Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie absurdalne porady odnośnie dzieci usłyszałyście od innych

Polecane posty

Gość gość
Jak wyszlam pierwszy raz na spacer z malym i spotkalam sasiadke kobieta po 70 i tak rozmawialysmy.powiedziala mi ze chcialaby zajrzec i zobaczyc malego ale nie moze.po powrocie do domu zapytalam sie o co chodzi a ona mi powiedziala ze ta babcia ma zle oczy i uroczy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:04 k***a mac kobieto puknij sie w leb. jak niemowlak nie placze, to jest cos nei tak, kazde dziecko beczy 24/7 :D i dlatego nienawidze zabobonow, bo wyznaja je tacy ograniczeni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat bardzo fajny, mam nadzieje że się rozwinie. Zastanawia mnie jedno, 3/4 postów to rady od teściowej. A wasze mamy są takie super i w porządku i niczego wam nie doradzają? Winne są tylko teściowe? Dziewczyny, może trochę pokory co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnośnie "sprawdzania się" zabobonów, w drugiej ciąży sporo szyłam ręcznie oraz na maszynie i dziecko się urodziło całe zakręcone w pępowinę i miało na niej węzeł prawdziwy; w pierwszej ciąży w ogóle nie szyłam i córka urodziła się bez takich akcji :o niby w te zabobony nie wierzę i to kwestia przypadku, ale.... wyobraźnia działa i podpowiada, że kto wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie samotna matka razy dwa
Coś w tym jest, ja w obydwu ciążach miałam straszną zgagę, pierwsze dziecko miało loki jak młody Szopen, drugie grzywę jak Król Lew;) A co do tego przegrzewania dziecka, to non stop jestem pouczana od teścia (typ Wszystkowiedzący), że za lekko, że za cienko, że zmarznie.... Pediatra się kurna znalazł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie samotna matka razy dwa
Co do rzucania uroków i odczyniana... Mój mały od urodzenia był nieznośny, płakał, bolał go brzuszek, wzdęcia, ulewania, słabo spał. Znajomi poradzili mi, żeby zawieźć go do jakiejś starej baby gdzieś tam u nich pod lasem, co odczynia, że oni z swoim byli i teraz aniołek po prostu. Ręce mi opadły. Ludzie po studiach (jakaś tam Wyższa Szkoła Gotowania na Gazie, ale dyplom jednak jest), wierzący... Grzecznie odmówiłam. Dziecku te akcje same przeszły, jak skończył 3 miesiące. Niedojrzały układ pokarmowy, i tyle, z czasem się wyrobił. Obyło się bez znachorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mojej rodziny, która widuje 4-miesięczne dziecko raz na tydzień przez godzinę, max dwie nie dociera, że córka po prostu jest przyzwyczajona do mnie i tylko przy mnie się uspokaja. Kiedy zaczyna płakać u nich na rękach, bo robi się śpiąca, to zawsze na pewno boli ją brzuch i mam dawać jej rumianek... dziecko kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Zastanawia mnie jedno, 3/4 postów to rady od teściowej. A wasze mamy są takie super i w porządku i niczego wam nie doradzają? Winne są tylko teściowe? Dziewczyny, może trochę pokory co?'' A moze troche logiki, co? Dziewczyny byly wychowane przez wlasne mamy, od mam nauczyly sie polowe tego, co teraz wiedza, wiec sila rzeczy bardziej prawdopodobne jest, ze opinie tesciowej beda sie rzucac w oczy, bo z matka ma sie podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''niby w te zabobony nie wierzę i to kwestia przypadku, ale.... wyobraźnia działa i podpowiada, że kto wie'' Z tego sie wlasnie biora takie glupie zabobony: czasem sie zdarzy, ze ktos przejdzie pod drabina i cos mu spadnie na glowe, wiec moze jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Temat bardzo fajny, mam nadzieje że się rozwinie. Zastanawia mnie jedno, 3/4 postów to rady od teściowej. A wasze mamy są takie super i w porządku i niczego wam nie doradzają? Winne są tylko teściowe? Dziewczyny, może trochę pokory co?" Mamy się przeważnie nie wpi........ą. Moja przynajmniej nie. Sama miała walniętą teściową więc się nie wtrącała. A teściowa miała wieczne problemy. Całe szczęście już jej nie widuję. Ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście ani moja rodzina, ani rodzina męża nie wierzy w zabobony. Teściowa raz tylko wspomniała, (gdy młodsza córka miała kolki i bardzo płakała) że jak mieszkała na wsi to była tam jakaś "babka" która przychodziła, pluła po kątach :D, odczyniała jakieś uroki i dziecko się uspokajało. Razem z mężem zmiażdżyliśmy ją śmiechem i więcej nic już na ten temat nie mówiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się uśmiałam!! Super temat! Dawajcie jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardzoej patologiczne rady: -jak ci sie w ciąży chce piwa to pij ile chcesz, bo jesteś w ciaży i masz prawo zaspokajać swoje zachcianki (nie dotyczyło to mnie ale innej ciężarnej) -jak dziecko nie chce smoka to trzeba zamoczyć w cukrze - nawet miesięcznemu niemowlakowi -absolutnie ubierać jak na Syberie -dawać od 4 m-ca życia powoli to co i dorośli jedzą, np. z własnego obiadu - to wzmacnia dziecko, bo na niemowlecym jedzeniu to raczej słabo rośnie -dziecko ulewa bo to twoja wina i masz slaby pokarm - teściowa do mnie -najlepiej karmić mm lub krowim, kobiece mleko nie jest takie dobre ;) też tesciowa -dziecko zawsze musi mieć kapcie na nogach - nawet jak jest w pokoju na dywanie 25 stopni ciepła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej to podoba mi się czerwona kokardka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O z czerwoną kokardką to też teściowa goniła moje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było tak: teściowa: - dziecko płacze , na pewno chce mu się pic - naszykowała wody z cukrem, mała miała 6 tyg, karmiona piersią - 3 miesiące podawaj już rosółki - prostuj kolana , tak delikatnie. Zapytałam w jakim celu - no bo Ona tak robiła i szybciej jest nogi wyprostowały :) - Dziecko powinno tylko leżeć i jeść - nie nosimy bo nic nie zrobisz mama: - nie mierz dziecka centymetrem , bo nie ursonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mówili żebym prostowała mydłem kręgosłup. O wstążkach czerwonych też słyszałam. Same bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość odnośnie "sprawdzania się" zabobonów, w drugiej ciąży sporo szyłam ręcznie oraz na maszynie i dziecko się urodziło całe zakręcone w pępowinę i miało na niej węzeł prawdziwy; w pierwszej ciąży w ogóle nie szyłam i córka urodziła się bez takich akcji pechowiec.gif niby w te zabobony nie wierzę i to kwestia przypadku, ale.... wyobraźnia działa i podpowiada, że kto wie oczko.gif " z z aja w ogole nie szylam i drugi syn tez urodzil sie caly pookrecany pepowina. :D No i jak to wytlumaczysz? Masz jakis glupi zabobon na taka sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owinięcie pępowiną to oczywiście kwestia przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ale się ubawiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym się przeniosła w przeszłość kiedy moje dziecko było niemowlęciem - czerwona kokardka - prawą piersią karmić - prostować mydłem plecy Teraz się śmieję ale wtedy to nerwy miałam rozszarpane. Powodzenia młode mamy. Nie dajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od lekarza laryngologa , zeby nie wydmuchiwac nosa , tylko polykac gluty , dziecko czesto chorowalo na zapalenie ucha srodkowego z przykroscia stwierdzam , ze od tamtej pory to dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady mojej babci. :nie patrz w oczy tego kota(miałam wtedy kotke) bo urodzisz dziecko z kocie okiem :)) nie musze chyba dodawać ze córka nie ma problemów z oczami :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyny absurd ,który wbija mi szczękę w glebę i do tej pory to słyszę wielkie zdziwienie, umoralnianie, oburzenie ,ze moje dzieci mają bezgraniczy/nieograniczone kontakt z naszymi futrzakami(dosłownie), a także ze spią razem z nimi w lozku,.....od 17 lat slysze doszukiwania się jakiś chorob z tego powodu, jak dotychczas żadnych szkód z tego powodu nie zaobserwowałam, wręcz same korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu niby służy ta czerwona kokardka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja usłyszałam, że moje 8 miesięczne dziecko jest za chude i je głodzę... bo dziecko powinno mieć takie wielkie pucki, wtedy jest zdrowe...i w związku z tym, na pewno nie dbam o dziecko.... no myślałam, że padnę jak to usłyszałam... Moja córka ma 8 miesięcy, waży 8kg a ubranka jej muszę kupować na 9-12 miesięcy, bo jest po prostu wyrośnięta na długość po tatusiu... a je naprawdę sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kiedyś jak była bieda to liczyło się to żeby dziecko "dobrze" wyglądało tzn. ma być okrągłe. Niektórym to po dziś dzień zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie a ta czerwona kokardeczka czemu służy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×