Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój syn i jego dziewczyna

Polecane posty

Gość gość

witam wszystkich forumowiczów, mój syn ma 17 lat, ma dziewczynę 16-letnią, znam ją, to miła dziewczyna, porządna i ułożona ale ja jemu nakazuję zawsze być w domu przed 24, i gdy idą razem na jakąś imprezę czy na grilla to on zawsze zostawia ją samą, albo ona wraca wcześniej z nim. On ma mi to za złe, bo to psuje jego relację z dziewczyną (tak uważa), on chce być z nią tak długo jak potrzeba, odprowadzić ją do domu, mam wrażenie, że powoduje, że czuje się bardziej męski itp. A mi zarzuca, że robię z niego ciamajdę, bo jestem nadopiekuńcza. A tamtej dziewczynie rodzice pozwalają zostać dłużej. Co mam robić? Czy rzeczywiście hamuję rozwój syna i psuję mu związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 lat to juz prawie dorosły człowiek. Moze daj mu więcej luzu,bo i tak za rok przyjdzie i powie,ze jest dorosły i będzie robił co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zależy od tego jak bardzo odpowiedzialny jest syn . Bo 17 latek - 17 latkowi nie nierówny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą, kto to widział 16 latki na nocnych imprezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robisz dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok to bedzie pelnoletni a nie dorosly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok będzie pełnoletni. Tylko tyle, nic więcej. Dojrzały i dorosły - jak sam na siebie będzie zarabiać. Ciekawa taka relatywność: jak coś się stanie, to od razu mnóstwo komentarzy w rodzaju "gdzie byli rodzice, przecież niepełnoletni w nocy powinni być w domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Jak będziesz bawić wnuki to potem nie narzekaj, że nic nie wiedziałaś i dziewczyna jest rozsądna. Jak można być rozsądnym mając 16 lat:)? Ludzie kochani, z założenia to nie jest wiek "mądrości". A latanie po imprezach w tym wieku też o czymś świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mają robić 17 latkowie? no błagam was siedzieć grzecznie w domu non stop? już do 1-2 mogłabyś mu pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Co mają robić 17 i 16 latkowie? Pić alkohol, jarać szlugi i bzykać się. Litości, naprawdę uważasz, że nocne imprezy są dla takich małolatów i że oni na tych imprezach nie piją, palą i nie bzykają się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok dorosły nie bedzie,ale na pewno bedzie tego uzywał jako argumentu i niestety w domu go autorka nie zamknie. A moze wy wlasne dzieci puscicie na nocna impreze dopiero jak pójda do pracy? Majac np.22 lata? Autorko,powinnas porozmawiac z synem,powiedziec czego oczekujesz i dac mu kredyt zaufania. W przeciwnym razie nie dowiesz sie czy mozesz mu zaufac i czy jest wystarczajaco odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no popatrz, ja chodziłam na imprezy, i owszem piliśmy alkohol, ale w granicach rozsądku. Nie bzykaliśmy się po kątach, tylko robiliśmy grilla i się bawiliśmy,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę chodziliście na takie imprezy? Ja mam 26lat, chodziłam na imprezy w wieku 16-17lat, owszem piło się alkohol ale nikt się nie bzykał po kątach i nie palił trawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez jaj, 16-latka na imprezie po pólnocy? Może ja jakaś niedzisiejsza, choć mam raptem 27 lat, ale ja mogłam zostawać dłużej po osiemnastce. Myślę, że jak znasz tę dziewczynę to wypadałoby też poznac rodziców i może wyjściem byłoby składanie się po połowie na taksówkę dla małolatów? Z zastrzeżeniem, że skoro powrót taksówką, to mogą zostać te pół godziny czy godzine dłużej? Inna rzecz, że przyjrzałabym się rodzinie, która puszcza szesnastkę samą na imprezy i pozwala zostawać dłużej niż do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka tematu tu nie chodzi o seks, bo mogą to równie dobrze zrobić w dzień, jak nie będzie nas w domu. ja po prostu uważam, że jemu nie wypada wracać później. o