Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

Gość maałaamii
dziewczyny ich nic nie rusza, ani to ze jestem teraz w ciazy ani to ze jakis czas temu mialam powazne problemy zdrowotne. NIC kompletnie, nie wiem co w tych ludzi wstapilo, myslalam ze ich dobrze znam a tu prosze.. spodziewalabym sie juz tego po nim ale nie po niej, chyba tez jest kobieta, maja dziecko a zachowuja sie masakrycznie :( co do porad no to pytalam, i jedynie co mam na nich to sms-y np. ale z tym tez musialabym isc do doradcy jakiegos a u mnie w miesicie sama porada kosztuje 80-100zl, strasznie sie cenia a nic tak naprawde nie robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję, może niech Twój mąż/partner porozmawia z nimi jeśli to są wasi wspólni znajomi. Trudna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maałaamii sprobuj wystosowac "oficjalne" pismo, w ktorym podasz ostateczna date zwrotu pozyczki. Zaznacz w tym pismie, ze jezeli do tego czasu nie przeleja calej kwoty na podane konto to kierujesz sprawe do sadu. Na dole zaznacz, ze pismo sporzadzono w dwoch jednobrzmiacych egzemplarzach po 1 dla kazdej ze stron. Wyslij to pismo listem poleconym najlepiej za potwierdzeniem odbioru. Powinni sie przestraszyc. A jezeli to nie pomoze to bedziesz miala dowod ze probowalas sie dogadac sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
no on z nim juz rozmawial bo nie mieszkaja juz w moim miescie ale on tu pracuje, no ale jemu obiecuje to samo co mi "ze jutro odda" moj to by go najchetniej pobil no ale co to da? jeszcze problemy moga z tego byc, ale tak tez z siedzenia i czekania nic nie bedzie.. ehh.. no nie wiem, moze sie to jakos wyjasni. oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam ich adresu teraz, oni nie chca go mi dac ani nikt z naszych wspolnych znajomych.. ludzie naprawde sa podli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sprawa, na prawde. Przepraszam, ze pytam, ale jak duza jest ta kwota? Sprobuj jakos skombinowac ten adres. Taki list solidnie by ich przestraszyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co Ci jeszcze doradzić, współczuję Ci takiej sytuacji. A nie masz wśród znajomych albo rodziny jakiegoś prawnika, zeby Ci doradzili jak to wygląda od strony prawnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. no nie bede mowic dokladnie ale pare tys. :/ wlasnie pytalam znajomego, on prawo studiuje no i mowil, ze jedynym wyjsciem jest pojsccie do doradcy prawnego, on nawet z sms-ow by napisal pismo bo specjalnie pisalam takie sms-y zeby musieli napisac ile pozyczyli bo to jedyny dowod. No ale naprawde mamy teraz ciezki okres z kasa ze w sumie nawet nie ma skad pozyczyc zeby sie zajac ta sprawa, dlatego tak jeszcze czekam.. ale nie wiem jak dlugo jeszcze.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakbys sprobowala pogadac z ta dziewczyna sam na sam? Wiesz, jak kobieta z kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosa ja juz chyba wszystkiego probowalam no i jak widac bezskutecznie.. dziwi mnie tylko dlaczego az tak sie zmienili, nigdy nic im nie zrobilam zlego przeciez pozyczylam duza ilosc pieniedzy jak byli w potrzebie.. no ale jak widac oni nie potrafia byc ludzmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż kochana wydaje mi się, że jak nie oddadzą do następnej pensji to musicie jakoś z czegoś zrezygnować może i zająć się tą sprawą nawet jeśli trzeba będzie zapłacić za poradę prawną i inne rzeczy związane z odzyskaniem pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj no bedzie trzeba.. :( jakos tak mi ulzylo troszke chociaz i tak nerwy nie przeszly jak o tym Wam powiedzialam. No i dziekuje za rady :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam tak jak Karola. Musicie jakos sie pozbierac i pojsc do tego radcy i zadzialac prawnie skoro tamci nie sa skorzy do polubownego zalatwienia sprawy. Lepiej wydac pare stowek i odzyskac pare tysi niz zostac ze zmartwieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enka7
