9 mies ciązy, a brak kultury ludzkiej

Taaa.... 10 minut nie moze na krzesle posiedziec bo urodzi :D Idz z pretensjami do szpitala, ze cie wypuscili. Powinni cie trzymac w lozeczku i robic ci wszystkie badania na miejscu. Jednak lekarze zdecydowali inaczej mimo, ze wiedzieli, ze po 10 minutach siedzenia na krzesla urodzisz????? :D

do autorki miałam kiedyś podobna sytuacje, facet na oko kolo 50tki oddawal krew wiec niż ważnego, ja wtedy zle się czułam, 9mc ciąży, chora tarczyca pogoda deszczowa niskie ciśnienie i jeszcze jakie 30schodow do pokonania do mojej przychodni bo windy nie ma...siedze dysze jak lokomotywa serce wali jak oszalale, pytam go czy by mnie nie przepuscil a on ze nie bo on jest starszy....brak slow...nie skomentowałam...nikogo więcej nie puszcze przede mna choćby umieral....

Kazdy moze zle sie czuc/spieszyc sie. Sama, swiadomie zdecydowalas sie na ciaze i wszystkie niedogodnosci z nia zwiazane. wiec sobie radz.

hahahah:))bidulka

masakra. co za teksty. tu są ludzie chorzy psychicznie, bo nie wierze że piszą to kobiety ciężarne albo matki dzieci:O

i miał racje krowo

chorzy psychicznie? po to ja wstaję 2h przed czasem żeby kolejkę trzymać bo do pracy nie mogę się spóxnic, a taka przylezie jak krowa jak się wyśpi, sapie mi nad uchem i mam ją wpuścić?bo co? do domu na serial się spieszy?:-D

gosc- dokładnie tak, w takich sytuacjach po prostu nie ma co pytac ludzi tylko trzeba isc do osoby obsługującej i ją poprosic, bo ludzie dzis to tacy życzliwi że by sie pozabijali na wzajem

nie no ja stoję w kolejce z nudów:-o przepuszcze wszystkich-osoby starsze, z małymi dzieci, zbrzuchacone. a jak potem wylece z pracy to mi rodzine utrzymasz:-o Nie dość że leniwe te baby do pracy nie chodzą to jeszcze siedzienie im urąga w kolejce:-o

krowa:O z domu to wyniosłaś? pewnie tak bo aż żal czytac te wyzywki. poza tym widac że te krótkie komentarze pisze jedna i ta sama zawistna osoba, która pewnie z chęcią ciężarnej by nóz w plecy wsadziła tylko dlatego że jest w ciązy. Idz się leczyc naprawdę:O

sama w ciąży byłam krowo więc spadaj ze swoimi teoriami

I takie pozagrazane te ciaze maja, ze szpital je wykopsal i kazal robic badania w przychodni :D Kobiety z ciaza zagrozona zaden szpital by nie wypisal. Chyba, ze wylazla na wlasne zadanie :P

A ja mialam teraz inna sytuacje. chcialam sie zarejestrowac do gina, trzeba to zrobic u poloznej. Tyle, ze na korytarzu siedzialo 6 ciezarnych i one przed wizyta tez wchodza do poloznej. Ja sie spieszylam do pracy, zapytalam, czy moge wejsc tylko sie zarejestriowac, to sie nie zgiodzily, bo one w ciazy i im ciezko, spiesza sie.

racja, wszystkie takie zagrożone mają :-o szczególnie jak do pracy trzeba iśc albo w kolejce stać

niedoj****e

taka prawda, doope urywa jak nikt księżniczce nie ustapi, powinniśmy wszyscy czytac w ich myślach i jako służący robić

ta najlepiej jak idzie taka niby w zagrożonej to czerwony dywan rozłożyć. D**ę w troki i czekaj w kolejce macioro

Nigdy nie wykorzystywalam faktu ciazy, czy posiadania dziecka, by ktos mnie gdzies wpuszczal pierwsza. Mialam jednak sytuacje, ze pomylily mi sie dni wizyty u lekarza. Przyszlam do przychodni, a polozna mowi do mnie, ze mialam wizyte wczoraj :P To juz chcialam zarejestrowac sie na inny termin i isc do domu. ale lekarz przyjal mnie z uwagi na wysoka ciaze i przyjal bez kolejki. Jak mi glupio bylo, po wyjsciu z gabinetu jeszcze grzecznie przeprosilam czekajace panie.

