Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LUTÓWKI 2015

Polecane posty

Ja też nauczycielką jestem i logopedą ale po studiach młody się urodził a u mnie w okolicy o pracę ciężko, bo wszędzie trzeba mieć znajomości, nawet babka w sekretariacie jak roznosiłam cv mi to powiedziała. ale wierzę, że kiedyś praca będzie, na razie dzieci na 1 miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaWWW
Nawet mi nie mowcie o facetach, bo az mi sie noz otwiera... Dzis przyjechal wczesniej z pracy, bo mu sie operacja skonczyla wczesniej. Ja mam dola, tak samo jak Ty. Ryczec mi sie chce od piatku. Siedze caly czas w domu, co mozna robic w taka pogode. Brzuch mnie boli, glowa, cisnienie jak zeykle 90/51... I podczas obiadu sie mnie pyta: "co taka jestes smutna?" A ja prawie w ryk, ze to, tamto boli, ze jestem jak to popychadlo, ze tylko odkurzac, prac i dac jesc i zero czulosci, nagrody... Dziecko nosze, wszystko mi sie zmienia, troche mnie to przeraza i nie mam w nim oparcia :( i wiecie co uslyszalam? "No tak tylko narzekac potrafisz. Najbardziej po przyjsciu z pracy mam ochote sluchac o tym ze znow cos boli, ze to i tamto. Czy ty cos ciekawego robisz w zyciu?" Nie chce na niego patrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninina to chyba mieszkamy w tej samej okolicy. Zresztą dziś z pracą ogólnie jest ciężko, a w szkolnictwie to już w ogóle. Ja też wieżę, że mi się uda w przyszłości, tylko jakoś tak mam jeszcze zakodowane w tej głowie, że praca praca praca. Wiadomo cieszę się teraz że będziemy mieli dziecko ale jestem taka rozdarta. W ogóle to tak się czuję jakby były we mnie 2 osoby. Jedna chce rodziny stabilizacji itp., a druga chciałaby podróżować, pracować, rozwijać się a nie zawsze da się to ze sobą pogodzić. Marta u mnie to samo, co trochę zwracam mu uwage na to jak ja się czuję i nic to nie zmienia. Nieraz jak wychodził do pracy to słyszałam "Ale Ci dobrze, że mozesz sobie posiedzieć w domu". Pewnie fajnie było przez 2-3 tygodnie, ale to już 2 miesiące, a gdzie jeszcze do porodu i jako takiego podchowania dziecka, żebym mogła myśleć o powrocie do pracy. Też się dzisiaj pyta co mi jest i jakoś nie potrafi zrozumieć, że ja nie mam ochoty od progu jak tylko go przekroczy słuchać jaka to jestem beznadziejna bo to nie tak a tamto to źle itp. Oni chyba na głowy poupadali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja dziś 1 raz od początku byłam na plaży i teraz zapowiada się, ze znowu 3 dni spędzę w pokoju przez krwawienie :( no ale morze zaliczone.mam tylko 400 metrów ale i tak to dla mnie za dużo. Widzę, ze tu dużo nauczycielek mamy :) dziewczyny trzymam za Was kciuki, żeby się z praca po porodzie udało! Ninina wykorzystam Twoją wiedzę- moja 4-latka wydaje mi się, ze gorzej mówi bo język wkłada między szczęke a żuchwę( moja diagnoza) , poza tym wszystko ok i nie przestawia literek- czy to już pora na wizytę u logopedy? buziaczki dla Was i przesyłam Wam ciepłe powietrze ( u nas ok 30 stopni ) - Lusiula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiula, im wcześniej zobaczy to logopeda tym lepiej, a ma wszystkie przednie ząbki? bo może się ruszają albo wyleciały i przez to ****ardziej pcha. korzystaj z pogody na leżaczku chociaż bo w pl jesień :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczyny ale macie dzisiaj dzień :/ no niestety tak z facetami jest... nic nie kumają, chyba nie można od nich za dużo wymagać. pewnie Was nie pocieszę, ale tak naprawdę to zobaczycie nawet po porodzie to na Was spadnie