Obecne czasy są chore ludziom całkowicie odbiło

Mam 30 lat pracuję, jestem normalnym facetem, obecnie samotnym i nie wiem czy się to zmieni bo za przystojny nie jestem ale nawet nie o to chodzi bo jak patrzę na to co się dzieje wśród znajomych to nie wiem czy chciałbym mieć żonę... Zdrady, oszustwa, wykorzystywanie, w tym roku rozpadły się dwa małżeństwa w obydwóch moi znajomi mieli dzieci (znam dobrze oboje rodziców w obu przypadkach) to nie były pary które się rozstały po 2-3 latach tylko po 9 i 10 latach, teraz dla siebie są najgorszymi wrogami, w jednym przypadku to żona po raz 2 zdradziła drugi był bardziej łagodny bo sama odeszła ale już też ona miała adoratora z tym że dopiero z nim się przespała jak oficjalnie odeszła. Ja kompletnie się nie nadaję do takich związków gdzie kobieta mogła by mnie wystawić do wiatru, rozwieść się, przecież małżeństwa miały być na całe życie, tym bardziej że już raz byłem oszukany i dochodziłem po tym bardzo długo, nie pasuję do tego materialnego świata gdzie ludzie mają siebie za przeproszeniem w d***e, znają się tyle lat i robią sobie takie świństwa, swoim dzieciom, to przykre :(, gdzie się podział jakikolwiek szacunek? Nie tam zostałem wychowany.

zeby zrozumiec rzeczywistosc,trzeba siegnac do historii.moze kobietom zbrzydlo juz bycie zdradzana?mezczyzni zawsze mieli monopol na zdrady,niektorzy mysla,ze nadal maja.wiec moze zacznijcie od siebie,porzuccie swoja podwojna moralnosc to i kobiety sie zmenia.

Czarna dzis sie nie loguje - faceci też nie lepsi mój dalszy znajomy też zdradza dziewczynę od lat, mają dziecko robi to po kryjomu, zapomniałem tego dopisać, wszystkim odwala, bo inaczej tego opisać się nie da, ja nie rozumiem i nie zrozumiem jak można tak robić.

widze to samo wsrod moich znajomych.ludziom sie we lbach poprzewracalo. sorry,myslalam,ze sie kobiet czepiasz:P

zawsze były zdrady, rozpusta i zboczenia tylko kiedyś były one potępiane społeczne a obecnie nie dość, że potępienia brak to jeszcze wszystkie media promują w/w zjawiska jako coś co mamy akceptować i uważać za normalne

Dla mnie to nie jest normalne sorry, to już wolę być sam

problem jest w tym , ze w umysłach zdrada jest postrzegana jako coś złego ! ja mam w******ie na to kto z kim spi , ale troche to trwało za małodu mój umysł działał inaczej bo był napasiony tym gównem o wiernosci i złu jakim jest sex z inną osobą . oczywiscie rozwiazłosc nie jest do przyjecia tez i dla mnie , ale rozwiazłosc to coś innego niż jakas tam zdrada . jak dla kogoś kawałek d**y jest najwazniejszy na swiecie to ja nie mam pytan , sa inne rzeczy cenniejsze od zasranej wiernosci .

np.tojkaty,czworokaty,jakies seks kamerki,wrzucanie swoich nagran na jakies chore portale.nie rozumiem jak mozna do tego stopnia zaprzedac swoja intymnosc.czy niektorzy wiedza jeszcze co to intymnosc?czy rozumieja slowo szacunek do siebie?swiat naprawde zszedl na psy i bedzie juz tylko gorzej

odnisłem sie do samego sexu , poza tym wszystkim trzeba jednak byc człowiekiem !!

e tam sam samotność nie jest dobra miej tylko oczy szeroko otwarte nie zrażaj się tylko dlatego, że raz trafiłeś na złego człowieka jest jeszcze sporo normalnych ludzi płci obojga

matacz, ty wsiowy głupku, znów zaśmiecasz temat swoimi śmierdzącymi postami

tak ja mam szacunek do samego siebie i lud*******oło w tym zony , ale był bym głupcem gdybym zrezygnował z cudownosci jakie oferuje swiat moza kims byc zachwyconym , zauroczonym , mozna go pranąc i mozna z tego zrezygnować mimo ze sex jest mozliwy , a mozna wziać wspaniałe chwile .

