Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zalecenia z lat 80 masakra...

Polecane posty

Gość gość
racja -jak przegladlam poradniki o zywieniu dzieci z lat 80 tych -to tam wszedzie zalecali cukier do sokow kompotow nektarow przecierow zup mlecznych a nawet do marchwki z jablkiem czy szpinaku z groszkiem masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko zauważ ,jaką próchnicę mają teraz dzieci...aż dziw bierze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nam tłumaczy, dlaczego babcie tak ładują w nasze dzieci czekoladki:) Moja mama jeszcze dorabia do tego ideologię, że zdrowa, że magnez i żelazo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to odwieczna polska tradycja ze juz niemowleta poi sie slodkimi napojami i slodzi co sie da a efekty sa tragiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasno widac ze nie ma zadnej wrodzonej madrosci kobiecej skoro matki i babcie debilki truja dzieci i wnuki słodzonym , slodkim jedzeniem i piciem a sola na potęge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co? zalecenia się zmieniły, ale mamuśki dalej faszerują dzieci cukrem, bo "woda to dla zwierząt" jak się tu dowiedziałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to w latach 80-tych nie było prawie otyłych dzieci, za to dzisiaj szacuje się ich odsetek na 15-20% w pewnych grupach wiekowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durnota matek i babc nie zna granic a one zwykle same sa spasionymi schorowanymi maciorami ze sztucznymi szczekami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo po pierwsze dzieci miały nieporównywalnie dużo ruchu, a po drugie cukier jadły, owszem, ale nie świństwo pod nazwą syrop glukozowo-fruktozowy, którym potrafią być nafaszerowane wędliny; a toto rozwala gospodarkę insulinową, na tym utyła ameryka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg- masz absolutną rację, nasze pokolenie spędzało czas na świeżym powietrzu, ciągle w ruchu, a teraz to masakra jakaś- na placu zabaw niejednokrotnie obserwuję rodziców co to krok w krok za dzieckiem i ciągle "tu nie wychodź, bo zlecisz, tam nie idź, nie biegaj....."- masakra jakaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladnie mówisz o swojej mamie i babci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zwolennikiem faszerowania dzieci cukrem, ale jeszcze głupszą postawą nazywam jego całkowitą eliminację. I no właśnie... ruch to podstawa, dzisiaj dzieci to zwykłe leniuchy, a i mamuśkom wygodniej puścić bajkę czy grę na komputerze niż zabrać dzieciaka na spacer czy z kolegami wysłać żeby w piłkę pograł. I bardzo, ale to bardzo denerwuje mnie postawa "kiedyś to byli głupi, a ja taka mądra"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...i telewizor wlaczony na okrągło"bo dziecko tak sie ladnie wtedy bawi" - czyli wpatruje się w ekran i nie rusza na krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg święta prawda...same doktorantki od żywienia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za "dziesiąt" lat pewnie śmiesznym będzie nasz sposób żywienia dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie jestem zwolennikiem faszerowania dzieci cukrem, ale jeszcze głupszą postawą nazywam jego całkowitą eliminację" A co w tym złego? cukier nie jest dziecku do niczego potrzebny W latach 70- 80 tych faszerowali dzieci gównianym mlekiem , cukier i teraz mamy duzoooo 30 latków chorych na cukrzyce młodzieńcza.( w tym moj mąż )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co wam chodzi z tym ruchem ? Dawniej tez dzieciaki siedzialy przed kompe i gównianymi grami . Uważam ze to teraz jest wiekszy nacisk na spacery i ******* dworze niz kiedyś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukrzycy młodzieńczej (a właściwie typu 1, bo to właściwa nazwa) teraz diagnozuje się o wiele więcej niż w latach 80-tych. I główną jej przyczyną są przyczyny immunologiczne, a nie środowiskowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dawniej tez dzieciaki siedzialy przed kompe i gównianymi grami" Widać dla ciebie "dawniej" to góra połowa lat 90 XX wieku...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie ty w latach 80-tych kompa widziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę,że teraz o wiele więcej się go spożywa...ta ilość słodyczy,a oprócz cukru-sama chemia....a w latach 80-tych to się ocet piło,bo nic nie było(szczerze mówiąc,jak to słyszę,to krew mnie zalewa!)jak myśmy na tym occie przeżyli? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cukier JEST potrzebny do prawidłowego rozwoju mózgu kretynki! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"O co wam chodzi z tym ruchem ? Dawniej tez dzieciaki siedzialy przed kompe i gównianymi grami . Uważam ze to teraz jest większy nacisk na spacery i ******* dworze niz kiedyś" . Ale dawniej to kiedy???? Bo w latach 80- tych nie mieliśmy komputerów, a teraz owszem spacerki, parki...itd ale na zasadzie- niech się dziecko przewietrzy ale siedzi na tyłku w wózku albo "tu nie wolno, tam nie wolno i przy mamusinej spódnicy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oooo następna doktorantka! :D ,owszem cukier,ale nie taki,jak myślisz...cukry jako związki chemiczne,zachodzące w procesie odżywiania,a idźcie może do szkoły na biologię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w latach 80tych studiowalam w USA i dorabiałam sobie przy dziecku 2letnim zero cukru,lody jedynie- mrożona woda z jakiś aromatem i kolorem kontrola u stomatologa ; i póżniej tak robiłam z moim dzieckiem,dziś ma piękne,zdrowe zęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no,szczególnie ten kolor i aromat-samo zdrowie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może teraz nie ma słodkiej herbatki ale ciągle, na potęge, piecze się ciasta i przyrządza słodkie desery, a idąc wizytą u rodziny z dzieckiem zanosi się czekolade :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×