więcej obowiązków i będziecie się czuły jakby dziecko było do Was przypisane. Facet pójdzie do pracy a Wy będziecie cały dzień z dzieckiem a potem Mąż przyjdzie "zmęczony" z pracy a tu obiadu nie ma? nie posprzątane? żona nie uśmiechnięta? sorki ale tak właśnie pewnie będzie, także nie wymagajcie już teraz za dużo :/ Enka to Ty pisałaś o opiece nad bratanicą? zastanów się 1000 razy!! jak będziesz miała dziecko które śpi cały dzień to ok. ale np moja córka po 2 tyg już nie spała w dzień w nocy po 20 razy się budziła. chodziłam nieprzytomna przez 2 czy 3 miesiące. o 13 mąż przychodził z pracy, zebym mogła sobie śniadanie zrobić a co dopiero zajmować się drugim dzieckiem... w tym czasie przypaliłam chyba z 5 butelek w czasie wyparzania... także zastanów się .. ja bym nie dała fizycznie rady. poza tym ja chyba przez 3 tyg. po porodzie chodzić nie mogłam bo mi się szyjka zamykała i chodziłam na rozwieranie... nie wiadomo jak u Ciebie będzie. a np w przypadku wizyt u pediatry , gina będziesz miała z kim Małą zostawić, bo na poczatku dosyć często się chodzi. cos Cie zaniepokoi to zaraz lądujesz u pediatry. wiem dziewczyny, ze może być lepiej, ale ja myślałam, ze będzie wspaniale a poród, okres poporodowy to był dla mnie koszmar i teraz wolę się nastawiac na najgorsze. Co do ambicji, podróży to nie martwcie się da się to z dzieckiem pogodzić. ja co roku wyjeżdzam, czasem 2 razy w roku, teraz miałam iśc na kolejne studia podyplomowe. Grunt to dobra organizacja!!! a my matki jesteśmy świetnie zorganizowane i damy radę ze wszytskim! Lusiula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ninina dzięki. wydaje mi się, ze ona zaczyna seplenić-kiedyś ładniej mówiła a teraz do przodu języczek pcha. ząbki ma wszytskie. po przyjeździe musze ja gdzieś zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje 10 rok bo zaczęłam na studiach. Żałuję,że poszłam do szkoly. Nerwicy się nabawilam. Wypalilam się. Teraz dziecko najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pisałam ją Martolina, nie wiem czemu się nie zalogowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj racja, dziś ciężki dzień. ja mogłabym ryczeć bez powodu, jeszcze mnie mama wytrąciła z równowagi to pewnie wieczorem w poduszkę będę wyła bo mężowi przez telefon nie chcę znowu truć bo będzie nas chciał do siebie do niemiec zabrać a ja się obawiam mieszkania tam. Powiedzcie mi, czy bierzecie już jakieś kwasy omega-3? bo chcę zacząć brać i zastanawiam się czy muszą być te specjalne dla kobiet w ciąży czy takie normalne też mogą być. oczywiście zapomniałam się dziś pytać gina a wizyta dopiero 9 września. dziś u mnie 17t6d i powiem Wam, że zleciało mi to tak szybko że nawet nie wiem kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, na facetow nie ma leku. Kazdy jeden ma to samo w glowie... Kazdy mysli, ze juz swoje zrobil a reszta nalezy do nas. Nie chce Was straszyc jak bylo u mnie po porodzie do czasu, kiedy mala za zaczela przesypiac cale noce. Ech, ale warto bylo:-) A tak z innej beczki: co sadzicie o kupowaniu ciuszkow dla dzidziusia w lumpeksach? P.S. Ja nadal wymiotuje, 3 dni mialam spokoju... :( cholercia a juz myslalam, ze normalnie soczki bede mogla pic. Bo jak narazie to do poludnia jade na mineralnej gazowanej, a po poludniu kiedy zaczyna mnie mdlic tylko cola mi pomaga. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam dziewczyny, że przejścia macie straszne ostatnio. A Ty Marta ze swoim mężem to już w ogóle. Ja z moim niekiedy się kłucę ale o głupoty, poza tym jak przyjeżdża do domu to robi mi soki z warzyw i owoców , śniadania i kolacje do łóżka przynosi. Za to popołudniu chce chwile spokoju dla siebie :D telewizor jakieś piwko lub meczyk te sprawy. Więc na prawdę nie mogę powiedzieć nic złego. Jednak pozostała część rodziny ... :/ hmmm... Może nie będę się wypowiadać. U mnie w domu jest tak zimno ...na polu z resztą też, a z drugiej strony za ciepło żeby piec się załączył...no koszmar jakiś. Nienawidzę tego okresu przejścia. Mi też szybko leci , choć ja już nie mogę się doczekać 25 września czyli usg połówkowego...po prostu niech leci jeszcze szybciej ...a zwłaszcza, że już 26 września mój mąż wraca na stałę do domu.... Chyba zacznę kreski rysować na ścianie. Na tym L4 nudzi mi się okropnie, ale obawiam się, że już do pracy nie wrócę. Nawet muszę wam powiedzieć, że znaleźli już kogoś na moje miejsce ... Trochę było mi przykro , choć wiedziałam, że tak trzeba. Przeszło mi jednak jak zapoznałam tą dziewczynę i przekonałam się, że jest bardzo sympatyczna :) Czasami jak sobie tak siedzę jakoś nie dociera do mnie to, że mam dzidziusia w brzuszka i że zaraz będziemy rodzicami...chyba tak bardzo się cieszę, że aż nie mogę uwierzyć w swoje szczęście. Też tak czasem macie ? Lusiula przykro mi, że musisz siedzieć w pokoju ale zawsze to lepiej jak w domu ;) jeszcze te Twoje 30 stopni :P Mimo wszystko życzę wam smutaski miłego wieczora :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc dziewczyny jak tam dziś lepsze humory? moja rodzinka na wycieczkę pojechała a ja zaraz biorę się za czytanie 3-ciej książki :/ dzisiaj w nocy córa miała gorączkę - nie wiem czy po kąpielach i upałach czy to pęcherz bo przy sikaniu ja boli, ale tez piasku tam dużo miała:/ jak cos to będziemy razem leżały, chociaż dla niej to będzie chyba katastrofa bo basen jest pod oknami. jak samopoczucie dzisiaj? no i która już maleństwa czuje? ja odkąd mi sie z macicy do brzucha Mała przeniosła nic nie czuje :/ teraz ma więcej miejsca to się nie rozpycha, ale czekam każdego dnia na ruchy-wiedziałabym przy tym krwawieniu że z nią wszytsko ok.ja mam dziś 17 tydz. i 4 dzień. Lusiula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiula, humor dziś lepszy ale obudziłam się z potwornym bólem głowy. zaraz idę robić jakieś śniadanko, bo młody właśnie wstał. Oby Twojej córce nic nie było a gorączka po przedawkowaniu słońca lub z niewiadomej przyczyny. ja czuję ruchy jak leżę, ale wczoraj pytałam gina czy to możliwe że już czuję ruchy - możliwe ale nie mam się martwić jak dzień czy dwa ich czuć nie będę. u większości kobiet ruchy czuć koło 21 tygodnia-tak mi powiedział. Kosa, ja nie raz kupuję jakieś ubranka dla młodego w lumpeksie, w sumie większość wyprawki tam kupiłam, udało się sporo ubranek z metkami. potem to prałam w płynie antybakteryjnym i kilka zwykłych prań w wyższej temp., prasowanie a po założeniu już normalnie pranie, prasowanie i do noszenia. Wiele razy byłam bardziej z takich ubranek zadowolona niż ze sklepowych z których robiły się szmaty niestety. Z nowych ubranek to nie zawiodły mnie z h&m i cocodrillo, a te ze smyka nam się porozciągały bardzo szybko. ale się rozpisałam :D Wer, znajdź sobie jakieś zajęcie, szydełkowanie (polecam :D :D ) czy chociaż czytaj książki, zawsze to milej czas upływa a w tv nic sensownego nie ma. chyba że nadrabiasz zaległości serialowe, ja tak robiłam pod koniec 1 ciąży i potem jak się młody urodził to leżałam karmiąc go i seriale leciały :) znowu mi tu pół strony wyszło, sorki :P :) Miłego dnia laseczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kosa ja na początek , na jakieś 6 miesięcy miałam wszystko nowe , potem czasem coś kupiłam w lumpku. na takie maluchy można tam dostać naprawdę fajne ciuszki, gatunkowo nie to co nasze.Lusiula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tinneraa
