Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_9

KTO dopiero po 30 ułożył sobie życie??

Polecane posty

Gość gość
Nie ma zlotej rady. Ale wazne jest zeby jednak wychodzic i probowac nowych rzeczy bo jaka jest alternatywa? Siedziec w domu przed TV? Powiem Wam dziewczyny, ze czescia problemu niestety jest takze to ze mieszkacie w Polsce. Bo co by tu nie mowic to jednak jest to jeszcze bardzo tradycyjny kraj i wieku ponad 30 lat to tych sniglii nie ma az tak duzo. Natomiast w Skandynawii, w Niemczech, w Holandii to po 30-tce w zasadzie prawie sami single :-) Moze wiec w ramach tych roznych zajec zaczniecie uczyc sie obcych jezykow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
coś widzę, że temat nam zszedł w kierunku narzekania. A początek był piękny :) Jest jeszcze ktoś kto chce sie podzielić swoją historią, że po 30 też się udaje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej po trzydziestce wśród moich znajomych wszystkie związki się rozpadły no ale może komuś się udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie
to jest dobijajace, ze bedac w wieku 30 lub po 30 , kiedy pozna sie faceta , to od razu trzeba po krotkim czasie z nim mieszkac, decydowac sie na slub, robic wszystko razem. Od wiele z was tutaj o tym marzy, zeby wszystko robic razem, ale ja nie. I z jednej strony chcialabym z kims byc, a z drugiej, zeby to bylo takie "na luzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
No co do narzekania dla mnie najgorszy jest ten proces poszukiwania... jak wyjdę/wyjadę gdzieś do ludzi nieraz mam ochotę szybko do domu wrócić, męczę się też na spotkaniach z internetu i przeżywam później rozczarowania długo...a z drugiej strony jak mam okresy, że nic nie robię całkowicie to mam wyrzuty sumienia, że staję się takim samotnikiem i powinnam wyjść jednak do ludzi.. czy macie podobnie? Wydaję mi się że w moim wypadku będzie najlepsza metoda małych kroczków tj. raz na czas coś zrobić:) Piszecie, że nie ma rady, i nie przewidzi się tego. To racja, ale jednak u mnie wszystkie znajome, które były wiele lat same musiały zrobić chociażby maleńki kroczek ku temu aby kogoś spotkać, czy to zapisać się na serwis randkowy czy pojechać gdzieś ze znajomymi czy wejść w nowe środowisko. Takich przypadków niestety nie znam, że ktoś na ulicy poznał męża po 30stce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznałam męża mając trzydzieści lat w pracy, miałam taką pracę że ciągle zmieniałam "otoczenie", od razu jak mnie zobaczył nie mógł ode mnie oderwać wzroku, to było jak uderzenie pioruna z jego strony i od tego momentu ciągle był przy mnie a jak później się ułożyło to inna bajka ale poznałam właśnie kogoś będąc między ludźmi, pracując tak po prostu wyszło że zakochał się we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy pójść między ludzi, zwykły kurs, praca nie wolno siedzieć w domu bo do domu niestety nie przyjedzie książe na białym koniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w takiej sytuacji
Ja akurat jestem w takiej sytuacji że po 5 latach rozstałam się z narzeczonym. Mam 30 lat, i czuję pustke. Wiem że to dobra decyzja była bo związek bardzo toksyczny, ale nie wiem co dalej. Ciężko jest majac takie ułożone życie nagle odnaleźć się w innej roli. Podnosi mnie na duchu ten temat, i wnioskuje że po prostu trzeba życ swoim życiem, a nie czekac na księcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksycznego wybrałaś najpierw jak kazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci teraz traktuja kobiety jak szmaty. Narzeczony sie tobą znudził i cie porzucił jak szmatę, teraz pewnie szuka 20latki. Faceci są teraz beznadziejni, bez jaj, zniewieściali. Kiedyś było nie do pomyslenia, żeby chlopak zostawil dziewczyne przed slubem albo nie chcial sie z nią żenić po 5 latach związku, a tearz to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
