Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KochanicaMęża

Mieszkam z żonatym.

Polecane posty

Gość KochanicaMęża

Jego Żona wyprowadziła się przeszło rok temu. Rozczarowało ją małżeństwo, wymagała nie wiadomo czego, sama brzydząc się Męża. Poznałam go ze trzy miesiące po jej dezercji. Zakochaliśmy się w sobie bez pamięci, dzisiaj to ja z nim mieszkam. Właśnie poszedł do pracy, ja mam dzisiaj wolne. Wczoraj byłam w pracy, on miał jeden dzień w tygodniu, kiedy nie pracował i wiecie co? Posprzątał całe mieszkanie. Pomaga mi we wszystkim, bardzo dobrze gotuje. Rozwodu jeszcze nie mają, bo zanim mnie poznał, tamta wymyśliła separację, a nuż by się jej odwidziało. A on się zgodził, bo ją kochał. Wyprowadziła się kilkadziesiąt kilometrów i tyle ją widzieli. Kiedy go poznałam był dla mnie kolegą, wiecznie smutnym i zamyślonym, nie widziałam w nim 'faceta', bo przecież jest żonaty, ale się polubiliśmy, później zakochaliśmy bez pamięci. Dzisiaj nawet jego ojciec mówi, że sto razy bardziej woli mnie, że jego syn w końcu lepiej wygląda, jest szczęśliwszy, zaczął się mocno rozwijać. Ale dla Was i tak jestem przecież 'k****ą', bo liczy się obrączka, nieważne, że schowana głęboko w szufladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ulozyo sie wam i gitara. To niepito gupot:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Nie no, generalnie jest super. Ale jak czytam te jęki kur domowych, że 'inteligentna kobieta się z zajętym nie wiąże', a obrączka równa się wyrokowi i seksualnemu ostracyzmowi to mi się śmiać chce xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadnie na ciebie kara boska, ku/rwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
A ja myślę, że mnie nagrodzi. Zrobiłam bardzo dobry uczynek - sprawiłam, że bliźni jest szczęśliwy i w końcu czuje się kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czym innym jest zwiazac sie z facetem ktory i tak ma zamiar sie rozwiesc a czym innym z takim ktory ma rodzine (w tym dziecko) i mysli tylko o tym by p******* kochanke. oczywiscie wmawia jej przy tym ze i tak ma zamiar rozwiesc sie z zona ze im sie nie uklada taka kochanka faktycznie nie jest inteligentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes cudzołoźnicą i wykorzystałaś chwilową słabość męźczyzny, takie jak ty kamieniowało się w pewnych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i gut tylko co nas to wszystko obchodzi? cieszcie się swoim szczęściem a nam oszczędź dalszych opisów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
*'Kamienowało' jeżeli już używasz takich trudnych pojęć. No tak, bo babsko z dolarami w oczach uciekła robić karierę. To nie jest jego słabość, on chciał od razu rozwód, tamta separację. Gdyby nie uciekła, to on nawet by na mnie nie spojrzał, bo sama dobrze wiem jak zachowuje się gdy jest zakochany. Ale dla niego jasne jest, że albo jest się rodziną, która tworzy kochający dom, albo nie. Ona jedyne co potrafiła [zanim się jeszcze znaliśmy], to wyliczać co jej się należy, wybierać pieniądze ze wspólnego konta i wpadać niezapowiedzianie zabierając JEJ rzeczy typu kołdra, czy poduszki. Najzabawniej było, gdy w końcu ją poznałam 'o, może przedstawisz żonie nową dziewczynę'. No tak, dorobiła się białej kiecki i myśli, że wszystko jej. BABY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem niczyją żoną ale też uważam, że nie należy wiązać się z zajętym człowiekiem. Mimo wszystko. Można się zaznajomić, a kiedy mężczyzna dojdzie do wniosku, że jednak nie będzie szczęśliwy i chce się z żoną rozwieść, poczekać na ten rozwód. "Rozwodu jeszcze nie mają, bo zanim mnie poznał, tamta wymyśliła separację, a nuż by się jej odwidziało. A on się zgodził, bo ją kochał." " Poznałam go ze trzy miesiące po jej dezercji.""Kiedy go poznałam był dla mnie kolegą, wiecznie smutnym i zamyślonym, nie widziałam w nim 'faceta', bo przecież jest żonaty, ale się polubiliśmy, później zakochaliśmy bez pamięci.""Jego Żona wyprowadziła się przeszło rok temu." X Jego żona rok temu się wyprowadziła, żądając separacji, a on się zgodził, bo ją kochał. 