Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wróciłam do pracy i żałuję

Wróciłam do pracy, 20miesięcznym synkiem zajmuje się szwagierka, żałuję

Polecane posty

Gość gość
no jasne, że nic nie robi., To ona powinna wam placic, ze takie szczescie ją spotkalo. Kretynka, idiotka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
U szwagierki wyjdzie niecałe 10 zł. Nianiu, skoro Tobie dziecko przyprowadzają do domu to na pewno musisz mu gotować, przygotować posiłki. Moja szwagierka tego robić nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nieważne czy śpi czy nie, ale nie robi innych rzeczy i jest dyspozycyjna..nie możesz mówic że nic nie robi to koniec kropka. Choć szczerze powiem że gdybym siedziala w domu to zajmowałabym się bezplatnie dzieckiem brata.... no ale w każdej rodzinie to inaczej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wyobrażam sobie płacić siostrze za pomoc. Bez sensu. Tym bardziej że to nie jest praca do 16stej, 5 dni w tygodniu. Z dojazdami. Tylko pomoc w tym samym domu praktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
Dlaczego nazywasz mnie idiotką? Możesz wyjaśnić? 5 godzin dziennie (w tym drzemka), 4 razy w tygodniu. Ile według Was powinnam płacić? 2 tys? Gdzie sama za 8 godzin 5 razy w tygodniu zarobię max 1800? A muszę jeszcze dojechać kawał drogi. Zresztą, czy temat był o pieniądzach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też podniosło
Mamusia od siedmiu boleści : dziecko się samo obsłuży! To po co Ci idiotko niania, wysyp dziecku zabawki, zostaw na stoliku jedzenie, nocnik obok i idź do pracy po co dziecku niania!!! Niewymagające! no nie mogę, i taka pójdzie do pracy i g***o wie o wychowaniu dziecka - debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem niania
nie gotuje spacjalnie dziecku, bo mam dwoje swoich dzieci i u mnie codziennie jest obiad.Gotuje dla siebie i swojej rodziny i nie odczuwam tego, że naloze jedna porcje wiecej.A raz na tydzien dostaję cale siatę produktow spozywczych, konkretne zakupy- oprocz pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ty z tym "synkiem" w kółko? Nie umiesz powiedzieć "syn" wali już was po łbie to macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no wcale 19 latka o niczym innym nie marzy, tylko o pilnowaniu dziecka za cotam, bo dziecko niewymagające. brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
Ja od swojej siostry też nigdy złotówki nie wzięłam jak się jej synkiem zajmowałam czasami, a jak wcisnęła to i tak jej dziecku coś za to kupiłam. Ale nie chcę szwagierki wykorzystywać, jest młoda, na pewno kasę potrzebuje, przyda jej się, ale no na zdrowy rozsądek widzę przecież, że nie ta jej praca nie wymaga nie wiadomo jakiego wysiłku, bo znam swoje dziecko. A dwa, że jak mam jej płacić nie wiadomo ile to w ogóle bez sensu bym do pracy chodziła, jeśli moje dziecko ma być codziennie bez rodziców kilka godzin tylko po to, bym ja po odjęciu opiekunki i dojazdów zarobiła 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też podniosło
no tak, przecież kasa najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko otworz oczy, pelno tu tematow ze kobiety nie maja gdzie swojego dziecka zostawic na kila godzin, ze babcie sie nie garną, a ty myslisz, ze laskę robisz szwagierce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tu widzę inny problem: ciocia zajmuje się lepiej niż matka na dodatek sprawia jej to przyjemność dziecko woli ciocię od rodziców. Tu leży problem. ZAZDROŚĆ. Gdybym ja miała opiekunkę na miejscu, synek by ją uwielbiał... zapłaciłabym jak najwięcej, jeśli byłoby mnie stać to 10 zł/h+premia. Wiadomo wszystko zależne od zarobków. I założe się, że nie macie mieszkania z rodzicami tylko swój pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 23 59 brawo
masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
No skoro do tej pory od roku siedzi w domu to nie wiem o czym marzy... I co Wy z tą samoobsługą? Bo biszkpoty dziecku zostawiam? Bo śmiem twierdzić, że opiekunka nie ma z nim dużo roboty? Siedziałam z nim w domu 20 miesięc to chyba wiem ile jest przy nim pracy. Nie płacze, nie marudzi, wszystko mu pasuje, jak ma siedzieć to siedzi, jak tego mu nie wolno to nie wolno. No ludzie, nie próbujcie mi wmawiać, że przy każdym dziecku jest nie wiadomo ile roboty, skoro wiem, że z moim dzieckiem jest inaczej!! To tylko taki schemat się utarł, ostatnio namiętnie utrwalany na fb, że bycie matką to orka gorsza niż w kamieniołomach, że jak się opiekujesz dzieckiem to pot ci cieknie po d***e, nie masz czasu się wysrać, zjeść, umyć, jesteś sprzątaczką, praczką, kucharką, bankomatem, kelnerką, jesteś na dyżurze 24 godzin na dobę, bez urlopu i chorobowego, i inny stek bzdur. I jeszcze dopisek, jak czujesz sie taką matka to jesteś dumną matką!! prześlij dalej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę po ostatnim poście że trafiłam w sedno, zazdrość, że dziecko woli ciotkę. a tak po za tym, ja miałam 19 lat, siedziałam w domu po skończonej szkole i szukałam pracy która mi będzie odpowiadać, a zajmowanie się dzieckiem nie było szczytem moich marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