racja, myślę że na ulicy się nie zdarzają takie sytuacje jak w komediach romantycznych, że nagle jak spod ziemi wyłania się książę. Z tego co wcześniej dziewczyny pisały, w większości były to takie zwyczajne niewiele na początku rokujące wydarzenie, które potem zmienia sytuację o 180%. Zatem..po prostu żyć! Chodzić do pracy z pasją, po pracy rower, albo inny sport jak nie to znajomi, warto szukać raz na jakis czas możliwości aby wpleść się w nowe grono znajomych, daje nam to szanse na lepsze poznanie siebie i innych. Internet, czemu nie? ja osobiście nie nadaje się do tego typu akcji, ale można go od czasu do czasu wpleść pomiędzy inne sytuacje. Dzwoncie co jakiś czas do starych znajomych, ot tak, spytać co u nich, może się okazać że za jakiś czas to Ty zechcesz zaprosić ich gdzieś albo oni Ciebie i tak poznasz nowych znajomych. TYLKO co najważnijesze! Trzeba najpierw wyjść z myślenia, żę JUZ POZAMIATANE, albo WSZYSCY razem a ja sama, bo wcale tak nie jest. Osobiście znam w swoim kręgu ok 5-6 mężczyzn ok 30 i każdy wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu są wolni? bo pewnie wolą po\rnusy i walenie \konia niż mieć kobietę/żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
czemu wolni? Jedni dlatego, że kierowali się wcześniej myśleniem że to jeszcze nie czas i nie byli dojrzali do związku, jeszcze inni bo stawiają najpierw na siebie aby coś osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co się żenić z kobietą która daje bez ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
właśnie to jest dobre pytanie, dopiero jak dojrzejesz to znajdziesz na nie odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam z facetem prawie 2 lata bez seksu a i tak mi sie nie oswiadczyl (ja 28 lat, on 24 lata)... wiec to chyba nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jestem ciekawa jak zaspokajali popęd? Pewnie chodzili na pro\stytutki albo do klu\bu gdzie poznawali jakąś dziewczynę i po 2 godzin\ach szli z nią do wyra, bez miłości, bez związku. Szczerze, to brzy\dziłabym się takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam , to tylko w Polsce polowa panow w wieku 25 lat juz po slubie i z jednym albo nawet dwoma malymi berneciami. Rozejrzyjcie sie po zachodniej europie to zmieinicie myslenie :) Po studiach ludzie tutaj dopiero zaczynaja powazne zwiazki w wieku 30 lat. A slub to sie bierze pod 40-tke :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wczesniej co? ru\chali bez zobowiazan tak? moj ojciec jak bral slub mial 25 lat, są z moją mamą do dzisiaj (oboje ok. 60tki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_9
po co komuś do łóżka zaglądasz? to czy robili coś bez zobowiązań czy nie to ich sprawa i na pewno nie jest to recepta na samo szczęście. Jedni są ze sobą bez zobowiązań inni są cnotliwi aż do ślubu i znam i takie i takie pary, którym wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie chcę żeby taki 30latek zaraził mnie kłykcinami? Nie chcę umierać na raka szyjki macicy? czy to takie dziwne, że dbam o swoje zdrowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie chcę żeby taki 30latek zaraził mnie kłykcinami? Nie chcę umierać na raka szyjki macicy? czy to takie dziwne, że dbam o swoje zdrowie? x skoro nie chcesz zeby cie zarazil to nie puszczaj sie na lewo i prawo, uzywaj kondomow, a najlepiej do nie uprawiaj sexu do konca zycia to bedziesz miala pewnosc, w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 16:32 masz rację że trzeba być ostrożnym, bo można się czymś zarazić nawet mężczyzna wyglądający na zadbanego, porządnego itd może być nosicielem chorób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