Karola1989 najgorsze jest to, że człowiek jadąc samochodem może być ostrożny a wystarczy, że kierujący innym pojazdem się w nas wpakuje... Mąż przysadził w tył kobiecie która miała maleńkie dziecko w foteliku... bezspornie zawsze jest wina tego co wjedzie komuś w tył ale tutaj sytuacja wyglądała tak, że jak zwykle Warszawiacy kierowali się swoimi zasadami i na wąskiej drodze ( jak to w bieszczadach) nagle się zatrzymali bez kierunku, awaryjnych nic, ot tak na pasie. Kobieta w którą wjechaliśmy zatrzymała się tym kretynom przed samym zderzakiem a mój mąż za późno zareagował bo akurat na ułamek sekundy zawróciłam mu głowę wejściem do jakiegoś domu. Nie wiem czy któraś z Was pochodzi ze stolicy czy okolic. Jeśli tak to nie gniewajcie się, wiadomo, że są wyjątki. Ja rozumie zjechać gdzieś i upewnić się czy dobrą trasą się jedzie ale nie zatrzymać się na pasie ot tak... tym bardziej, że było mnóstwo zjazdów po drodze. Lusiula pasa nie mam ale pewnie kupię, lepiej być przezorną. Nie wiem czy dobrze pamiętam czy Ty odradzałaś mi branie sobie na głowę dodatkowego obciążenia w postaci bratanicy ale... sytuacja jest ciężka, bardzo bardzo. Wczoraj ostatecznie się zgodziłam, trudno jakoś dam radę. Może mi się udzieli i po porodzie szybciej wrócę do formy przy dwójce dzieci? No i może dodatkowo za dużo w ciąży nie przytyje biegając za tym małym szogunem. Muszę pomóc bratu nie tylko dlatego, że mam dobre serce... gdyby nie dali sobie rady finansowo musieliby wrócić do naszego domu rodzinnego a ja sobie nie wyobrażam na stałe mieszkać z moją bratową. Lubię ją ale wiem jaka to osa i jaka potrafi być kiedy już poczuje się pewnie... A Ty jak się czujesz ogólnie? Jak wakacje? Przepraszam, że nie jestem na bieżąco i muszę pytać. Trochę ostatnio mi wszystko nie wychodzi. MartaWWW pech to pech nic nie poradzę :P I tak najbardziej przerażają mnie teraz koszty naprawy samochodu... robocizny nie liczę bo i brat i mąż są mechanikami, znajomy lakiernikiem także jakoś się dogadamy. Trochę się siłą rzeczy znam i przeraża mnie to, że lekką ręką będzie trzeba wydać kasę którą mieliśmy przeznaczyć na konkretny cel. Poszedł się paść wózek, łóżeczko i część wyprawki. Nie wiem co my byśmy zrobili gdyby nie moi rodzice... Dodatkowo w moim samochodzie trzeba rozrząd wymienić, sam koszt kupna to 650 zł a mąż ma teraz do zapłaty ubezpieczenie. Strasznie się cieszę, że będziemy mieli dziecko ale przerażają mnie koszty. Kompletnie nie boje się macierzyństwa, bycia mamą. Martwi mnie to czy będziemy pracować, czy będziemy mieli za co żyć i przede wszystkim będziemy w stanie zapewnić dziecku godne życie. Patrzę na to jak zamykają się zakłady dookoła, jak ludzie tracą pracę, jak młodzi ludzie uciekają za granicę bo u nas pracy nie ma i jestem przerażona. Pracując za najniższą krajową człowiek nie może sobie na nic pozwolić, nie wspominając już o jakimś płatnym urlopie u prywaciarza czy czymkolwiek innym co niby jest zapisane w kodeksie pracy. Tak wybiegając myślami w przyszłość to może i ja bym chciała mieć nawet trójkę czy czwórkę dzieci... no ale polityka prorodzinna w tym kraju leży i kwiczy więc jak będę miała w przyszłości w ogóle drugie to chyba tylko z całkowitej wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małami cieszę się, że Cię podniosłyśmy na duchu. Na pewno wszystko się ułoży, a może sami oddadzą kasę i nie trzeba będzie dodatkowo się kosztować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może mi teraz poradzicie jak dać do zrozumienia chrzestnemu mojego męża, że męczy nas to, że nas nachodzi. Ale to nie wszystko, on przyjeżdża np i chodzi po podwórku (dopiero zrobiliśmy płot nie mamy jeszcze bramy i furtki), obserwuje, zagląda do szopki i w zależności czy mój mąż jest w domu czy nie to przychodzi a jak go nie ma to nie przychodzi. Albo staje rowerem na wjeździe i patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczoraj to już przeszedł samego siebie o 7 godzinie rano już spacerował