Witam Was mamusie :-) na samym początku się odezwałam do Was, ale niestety przy trójce dzieciaków to trudno znaleźć czas na swój relaks :-) Od jutra zaczynam 17 tc, czuje się już dobrze. Prawdopodobnie mam synusia, w piątek idę do gina więc zobaczymy czy potwierdzi. OBY :-) Pozdrawiam każdą z osobna! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znów się dziś martwię. Znowu pojawiają się te bóle po prawej strony... Pojawiają się bez większej przyczyny. Ból tak jakby nad biodrem , delikatnie w stronę brzucha. Czasami tak delikatnie chwilkę pobili i koniec a dziś znów mnie mocniej zabolało, tak, że miałam problem się wyprostować. Ulgę przynosi mi położenie się na lewym boku lub siedzenie po turecku. We wtorek mam wizytę, nie chcę znów dzwonić do mojej Pani doktor bo znów będę pewnie musiała jechać do szpitala na 3 dni a i tak nic konkretnego się tam nie dowiedziałam. Wiem, że to głupie ale nawet szukałam w internecie i nic ... Nic nie znalazłam :/ Niby , że może wyrostek , ale przy wyrostku na pewno ból jest silniejszy. Martwię się dziewczyny, może wy macie jakieś pomysły ?? Może któraś z was miała kiedyś coś takiego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Girls:) Wer, nie wiem jak Ci pomóc :( Ja nie czuję zupełnie NIC, żadnych kłóć, żadnych bóli, czaaaaasem takie krótkie jak na miesiączkę, ale totalnie chwilowe... i sama nie wiem czy z kolei tym się nie martwić, że nie czuję NIC!!! ale mam luzackie podejście do tematu;) a lekarz nic nie powie nie pomoże? Chyba bym nie wykluczała tego wyrostka, to nie odrazu przejawia się ostrym bólem, zaczyna raczej na początku gamzić delikatnie a jak już jest stan krytyczny to wtedy boli ostro... chyba! No to macie przejścia z tymi swoimi mężusiami, w głowach się im poprzewracało gamoniom :D Trzeba czasem utrzeć nosa;) Mój dziś pojechał do Wrocławia służbowo, wraca jutro. Już sobie zamówiłam brata żeby u mnie nocował bo jak sama zostaję w domu to się obsrywam ze strachu :D i nawet nie mieszkamy na odludziu, normalnie są domy dokoła, ale ja mimo wszystko dostaje zawału jak tylko zapali się automatyczne światło na podwórku :D to nic, że może to być kot, ptaszek czy nawet kropla deszczu :D ja i tak wiem swoje, że na pewno ktoś idzie się do mnie włamać :D:D:D całe szczęście niebawem montujemy alarm, może da mi to trochę komfortu psychicznego ;] Na temat wesela sobotniego to nie wiem co powiedzieć :D było w sumie fajnie, przepyszne jedzonko. Ale nie dużo potańczyliśmy, mnie się zaraz o 22 spać zachciało, ledwo przetrwałam ten kryzys, suma sumarum przed drugą w nocy byliśmy w domu :D Mąż zachował się super, nie upijając się jak niektórzy i dotrzymywał mi towarzystwa "w moim świecie" :D:D Ej dziewczyny, a to usg połówkowe to keidy się robi? I jest ono jakieś specjalne niż te co mam co wizytę? Trzeba się na nie jakoś specjalnie umawiać na jakiś lepszy sprzęt, myślicie że mój lekarz sam mnie wyśle, czy mam się dopominać?? Chyba postanowiłam nie robić usg 4d! Siostra mi opowiadała, że oni robili i że mają szemrane uczucia do tego, bo dziecko wygląda jak stworek bo widać mu skórę, a jak czasem lekarz coś za mocno przyciśnie, czy coś, to i nawet do mózgu się może