czy mozna kogos kochac i zerwać z nim kontakt ? niezaleznie od przyczyny

A dla mnie wcale nie taka głupota, choć nie jestem gościem z 00:49. Można mieć kogoś w sercu i jednocześnie tworzyć udany związek z kimś innym. To się wcale nie wyklucza i nie musi oznaczać bycia nieszczęśliwym, przecież miłość jest pięknym uczuciem. Kwestia poukładania sobie pewnych spraw. Pozdro!

Tak, w sercu można mieć kogoś i tworzyć szczęśliwy związek z kimś innym?? w sumie ci bliscy którzy umarli też mamy ich w sercu i tworzymy związki z żywymi.

wdowe/wdowcy mają w sercu swoich ukochanych i tworzą szczęśliwe związki z innymi ludźmi, raczej z czymś takim mi się to kojarzy

"gość gościu z 00:49 ale "ciekawe" co napisałaś/łeś więc lepiej by było nie spotkać w swoim życiu osoby którą tylko można mieć w sercu a nie w życiu bo co nam z tego że kogoś mamy tylko w sercu dla mnie to tak naprawdę totalna głupota co napisałaś?łeś". Dla Ciebie to głupota, a ja się cieszę, że taką miłość spotkałam, dowiedziałam się jak to jest kogoś kochać naprawdę i że przeżyłam z nim miłe chwile. Nie jest już ze mną, ale za to mam piękne wspomnienia. A są osoby, które może w ogóle takiej miłości nie spotkają. Trzeba docenić to, co jest i się tym cieszyć. Lepiej że było nawet krótko niż żeby nie było wcale.

tak, cudownie jest takie coś przeżyć i tylko o tym wspominać raczej nic miłego ale każdy ma inną percepcje

Jeden ma miłe wspomnienia, a drugi nostalgię na samo wspomnienie o tej osobie:-(

tu autorka - pierwszy raz od zalozenia tematu , nie wiedzialam, ze zrobi on taka furorę :) dzieki ! :D

Ile ludzi tyle opini, już nie wiadomo które brać do siebie?

odp do tematu- otóż chyba raczej niemożna, no chyba że ta druga osoba jest w cos uwikłana i niby dla dobra dziewczyny woli sie rozstać:-(

No nie przesadzajcie z tą śmiercią, mi chodziło o to że można kogoś kochać z calego serca, uważać za miłość życia, ale z wlasnego wyboru żyć z kimś innym, np. dla korzyści finansowych, wiekszość chyba tak robi a nie tylko ja, takie życie :-)

Moim zdaniem, jeśli uczucie nie jest długotrwałe i gdy nagle uświadamiasz sobie, że nic nie czujesz i gdyby to dalej ciągnąc byłoby mi źle, to męczenie się nie ma sensu, lepiej zakończyć kontakt. Tylko nie wszyscy faceci to rozumieją! -,-

"Moim zdaniem, jeśli uczucie nie jest długotrwałe" to chyba nie na temat, to jest temat o miłości a nie chcicy krótkotrwałej :P

tu autorka, glownie chodzilo mi o to, ze wiecie facet zrywa z kobieta, mowiac ze nie kocha itd(tzn tak jej mowi) jak ktos pisal na pierwszej stronie, ale np. ja kocha ale zerwal bo (tu wlasnie jakies przyczyny) i zrywa z ta osoba kontakt, nadal kochając... byc moze pozniej po jakims czasie (np. rok, dwa) wraca do niej stwierdzajac ze jest miloscia jego zycia. Da sie tak ?? w sumie powrotow zdarza sie wiele.. dlatego czekam na opinie :)

autorko, miałam podobny przypadek jak opisujesz facet musiał odejść mimo że nadal coś do mnie czuł, był pewien poważny powód o którym nie będę pisać po dwóch latach chciał wrócić ale ja powiedziałam: "nie" i mimo że wiem iż nadal coś do mnie czuje nigdy nie będziemy razem, bo nie pozwolę na to......ot życie

a napiszesz czemu ie rzucil ?? i jakto sie stalo ze chcial wrocic ? ?

ja slyszalam ze tamten tez cos do mnie czuje ale nie wiem czemu coraz bardziej mnie do siebie zniecheca

o powodzie rozstania raczej nie napiszę, chciał wrócić bo zawsze coś do mnie czuł i pewnie nadal czuje ale kazałam mu poszukać sobie innej kobiety

dla mnie sam fakt że ktoś ode mnie odszedł by go przekreślało, bo skoro to potrafił zrobić raz pewnie to będzie umiał powtórzyć

masz racje, ale odszedl i po dwoch latach powiedizal ze chce wrocic ?? a w miedzyczasie sie odzywal ??? co robil przez te dwa lata??