wokół naszego domu. Mąż już nie raz zwracał mu uwagę trochę tak w żartach żeby go nie obrazić bo pomagał nam przy budowie domu ale bez przesady, to nie znaczy że może się tak zachowywać. A jeszcze okazało się że nasze klucze do piwnic są identyczne. Wiecie co to oznacza? Że jak coś chce wziąć lub przywieźć to po prostu wchodzi jak do siebie. .. Ręce mi już opadają. Mąż mówi żebym się nie przejmowała, ale jak mam się nie przejmować i olać to skoro on narusza naszą prywatność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ENKA my tez wjechalismy koledze w tylek, przyjechal do nas do miasta i zatrzymal sie przed torami tramwajowymi, chociaz mial tam pierwszenstwo a tramwaj STOP i oczywiscie nasza wina ale robilismy wszystko z ubezpieczenia. co do bratanicy to nie zazdroszcze Ci :/ zeby ci maly duzo spal po porodzie... Marta a jak z mezem, wrocilas juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro muszę podjechać na zakupy ale chodzi za mną nutella, znowu mam smaka na słodycze:) Ostatnio lekarka powiedziała mi takie miłe zdanie, że widocznie córka nie lubi jabłek i śliwek skoro mi po nich niedobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maałaamii
Karola a ja to bym powiedziala wprost ze dziwnie sie czujesz kiedy On Wam buszuje po podworku na dodatek kiedy meza nie ma, wiem, ze napewno nie chcecie go urazic ale chyba innego wyjscia nie ma. Najlepiej jesli zrobil by to maz, on z nim moze pogadac jak facet z facetem przy piwku i mysle ze dojda do porozumienia. Ja osobiscie tez bym sie dziwnie z tym czula i denerwowalo by mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja myślę tak jak Małami, może on sobie nie zdaje sprawy że już nie musi przyjeżdzać- że już nie chcecie żeby przyjeżdzał, może chce się czuć dalej potrzebny??? a zamek to napewno bym zmieniła:/ ja chyba nie mam na nic ochoty tylko na winogron od początku :) Enka ja dalej w Bułgarii we czwartek wracam już się cieszę, bo mi się ten sufit znudził i moja Lena już chce wracać, widać że już ma dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już z nim rozmawiał i wydawało mi się, że był spokój, sytuacja się trochę uspokoiła, ale jak go zobaczyłam w niedzielę to się we mnie zagotowało. Nie chciałabym się barykadować ale jeżeli będzie trzeba to zrobimy furtkę zamykaną na klucz i będę za sobą zamykać choćbym miała 10 razy dziennie wchodzić i wychodzić. Przecież wywieszam pranie na balkonie bo wydaje mi się że nikomu nie będzie przeszkadzało bo to jest za domem, a on chodzi jakby był u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiula właśnie tego się obawiamy, że powie że jak był potzrebny do różnych prac to było w porządku, a teraz to mu nie wolno. Ale on nie ma żadnego wyczucia, żadnego taktu i chyba tutaj może tylko pomóc mega awantura. Rozmawialiśmy już z teściami (to jest brat teścia) ale oni uważają, ze przesadzamy. Tylko że sami tego nie doświadczają. Ja czasami jak go widziałam że stoi przed domem to się bałam wyjść do mojej mamy bo pomyśli że mąż tak pracuje ciężko a ja tylko u rodziców siedzę i nic nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam nadrabiania, ale to pewnie wieczorem bo muszę zrobić sok z czarnego bzu bo mi mąż nazrywał a na zimowe przeziębienia nie znamy lepszego leku :) już miałam pytać prędzej, dziewczyny które biorą tabletki z jodem - jaką dawkę bierzecie? I czy witaminy macie też jeszcze z jodem czy takie bez jodu? muszę porównać skład witamin i jakieś kupić i nie wiem co z tym jodem. do gina za tydzien ale on mi nie powie bo zostawi to endokrynologowi a u niego wizyta za miesiac dopiero. Marta, napisz proszę jeszcze raz nazwę tych witamin które polecałaś bo nie zapisałam sobie a nie mogę odnaleźć tego tu na forum. Pozdrawiam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malami,skoro jej maz pracuje u was w miesice,moze pojedzcie za nim jak on skonczy prace?bedziecie wiedzieli w ktorym bloku mieszkaja,w ktorej klatce(ewentualnie w domu).mozna zawsze