Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KochanicaMęża

Mieszkam z żonatym.

Polecane posty

Gość gość
tyle ze ona nawet była na tyle bezczelna ze chce zeby podzielic nawet jego oszczednosci z konta. Ti juz zbyt duzo wedlug mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty jesteś malutki i zabawniutki przy tym wszystkim. Szkoda mi czasu na twoje gdakanie. To to fenomen, taką kretynkę żonę mieć, ale czemu ja się temu nie dziwię, czemu? :) Dlatego, że czytając ciebie, widać, jakim jesteś imbecylem do sześcianu, więc żona nie lepsza, głupia gęś, może nawet na pograniczu upośledzenia intelektualnego? Takiej wszystko wmówisz, oplujesz, powie że deszcz pada i jeszcze będzie szczęśliwa. Biedni są niektórzy ludzie. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KochanicaMęża Na takie coś bym się nie godziła na jego miejscu. Co ona sobie myśli, że przez lata jest żoną tylko na papierku i wszystko na co on zapracował się jej należy? Wystarczy udowodnić, że od czterech lat realnie nie istnieje i chociaż niech podzielą ich majątek. Faktycznie, może to dłużej trwać i sąd może więcej jej przyznać, bo jest kobietą i jeszcze dzieci, ale skoro ona chce WSZYSTKO, to chyba nie ma nic do stracenia, prawda? x A dla Ciebie jest istotny majątek Twojego żonatego faceta? To z jakim majatkiem "wyjdzie" z tego małżeństwa (jeśli wyjdzie)? Oceniając Twój wiek sądzę (może mylnie), że własnego majątku jeszcze się nie dorobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I do tego, zeby wyremontowal jej lazienke. To nie zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanico! Olej magików chcących Cię umoralniać. Jestem facetem i mam bardzo podobną sytuację. Jeżeli jest Wam dobrze, jesteście szczęśliwi i nikomu nie wyrządziliście ogromnej krzywdy - nie ma się co martwić. Gratuluję ułożenia życia i znaleznienia 2 połówki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba mu doradze zeby poszedl do adwokata i o to spytal,bo ona jest juz bezczelna. Facet wszystko zostawia, a ona chce polowe kasy z jego konta. Az trudno uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Kwestia finansowa. Tak jak pisałam: oszczędności ona wybrała, mimo, że to były jego pieniądze, nie jej. A nie chce ostatnich pieniędzy wydać na procesowanie się z nią dopóki znowu się nie odbije. Wolimy pojechać na wakacje, czy pójść gdzieś na kolacje niż liczyć pieniądze na rozwód. Dlatego między innymi ta separacja, żeby nie przedłużać rozwodu i po prostu zgłosić rozpad pożycia. Na razie minęło ledwo pół roku od orzeczenia sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech przeleje kasena twoje konto i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To śmieszne nie jest, bo chodzi o jakiesś 40000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, akurat w małżeństwie pieniadze są wspólne- miała dostep do konta wiec mogłą wybrać. Nie ma podziału "jego-jej". Co Ty w ogóle piszesz? Ponoć ona z nim nie chce byc to o jakim procesowaniu się piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Gość 14:00, ona co miała już wzięła, czyli jeden samochód, część sprzętów, stół bilardowy, kołdrę [przepraszam, że o tym piszę po raz kolejny, ale popłakałam się ze śmiec****ak mój facet oznajmił mi, że przyszła i zabrała kołdrę!]. Mieszkanie jest w pełni jego, ona nie ma do niego żadnych praw, bo wszystko poszło z jego kasy. Nie mają dzieci, więc nie wiem na jakiej podstawie miałaby go jeszcze z czegoś oskubać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam na przykład nie chodzi o to, że ktoś ma żonatego faceta, tylko laska ewidentnie jest niesympatyczną cwaniarą, wszystko maluje na swoją modłę, siebie wybiela, a kogoś oczernia, jej nie można krytykować, ona kogoś może objechać z góry na dół. Tu nie ma zaufania, więc grzebie w korespondencji nowopoznanego faceta, ale na tyle ma już zaufania, by zwlać mu się do mieszkania i sypiać w łóżku, które jest jeszcze ciepłe po jego żonce. Taka sprytna smarkula. Strach pomyśleć, co to