9 miesięcy temu się poznaliście, ale traktowałaś go z dystansem, bo był żonaty. Przez pozostały czas minęła mu miłość do żony, zakochał się w Tobie, zamieszkaliście razem. BARDZO SZYBKO WAM POSZŁO. Nie mogę uwierzyć, że jakakolwiek miłość kończy się lub rodzi tak szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co by nie napisac zawsze bedzie pod górke . primo , jezeli jest katolikiem i ty , do knca zycia bedziecie uprawiajac sex zyc w grzechu i odpuszczenia tego grzechu ksiadz dac nie moze , z czystej przyczyny tutaj patrz warunki dobrej spowiedzi . Duo , biorac pod uwagę , ze nie jestescie katolikami , dlaczego nie wezmie rozwodu ? dlaczego trwa w separacji ? to stwarza zagrozenie ! i to powazne bowiem to ona w razie rozwodu wykaze orzeczenie winy ! a sprytu kobietom nie brakuje i wrednosci :) prawda nie jest tu istotna , licza sie fakty ! dowody .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Jak jest się miesiącami gnojonym przez własną żonę, przeszukiwanym przez policję, bo zgłosiła kradzież telefonu który dała mu na gwiazdkę. Kiedy nawet świadek odradza Ci ślub, bo 'coś jest z nią nie tak', a rodzina mówi 'nareszcie, to chora dziewczyna była', to można się łatwo odkochać. Zwłaszcza, że ode mnie ma wszystko czego od niej nie miał: ciepło, dobre serce. A, że szybko ze sobą zamieszkaliśmy, no cóż, sami się z tego śmiejemy. Najgorzej było na początku, bo nagle on okazał się moim ideałem, podobny tok myślenia, wspólne zainteresowania, ale przecież on MA ŻONĘ. Jakąś mityczną postać, której ludzie miesiącami nie widzieli. Oj, przepłakałam swoje bijąc się z myślami, czy zostać przy nim, czy uciekać zanim wpadnę po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Kościelnego nie brali. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz o niej tylko to co on ci powiedział ,a prawda może być całkiem inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
były zatem wyrzuty sumienia, sama o tym wiesz, ze postąpiłaś okropnie. lepiej się przygotuj, bo straszne konsekwencje tego grzechu czekają na ciebie w przyszłoooooooooooooooooooościiiiiiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
"to stwarza zagrozenie ! i to powazne bowiem to ona w razie rozwodu wykaze orzeczenie winy ! a sprytu kobietom nie brakuje i wrednosci usmiech.gif prawda nie jest tu istotna , licza sie fakty ! dowody ." separacja nie nakazuje trwać mu w celibacie. I teraz na rozwodzie moze powiedziec że poznał inną kobiete która kocha i nie widzi szans na powrót d zony. Rozkład pozycia nie nastąpił z tytułu zdrady wiec nie mieszaj kobiecie w głowie:P Co do Katolicyzmu to poczytaj że niemieccy kardynałowie zaczynają prosić Papieża by zezwolił związkom sakramentalnym na przyjmowanie komunii po odbyciu określonej pokuty. Nawet psychopatyczni seryjni mordercy mogą dostac odpuszczenie grzechów więc czemu nie pary, które skonczyły chociażby toksyczny związek?? Nawet Chrystus nie wymaga od nas byc męczennikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kochał żonę to wątpię że się tak odkochał z dnia na dzień poznając ciebie.Może jesteś tylko jego zemstą na żonie i chce jej pokazać że on też jeszcze może kogoś mieć.Tego nie wiesz ,a słowo kocham dzisiaj niewiele znaczy.Prędzej czy później możesz się o tym przekonać ale będzie to dla ciebie przykre doswiadczenie.Na razie jest z tobą a co będzie dalej sama przekonasz się na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
