Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnuczka babci Heli

ubieracie się na czarno, szaro po śmierci bliskiej osoby w rodzinie

Polecane posty

Gość wnuczka babci Heli

nie dawno zmarła moja babcia, pogrzeb się odbył i mamy czas żałoby w rodzinie...mnie jako wnuczkę obowiązuje 6-tygodniowy czas żałoby - ubioru w kolorach ciemnych, czarny, granat, szary....6 tygodni nie trwa długo ale moja mama...rok czasu w czarnych kolorach...lato się zbliża, upały itd itd.....mniej więcej tydzień przed śmiercią babci moja mama sama została babcią więc w rodzinie jest nie tylko smutek ale też radość z nowego narodzonego dzieciątka....nie wiem, może nakłonić jakoś mamę żeby ten czarny kolor jakoś rozświetliła mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli czuje potrzebę chodzenia na czarno, to niech chodzi. Natomiast rok to sporo. Może zamiast całego czarnego stroju, tylko czarna wstążka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak chodzę ubrana na czarno, więc trochę mnie to nie dotyczy. Idei okazywania żałoby czarnymi ubraniami nie rozumiem, ALE jeżeli ktoś chce ubierać się na czarno to niech się tak ubiera i do końca życia jak to ma mu w jakiś sposób pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo to prymitywne egzekwowanie glupiej tradycji. Żałoba jest w sercu i pozostaje na zawsze, niezaleznie od tego czy ubieramy się w worek pokut y czy cekiny. To takie działanie pod publiczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość bbbb
czarny to moj ulubiony kolr chodzę tak prawie codziennie od lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz sie pokazywac czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strój zawsze jest manifestacją czegoś. I w tym przypadku żałoby. Chociaż faktycznie dziwne są zasady stanowiące o jej czasie trwania: tu 6 tygodni, tu rok. Dla niektórych rok to za mało, dla innych za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś przywiązuje wagę do tej tradycji to ma prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma prawo oczywiście, nie zmienia to faktu ze jest to prymitywne. Ale nikomu nie szkodzi, wiec całkowicie dozwolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prymitywne to jest myślenie niezrozumienie, że niektórzy potrzebują pokazać, że ich boli i mogą źle się czuć udając, że wszystko jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie okres żałoby jest okresem można by powiedzieć okresem szczytu mego seksapilu i powabności. Żałoba trwa z 8 tygodni i w tym czasie dzień w dzień zakładam tylko czarne ubrania. Czarna, przeswitujaca bielizna, odkrywające moje soczyste piersi, do na to zakładam czarna koronkową bluzeczkę ma ramionczkach a na dół zakładam krótką czarna oczywiście spódniczkę przed kolanko aby przykuc wzrok mężczyzn pogrążonych w rozpaczy a na sam koniec wysokie obcasy, które rozbudzają chęć do ulzenia w okresie żalu. No a jeśli jest zima do zakładam czarne futro i podkolanoweczki. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówimy o udawaniu ze wszystko jest w porządku. Ale żałoby nie demonstruje się strojem, gdyż byliby to cholernie plytkie a jesli tak, to inicjatywa musiałby wyjsc od danej osoby w żałobie. Osoba ta ubieralaby się na czarno czy w worek pokutny czybjak tam sobie życzy przez taki okres czasu, który pozwoliłby jej dojść do siebie. Pewnego dnia przestalaby, również kierując się własnymi odczuciami. Jeśli natomiast mamy schemat ze tyle tygodni taki kolor, a tyle taki to jest to prymitywną próba wbicia głębi ludzkiej duszy w ramki. I jeszcze dochodzi tu obrzydliwy aspekt dopasowywania się do spoleczenstwa. Sorry, ale to właśnie jest szczyt prymitywizmu. Jeśli kogoś kochamy i nam go brakuje, żaden strój tu niczego nie zmieni i brakuje nam go całe życie. Czemu oczywiście przeczyloby to ustawowe zdjęcie żałoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tradycja może być głęboko zakorzeniona w umyśle danej osoby i dla niej zignorowanie tego może być swego rodzaju brakiem szacunku dla zmarłego. Poza tym ten ograniczony czas ma sens, bo człowiek ma czas żeby przeboleć, ale podświadomie wie, ze nie może płakać w nieskończoność. Niektórym to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właściwie to zgadzam się z toba całkowicie tylko nie akceptuje tego, ze ludzie nie myślą i ze przyjmują pewne wzorce, o czym właśnie mówisz. Tak, dla takiej osoby to brtak szacunku, bo i ma najlepsze intencje. Tylko nigdy nie dokonała własnych przemyśleń. I to właśnie mnie wkurza. Czy nie można płakać w nieskończoność? Ależ to właśnie robimy jeśli naprawdę kochalismy ta osobę. Co nie jest równoznaczne z zatrzymaniem się na pewnym etapie. Życie idzie dalej,i jeśli jesteśmy zdrowi psychicznie, to posuwamy się do przodu calky czas. Co nie znaczy, ze zapominamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie tradycje po coś powstają. Przyjęło się, że rok i po pierwsze - to wyznacza danej osobie "termin" w jakim powinna się ogarnąć, a po drugie - daje jej przestrzeń, bo ludzie wiedząc (i WIDZĄC!), że jest w żałobie trochę inaczej będą ją traktować (chyba, że to skończone dupki). Stąd te normy, żebyśmy wiedzieli ile "ulgowego" nam przysługuje i mogli z tego korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kwestionuje tego co mówisz. Tylko właśnie dokładnie to mnie wkurza, ze ludzie sami powinni to wiedzieć. Ale większość ludzi jest zbyt slaba/głupia/itd wiec potrzebuje szablonu. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten szablon jest po to, żeby każdy wiedział czego się spodziewać. To taka "niepisana umowa", że ktoś komu umarła bliska osoba kilka miesięcy temu może być trochę nadwrażliwy, ale jak ten ktoś histeryzuje 5 lat po fakcie to już przegięcie. Nikt dosłownie nie odlicza 12 miesięcy, to taka umowna granica ulgowego traktowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×