będzie za kilka lat z niej. Ziółko. I jeszcze nad nią się lituj, bo ona dobra. Tak dobra, że ma faceta z dorobkiem separacji, nieudacznika który ma kolejną harpię przy sobie, ale to zbyt jeszcze świeże żeby odn cokowiek dostrzegł, bo autorka na pewno jest ultramilutka dla niego i będzie dobrze pogrywać. Gdyby była taka dobra, to by jej tu nie było i nie miałaby potrzeby udowadniania sobie niczego na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Zwolenniczko, no właśnie o to chodzi, odczekać rok separacji, złożyć wniosek, dostać od razu rozwód i niczego nikomu nie udowadniać. Nie wiem czy sąd tak od razu przyznałby im rozwód, zwłaszcza, że nie było między nimi przemocy, zdrad, nałogów czy innej patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wystarcza swiadkowie ze oni tyle razem nie mieszkaja jakby jej sie odwidzialo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na osobę, która jest z facetem z wielkiej nieskończonej miłości to doskonale znasz sprawy majątkowe pomiędzy małżonkami :). Trzymasz rękę na pulsie :). W jednym się chyba mylisz: w małżeństwie nie ma pieniędzy jego i jej. Możesz się jeszcze bardzo zdziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Pewnie wystarczą. Ale skoro tak zaplanował, to niech tak robi, ja się w to nie mieszam. No chyba, że sytuacja by się niezdrowo przedłużała, ale teraz tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat tylkonro mi powoeział, że ona chce żeby jej wyremontował łazienke i dał 20000 z jego konta. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Gość 14:16, doskonale o tym wiem, po mój tatuś potrafił kilkadziesiąt tysięcy przegrać od tak, albo wybrać pensję mamy i przepić. Dlatego ja tego nie uznaję, gdybym wychodziła za mąż to oddzielne konta i wspólny budżet. Żywo uczestniczyłam w rozwodzie mojej mamy, ona sama odczekała separację, bo ojciec nie chciał rozwodu [bo wygodnie, bo może narobić więcej długów na nią]. Oj nie wiecie jakie to miłe uczucie mieć siedemnaście lat i zeznawać przeciwko rodzinie, bo nie potrafią się pogodzić z tym, że mama nie będzie się pasożytem opiekować. Ktoś ją musiał wspierać, bo jej rodzina w większości nie żyje. Chcąc nie chcąc musiałam poznać temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] KochanicaMęża Gość 14:16, doskonale o tym wiem, po mój tatuś potrafił kilkadziesiąt tysięcy przegrać od tak, albo wybrać pensję mamy i przepić. x Przykro mi, ale nie wiesz. Kilka postów wcześniej napisałaś, że ona zabrała pieniądze, które były jego. W małżeństwie (bez rozdzielności) nie ma jego pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Formalnie nie ma, ale mnie osobiście byłoby głupio wybierać spadek po mamie z konta męża którego się zostawiło. To chore, tak nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Układ jest w tych trudnych czasach dość fajny. Ona ma faceta z mieszkaniem. On dość tanią w utrzymaniu (jak na ten wiek) kobietę. Ona ma łeb na karku, już zorientowała się doskonale w jego przyszłej sytuacji majątkowej, on też nie jest głupi, wie jak kupić ją słodkimi słówkami i opowieściami o biednym, skrzywdzonym przez złą babę jagę króliczku. Fajnie, tylko po co dorabiać do tego ideologię o wielkiej miłości? Po co snuć (dość zabawne) opowieści o wstrętnej, niewdzięcznej pijaczce i złodziejce? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Pijaczką jej nie nazwałam, po prostu widziałam jak bawiła się na imprezie. Była pijana, głośna i bardzo nachalna dla wszystkich. Niekażda kobieta z założenia jest dobrą żoną, dobrze, że ona w porę ogarnęła, że do małżeństwa się nie nadaje i spasowała. Może i mam łeb na karku, nasz układ jest bardzo dobry, nikt na nikim nie pasożytuje. Jemu jest łatwiej jak mu się dokładam, mnie też, bo wynajęcie mieszkania sporo kosztuje. Zaskakująco wszystko gra, dlaczego tylko takie wielkie zdziwienie robi fakt, że się kochamy? Jak para się 'kocha' i mieszka razem to powinna pewnie drzeć na sobie koty? Kłócić kto myje okna, a kto zmywa? Jakby tak