Sodomia i gomoria zawsze dominowały... Otaczaj się ludzmi którzy wyznają podobne do twoich wartości Może nie wychodzą oni z twojej lodówki ani telewizora, ale jest ich więcej niż tych bogatych i opętanych chęcią władzy. Musisz tylko wyłączyć telewizor;) Wiadomo że nie lansują się po ulicach wielkich mias-bo lansują się zwykle ludzie płytcy-ale ich tez stać na coś więcej, tyle że z nimi się nie dogadasz w większości, bo pieniądze przysłaniają im wszystko. Mniejszość się lansuje większość nie szukaj wśród tej większości!

spojrzmy na ta wiekszosc :) jest przerazajaca jak i ta mniejszosć :) czyż nie zdrada i co sie dzieje , kobieta wywala meza z domu , rozwala rodzinę mimo ze przysiegała do smierci , w zdrowiu i chorobie , ale wielu napisze tak , to on zerwał przsiege pierwszy , bo zdradził ! :) a to mnie z automatu upowaznia do rozwalania wszystkiego . Rozumiem jakies tam przesadzone charce erotyczne i brak checi zmiany w tej kwesti , tu kobieta musi dbać o wlasne choć by zdrowie , ale jak jest w rzeczywistosci sami wiece ! nie ma wybaczenia ! nagle ten co był taki wspaniały i kochany i jak sie to nim chwalilismy wsród kolezanek znajomych stał sie bydlakiem itd. a miłosć - ta co niby nie ustaje nigdy , pekła jak mydlana banka . to jest normalne ? i poprawne ?

odwrotnie jest tak samo by nie było , ze tylko mezczyzni zdradzają .

a ja mysle,ze sedno tkwi gdzie indziej. Zawsze myslalem,ze ludzie gdy sie pobieraja to z milosci,ze kochaja sie z calych sil i siebie chca. Okazuje sie,ze jednak duzo ludzi pobiera sie z byle kim z braku lepszej perspektywy. Dogaduja sie jako tako a z czasem jest gorzej i dochodzi do takich historii. Lepiej byc samemu niz brac slub bez milosci. Jak kochasz i jestes kochany to zwiazek zawsze bedzie udany.

Cześć. Słyszałeś o emaptii? Emaptia to nie tylko zrozumienie swoich uczuć ich wyrażania ale także poczucie i świadomość cudzych uczuć. Myślę, że właśnie to zawiodło w tych przypadkach o których piszesz. Ludzie byli znudzeni, zniechęceni i chcieli "spróbować" czegoś innego. Tylko chyba nie mieli świadomości że taki jeden szybki numerek może rozwalić małżeństwo. Że pozostanie długotrwała rana, uraz psychiczny i żal. Że każdy nasz czyn ma konsekwencje. Po drugie - człowiek jest człowiekiem i mamy zaprogramowany pociąg seksualny nad którym nie jest czasami łatwo panować. Natura zaprogramowała nas aby rozmnażać się z każdym kto jest interesujący/atrakcyjny seksualnie dla nas. Poprzez wychowanie społeczne i grupę (kulturę) nałożyliśmy sobie i innym pewne zasady - małżeństwo. No i trzeba w sobie jakość pogodzić biologiczny popęd i zasady małżeństwa. Nie uczą tego rodzice ani szkoła, więc uczymy się sami ...