sasiadow zapytac,czy nie wiedza pod ktorym numerem mieszka rodzina x z dzieckiem,ze wprowadzili sie tyle i tyle miesiecy temu.ze w odwiedziny przyjechaliscie,ale numer domu masz w koorce,a komorka zostala pzez nieuwage w domu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobitki:) trochę mało czasowa jestem ostatnio. Mąż przyjechał na weekend i dziś raniuteńko znów wyjechał do Wrocławia :( Ale mieliśmy fantastyczny weekend i już wcale nie jestem zła, że ja nie pojechałam;) Nawet to i lepiej;) Dziwnie się czuję. Chce mi się spać, ale nie mogę zasnąć :/ Dwa razy robiłam podejście i nic! Dziś zaczynam 16tc :)fajnie, że tak od poniedziałku to się u mnie odbywa, łatwo mi liczyć :D Kupiłam wczoraj świetną książkę w empiku :) Coś w rodzaju instrukcji obsługi niemowlęcia dla debila :D:D:D to moje pierwsze dziecko, więc nie wiem totalnie nic, i w sumie wiem, że to co w książce może nie mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości, ale uspokoi mnie ta wiedza mimo wszystko ;) Ciesze się, że moje hormony się nade mną zlitowały i już nie każą mi się zachowywać jak wredna suka :D od dwóch tygodni jestem pełna miłości, śmieję się i mam dobry nastrój:) No chyba, że jestem za kierownicą, to wtedy nie ma zmiłuj dla innych kierowców, ja nie wiem ludzie jeżdżą fatalnie :D:D jutro wybieram się do Warszawy to może być ostro :D No i chyba skończyła się era przechodzenia ciąży bezczuciowo;) Zaczyna mnie kłuć, pobolewać;) delikatnie i nie uporczywie, ale ewidentnie coś się tam dzieje ;) Wizytę u gina mam dopiero 22 września, czyli to będzie 19tc więc pewnie wyśle mnie na usg połówkowe:) i myślę, że na tym usg usłyszę już bardziej wiarygodną informację na temat płci:) Tzn może i tamta w 12tc też była wiarygodna, ale wtedy jeszcze nie wierzyłam w nic nikomu;) Na połówkowym uwierzę już chyba bardziej :) i może już zacznę kompletować jakieś ciuszki itp.... :):) Wy już coś kupujecie? Mi mama wczoraj sprawiła frajdę mówiąc, że na strychu ma jeszcze łóżeczko w którym spałam ja i brat :D więc trzeba je będzie umyć, może jakoś odświeżyć i jak najbardziej z niego skorzystam:) Ok, idę umyć podłogę i wstawić pranie... Może dlatego nie mogę zasnąć, że gnębi mnie poczucie spełnienia tychże obowiązków;) Ktoś pisał, że pożyczył komuś pieniądze, chyba małami? Przypomniała mi się pewna mądrość.. "chcesz stracić przyjaciela? Pożycz mu pieniądze - spieprzy na koniec świata i tyle go zobaczysz" Coś w tym jest, sama się o tym przekonałam pożyczając kiedyś komuś pewną sumę. Akurat nie okazał się być przyjacielem, nigdy nim nie był. Tak czy inaczej, najbardziej irytuje mnie a właściwie przygnębia fakt, że im więcej dostajemy w tyłek tym bardziej sami stajemy się zimni, bezuczuciowi i nieprzyjemni dla innych ludzi. Jesteśmy opryskliwi, idziemy coś załatwić i z góry bywamy roszczeniowi zamiast się uśmiechnąć i poprosić... Szkoda, czasem sobie to uświadamiam i staram się postępować lepiej, nie dając się wciągnąc w to bagno, ale na krótko niestety... Ależ epopeję walnęłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, 30.06 miałam ostatnią @. czyli 8tyg temu (6tyg po stosunku). Czy po takim czasie ginekolog na usg dopochwowym zobaczyłby już pęcherzyk ciążowy? Pytam bo 3tyg temu zrorbiłam test był pozytywny, niestety kolejne 3 w odstpie od tego poz. 7,14,18dni były negatywne. Byłam u gin. we wtorek i powiedział że ciązy nie widzi. Mam wykluczyć ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o testy krwi-Harmony , ktore okreslaja plec dziecka...w Laboratorium pobierane jest troche wiecej niz normalnie krwi po skonczonym 10 tygodniu ciazy. Wiarygodnosc 99%.Oni wysylaja to Do specjalistycznych badan genetycznych.odseparowuja krew plodu !! badania miedzy innymi wykluczaja lub potwierdzaja trisomie 21 (down) i jeszcze 2 inne syndromy.mozna rowniez prosic o okreslenie plci.to alternatywa dla amniopunkcji i malo wiarygodnego testu pappa..mam nadzieje ze pomoglam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×