było, to dawno wynajęłabym pokój, nie dojeżdżała przeszło godziny do pracy, a koszty byłyby podobne. Jak ma się udać, to nieważne, czy zamieszka się razem po miesiącu, czy po dwóch latach. Nie wyobrażam sobie stracić czasu na kogoś, kto potem okazuje się brudasem który nie umie ugotować parówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaskakująco wszystko gra, dlaczego tylko takie wielkie zdziwienie robi fakt, że się kochamy? x wielkie zdziwienie budzi to, jak szybko to wszystko się u Was toczy on ją kocha, za chwilę nie kocha, kocha Ciebie tyle warta jest miłość? to takie pstryk, czary mary koniec, wskakuję do innej piaskownicy? po drugie razi to co wypisujesz o jego żonie, przykro mi, ale w babę jagę w tej historii nie wierzę no chyba, że ten facet ma taki gust, że zakochuje się w cwaniarach i jędzach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Akurat w tym temacie mamy bardzo wspólne zdanie: przestajesz mnie kochać, ja się nie będę użalać i trawić sto lat. Zdradzasz mnie/odchodzisz, nie ma drugiej szansy i koniec. Nie zawsze tak uważałam, myślałam, że jak kochać to do końca. Ale jak ktoś nie daje się kochać, to po co się męczyć? Tak jak pisałam, po moim rozstaniu z byłym jest dokładnie tyle samo, co jej wyprowadzka. Nikt mi nie wmówi, że tamtego nie kochałam. Nie chciał? Zajęłam się sobą, ze strony mojego obecnego jest tak samo. Gdyby to co jest teraz się nie udało pewnie byłoby podobnie [chyba, że bym nikogo fajnego nie spotkała].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
KochanicaMęża Na takie coś bym się nie godziła na jego miejscu. Co ona sobie myśli, że przez lata jest żoną tylko na papierku i wszystko na co on zapracował się jej należy x nie czytasz co sie do ciebie pisze , przeczytaj czym skutkuje separacja ! od momentu separacji nie ma wspołnoty majatkowej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochanicaMęża
Mataczzz, pisałam to do tej drugiej dziewczyny. Jego żona chce wziąć wszystko, dorobek, oszczędności w zamian za podpis o polubowne rozstanie. Kiepski deal, ja bym się procesowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
gość To ty jesteś malutki i zabawniutki przy tym wszystkim. Szkoda mi czasu na twoje gdakanie. To to fenomen, taką kretynkę żonę mieć, ale czemu ja się temu nie dziwię, czemu? usmiech.gif Dlatego, że czytając ciebie, widać, jakim jesteś imbecylem do sześcianu, więc żona nie lepsza, głupia gęś, może nawet na pograniczu upośledzenia intelektualnego? Takiej wszystko wmówisz, oplujesz, powie że deszcz pada i jeszcze będzie szczęśliwa. Biedni są niektórzy ludzie. Pozdrawiam x Jestes po prostu załosna , a to co napisałas dobitnie o tym swiadczy ! widzisz nawet mojej zonie ublizasz ,a za chwile dzieciom co to sie wykształciły na magistrów inżynierów , władają 3 biegle jezykami :) wszyscy są uposledzeni bo nie mieszcza sie w granicach twego ciasnego umysłu i pojmowania :) to trzeba ich napietnowac :) typowe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
zwolenniczka konkubinatu autorko, akurat w małżeństwie pieniadze są wspólne- miała dostep do konta wiec mogłą wybrać. Nie ma podziału "jego-jej". Co Ty w ogóle piszesz? x nie wprowadzaj ludzi w błąd ! pieniadze są wspólne ...ale , a ale ... to - jezeli mnie moja mama da , przeleje na moje konto , a nawet wspólne konkretna kwote pieniedzy z wskazaniem na ze daje mnie ! to są to moje pieniadze ktore nie wchodza w podział przy ewentualnym rozstaniu , tak samo nieruchomosci ! jezeli mnie Janowi Kowalskiemu , ktos z rodziny , albo i obcy przepisze w trakcie trwania zwiazku kamienice , ziemie czy jakakolwiek inną nieruchomosc ! to zawsze to bedzie moje i tylko moje i ja tym dysponuje chyba ze mi sie zemrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz- no widać temu facetowi mama nie dała ze wskazaniem, że to jego i tylko jego :) Jego żona miała dostęp do konta, więc je wyjęła. Koniec tematu. Czy to jego, czy jej- widać ich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×