Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszłamama29

Druga ciąża i ciągły strach

Polecane posty

Gość tojamama30
widze ze wszystkie mamy podobne terminy ja mam termin na 19.10.ide spac nie wiem czy zasne strasznie u mnie wieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
Termin mam na 30.10 - ale ostatnio rozmawiałam z ginekologiem i liczę na cesarkę - moja pierwsza ciąża skończyła się cesarką zrobiło się niebezpiecznie poród się przedłużał i bali się o dziecko-teraz wolę bez niespodzianek przyjdę na konkretną datę i godzinę koło15.10 - po cesarce bardzo szybko doszłam do siebie 4dni pozniej byłam w domku i normalnie się czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Wyslalam wiadomosc za wczesnie, a chcialam jeszcze cos dopisac. Co do imion dla chlopca to podoba mi sie tak w 190% tylko jedno, ale to imie jest juz w rodzinie meza i to z tym samym nazwiskiem wiec niestety odpada. Mam kilka typow, ale do zadnego nie jestem przekonana - Pawel, Piotr, Kuba, Szymon moze Adam. Podobaja mi sie tez imiona Michal i Marcin - ale mezowi nie. Z wyborem imienia nie mialabym problemu bo wybralabym Weronike lub Karoline. Emilka to tez sliczne imie, ale mamy juz w rodzinie Emilke z takim samym nazwiskiem jak nasze. Podoba mi sie tez imie Alicja, Aleksandra, Magda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
Od rana córka zachowuje się jak upiór - krzyczy wszystko jej się nie podoba rozrzuca rzeczy - ona zazwyczaj jest wesołym grzecznym dzieckiem ale czasem jak wstanie lewą nogą to cyrk do wieczora - o 9 miałam już dość...jak na złość 3 dzień pada więc plac zabaw na wyładowanie emocji odpada a teraz nie mam auta bo jest u mechanika by podjechać na jakiś taki plac zabaw w centrum handlowym.... My też myślimy o budowie domu za pare lat - działkę w ładnej okolicy jakieś 30km od Krakowa dają nam teściowie...ale zobaczymy jak to będzie... My myśleliśmy że jak będzie chłopak to Adaś - bo taki był plan już za pierwszym razem co do dziewczynki to coraz bardziej przekonuję się do Aleksandry - mała Ola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Gosciu - to pewnie ja pisalam, ze mam wizyte 4 czerwca, ale ide jednak 9 bo 4 nie bedzie mojego gina. Tojamama - moja coreczka chodzila do zlobka jak ja pracowalam, od kiedy jestem na L4 to maz zawozi ja tam od czasu do czasu np.jak mam wizyte, robie badania lub musze cos zalatwic. Ona bardzo chetnie chodzi do zlobka, wraca szczesliwa i radosna, uwielbia bawic sie z dziecmi, szybko sie uczy i w domu pozniej spiewa albo mowi proste wierszyki. Najgorsze sa choroby, ale tego nie da sie uniknac. Maz chcial zawiesc corke jeszcze wczoraj i dzis, zebym mogla sobie odpoczac, ale szkoda bylo mi ja budzic rano zwlaszcza w taka pogode. Jednak mysle, ze jak juz zrobi sie cieplo to czesciej bedzie w zlobku. Wybawi sie z dziecmi, a ja bede mogla polezec. Mam wlasnie zalecenie zeby lezec 2 razy dziennie min.po 1,5h. Co do pessara to niby jestem spokojniejsza, ale mam obawy m.in.takie, ze moze przyplatac sie jakas infekcja bo tak dlugo musze nosic ten krazek. W pierwszej ciazy byl zalozony 10 tyg.pozniej, wtedy nie mialam takich obaw. Mam kiepski nastroj przez ta pogode, brakuje mi slonca. Maj to dla mnie najpiekniejszy miesiac, a ten deszcz wszystko psuje. Dla synka potrzebuje wanienki, chce tez kupic uzywana lekka gondole, zeby bylo mi latwiej wyjsc na spacer a mieszkam na 2 pietrze bez windy. Moj wozek jest ciezki i ciezko mi bedzie go zniesc i ogarnac 2 dzieci. Co do ubranek to planuje kupic ok 2-3 kompletow "meskich" z kazdego malego rozmiaru, a reszta oczywiscie bedzie po coreczce. W sumie to mam malo rozowych ubranek, kupowalam duzo bialych, bezowych, zielonych takze moj synek nie bedzie calynw rozu;-) Bede musiala przywiesc pudla od tesciow, poprzegladzc co tam mam i wyprac, ale to dopiero w lecie planuje zrobic. Wybaczcie, ze tak pisze w kilku postach, ale pisze z tel.i tak mi wygodniej bo zapominam co napisalyscie, pozniej wracam do wypowiedzi i znow odpisuje. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Krakowianka - oj, ta pogoda tez bardzo zle wplywa na dzieci, sa zupelnie inne gdy wyszaleja sie na dworze. Na moja ogolnie nie mage narzekac nawet teraz bo ladnie sie bawi, ale teskni za placem zabaw. Dzis nawet powiedziala: O nie, znowu pada i nie pojdziemy na plac zabaw. Ale mam pomysl mamo - jutro pojdziemy! Rozbawila mnie tym;-) Moze Twoja coreczka jest zmeczona bo to taka senna pogoda i potrzebuje drzemki no chyba ze juz nie sypia w dzien. Moze odpocznie i bedzie miala lepszy humor. Miejmy nadzieje, ze niedlugo bedzie ladniejsza pogoda. Jak sprawdzalam w tel.to juz w niedziele bedzie cieplo, ale jakos ciezko w to uwierzyc. Tojamama - my tez mamy dzialke od tesciow w bardzo ladnym miejscu, ale niestety obok tej dzialki w przyszlosci moze powstac pewna inwestycja, ktora niestety zniecheca nas do budowy wlasnie tam i szukamy innej dzialki. Eh, szkoda bo zaoszczedzilismy sporo czasu i nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny!!! A mnie przeziębienie dopadło dziś. Niedawno z łóżka się podniosłam. Rano małą tylko wyszykowałam a mąż ją podwiozł do przedszkola ( mamy bardzo blisko ale taka była ulewa rano). Wykąpałam się i dużo lepiej się poczułam. Muszę tylko iść po niunię do przedszkola ale to za godzinkę, bo mąż pojechał do pracy. Trochę się martwię jak niunia się czuje miała rano katarek. juz od kilku dni ma i jakoś nawzajem się zaraziłyśmy. Martwią mnie plamki czerwone na całym ciele. Nie wiem co to może być. Jak nie zniknie tomusimy do lekarza jechać. Nie byliśmy bo nie ma temperatury. Na szczęście dziś nic nie musiałam gotować ani sprzatać wszystko dziś mąż zrobił. Ja też muszę się oszczędzać w tej ciąży. Pogoda mnie dobija bardzo i to przeziębienie. Nigdy nie lubiłam i nie lubię zimna czyli zimy, jesieni i zimnej wiosny. Zawsze 100 razy wolałam upały już i podjadać owoce sezonowe. Już nie mogę się doczekać owoców sezonowych i świezych młodych warzyw. Sa już ale bardzo drogie. Moi rodzice mają tylko trzeba troche poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazoowszankaaa
teraz bede pod tym się logować a nie jako gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Mazowszanka - mnie w srode bolala gardlo, gin.polecil mi syrop i tabletki do ssania Prenalen. Jeszcze rano przed wizyta wypilam 2 wielkie kubki herbaty z duza iloscia miodu i cytryny, pozniej w ciagu dnia tez. Oczywiscie czosnek, mozesz tez zrobic syrop z cebuli i duzo odpoczywaj. Powiem Ci, ze mi przeszko po 1 dniu. Nie wiem czy to zasluga specyfikow z apteki czy sposobow domowych, ale wazne ze przeszlo. Zdrowka zycze. Dla coreczki rowniez. Moja tez ma katar, ale poza tym nic sie nie dzieje. Widze, ze mamy podobnie bo ja jestem zmarzluchem, nie lubie zimy, brzydkiej jesieni i takiej wiosny. Uwielbiam upaly i ubolewam nad tym, ze w naszym klimacie jest tak malo slonecznych i cieplych dni. I tez czekam na warzywa i owoce u rodzicow i tesciow;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazoowszankaaa
Ja też leczę się tymi domowymi specyfikami. Niedawno wróciłam do domu z małą i ma dwa guzy na czole. codziennie coś jest a to wczoraj jęczmiń w oku pomogło potarcie obrączką. a przedwczoraj siniaki na nodze i na plecach. Ma na łydce czarnego siniaka i na plecach też taki czarny. Trochę podkaszluje i ma katar. Jest już śpiąca. Za późno już na drzemkę wole przetrzymać do 19 i już będzie spać całą noc. A te leki to brałam dwa miesiące temu. A Twoja to chodzi do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOTTI to jest twoja druga ciaza? bo wiesz, ze w drugiej ciąży uchylona szyjka jest zjawiskiem normalnym?:) ja mam szyjkę w ksztalcie T, czyli prawidlowa ma 39mm lekarz powiedzial, ze szyjka jest normalna jak dla kobiety ktora juz rodzila. no ale jak masz krazek to pewnie pewniej sie czujesz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszłamama29