Ona_9 a Ty działasz coś czy czekasz:)? Tak jak mówiłam, ja znam przykłady w swoim otoczeniu kobiet, które poznały po 30stce facetów bez zobowiązań, może podam konkretne miejsca, to może komuś to się przyda:): koleżanka 1 na ognisku ze znajomymymi + nowi znajomi koleżanka w grupie, która spotykała się na bilarda co tydzień kolezanka 3 w górach z grupą znajomych + nowi znajomi koleżanka 4 też na wyjezdzie w górach koleżanka 5 i 6- przez inną znajomą jej kolegów koleżanka 6 na facebooku (kolega jej kolegi) więc może jest szansa jakaś:)), a były wiele lat same wszystkie, miały też na koncie wiele niewypałowych randek z netu itp. sęk w tym, że wychodząc gdzieś, nie myślały i nie spodziewały się, że poznają tam partnera gdzie go spotkały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona_9, wiedzialam ze znowu ktos powtorzy banal o "wyjsciu do ludzi". Bylam dzisiaj na rowerze i co, myslisz, ze na trasie spotkalam stado singli z tabliczka "do wziecia"? Chodze do kina, na kawe, na spacery z psem, wychodze z kolezanka na piwko na rynek, naprawde nie stronie od ludzi i jakos caly czas jestem sama. Normalni faceci nie chodza po ulicach i nie wypatruja samotnych kobiet, zeby je "zaatakowac". Moja znajoma ma kupe znajomych, z ktorymi ciagle gdzies wychodzi i tez nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc wyzej, to samo na poprzedniej stronie jakas ciotka zlota rada poradzila wyjazd za granice i poleca skandynawie, bo tam to stado 30+ rzuca sie na kobiety, zapewne zwlaszcza na Polki hahaha ja mieszkam tu od lat, obracam sie wsrod ludzi z calego swiata i jakos moje spostrzezenia co do dunczykow sa zupelnie inne. Faceci 50+ i owszem, poleca na kazda, tacy to lubia kobiety z biednych krajow jak Polska, Uraina, nawet b popularne sa malzenstawa 20 lat starszych facetow z tajkami. Moze jezeli jakas Polka nauczy sie perfekt jezyka, skonczy studia, bedzie pracowac na porzadnym stanowisku to ma szanse zawrocic jakiemus porzadnemu facetowi w glowie, ale realia sa inne i nie ma sie co oszukiwac, 90% Polek tu pracujacych wykonuja prace fizyczne w miejscach, gdzie dunczykom sie nie chce i nie oplaca. Na ekskluzywne kluby tez ich raczej nie stac, a na dyskotece to procz polakow i turasow spotka sie jedynie dunska mlodziez, ktora trzyma sie z dala od ludzi, ktorzy przyjezdzaja tu jako tania sila robocza. Z reszta bylo juz powiedziane 1000 razy, ze mozna sobie nawet zwiedzic caly swiat, ale nie jest to kompletnie zadnym gwarantem spotkania mezczyzny, ktorego obdarzy sie uczuciem. Predzej zwiaze sie tu z kims kto tak samo przyjechal sobie dorobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i dodam, ze jak przyjechalam mowilam dobrze po angielsku, a teraz mowie juz po dunsku z stopniu komunikatywnym i wciaz chodze do szkoly, to tak na marginesie gdyby ktos chcial zarzucic, ze zeby kogos poznac to trzeba znac jezyk, jak widac to nie robi roznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i zapomnialam dodac ze wysoka srednia tych singli 30+ facetow to albo rozwodnicy, albo tacy co mieszkaja od lat z partnerka, a prawie niemozliwym jest, zeby facet powyzej 30 lat nie mial min 1 dziecka na koncie, u nich to jest norma posiadanie dzieci z wiecej niz 1 kobieta, tak samo jak tatus wychowujacy dzieci, takze obawiam sie, ze te ktore chca bezdzietnego i bez bagazu w skandynawii maja marne szanse na znalezienie takiego. No chyba ze ktoras ma ochote na romans z zonatym, bo tacy to sa b chetni ale tylko do tego, a nie do przygarniecia biednej polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikssss
No jak dla mnie samotne wyjscie na rower czy z koleżanką do kawiarni to bardzo nikłe są szanse na poznanie partnera na życie.... Ale kiedyś pojechałam na rajd rowerowy gdzie było 20 osób to poznałam sporo znajomych, a przez nich innych itd..Ja widzę jedynie szansę w dołączaniu do środowiska mieszanego gdzie ludzie w miarę regularnie się spotykają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ile ci ludzie tez sa wolni i tez sa na tym samym etapie zycia, bo nic mi po obcowaniu z gromada mamusiek i zonatych facecikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×