Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Podpiwek

celowe zabijanie miłości

Polecane posty

Gość podpiwek
witam ponownie. Nie, nie jest tak że jakas kobieta chce zabic milosc do mnie. Po prostu pytam dla dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre osoby piszące tutaj mają nie po kolei w głowie, pisząc, że taka osoba nie jest warta miłości. Tak, ja spotkałam tego jedynego i niczego bardziej nie byłam pewna, że to właśnie on. Przyjaźnił się, ale być ze mną nie chciał. A ja, ponieważ potrafię kochać całym sercem, to też chcę, by ktoś tak mnie kochał, dlaczego mam cierpieć? Na siłę się nie da. Skoro on nie odwzajemnia moich uczuć, co mi już dostatecznie dał do zrozumienia, to co mogę zrobić innego, powiesić się? Więc staram się zapomnieć, chociaż słabo mi to wychodzi, bo wiele lat był moją miłością i na pewno na zawsze pozostanie tą największą i tym jedynym. Próbuję więc nauczyć się żyć bez niego i pracować nad tym, by kiedyś dostrzec innych mężczyzn. Nie chcę tego, bo kocham jego, ale mam tak myśleć o nim i cierpieć całe życie, zostać sama, podczas gdy on sobie kogoś znajdzie? Co komu po nieodwzajemnionej miłości, nawet jeśli prawdziwej, poza bólem? Ciężkie to, ale takie jest życie, że nie zawsze jesteśmy tą jedyną dla tego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Niektóre osoby piszące tutaj mają nie po kolei w głowie, pisząc, że taka osoba nie jest warta miłości. Tak, ja spotkałam tego jedynego i niczego bardziej nie byłam pewna, że to właśnie on. Przyjaźnił się, ale być ze mną nie chciał. A ja, ponieważ potrafię kochać całym sercem, to też chcę, by ktoś tak mnie kochał, dlaczego mam cierpieć? Na siłę się nie da. Skoro on nie odwzajemnia moich uczuć, co mi już dostatecznie dał do zrozumienia, to co mogę zrobić innego, powiesić się? Więc staram się zapomnieć, chociaż słabo mi to wychodzi, bo wiele lat był moją miłością i na pewno na zawsze pozostanie tą największą i tym jedynym. Próbuję więc nauczyć się żyć bez niego i pracować nad tym, by kiedyś dostrzec innych mężczyzn. Nie chcę tego, bo kocham jego, ale mam tak myśleć o nim i cierpieć całe życie, zostać sama, podczas gdy on sobie kogoś znajdzie? Co komu po nieodwzajemnionej miłości, nawet jeśli prawdziwej, poza bólem? Ciężkie to, ale takie jest życie, że nie zawsze jesteśmy tą jedyną dla tego jedynego. x Masz rację,nie bierz do siebie bzdur pisanych przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie bździągwy podbijają do żonatych facetów i nazywają to miłością... żenada :D Pojęcia nie macie o miłości, nie wiecie w ogóle co to jest tępe tłumoki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inwigilują nawet w nocy. Proszę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani związek, ani spółkowanie nie są miłością, to jedynie dodatki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ładnie napisałeś. ograniczające dodatki, bo nie wolno kochać osoby, która się źle ****** albo nie przestrzega zasad związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak waszym zdaniem powinna brzmieć definicja miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzyk,bzyk,bzyk,jeszcze,jeszcze,jeszcze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłością często darzy się ludzi niewłaściwych,którzy nie są gotowi na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, fajnie, że jak ktoś nie chce do związku, to jest niewłaściwy ja nie chcę nigdy być w zwiazku, fajnie, że dla kafe jestem przez to niewłaściwa miłość to chcenie szczęścia drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm jestem w związku i nie czuję się nie prawdziwa.Jeśli chodzi o gotowość życia w związku,raczej miałam na myśli mężczyzn.Nie oceniam ciebie,nie mam podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] brokeninside87 nie chciałabym sie zakchać w kimś kto myśli, że tylko udupiona w związku jestem warta miłości x A ktoś wymaga tego od ciebie?Wolna wola,niech każdy żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpiwek
No tak, ale tutaj przytaczacie niektórzy przykłady JEDNOSTRONNEGO zakochania/milosci, tzn ktoś uważa kogos za tego jedynego a "ten jedyny" nie kocha,nie odwzajemnia. Bardziej chodzi tu o sytuacje, gdzie ludzie kochają się, i chcą być razem, ale okoliczności im nie pozwalają, jak to się mowi "zycie" itd. Ja generalnie jestem za tym, żeby walczyc, jeśli jest obustronna chęć, milosc, nawet tlumiona, to trzeba cos zrobić, żeby potem za 10 lat nie zalować ze się nie sprobowalo. To banały ale tak jest. I zauważyłem ze chyba bardziej kobiety "tłumią" czy "zabijają" uczucie, tzn stają się trochę męczennicami ,w imię wyższych celów, bo "w zyciu nie zawsze można być szczęśliwym"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mężczyźni są bardziej odwazni w realizacji marzeń i celów, za to kobiety wszytstko bardziej przeżywają przypłacając to co najmniej depresją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj rafał rafał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temat...też się wypowiem... Czasem chcesz być z dana osobą,ale nie możesz lub raczej boisz się okazania swoich uczuć by się nie ośmieszyć... bo nie jesteś pewny/pewna uczuć tej drugiej strony...nie masz żadnych sygnałów,albo są one tak subtelne ze nie potrafisz ich dostrzec lub nie wierzysz w nie ...a czasem już jest za późno...za późno i co wtedy?Jak zwalczyć w sobie uczucie do tej osoby jak zapomnieć ???jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakkk !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ktoś napisał rafał?to może jest autor wątku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpiwek
dementuje, nie jestem rafał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"xen gość Masz rację,nie bierz do siebie bzdur pisanych przez innych". Dziękuję Xen. Już wystarczająco dużo w życiu przeżyłam, żeby być najwną. Tak Podpiwku, takie sytuacje, że dwie osoby się kochają, ale nie mogą być razem ze względu na okoliczności, których nie da się przeskoczyć lub na zbyt różne charaktery, też się zdarzają. Jedną z takich sytuacji też kiedyś przeżyłam i złamało mi to bardzo serce, ale po latach wiem, że to była dobra decyzja, bo mój były ma dokładnie taką kobietę, jaką chciał i jaka do niego bardzo dobrze pasuje, jest z nią naprawdę szczęśliwy. Więc warto było kiedyś pocierpieć, aby teraz widzieć że ktoś, kogo kochaliśmy, ma to, na co zasługuje i co go uszczęśliwia. Miłość jest wtedy, kiedy nie myślimy o sobie w pierwszej kolejności, tylko przede wszystkim o szczęściu osoby, którą kochamy. Ja się cieszę widząc go spełnionego i tryskającego radością. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* naiwną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz go i cieszysz się kiedy widzisz go z inną szczęśliwego. Brawo, naprawdę tak jest ? A przy Tobie nie był szczęśliwy ? Bzdury na kółkach. Ale co tam, ludzie piszą różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są bzdury na kółkach. Tak, jeśli się kogoś kocha i ceni, to można się cieszyć, że jest szczęśliwy. On twierdził, że mnie kochał, ja jego też i nie chciał się rozstawać. Ale ja widziałam, że on potrzebuje innego typu kobiety, aby być szczęśliwym, bo my do siebie nie pasowaliśmy. Sama miłość nie scementuje związku, jeśli wkradnie się w niego codzienna rutyuna, różne problemy i kwestia wychowania dzieci. Trzeba mieć coś ze sobą wspólnego i dobrze się rozumieć, aby razem przetrwać wiele lat. I oboje znaleźliśmy potem idealnie do nas pasujące osoby, tylko ona odwzajemniła jego uczucie, a mój niestety nie. Ale ten czas, który spędziłam z tym pasującym do mnie mężczyzną pokazał, że właśnie kogoś takiego trzeba szukać, by być szczęśliwym nie przez chwilę, a przez całe życie. I widzę, że mój były jest szczęśliwy, a ja wiem, że podjęłam wtedy dobrą decyzję. On znał jej powody, które tutaj piszę i jestem pewna, że teraz też przyzna mi rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×