alkohol też się nie boję, jak wraca to wstaję i nigdy nic nie wyczuwam od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Taaaa i na pewno wszyscy nastolatkowie są tacy mądrzy i nic złego nie robią;) Co do syna autorki, to ja jeszcze jestem skłonna zrozumieć, bo w końcu jest prawie pełnoletni. Ale 16 latka? Chyba ciut za młoda na balowanie po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie zamierzam nikomu przyglądać, oni mają inny sposób na wychowanie dziecka i nic mi tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn oni są z tego samego rocznika, tylko że ona ma urodziny w grudniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Autorko: owszem mogą się i bzyknąć w "biały dzień", choć nocne imprezowanie i luźniejsza atmosfera to bardziej sprzyjające warunki. Co do niewyczuwania alkoholu: a może syn kombinuje z jakimiś innymi używkami? Nie mówię, że tak jest na pewno, ale czy brałaś to pod uwagę i możesz wykluczyć? Poza tym, ktoś już dobrze podpowiedział: poznaj rodzinę tej dziewczyny. Ciekawe co to za ludzie, skoro 16 latkę puszczają na nocne balangi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ich poznałam, to normalni ludzie ja wcale ich nie oceniam, może są mniej troskliwi i tyle, szanuję to, daleko mi do używania słów typu patologia czy coś. na pewno nie będę się wtrącać i ich umoralniać, zresztą ta dziewczyna jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Dobrze, że to nie jakaś patologia:) Tak czy inaczej ja bym miała wątpliwości co do tego ich balowania. Pytanie też, jak często im się te imprezy zdarzają? Bo jeśli to jest raz na ruski rok, to nie ma tragedii. Gorzej, jeśli towarzystwo baluje sobie co 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą wiesz... ja to dużo wcześniej zaczęłam imprezować niż ona, może dlatego jestem teraz taka opiekuńcza w stosunku do syna, żeby go uchronić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, wiesz, różnie, w roku szkolnym to raz na miesiąc, ale np przez dwa tygodnie ferii aż 4 razy szedł na imprezę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę źle opisałam temat i wszyscy rzucili się na rodziców tej dziewczyny i w sumie też częściowo na mnie, że pozwalam się z nią zadawać oni na takie typowo klubowe imprezy nie chodzą, bardziej na domówki i to kameralne, często spotykają się w grupie kilku osób i tyle, nie wiem jak tam jest z alkoholem, syn nie może wypić dużo bo bym wyczuła, wnioskuje że wypiją sobie, posiedzą, połażą potem po mieście i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Cóż, ja zaczęłam imprezować po 18. Moi rodzice byli nieugięci w tym temacie i w sumie, z perspektywy czasu, widzę, że to nie było złe. Wcześniej mogłabym pomarzyć w ogóle o jakimś wyjściu do godziny późniejszej niż 22:30. Naimprezowałam się za to w moim życiu na tyle dużo, żeby wiedzieć jakie to może być zagrożenie. No i wiem co wyczyniały moje koleżanki, za małolata, na takich imprezach... Nie żebym była jakaś święta, ale seks z przypadkowo poznanym facetem, to chyba nie jest godny podziwu wyczyn u 17 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy czy jest odpowiedzialny, jeśli tak to myślę, że można pozwolić dłużej zostać na imprezie, a jeśli niezbyt rozsądny to niech siedzi w domu na d***e i dorasta dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Nie wiem autorko jaką masz wiedzę na temat innych używek niż alkohol? Jak już pisałam wcześniej, być może nie wyczuwasz alkoholu, bo sobie np popala trawkę, albo kombinuje jeszcze inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, może to śmieszne że zakładam takie tematy na forum, bo niby powinnam znać swojego syna ale boję się że "urwie się ze smyczy" na studiach tamta dziewczyna raczej nie jest "puszczalska", gdyby była to raczej by jej nie zależało żeby syn z nią wszędzie chodził :) są bardzo w sobie zakochani czasem zaczynam się zastanawiać czy nie lepiej by było gdyby miał luz tak jak ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×