tak, odzywał się między czasie będąc w związku chyba to już wszystko wyjaśnie no comment

wyjaśnia

nie można kogoś kochać i zerwać z nim kontakt, to jest nielogiczne

No ale czasem nie mogą być razem z przyczyn niezależnych od siebie. Wtedy jedna osoba nie chce kontaktu bo kontakt będzie sprawial ze uczucie będzie wciąż się odnawialo, choć jak się kogos kocha to brak kontaktu nie sprawi ze uczucie nagle zniknie. Niemniej jednak, osoby w takiej sytuacji nie chcą kontaktu ,skoro i tak nie będą mogly być razem

Znacznie trudniej, gdy ta jedna osoba nie chce, a drugachce kontaktu.

Ta zakochana osoba przestaje się w końcu odzywać bo to boli. Ta co zostawia, kończy związek ma łatwiej i może chcieć kontaktu bo nie czuję tego bólu. I odzywa się jak gdyby nigdy nic. Czasem mają nawet pretensje, że się nie odzywasz. Nie są w stanie sobie wyobrazić co czuje odrzucona, wciąż zakochana osoba.

autorka tego tematu1234456 tu autorka, glownie chodzilo mi o to, ze wiecie facet zrywa z kobieta, mowiac ze nie kocha itd(tzn tak jej mowi) jak ktos pisal na pierwszej stronie, ale np. ja kocha ale zerwal bo (tu wlasnie jakies przyczyny) i zrywa z ta osoba kontakt, nadal kochając... byc moze pozniej po jakims czasie (np. rok, dwa) wraca do niej stwierdzajac ze jest miloscia jego zycia. Da sie tak ?? w sumie powrotow zdarza sie wiele.. dlatego czekam na opinie usmiech.gif x x Też bym chciała żeby on siew koncu odezwał i wrócił do mnie

redneck No ale czasem nie mogą być razem z przyczyn niezależnych od siebie. Wtedy jedna osoba nie chce kontaktu bo kontakt będzie sprawial ze uczucie będzie wciąż się odnawialo, choć jak się kogos kocha to brak kontaktu nie sprawi ze uczucie nagle zniknie. Niemniej jednak, osoby w takiej sytuacji nie chcą kontaktu ,skoro i tak nie będą mogly być razem MOŻNA SIĘ ROZSTAĆ I WGL, ALE CAŁKOWITE ZERWANIE KONTAKTU TO CHYBA LEKKA PRZESADA:-(

a ja nadal o nim myślę:-(

gość z 11:56 Wiesz, ja jestem facetem, i jakakolwiek bym miał sytuacje to bym nigdy nie zerwal kontaktu jakbym kochal. No ale jak mowie - jestem mezczyzna i mam prosty , jasny sposób myslenia ,typowy dla facetów. Zauważylem po wpisach w necie, na roznych forach ze to wlasnie kobiety tak robią - mimo że kogoś kochają to zrywają kontakt, bo mają meza, dzieci, bo boja się ze jak odejdą od męża to nie dadzą rady, a jak mają jeszcze dzieci to one sa najważniejsze , kazda matka chce zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki a nie tułać się z nimi nie wiadomo gdzie, bo się zakochała . smutne ale tak jest. tak wiec lepiej -wg niektórych kobiet - nie mieć kontaktu z "Nim" bo wtedy uczucie caly czas jest rozdrapywane, odradza się, pragnie się więcej kontaktu i znowu błędne koło

niemniej jednak osobiście uważam że trzeba walczyc o takie uczucie, jeśli jest wyjątkowe. Jak? cóż, tu jest wlasnie pies pogrzebany.. Gdybym miał powiedzieć jak walczyc o kobietę która jest sama, sprawa bylaby prostsza. A w sytuacji że kobieta ma męża dom dzieci to już trudniej, bo jak - przyjść pod jej dom, nachodzić ją ? wtedy to dopiero bylaby zadyma. narzucanie się telefonami i smsami tez nie jest dobre w tej sytuacji.. I dochodzi moralny aspekt jeszcze - ze rozbijamy rodzine.. A Wy macie jakies pomysły jak walczyc o takie uczucie? Tylko prosiłbym bez rad typu - daj jej spokoj, ma meża , to bez przyszłości itp.