Ale to nie jest większość! Większość się kocha szanuje i nie rozwodzą się! Jeśli patrzysz na przedział wiekowy 20/30 to owszem jest to wiek w którym ustawowo wchodzenie w związki powinno być zabronione. Umysł 20-30latka dopiero dojrzewa a czasy w których to się dzieje są niesprzyjające- dlatego wszystkie lub większość małżeństw zawartych w tym przedziale wiekowym skończy się źle. Ale już 30/40/50 latki wiedzą co dobre a co złe:) Naprawdę! Większość jest ok!

bez przesady ja mam 30 lat i bralem slub majac 24 lata do tej pory wszystko jest super bo sie kochamy w ch*j

"14.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość a ja mysle,ze sedno tkwi gdzie indziej. Zawsze myslalem,ze ludzie gdy sie pobieraja to z milosci,ze kochaja sie z calych sil i siebie chca. Okazuje sie,ze jednak duzo ludzi pobiera sie z byle kim z braku lepszej perspektywy. Dogaduja sie jako tako a z czasem jest gorzej i dochodzi do takich historii. Lepiej byc samemu niz brac slub bez milosci. Jak kochasz i jestes kochany to zwiazek zawsze bedzie udany. " Tak to prawda ale po latach miłość widocznie wygasa to nie były nie udane pary czy pary które się nie kochały 10 lat to sporo, zdrada dla mnie to nic innego jak totalny brak szacunku do drugiej osoby czy robi to facet czy kobieta.

nie napisał bym , ze pobieramy sie z byle kim sek jest w czym innym ! wykazac to spróbuję kiedy sie ma 20 lat mysli sie znacznie inaczej i choc nie odnoscic sie bedzie to do wszystkich to do wiekszosci tak , gdze bym tam ja dopuscił mysl ze bede mial kochanke , nie tak zostałem wychowany wiec była jeda dziewczyna , potem druga człek uwazał ze jest zakochany , spotykał sie przyzwyczajał - to z racji panujacych zwyczajów zostało postrzegane pzrez srodowisko jako normalne i ludzie z automatu sobie przypisani , nie taktem by było porzucenie dziewczyny czy też chlopaka tylko dlatego , ze sie kapnelismy ze cos jednak nie iskrzy , a jest sie ze sobą 3 lata i w sumie tragedi nie ma , a czy z inną innym bedzie lepiej gwaracji nie ma , wiec poniewaz nie jest zle , a ciagle sie nam wydaje ze kochamy tego kogoś są zareczyny i slub i tutaj jest juz po ptokach , bo nawet jesli sie kapniesz , ze to jednak nie to , to odwrotu nie ma ! masz sie dostosowac do wszystkiego co sie wydarzy jak i stanie .Mysle , ze gdyby sie ludzie pobierali majac lat 30 było by inaczej .U innych jest jeszcze inaczej spotykają sie zakoc***a jak to mówia i w 6 miesiecy są juz zoną i mezem , u jednych to działa do smierci u innych niestety nie , a wszystko dlatego ze nie odruzniają fascynacji i zauroczenia od miłosci .

to zalezy od ludzi czy wygasa, jesli jest prawdziwa to nie wygasa. Jest tez tak,ze ludzie od razu po slubach robia dzieci,biora kredyty i musza zasuwac. Zona z dziecmi w domu,maz w robocie caly czas,kazdy w koncu mialby dosc. Ale to dlatego,ze bezmyslnie sie zapedzaja bo tak jest. Nie dbaja o siebie,nie ciesza sie wspolnym poczatkiem, wyjazdy,zabawy,wakacje od tego powinno zaczynac mlode malzenstwo a nie od harowki.

gość bez przesady ja mam 30 lat i bralem slub majac 24 lata do tej pory wszystko jest super bo sie kochamy w ch*j x ok ale załuzmy teoretycznie , ze kiedys tam , a wszystko jednak przed tobą mąż cie zdradzi ? co sie wtedy stanie ? nie jdna kobieta pzrekonana o miłosci meza do niej , majaca to codzienie w słowach jego i czynach została zdradzona - co wtedy sie stanie w toba i waszym zwiazkiem ?