to bylam ja autorka topiku ;) moj strach jest troche chyba inny niz wasz, bo ja sie tylko boje o zdrowie synka i czy go donosze do terminu.. reszta mnie w tym momencie nie interesuje, wiem, ze bedziemy szczesliwa rodzina i bede sie cieszyc z synka, tak samo mocno jak z corki, ktora jest moim oczkiem w glowie, i jak rysuje nasza rodzinę, to uwzględnia juz brata ;) jedynie co, to wlasnie ciagly strach, czy bedzie zdrowy, i moje samopoczucie kompletnie do d**y. Musze pogadac z lekarzem nt krazka, ale on jak oglada szyjke, na fotelu i na usg to mowi, ze jest bardzo ladna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazoowszankaaa
Poprzednim razem jak byłam to też gin powiedział mi że mam lekko uchyloną szyjkę i powiedział że to normalne jest jak rodziłam. A w środę mi powiedział że jest szyjka zamknieta i dość długa. że nie muszę się martwić. Trochę się obawiam bo na ostatnim usg był jeszcze kwiak. Następne usg mam po 4 czerwca i jestem bardzo ciekawa. Mój gin nie ma usg w gabinecie. Akurat to bedzie usg połówkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamama30
mazowszanko a gdzie masz tego krwiaka?ja mam na lozysku ale niby nie jest grozny bo na usg jak wlacza dopplera to nic tam nie przeplywa a to niby dobrze.no i ponoc sie zmniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Mazowszanka - moja coreczka chodzi do zlobka, ale teraz tylko od czasu do czasu bo ja jestem na L4. W czerwcu skonczy 2,5 roku. A Twoja chodzi do przedszkola? Przyszlamama29 - wlasnie moj gin tez mowil, ze szyjka u kobiet ktore juz rodzily ma prawo byc uchylona, ale mimo wszystko zdecydowal, ze zalozy mi pessar bo jak sam mowil, jest na tym punkcie przewrazliwiony. Nie wiem czy to dobrze czy zle, ze go mam. Moze wszystko byloby dobrze bez pessara.... Nie wiem. Ja tez boje sie o zdrowie dziecka, bo na poczatku ciazy bylam chora, mialam zapalenie slinianki podjezykowej, lezalam z tego powodu w szpitalu i bralam antybiotyk. Boje sie, ze to moglo miec wplyw ja dziecko. Na usg wszystko jest w normie, ale obawy jednak sa i beda do konca. Chce juz miec to malenstwo przy sobie i chce wiedziec, ze jest zdrowe. Zdecydowanie wole nieprzespane noce z dzieckiem niz ten ciagly niepokoj o zdrowie maluszka i o to czy donosze ciaze do bezpiecznego terminu. Musi byc dobrze prawda?;-) Musimy w to wierzyc. Mazowszanka - ja w pierwszej ciazy mialam krwiaka w 8tc, poszlam na pierwsza wizyte inzaczelam krwawic. Szczescie w nieszczesciu, ze stalo sie to u lekarza. Natychmiast dal mi skierowanie do szpitala, na szczescie krwiak byl maly, nst.dnia juz tylko plamilam i w 5 dobie wyszlam do domku. Krwiam sie wchlonal, na usg w 12 tc juz nie bylo po nim sladu. Bralam luteine i duphaston, musialam lezec. Takze u mnie pierwsza i druga ciaza to stres i niepokoj. Pozniej doszly skurcze i tez problemy z szyjka. Eh, balam sie tej drugiej ciazy, ale bardzo chcemy miec 2 dzieci. Za chwile ide spac, jutro jedziemy do rodzicow. U nich oczywiscie bede duzo odpoczywac;-) Pozdrawiam i zycze milej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazoowszankaaa
Cześć dziewczyny!!! Jak dzień u Was się zaczyna? U mnie ulewą. Mała się obudziła o woł do 7. Ale dała nam pospać do 9 godziny. Leżała sobie i oglądała bajki. Wszyscy mamy dobre humorki. Ja jeszcze jesztem podziębiona ale lepiej się czuję. Mała też. Tylko bardzo mnie niepokoją plamki na ciele i twarzy oraz siniaki. Tak miałam kwiaka w 6tc. Miałam około 1,1 cm. Na ostatnim usg miałam około 0,5 cm. A teraz nie wiem czy mam. W łóżysku miałąm lub mam. Lekarz mówi że teraz nie zagraża maleństwu. Ale nie mogę niczego cieżkiego dżwigać. i muszę oszczędzać czyli jak się męczę czymś to mam usiąść na chwilę i ochłonąć. Moja córeczka chodzi do przedszkola. Bardzo lubi chodzić. Teraz jestem na zwolnieniu to mogła by być ze mną ale niunia chce chodzić. Teraz od poniedziałku nie puszczę do przedszkola bo jest podziębiona i te siniaki może poginą (smaruję altacetem) i oczywiście te plamki. Jak nie znikną po weekendzie to zapiszę w poniedziałek na wtorek aby zobaczył lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazoowszankaaa
Sorry za błędy. Szybko pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Witajcie! U mnie srednio, tzn.bardzo martwie sie tym co stali sie u rodzicow. Mielismy do nich jechac i zadzwonilam do nich rano, zeby im to powiedziec, ale niestety maja ciezka sytuacje i ogromny balagan:-\ Zalalo im w nocy caly garaz i piwnice, byly tam dodatkowa lodowka i 2 zamrazarki, kosiarka i inne sprzety. Teraz wszystko pewnie bedzie do wyrzucenia. Wokol domu jezioro. Nie spali cala noc bo wypompowywali wode i sprzatali. Lalo u nich non stop przez 4 godz. Tak bardzo sie martwie. Ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
hey dziewczyny jak tam po weekendzie - u nas wprawdzie była pogoda paskudne i mała marudziła to nie było zle-pochodziliśmy po Starym Kazimierzu i zaliczyliśmy najlepsze lody w Krakowie na Starowiślnej (jedyne miejsce gdzie zajadam się lodami owocowymi bo smakują jak owoce utarte ze śmietaną -ale kolejki bywają tak długaśne....) Dziś nie pada, słonko się przebija i zaduch straszny bo wszystko paruje-w końcu mają nadejść cieplutkie dni... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Witam! Weekend spokojny, ogladalismy dzialki, wczoraj dlugo spacerowalismy. Niestety ja mam dola, zaczelam czytac watek dziewczyn o pessarze, chyba za duzo o tym mysle i tak sie martwie czy donosze ciaze. Nie zapytalam gina na ile moge sobie pozwolic w codziennym funkcjonowaniu bo zakladal mi pessar na IP i spieszyl sie, a kolejna wizyta 9 czerwca. Dzis coreczka jest w zlobku, a ja praktycznie caly czas leze. Mysle, ze teraz bedzie czesciej chodzic do zlobka, no przynajmniej do nastepnej wizyty chce jak najwiecej odpoczywac. Posadzilam dzis tylko kwiaty na balkonie, zrobilam 2 male prania. Kotlety na obiad mam z wczoraj, do tego ryz albo ziemniaki i pomidorki. Jutro bede musiala cos ugotowac. Ogladam tv, ale juz bokiem wychodza mi te programy. Przeczytalabym jakas fajna ksiazke, ale nie mam nic nowego. Musze kupic sobie kilka ksiazek, a teraz moze wroce do tych, ktorych dawno nie czytalam. Pogoda sliczna i az zal lezec, ale wszystko dla dziecka. Tylko zle mi z tym, ze coreczka musi byc w zlobku. Wiem, ze lubi tam chodzic i dobrze sie bawi, ale ja mam wyrzuty sumienia. Eh, skoncze juz pisac bo tylko narzekam. Milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dotti
Kupujecie juz cos dla dzieciaczkow i dla siebie? Chyba dla wszystkich z nas to druga ciaza wiec mamy juz rzeczy po starszych dziciach i nie musimy robic cslej wyprawki, ale czy zaczynacie juz jakies zakupy czyli dokupienie ciuszkow, brakukujace rzeczy lub takie, ktorych nie mialyscie przy pierwszym dziecku, a teraz chcecie miec, koszule do szpitala dla siebie itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
Ja kupiłam tylko jakieś drobiazgi - ale na pewno będę musiała kupić ciepłe rzeczy dla maluszka - córka urodziła się w wakacje więc ciepłe rzeczy mam w większych rozmiarach a tu czeka nas zima w pierwszych miesiącach po urodzeniu - teraz częściej myślę że będzie dobrze... Sobie będę musiała kupić koszule itp rzeczy do szpitala - ale z tym może jeszcze poczekam (piszę może bo cierpliwość nie jest moją najmocniejszą stroną ;) ) Pewnie w wakacje kupię kolorowe tetrowe pieluszki, butelki itd... ps. co do książek to ja kupuję dużo przez internet - różnica w cenie to 30-50% a najbardziej lubię czytać Evansa, Schmitta, Murakamiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamama 30
