze za lekko go ubieram,a babcia sie wtracila jak wychodzilam z malym,ze skoro jest cieplo,to czemu sobie kurtke wlozylam. Co ma kirtka do rajstop? -jak mial zielone kupy w 2 miesiacu to od babci,ze go za chlodno ubieram na dwor(30 stopni i bodziaki krotki rekaw to za chlodno?)i na pewno nalykal sie powietrza -od mamy,ze zaluje mu cukru od urodzenia,a nawet od czasu ciazy bo sobie niebslodzilam herbaty, ale dopiela swego Bo synek mial dlugo zoltaczke i musialm go przepajac glukoza -od babci,zeby koniecznie na sile prostowac nozki i casno owijac bo bedzie mial krzywe -nie wolno zamoczyc uszkow w czasie kapieli-babcia -tesciowa dawala mnostwo"rad"ale o dziwo wiecej nie pamietam,duzo sie nie wtraca ale jak palnie to szkoda nawet zapamietac:P to nie rada,ale jak szly malemu zeby to byla przerazona,ze jak wszystkie na raz to glowka mu sie rozejdzie(?!?) -tez tesciowa,ze bron boze przed pierwszymi urodzinami wloskow nie obcinac -na zabkowanie posmarowac dziecku dziasla czosnkiem! Niemowlakowi w 3 miesiacu,bo wtedy nam szly zeby. Mnie by pieklo a takie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa KAZALA mi synowi po urodzeniu przyciskac reka nogi zeby mial proste-tzn polozyc reke na kolankach jego i trzymac docisniete i jak urodzilam w listopadzie to prawie mnie pobila ze na spacery chodze,wg niej powinnam wyjsc teraz dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaleny
Jeszcze mi się przypomniało jak babcia męża kazała nam małego myc mydłem w kostce, ponieważ płynem do kąpieli nie domyje synka i dzięki kostce mały będzie miał prosty kręgosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysmiewacie nie moczenie uszu - moj 3,5 miesieczny syn mial zapalenie ucha i laryngolog kategorycznie zakazala moczenia uszu w kapieli.powiedziala,ze moglo to byc przyczyna zapalenia :| ma 11 miesiecy i do dzis nie mocze bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas kazdy tak robi ze do pierwszych urodzin sie wlosow nie obcina a po 1 urodzinach scina wklada do koperty i podpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój z tymi uszami.. to pewnie uważają te osoby, które uważają, że jak wiaterek wieje to czapka na uszy musi być. Moje dziecko chodzi już kilka miesięcy na basen i za każdym razem maluchy mają moczone uszy (i to mocno, bo nurkują itp.) i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy z tym nieobcinaniem, co za glupie zabobony! Ja obcinalam , a raczej podcinalam zarowno synkowi (lecialy mu do oczu) jak i corce, jak mieli jakies 8 msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozne zabobony sa np.z czerwona kokardka w wozku czy lozeczku i niektore w to wierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak bylam mala to tak zalalam ucho ze przez tydzien nie slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co najśmieszniejsze w zabobony z kokardkami wierzą gorliwe katoliczki, które co niedzielę lecą d kościoła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tą czerwoną kokardką. Największe katoliczki w to wierzą :D !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa - po co synowi kupiliście kota - zostanie starym kawalerem jak Jarek Kaczyński który jest starym kawalerem i ma koty - koty są tylko dla starych kawalerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moja teściowa marudziła, że ma być chrzest, że dlaczego nie chcemy chrzcić dziecka.. ale tylko ona podarowała mi czerwoną kokardę i kazała przyczepić do wózka. Nie zrobiłam tego i jej się to bardzo nie podobało, że kokardki nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co chodzi z kokardą, bo pierwsze słyszę? U mnie jest mania na kupowanie drogich kosmetyków i zbędnych gadgetów. Jak kąpać to koniecznie w oilatum, pieluszki najlepiej sensitive, chusteczki też i inne tego typu sprawy, bo inaczej dziecko dostanie wysypki. Ostatnio jak się teściowa dowiedziała, że podajemy słoiczek to stwierdziła tylko że oby ten najdroższy. Do dziś nie wiem o który jej chodzi ale jak będzie to dopytam :P No i oczywiście padłam ofiarą diety matki karmiącej przez co nabawiłam się takich zaparć że ho ho :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dietą to u mnie to samo. Ja nie mogę normalnie jeść jak są teście bo teściowa krzywo patrzy. A mały ma już 5 miesięcy i sam niedługo zacznie wsuwać brokuła. Ale żadnych kapustnych niby jeść nie powinnam. Jak kiedyś był brokuł na obiad, a mały zapłakał, to od razu teściowa na mnie z wyrzutem, że to przez brokuła. Szczegół, że od obiadu jeszcze nie karmiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 18.33 chwalisz sie czy zalisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystko co drozsze to lepsze dla kazdego dziecka.np moj nie moze uzywac chusteczek z pampersa bo ma uczulenie,kupuje mu dada z biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też teściowa kazała czerwoną kokardkę przymocować do wózka :D to niby chodzi o to, że jak jest ta kokardka to nikt dziecka nie zauroczy czy coś w tym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaleny
Mnie tesciowa nawet mówiła że kupi czerwoną kokardkę a do dzisiaj tego nie zrobiła (mały ma 5 miesięcy), za to przez miesiąc ciągle mówiła ze powinnam zaczepić kokardkę. o uszach też słyszałam, żeby nie moczyc, oczywiście od babci męża. Zapalenia ucha od moczenia to i owszem można dostać, ale jak się ich nie osuszy po kąpieli i ta woda tam zalega, idealne środowisko do rozwoju bakterii. mój tata kiedyś chciał żebym oblizala smoczka jak upadł na podłogę, bo oni tak robili jak bylam mala i żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smoczek koleżanka na sali poporodowej oblizała i dała dziecku. Nie skomentowałam, ale mnie zatkało... U mnie za to tematem głównym były kolki. Płacz dziecka = kolka. Zawsze. I zawsze z mojej winy, bo coś musiałam zjeść. Najlepiej jakbym suchary jadła i gotowaną marchew na okrągło. No i koty - zgryzą dziecko najpewniej więc trzeba izolować, najlepiej do roczku. Koty są wszędzie, dziecko żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna laryngolog. Zreszta moze i od tego twoje dzieko mialo zapalenie,moze nie wiedzialas,ze uszy po kapieli sie osusza? Nam nawet polozne w szkole rodzenia mowily,ze uszy mozna moczyc. Mylam dziecko cale,nie martwilam se o uszy,moczyly sie jak reszta ciala. Potem osuszalam i dziecko nigdy chore nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do czerwonej kokardy to nie mam nic przeciwko. Nawet nie chodzi o zabobon tylko o to, że niektórzy ludzie mają naprawdę złą energię, a taka kokarda ma niby przyciągnąć uwagę tych złych ludzi. W każdym razie, przyznacie same, że nieraz w dorosłym życiu zdarzyło się wam spotkać osobę, która ma dziwny niepokojący wzrok albo po prostu jest źle nastawiona do innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze ludzie miewaja niepokojacy wzrok bo ludzie bywaja psychopatami i socjopatami, tez mi odkrycie... a wiara w zabobony powoduje ze samemu nieszczescia sie przyciaga . do kobiet, ktore pisza, ze im zimno w 24 stopniach wiec dziecku cudzemu nie moze byc cieplo.. otoz mam wlasnie w domu 24 stopnie, jestem w spodniach, bluzie, na nogach mam skarpety i mam lodowate rece, ogolnie mi zimno, BO JESTEM ZMARZLUCH a nie dlatego, kurna, ze jest zimno. Moja starsza corka przy tej temperaturze lata w krotkim rekawku, spodniczce i skarpetach i jest ciepla, jest jej cieplo; mlodsza corka ma bodziak na krotki i rajstopy i rowniez jej cieplo - a ja marzne; dlaczego JA mam byc wyznacznikiem ciepla? Wlasnie, drogie zmarzluchy, dlaczego stawiacie siebie za wzor w tym przypadku? Dajcie matkom swiety spokoj, bo slusznie robia nie przegrzewajac dzieci. Moi rodzice na sile wychowywali mnie w 19 stopniach. Do dzis maja tyle w domu u siebie. A ja bylam wiecznie zmarznieta i wiecznie chora, dlaczego? Nie dlatego, ze "takie sa skutki nizszej temperatury w domu" ale dlatego, ze rodzice sa zimnolubni i wyszli z zalozenia ze ja tez MUSZE byc zimnolubna. Tak jak teraz Wy wychodzicie z zalozenia, ze skoro Wam (nam) zimno przy 24 stopniach, to wszystkim MUSI byc zimno. Goowno prawda :) Choroby nie biora sie z niskiej temperatury w domu. Choroby biora sie z braku zrozumienia problemu. Jak sie nie uznaje ze dziecku zimno, kiedy jak jest, to dziecko marznie. Jesli sie nie widzi ze dziecku za goraco, to sie dziecko przegrzewa, dziecko sie poci, traci g***townie temperature w zwiazku z tym... a dodajac do tego wyjscie na dwor - infekcja na wlasna prosbe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się osusza uszy niemowlakowi?bo przecież w środku się nie osuszy, patyczków nie mozna używać, więc jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to po prostu obce baby zaczepiaja i pytaja czy chce dzieci przeziebic, faktycznie ubieram lekko w porownaniu do innych dzieci, ale moje dzieci w ogole nie choruja, sama tez sie hartuje, pytaja sie czy mi zimno, ja mowie ze tak, zimno :) patrza jak na wariatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj synek mial 2 miesiace, wytarly mu sie wloski, zostal tylko wianuszek z tylu glowki, wygladal jak gargamel albo jaruzelski :D zjechalam mu to maszynka na rowno z reszta....moja matka omal zawalu nie dostala jak to zobaczyla :D wiadomo, obcielam wlosy z rozumem i bede miala malego glupka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas baba mi powiedziala, zebym dziecko na bok nie kladla, bo bedzie mialo po bokach plaska glowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też każdy płacz to był ból brzuszka, nieważne czy glodny, czy zmęczony, czy pielucha do wymiany, nie prężył się, ale ból brzuszka- zawsze, no i miałam złą dietę bo mały puszczał bączki i "męczył się"- wiadomo, czerwieniał, sprężał i bąk, ale on się męczy a dziecko ma się nie męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×