Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajajajdkllkffd

Czy do niego jechać? brak kontaktu przez tydzien PROSZĘ O RADĘ

Polecane posty

Gość jajajajdkllkffd

Jestem z facetem pół roku. Tzn. chyba byłam. W zeszłym tygodniu z pt na sob napisał mi smsa, że mnie kocha, ale wszystko zawala itp. (chodziło o jego wieczny brak czasu i mniejsze zaangażowanie). Wszystko było wcześniej ok, nawet nigdy się nie pokłóciliśmy. W sobotę przestał się odzywać - na moje próby kontaktu - nie odbierał, a potem wyłączył telefon. Napisałam mu chyba ze 100 smsów i nic. Dzwonię - nie odbiera i znowu wyłącza telefon. Totalnie nie wiem o co chodzi. Żyje, bo loguje się na facebooku. Wszystko wskazuje na to, że 27letni facet zachował się jak smarkacz i w ten o to sposób ze mną zakończył znajomość (a kiedyś obiecywał, że on w ten sposób nigdy się nie zachowa....). W tygodniu nie bylo jak do niego pojechać, bo wraca do domu ok. 22/23 teraz. I tak myślę, żeby do niego pojechać dzisiaj wieczorem i zażądać wyjaśnienia. Chcę to usłyszeć i mieć informację, że "koniec" i zakończyć to, a nie trwać w tej niepewności... bo ona mnie wykańcza.... jechać? zwłaszcza, że mam u niego parę swoich rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajdkllkffd
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź, ale po to, żeby zabrać swoje rzeczy. Nie oczekuj wyjaśnień, bo tu nie ma co wyjaśniac, facet przeceiż dał Ci jasny komunikat. A jeszcze lepiej wyslij smsa/maila z prośbą o odesłanie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój, miałem identyczną sytuację po 4 latach bycia z dziewczyną, z dnia na dzień zmieniła zdanie i zniknęła z mojego życia bez słowa wytłumaczenia. Nie warto się poniżać, nie chce kontaktu, to jego sprawa... a Ty skup się teraz na sobie i zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajdkllkffd
tak, tyle, że nie tylko on był w tym związku, tylko ja też. I należą mi się wyjaśnienia. Zwłaszcza, że widzę, że dziad się loguje na facebooku... a wcześniej od soboty zrobił to dopiero we wtorek. Poza tym kiedyś mnie tak namawiał na status związkowy (ehh, no wiem..) i nawet mu napisałam w wiadomości, że mamy dalej ten status i co z nim. I nic. Wg. facebooku dalej jesteśmy w związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mu zależało, to sam by się odezwał, a skoro Cię unika, tzn że nie chce z Tobą być, albo ma już inną... niedojrzały gówniarz i tyle, szkoda czasu na takiego, a już na pewno nie warto się zamartwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajajajdkllkffd tak, tyle, że nie tylko on był w tym związku, tylko ja też. I należą mi się wyjaśnienia. Zwłaszcza, że widzę, że dziad się loguje na facebooku... a wcześniej od soboty zrobił to dopiero we wtorek. Poza tym kiedyś mnie tak namawiał na status związkowy (ehh, no wiem..) i nawet mu napisałam w wiadomości, że mamy dalej ten status i co z nim. I nic. Wg. facebooku dalej jesteśmy w związku... x Przepraszam, że udzielałam się w tym temacie. Skoro dla Ciebie jest istotne co jest "wg facebooku" to jesteś albo dzieckiem, albo idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajdkllkffd
Ale cały czas niepewność i tak na dobrą sprawę nie wiem na czym stoję. I nie wiem totalnie o co chodzi. Po co te smsy wcześniej, że mnie kocha, ale wszystko zawala... no po co? Na szczęście emocje mi już opadły, myślę w miarę racjonalnie, tylko żądam wyjaśnień, żądam prawdy. Jak to będzie to się z tym prędzej czy później pogodzę, zakończę ten rozdział w życiu i będę mogła coś zacząć nowego... jeżeli w ogóle kiedykolwek się teraz zakocham i zaufam facetowi :( nigdy bym się tego po nim nie spodziewała... nie po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajdkllkffd
dla mnie było dziecinadą ustawianie tego statusu, ale on chciał. No więc ok. Tyle,że chyba logiczne, że skoro z kimś kończysz to sobie ten idiotyczny status zmieniasz, nie? I chyba nie zrozumiałeś ironii, że wg fb jesteśmy dalej razem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wiesz na czym stoisz? Facet jest aktywny, ale nie odpowiada na smsy, wyłącza telefon to czego Ty jeszcze nie wiesz???? Trzeba Ci w oczy powiedzieć spadaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