dostać :/ chyba zaoszczędzę sobie tego bajeru... jeszcze niedawno tego nie było i ludzie żyli ;) U mnie trwa malowanie na parterze domu ;] ciesze się!!! bo zostało już niewiele do zrobienia, zawsze to coraz bliżej do końca:):) Kostka na podwórku położona, jeszcze tylko musimy wymienić drzwi na piętrze i zrobić schody, ale to schody to nie spieszno nam;) Jak dziś Wasze nastroje? Ja bywam czasem smutna bez powodu :D ale wolę być smutna niż zła :D:D Zaczęłam dzień od wizyty u manicurzystki, poza tym wieczorem jadę na zakupy, więc chyba humorek dopisze do końca dnia;) a wieczorem film, kocyk i smakołyki :D o! taki mam plan ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wer, mi się wydaje że ból o którym piszesz to od rozciągania się macicy i tych mięśni czy czegośtam (nie znam się na anatomii) co ją trzymają. Mnie tak bolało w 1 ciąży i lekarz zawsze mówił że to jest to. Ale jeszcze porozmawiaj z lekarką prowadzącą, może ona coś więcej powie. a wyrostek wydaje mi się że boli niżej, tak prawie pod brzuchem choć mogę źle pamiętać bo usuwany miałam ponad 10 lat temu. Tinnera, również pozdrawiam :) Madi, w ogóle mi się wydaje że jesteś osobą taką na luzie :) z tym spaniem samemu w domu to nie dziwię się :) też mam zawsze strach, choć u nas dziadkowie śpią na dole. nawet na studiach jak zostawałam sama na weekend i byłam sama w mieszkaniu w bloku to jakiś stres zawsze był :) usg połówkowe po 20 tyg, ale różnie robią. Mój gin w poprzedniej ciąży robił po prostu bardziej szczegółowe usg, tzn więcej pomiarów i dokładniej oglądał np. serduszko itp. (odkopałam teczkę z wynikami z 1 ciąży :)) My robiliśmy usg 3d i żałowałam bo kiepsko było widać, i niepotrzebnie kasa wydana w sumie. a teraz to zobaczymy, jak mężowi się nie uda jechać ze mną na jakąś wizytę to może się wybierzemy o ile udałoby się ustawić takie usg na sobotę :) Obiad ugotowany i się lenię, ale póki mama w pracy to mogę bo potem pewnie znowu mnie do czegoś zagoni... niech te zaprawy się kończą bo już mam tego dość :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja właśnie wróciłam z zakupów spożywczych. U mnie nastrój też już dzisiaj lepszy. Ale coś mnie kłuje w lewym boku. Odpocznę trochę i biorę sie za obiad. Jutro do lekarza, muszę zanotować wszystkie pytania bo znowu zapomnę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wer gdyby to był wyrostek to na badaniach wyszłoby Ci b.dużo leukocytów- w szpitalu by to zauważyli. Lusiula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii84
Cześć dziewczyny, nie mam ostatnio czasu zaglądać, jestem u mamy i bardzo mi tu dobrze :) jestem rozpieszczana :) ale mąż tęskni wiec w niedziele wracam. Któraś pisała o używanych ubrankach - ja nie umiem w takich sklepach szukać ale korzystając z okazji wybralam sie z mama i siostra i kupilam za grosze mnóstwo cudnych rzeczy :) także zaczęła juz kompletowac wyprawke, jak wrócę do domu to wybiore sie do galerii bo wiem juz co jeszcze chce dokupić :) Od wczoraj czuje juz ruchu maluszka :) chociaż wiemy juz że to synek to nadal na imię nie możemy sie zdecydować :) Wer ja takie 'ukłucia' bólu jakby czasem czułam ale na dole, tez sobie mowilam ze sie tam rozciąga wiec nie pomoce. Pozdrawiam Was wszystkie :* Jeszcze dziewczyny bardzo współczuje Wam sytuacji z mężami i rodzinami, u mnie też różnie było i czasem z mama sie sprzeczałam ale teraz rozmieszcza mnie aż sie siostry śmieją i cieszy bardzo razem ze mną. Mam nadzieje że u Was tez sie poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy wy też tak macie, że jak zjecie i za mało się napijecie to tak jakby zaraz miała być zgaga, albo takie dziwne uczucie macie w przełyku? Ja nigdy nie miałam zgagi, ale z tym mi się kojarzy to uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny , przeszło mi i trochę mnie uspokoiłyście. Czasami tak sobie myślę, że chciałabym żeby był już luty i mieć przy sobie moje zdrowe dzieciątko :) Może to faktycznie ta powiększająca się macica. Jeśli chodzi o zgagę to też ją miewam niestety ...:/ w nocy jak się obudzę to bywa koszmarnie , mi pomagają migdały jak narazie :) Anii ja też wybieram się do mojej mamy na tydzień hehe już nie mogę się doczekać tych pysznych obiadków :) byle do poniedziałku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wer ja odliczam już dni do porodu - zostało 158 , marzę o lutym.... a zgagi nie mam na szczęscie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to byłam ja Lusiula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiula to ciesz się, że nie masz zgagi...Ja nie mam jej ciągle,ale jak mnie w nocy chwyci to nie wiem co ze sobą zrobić. Jednak milion razy wolałabym meeeeega zgagę niż jakieś bóle podbrzusza albo czego kolwiek obok , lusiula o krwawieniach już nie wspomnę. Jak jest dobrze to ok..ale jak już coś się dzieje dziwnego to jestem spanikowana. Zazdroszczę tym, które potrafią z pełnym luzem podchodzić do ciąży . Teraz jak jestem na L4 to chyba jest jeszcze gorzej z moimi myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wer, ja się dziś tak chwaliłam, że zupełnie NIC mi nie dolega i czuję się jak nie w ciąży, to potem przez pół dnia młody się rozpychał :D:D tak sobie to tłumaczę, że mi się tam w środku rozciąga wszystko bo to taki ból jakby na miesiączkę. Nie ostry, ale długodystansowo trochę uciążliwy;) Uff wreszcie trafiłam do łóżka!! Nie wiem co mi się dzieje ale od soboty wydłużył mi się czas zasypiania:) Tzn nie padam na twarz o 22, tylko mogę wytrzymać dłużej:) zupełnie jak kiedyś;) Puusto mi w tym wyrku :/ Mężuś dziś w delegacji... a na dole śpi brat ;] Słuchajcie, zakupiliśmy internet w LTE, właśnie dziś mi puścili sygnał, świetnie działa!! Śmiga jak goopi;) mam nadzieję, że to nie tylko przez okres testowy;) mogę oglądać swoją Beyonce w full hd i nic nie przerywa :P Zakupy się udały.. wróciłam z kolejną parą butów ;] ;] Zasypiam...miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie najgorsze chwile w relacjach z mężem były przez pierwsze miesiące po urodzeniu się bliźniaków. Sama wstawałam na karmienie w nocy, a że na początku jedli co 2 godziny to bywało tak, że kładłam się na chwilę po 4 nad ranem- nakarmic jedno, nosic do odbicia (czasem 30 minut), nakarmić drugiego plus odbicie, potem odciągałam mleko na kolejne karmienie i w zasadzie wszystko od nowa bo pierwszy już do karmienia. Mąż ma taki sen, że nawet jak miał wolne to nie wstawał do pomocy, bo nigdy nie słyszał płaczących chłopców. Chodziłam wykończona przez pierwsze 3 miesiące. Do tego to jeszcze była zima ( chłopcy z grudnia) więc głównie siedziałam cale dnie w domu i łapałam doła. Dopiero na wiosnę zrobiło się lepiej , bo zaczęłam wychodzić na dłuższe spacerki, poznawać inne mamy. Chłopcy zaczeli przesypiac w nocy po 4-5 godz bez karmienia, więc odżyłam. Teraz mają 20 miesięcy, ale czasami jeszcze budzą się w nocy, czasami trzeba dac pić, czasami biorę do łóżka to wtedy lepiej śpią. Nie wiem co będzie od stycznia, nie wiem jak ogarnę trójkę maluchów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×