hehe, ja jestem tym mezem:-D xxxx a co do wypowiedzi,ze juz nie ma odwrotu to mysle,ze zawsze jest,nie mozna sobie krzywdy robic zmuszajac sie do slubu i sadzic,ze jakos bedzie

jest jeszcze jedna przyczna tych wszystkich zdrad.tak jak ktos napisal w poscie wyzej,malzenstwo zawierane za wczesnie to kiepski pomysl.ok.30 roku zycia czlowiek staje sie dojrzaly,zmeiniaja sie priorytety,okazuje sie,ze tych dwoje juz sie nie dogaduje,staja sie innymi ludzmi,stad wlasnie najwiecej rozwodow wsrod 30 latkow.dochodzi jeszcze jedna kwestia,preferencje seksualne(NIE MYLIC Z ORIENTACJA)chyba zaden 20 latek nie zna swoich upodoban,jest na etapie´´wkladania i wyjmowania´´,bo narazie mu to wystarczy.rowniez ok.30 roku zycia dojrzewamy w tej dziedzinie,stad zdrady.ja uwazam,ze najlepszym czasem,by cokolwiek deklarowac,to wiek 30+

ja z zona zyjemy razem juz 12 lat i jest caly czas jak na poczatku a to dlatego,ze tak ulozylismy dotychczasowe zycie,iz nie mamy zadnych zmartwien ani obowiazkow, nie mamy dzieci,nie mamy kredytow,pracujemy i to wszystko co musimy. Nikt od nikogo nie wymaga niczego,kazdy robi to na co ma ochote. Mamy dla siebie czas i czas aby razem poszalec,wyjechac,pozwiedzac,wyglupiac sie itd. Chodzi o to mysle aby o siebie dbac a jak sie ma od paczatku setki spraw i dzieci na glowie to nie ma sie czasu dla zony czy meza a taki wspolny czas to podwaliny trwalosci zwiazku w przyszlosci bo sadze,ze to scala.

Czarna79 dzis sie nie loguje - ale seks to tylko seks wszystkiego można się nauczyć o tym można rozmawiać kto ma jakie oczekiwania i będzie ok w najgorszym przypadku pomoc seksuologa, nie jest to na pewno powód do rozwodu, chyba że ktoś jest na tyle nie poważny że bierze ślub dla seksu i jak mu się znudzi to szuka innej/innego.

[zgłoś do usunięcia] gość autor Czarna79 dzis sie nie loguje - ale seks to tylko seks wszystkiego można się nauczyć o tym można rozmawiać kto ma jakie oczekiwania i będzie ok w najgorszym przypadku pomoc seksuologa, nie jest to na pewno powód do rozwodu, chyba że ktoś jest na tyle nie poważny że bierze ślub dla seksu i jak mu się znudzi to szuka innej/innego. xxx ale ja pislam o bardzo mlodych ludziach zawierajacych malzenstwo. to czy sie´´wszytkiego´´nauczymy zalezy od naszych preferencji,a rozmawiac?rozmawiac mozna,ale zycie i tak wszystko weryfikuje. mam 35 lat,wiem o czym mowie:)

Obecnie wiekszosc kobiet reprezentuje totalne dno moralne. Dodatkowo sa jakies dziwne, z problemami psychicznymi, jakby bez sumienia. Ja probowalem kilka razy stworzyc zwiazek z kobieta. Wybieralem szanujace sie, porzadne I za kazdym razem odkrywalem zdrade. Znajomi to samo mieli. Jedna I druga plec zdradza, ale jednak kobiety w zdradach sa niedoscignione I nawet niewidza w tym nic zlego, traktuja jako norme, przygode. Z tego co obserwuje nie tylko mnie odechciewa sie jakichkolwiek kontaktow z polkami I nie pisze tego zlosliwie.

matacz vel karolek wez z laski swojej s********j juz wszyscy maja cie dosyc, ciebie i twoich zasranych teorii jestes jak gowno na golej stopie