A gdzieżby tam, naiwna nie jestem. Wiele faktów to on spłycał, a ja się potem dowiadywałam jak to naprawdę było, a ona jest jeszcze bardziej okropna niż on mówił. Z resztą, skoro najbliższa rodzina potrafi wziąć mnie na stronę i dziękować, że mój facet w końcu jest szczęśliwy, a ja wydaję być normalna, a 'nie to co tamta', to chyba słabo o niej, j świadczy. Mieszkamy w raczej małym mieście, research można o każdym zrobić jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i fajnie ze jestescie szczesliwi, nie jestes żadną k****, przeciez poznaliscie sie i zakochaliscie juz po tym jak go zona opuściła, a rozwód to tylko formalnosc. Szczescia i miłosci zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzieżby tam, naiwna nie jestem. Wiele faktów to on spłycał, a ja się potem dowiadywałam jak to naprawdę było, a ona jest jeszcze bardziej okropna niż on mówił. Z resztą, skoro najbliższa rodzina potrafi wziąć mnie na stronę i dziękować, że mój facet w końcu jest szczęśliwy, a ja wydaję być normalna, a 'nie to co tamta', to chyba słabo o niej, j świadczy. Mieszkamy w raczej małym mieście, research można o każdym zrobić jak chce. To że jego rodzina jej nie lubi to wcale nie świadczy że ona jest nienormalna.Być może ta rodzinka jest popie.....ona,może sami mącili w tym małżeństwie żeby się rozeszli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Poznałam ich, są bardzo rodzinni, a mnie przyjęli cieplej niż moja własna familia na Wielkanoc. Można powiedzieć, że pod względem kontaktów między sobą są wzorowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
czytasz co pisze autorka?? facet spokojny, chetny do pomocy ....tu nie jest juz wazne czy zona była cudowna czy nie. Wazne ze autorce ten facet odpowiada, że ją wspiera i jest dobrym człowiekiem. Normalna kobieta nie zostawiłaby takiego faceta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
czytasz co pisze autorka?? facet spokojny, chetny do pomocy ....tu nie jest juz wazne czy zona była cudowna czy nie. Wazne ze autorce ten facet odpowiada, że ją wspiera i jest dobrym człowiekiem. Normalna kobieta nie zostawiłaby takiego faceta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
ja na twoim miejscu nie przejmowałabym się tymi opiniami. Facet w formalnej separacji, która pokazała mu że woli na nowo układac sobie życie niż ciągnąc coś co umarło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna historia jakich wiele. Tylko błagam, nie zamęczaj nas opowieściami o tym jaka to "zła kobieta była". Te bajki sprzedawane przez zdradzających, szukających łatwego pocieszenia są stare jak świat. Pytanie tylko kto jest tak naiwny by w nie wierzyć. Poza tym, jak ktoś zauważył, szybko się odkochuje i zakochuje ten biedny miś. Albo to wcale nie o miłość chodzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie p******* was??? żona zostawiła męża ponad rok temu, zlewa go totalnie jakby nie istniał a on teraz co ma czekac 10 lat az ona da znak??? bardzo dobrze ze zwiazał sie z autorka i jest szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chcesz tak żyć - co nam do tego ? ja jednak nadal będę uważać ,ze wiązanie ie z facetem żonatym jest co najmniej głupotą . i to z twojej strony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
to ile według ciebie ma byc zakochany?? ona ponad rok nie mieszka z nim zapewne gzi sie po krzakach z jakimś dupkiem a on musi siedziec i zamartwiac się by komus udowodnic ze kocha?? to jakiś absurd. Jakby był wdowcem juz nawertt by mu załoba minęła i mógłby swobodnie tworzyc nowy zwiazek:P Kilka miesiecy wystarczy by uznac ze juz sie kogoś nie kocha lub ze nie chce sie z nim byc. A tu juz ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasza para jest odrażająca, a ty autorko jesteś zepsutym wewnętrznie, egoistycznym ś****wem. Hej. ty tez sie zestarzejesz, ty tez bedziesz gorsze dni, tygodnie, miesiące! i będziesz żałowała swojej decyzji, kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o zakochanie ale o formalności . Skoro facet z żoną nie żyje , skoro nie maja zamiaru sie zejsć - dlaczego sienie rozwodzą ? Dlaczego on sie nie rozwodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×