Tak, bo Ty wiesz lepiej przecież, że mamy tylko pokój, a mieszkanie pewnie tylko w snach. Nie zamierzam wypierac się tego, że odkąd poszłam do pracy synek jest bardziej za ciocią, wcale mnie to nie dziwi, bo wiem, że dobrze się nim opiekuje, ale to chyba nie jest dziwne, bym wolała, by to jednak dziecko bardziej lgnęło do rodziców niż do cioci. A tak nie będzie, jeśli szwagierka po naszym powrocie nie będzie kończyła swojej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no teraz to sie osmieszylas kompletnie- jak wyjdzie 0 14 to bedzie was bardziej lubil, a jakpozniej to ją????????????? co ty bredzisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkas
Ludzie, a czy ktoś się wczytał w problem jaki ma autorka? Ona nie pisze, ze jest niezadowolona, ze nie zapłaci, ze szwagierka źle się opiekuje TYLKO, że za dużo siedzi z nimi, zaczyna sie wtrącac np. Mały chciał płatki, autorka dawała mu jajko, a szwagierka, ze niech jednak zje płatki. Nie wolno podważać słów matki. To nie zazdrość tylko racjonalne podejście: kiedy się zajmuje to OK, ale ona jako matka też chce sobie sama pobyć z dzieckiem. Czytajcie ze zrozumieniem, a nie tylko inwektywy pod adresem autorki. Zazdrość was zżera, że nie ma kto się wam zajmować dzieckiem, czy inny ból istnienia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj ich. Fajnie że dałaś dziewczynie opcje dorobienia sobie w sposób ktory lubi i nie wymaga od niej dojazdow. Uwazam że twoj mąż jako jej brat powinien pogadać i postawić granice. A kwota ktora chcesz dac to za tyle godzin pracy i przy twoivh zarobkach jest uczciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz serio problem ze sobą. Jesteś mega zazdrosna i to widać, a że ty to wypierasz ze świadomości to już niczyja wina. Weź się zwolnij, może dziecko będzie zapatrzone w ciebie, całe życie przy cycusiu mamusi będzie. Wyrośnie na kalekę, który będzie całe życie trzymał się spódniczki mamusi. Dzieci wyczuwają psychopatów-dlatego lgnie do cioci, zamiast do matki. Aha i to się NIE zmieni już! Wiem bo mnie wychowywała mama mieszkaliśmy z jej rodzicami i siostrą i za ciotką byłam najbardziej. Dzieci same sobie wybierają autorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast się cieszyć, że dziecko lubi swoją ciocię-opiekunkę to ty wymyślasz problemy tam gdzie ich nie ma. Jesteś zazrosna o 19-latkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ma MIESZKANIE to czemu się nie zamknie na klucz? bo z jej słów wynika że drzwi są otwarte, więc czemu nie zamkniesz drzwi i koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
No właśnie - Ty szukałaś. A szwagierka wcale się nie kryje z tym, że nie szuka. Jest różnica. Za koleżankę miała pójść w zastępstwo 3 dni, bo zachorowała, to inną koleżankę wcisnęła, bo jej się nie chciało. Szwagierka nie chce pracować, a sam mąż mówi, że opieka nad naszym synkiem jest jej bardzo na rękę, bo teraz rodzice nie mogą jej truć, że ma pracy szukać. I to nie jest zazdrość. Uważam, że to nie jest zdrowe, by dziecko było bardziej za ciocią niż rodzicami, a skoro ona spędza z nim cały dzień, choć tego od niej nie wymagamy, to cóż się dziwić? Dlatego nie chcę, by się aż tak angażowała. Opiekować ma się tylko jak my jesteśmy w pracy. Dodac do tego, że trochę za bardzo ważna się poczuła, że jak ja mówię, że teraz ma go nie zabierać, a ona go zabiera. No coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc czemu nie zamkniesz MIESZKANIA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jest cos nie tak. z toba. dlaczego dziecko bardziej ją lubi niz ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takiej sytuacji zamknęłabym mieszkanie i jak coś to nie słyszałam, puścić głośniej muzykę, czy zamknąć się w kuchni gotując...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy i żałuję
Ale mi nie chodzi o to, że ma jej nie lubić! Ludzie! Ja sama ją bardzo lubię! Ale nie chcę, by spędzała z nim za dużo czasu, by synek nie przyzwyczajał się do niej jako do osoby, która spędza z nim najwięcej czasu. To jest dziecko, idzie tam co najbardziej zna i najczęściej widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no prze 5 dni to chyba nie przestal was znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc czemu po prostu gdy ona wychodzi nie zamkniesz drzwi? gdyby pukała czy coś mówisz na drugi dzień "a sorka nie słyszałam gotowałam obiad w kuchni" albo "bawiliśmy się w łazience, puszczając synowi łódki z papieru na wodzie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×