Kiedyś bym Ci doradziła żebys olała dziada i zażądała zwrotu rzeczy. Ale teraz wiem ze rozmowa na koniec, wyrzucenie z siebie tego wszystkiego co czujesz, jest potrzebne. Jedź do niego. Ale nie umawiaj się wcześniej. zażadaj wyjsnień wykrzycz jaki z niego idiota. I weź swoje rzeczy. nie licz na to że Cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajdkllkffd
Tak. Może to ten d**ek bez honoru może będzie w stanie powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
t zmień tenstatus i będzie po problemie. Sama stwarzasz chore problemy z d..y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na czym stoisz to sama wiesz, facet zniknął i ma Cię gdzieś... zrozum to wreszcie, bo chyba nie chciałabyś być z kimś kto w ten sposób się zachowuje? Z kimś takim nigdy będziesz czuć się bezpiecznie, to jeszcze dzieciak i tyle... i jeszcze jedno, nie wierz w to jak facet po kilku miesiącach mówi że kocha, bo to ściema i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] jajajajdkllkffd Tak. Może to ten d**ek bez honoru może będzie w stanie powiedzieć. x Skoro tego potrzebujesz to z Twoim honorem też jest coś nie tak. Trafił swój na swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
Uważacie że ona nie ma honoru, bo on jej mówi że ją kocha, a potem milknie - a ona tego nie rozumie? Co za świat. Honoru nie ma on. A ona choć wie, co to znaczy, ma prawo do wyjasnienia. I do odpowieniego zakonczenia związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko co tu wyjaśniać? Facet przestał mieć ochotę na związek i tyle. Zakończył znajomość mało elegancko (delikatnie mówiąc), ale nie róbice z siebie niepełnosprawnych idiotek, którym trzeba powiedzieć wprost "to, że się nie odzywam to znaczy, że nie mam ochoty na kontynuowanie znajomości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozśmieszyło, jak ktoś tu napisał, że to jeszcze dzieciak i dlatego tak się zachował. To Was zaskoczę - tak robią też mężczyźni po 30-tce, po 40-tce i po 50-tce, wiele takich historii zniknięcia bez słowa słyszałam. To d.u.p.k.i i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
To niech to powie. Może jemu to niepotrzebne, ale jej tak. A poza tym, co to za mówienie "kocham" tuż przed tym jak się zerwie?! No prosze Was. Jesteście beznadziejnym pokoleniem. Egoisci na każdej linii. Drugi człowiek w ogóle sie nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj...miałam niemal identyczną sytuację (też byliśmy razem ok. pół roku nawet!). Tyle że kiedy zauważyłam, ze facet się nei odzywa, to olałam sprawę i sama też nie cisnęłam. Od czasu do czasu pojawiał się sms, że on chce porozmawiać, chce przeprosić i wyjaśnić, pożegnać się itd. ale ciągle coś... Trwało to zwodzenie z miesiąc, czekałam... Pewnego dnia jednak zauważyłam, że np. ograniczył mi dostęp do swojego konta na fejsie! Facet lat 33 :/ No to wtedy stwierdziłam, że nie mam już co czekać aż on zakończy sprawę, wystosowałam krótką wiadomość o jasnym przekazie i sama to zakończyłam. Bo właśnie niepewność sytuacji dobijała mnie. On oczywiście stwierdził, że w dalszym ciągu chce się ze mną spotkać żeby porozmawiać, ale uznałam, że wszelkie rozmowy, przeprosiny i pożegnania są mi zupełnie zbędne. Nie powiem...ciężko mi było niesamowicie. Bo był to pierwszy facet od bardzo dawna, w znajomość z którym dość mocno się zaangażowałam. Aczkolwiek jeszcze nie byliśmy na etapie "miłosnych deklaracji" :p No ale jakoś powoli dochodzę do siebie. Teraz jestem na etapie takim, że brakuje mi jedynie jego fizyczności - tego, że był przystojny, pachnący i dobrze ubrany, że mi się podobał (i moim koleżankom też :p) no i że dbał o mnie w łóżku :) Ale jednocześnie wiele rzeczy w jego zachowaniu i stylu bycia mi nie pasowało i na tym się teraz skupiam :p To pomaga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche starsza To niech to