Czesc.po wekendzie zostały wspomnienia i dobrze bo cały czas lało. Doti ja bym się cieszyła jakby mój synek chodził do żłobka lub przedszkola. My za oknem mamy widok jak dzieci czasem się bawią i jest mi ogromnie smutno jak nie może z mną wyjsc bo źle się czuje albo co innego. Mi samej chce się plakac wtedy że tak jest a co dopiero jemu.myślę czyby go nie zapisać na dwa trzy dni w tygodniu żeby miał kontakt z innymi dziećmi i nie musiał patrzeć na mamę co raczej powina leżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamama 30
Doti staraj się nie czytać opowieśći, wiem łatwo mówić.ale ja właśnie staram się nie nakręcać, będzie dobrze. Krakowianko teraz bym zjadła takie lody......mmmmm Dziewczyny ogromna szkoda że tak daleko od siebie mieszkamy...... Aha doti jak rodzice, ogarneli to co im zalało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
Część dziewczyny :) Moja corka też jest ze mną w domku - ale cieszę się że od września idzie do przedszkola. Wzięłam się za czytanie przepisów o urlopach macierzyńskich, dodatkowych macierzyńskich, rodzicielskich i wychowawczych - dowiedziałam się że czasem to nie przysługuje urlop tylko zasiłek macierzyński jak przechodzi się z wychowawczego i jest masę różnych opcji w których zupełnie się pogubiłam....masakra... Skontaktowalam się ze znajomą z ZUS by posprawdzała kiedy o co będę miała składać skoro jestem na wychowawczym żeby nic nie przepadło i tu też mnie zaskoczyło,że dziewczyny w ZUS też się gubią w morzu nowych przepisów i każdy przypadek sprawdzają indywidualnie - ma mi wszystko posprawdzać i napisać. Pozdrawiam i miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojmama 30
Krakowianko jak masz jakieś pytanie to pytaj bo pracuje w biurze rachunkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
Fajnie chętnie skorzystam :) Urlop wychowawczy mam do końca roku - termin porodu na 30.10 - pewnie to będzie cesarka koło 15.10 - i teraz nie wiem kiedy jakie wnioski mam składać - podobno należy mi się macierzyński 20tyg. dodatkowy macierzyński 6tyg. i rodzicielski 26tyg. ale wcześniej musiałabym przerwać wychowawczy - wszystko płatne 80%- nie wiem kiedy to zrobić i jak ... Jest jeszcze prawdopodobnie taka opcja by składać o macierzyński od 1.01.2015 ale obawiam się czy potem nie okaże się że po wychowawczym więc wszystko przepada... W sumie nie pisałysmy o tym co która z nas robi w zyciu - ja pracuję od5lat ( teraz tylko czasem dorywczo w weekendy bo nie ma kto się zając córką a do żłobka nie chciałam jej posyłać) w przychodni weterynaryjnej - skończyłam zootechnikę -bardzo lubię tą pracę i często mi jej teraz brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakooowianka
Właśnie się zorientowałam że prawie 5 lat to pracowałam tam przed urodzeniem córki teraz to jest już prawie 8 - kurcze jak ten czas leci - a ja się ciągle czuję na jakieś 25 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamama 3o
Rozumiem że jesteś na wychowawczym teraz? Najlepsze rozwiązanie jest takie aby go przerwać wrócić do pracy i iść na l4 (płatne 100%).z dniem porodu mp.15.10 wskakujesz na urlop macierzyński.odpowiednie dokumenty bynajmniej my robimy dla klientów sami i wysyłamy do zus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamama 3o
Jeśli masz spoko szefostwo może pogadaj o l4? Zawsze dodatkowe pieniążki....ja tak zrobilam przerwałam wychowawczy i poszlam na l4.o ta drugą opcje musisz zapytac szefową. Dziewczyny jest maj a takie ciepło/co to będzie latem? Ja siebie nie widzę.... Krakowianko jak chumor wogole, no i doti?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×