ale to właśnie trzeba mieć trochę kultury, także ciężarnej. Nie każdy może zasze przepuścić bo się spieszy. Czasami się zdarza ale z doświadczenia wiem że jak się raz taka wpuści to potem to wchodzi jej w krew ;P

Byłam w ciąży zagrożonej i od nikogo nie wymagałam żeby mnie w kolejke wpuścił.

a jak nie wpuścili to nie było focha z przytupem i melodyjką? o_O

Byłam w ciąży, i jakoś nie oczekiwałam że obcy ludzie będa mi pomagać, tz, przepuszczać w kolejce w sklepie czy lekarza. kilka dni po cesarce szłam na badania wszystko mnie bolało a chodziłam jak starsza pani o lasce, nie mogłam sie wyprostować lecz nie oczekiwałam że ktoś mnie przepuści w kolejce, musiałam odczekać swoje i tak było, czekałam w kolejce 2 godziny. A teraz jak chodze do lekarza z dzieckiem też mnie nikt nie przepuszcza nawet nie pytam, a ostatnio miałam taka sytuacje kolejka ogromna w rejestracji przychodzi kobita z niemowlakiem dziecko smacznie spało w wózku ale ta i tak wepchała sie w kolejke bo ona z dzieckiem, potem następna ciężąrna wepchała się na początek kolejki ja bym rozumiała jakby ona siebie zapisywała do lekarza ale ona męża przyszła zapisać, a mąż gdzieś tam łaził po szpitalu, wiedział co robi bo wykorzystali ciąże kobiety aby nie stać w kolejce.

U mnie w przychodni kobiety z dziecmi do 1 roku zycia wchodza bez kolejki

a teraz pytanie dobrych nastawionych anty. czy jeśli poszlybyscie do lekarza np zrobić badania i nagle złe byście się poczuła, słabo, zimny pot by was oblał, kręciło w glowie do tego stopnia cze czujecie że zaraz zemdlejecie to poszlybyscie grzecznie na koniec 10 osobowej kolejki i grzecznie byście czekały na swoją kolej??

Autorko :) twoja ciąża to tylko i wyłącznie twój problem i nic nikogo nie obchodzi jak sie czujesz :) gdyby coś złego się działo byłabyś w szpitalu, skoro nie jesteś znaczy że jesteś normalną osobą bez żadnych lepszych praw niż każdy inny człowiek. A skoro uważasz że nie czujesz się dobrze trzeba było albo przyjść dużo wcześniej i ustawić sie na początku kolejki, albo pod koniec kiedy kolejki już nie ma. Ale nie, lepiej przyleźć, jedzeć i wryć sie przed kogoś kto też czeka i nie wiesz jak sie czuje :o chamko ty jedna :o

Ja pierdziele wszystkie cierpietnice w zagrozonej ciazy siedzialy 2 godz w kolejce.ja sama przepuszczam i mam nadzieje ze w przyszlosci ktos tez mnie przepusci

Po waszych wypowiedziach widac jaka w polsce znieczulica

to się nazywa ładnie i prosto KULTURA. większości jej zwyczajnie brak

Mam nadzieję, że przepuszczasz kogo popadnie tylko wtedy kiedy w kolejce czekasz tylko ty, a nie rząd innych osób a ty akurat przed wejściem :o inaczej współczuję pozostałym :o w ogóle takie z dobrym sercem przepuszczające powinny wpuszczać na swoje miejsce i od razu ustawiać sie na końcu kolejki. Rozumiem że tak robisz?

Pamiętam jak chorowałam dość poważnie. strasznie się czułam, i poszłam z skierowaniem do szpitala na operację i leczenie i wiecie co, nikt mnie w kolejce nie przepuścił a ja co chwila praktycznie miałam wrażenie że zemdleje, poprosiłam męża aby postał w kolejce a ja sama poszłam na dwór posiedzieć na ławce, lekarz powiedział że w ostatniej chwili trawiłam do szpitala i na stół operacyjny, tylko szkoda że godzine musiałam czekać aby sie zapisać do tego szpitala, od tamtej pory nikogo nie przepuszczam że chyba ktoś upierdliwy sam się wepcha, mnie nikt w kolejce nie przepuszczał gdy tego potrzebowałam to i ja teraz na to jestem chamska.