powie. Może jemu to niepotrzebne, ale jej tak. A poza tym, co to za mówienie "kocham" tuż przed tym jak się zerwie?! No prosze Was. Jesteście beznadziejnym pokoleniem. Egoisci na każdej linii. Drugi człowiek w ogóle sie nie liczy. x A skąd wiesz jakim jestem pokoleniem? Chyba byłabyś zaskoczona :). Zresztą, to nie ma żadnego znaczenia. To nie jest problem pokolenia, tylko charakteru. Autorka cały czas się łudzi, dorabia do sytuacji ideologię (np status na FB), podczas gdy fakty chyba są jasne. Jeśli jest jej potrzebne usłyszeć: spadaj, to niech jedzie, choć dla mnie konieczność wyjaśniania jasnej sytuacji byłaby upokarzająca. I w sytuacji, gdy facet zachował się bez klasy ja bym się starała tę klasę zachować. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.05.14 x Brawo, powinnaś być z siebie dumna, że wykazałaś więcej dojrzałości od tego pana. Tak trzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
Kazda, zaangazowana kobieta bedzie dorabiała sobie ideologię i to nie jest brak honoru. Wydaje mi się że trudno tak z dnia na dzień dostając kopa, uwierzyć w tego kopa. Zreszta, jesli nie jesteś młodą siksą, to wiesz, ze człowiek uczy się na własnych błędach i tego, na co sobie nie pozwoli. To przychodzi z czasem. Wydaje mi się że autorka będzie cały czas żałować, ze się z nim nie rozmówiła. a poza tym jakoś czuję, ze ten facet jest na tyle pomylony, ze celowo nie chce palić za sobą mostów, bo nuż, odwidzi mu się. I tutaj byłoby po prostu lepiej żeby doszło do konfrontacji, niż żeby ona dostała smsa po 2 tygodniach z jakimś durnym tekstem co sychać czy cos w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście każdy ma prawo do swojego zdania. Dla mnie proszenie o wyjaśnienia w takiej sytuacji (krótki związek i takie zakończenie) byłoby upokarzające. I nie zamierzam namawiać do zrobienia czegoś, czego bym sama nie zrobiła. A Twoje przeczucia co do tego jaki jest autor opowieści mnie nie przekonują. Znowu dorabianie ideologii do jasnych faktów i jasnego przekazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
No, na pewno nie jest jasnym przekazem wyznanie komuś uczucia a potem zamilknięcie. To nie ona ma problem z odczytywaniem przekazu, ale on ma problem z jednoznacznością tego co robi i mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już przestaję siędziwić kobietom, które pozwalają na to, że facet je tłucze. Ważne, że w przerwach między razami mówi, że kocha. I to jest niejednoznaczny przekaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczotkaaaaaaaaaaaa
ale skoro wiadomo, ze facet ma problem z "jednoznacznością tego co robi i mówi" to nie warto sobie nim głowy zawracać; jak dla mnie to on może nawet nie mieć problemu, on po prostu ma autorkę w czterech literach i nie zamierza się dla niej wysilać żeby załatwić sprawę tak jak należy; tym bardziej nie widzę sensu czekania, jeżdzenia do niego etc., należy przyjąć fakty na klatę i dać sobie spokój, bo wg. filozofii autorki jeżeli przez pół roku czy rok ona go nie dopadnie czając się gdzieś w bramie i nie usłyszy od niego "spadaj", to przez pół roku czy rok będzie to dla niej rozdział otwarty i codziennie będzie sobie analizowała jasną jak słońce sytuację? no litości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
To kiedy uważasz że przekaz bylby dwuznaczny? Gdyby mówił że kocha, ale nie bił i nie milkł? jednoznaczny to znaczy że JEDNO zanczy. Jak mówi ze kocha ale bije , to nie znaczy "jedno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli niektóre kobiety są tak głupie jak wynika z niektórych postów to prawdziwa okazuje sięzasada niektórych mężczyzn: "ważne żebyś kupował ją słodkimi słówkami, a jak ci się to uda rób co chcesz". Tylko niestety, same na to pozwalamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
I właśnie chciałbym uniknąć tego żeby czaiła się w bramie przez nastepne pół roku. Jeśli teraz usłyszy wprost spadaj, na przyszłosć nie będzie sobie już zawracała głowy podobnymi sytuacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×