ona 27 lat on 45

Czy to ma w ogóle racje bytu? Jest świetny... A głos to już w ogóle ma nieziemski. Jak dobrze mi się z nim rozmawia - w porównaniu do facetów w moim wieku, to niebo a ziemia. Kulturalny, szarmancki, bardzo wysoki poziom wypowiedzi, dojrzały, sympatyczny, no same pozytywy mogę o nim pisać. Buzia to mi się uśmiecha od ucha do ucha. Dba o mnie, wzbudza jak najlepsze uczucia we mnie, słucha, rozmawia, rozumie. Prawdziwy facet. Zadbany, uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do życia. Wygląda na młodszego. Ja z kolei wyglądam jak maturzystka... Tylko ta różnica wieku... Ogromna. Gdy on miał 18 lat, ja dopiero się rodziłam... Czy taki związek ma rację bytu? Jest tu ktoś, kto jest w podobnej sytuacji do mojej? Albo ma znajomych z taką różnicą wieku? Jak się Wam żyje? Porozmawiajcie...

dziewczyna 27 lat facet 52 dziesiec lat razem i teraz urodzila im sie corka to moi znajomi

Znam pelno takich facetow bedacych przed 30

no ale jakby facet miał 34 a kobieta 51 to byście dopiero jeździli :P

Jestes na pewno od wielu lat samotna, niedowartosciowana, ojciec nie poswiecal ci za duzo uwagi w dziecinstwie, a temu facetowi przypisujesz na pewno dojrzalosc i wszelkie inne cechy, ktorych tak bardzo pozadasz.

Ja 28 on 48, trwały mocny związek

19:36:25 -> To jeszcze większa różnica wieku niż w moim przypadku. Córeczka im się urodziła? To pogratulować :) Ja właśnie też chcę mieć dzieci.. 19:37:24 -> Znam facetów przed trzydziestką. Żaden nie dorównuje temu starszemu. 19:42:19 - > A tu Cię zdziwię :D W związkach jestem w sumie już od późnej podstawówki/wczesnego gimnazjum. Miałam sporo facetów :] A mój tata poświęcał mi dużo czasu w dzieciństwie - chodziliśmy razem do kina, raz na tydzień na lody mnie zabierał, często do ZOO chodziliśmy czy wesołego miasteczka. 19:46:51 -> Od dawna się znacie? Jesteś szczęśliwa? A co z rodziną? Planujecie ją założyć?

Najbardziej mnie wkurza, to sztuczne dorabianie powodów. Na pewno tata się nie zajmował albo mamusia olewała... :O Nie ma miejsca na uczucie i normalną fascynację.

I ta fascynacja powiększa się z dnia na dzień...

Chyba mało jest takich związków... Dla sprostowania: dopiero się poznajemy...

Ja napiszę ci w ten sposób. Po trzydziestce skoczy Ci libido i będzie ci się chciało często kochać. On wtedy będzie po 50tce i libido bardzo mu spadnie, będzie musiał korzystać z różnego rodzaju specyfików wspomagających erekcję. Mam to obecnie w domu, co poniektóre moje bliskie koleżanki też. Poza tym mąż zrobił się totalnym domatorem i "nara". Może w Twoim przypadku będzie zupełnie inaczej, ale weź sobie pod uwagę moją pisaninę.

Też myślałam o seksie - jak to będzie. Z tym że u mnie sprawa wygląda troszkę hmm.. dziwnie/inaczej. Uwielbiam seks, owszem, ale najbardziej w seksie cenię bliskość. Nie sam seks, a bliskość mnie niesamowicie kręci. Tulenie, dbanie, pieszczoty, delektowanie się każdym cm ciała.. Nie sam stosunek de facto.

sprytny, przygr***** sobie idiotkę, która mu będzie robiła najpierw za materac, a potem za pielęgniarkę. nie wiem, co te durne dziwy mają we łbach, że lecą na starych dziadów...

21:53:14 -> Bo bardzo dużo ludzi jest Twojego poziomu, a niewielu ułożonych i kulturalnych. Wychowankowie fb, nk i innych tego typu badziewi. Komputerki, imprezki, panienki. Już nawet znudziło mi się zadawanie pytań czy ktoś książki czyta. Bo niewielu wie nawet o istnieniu bibliotek :O

27 i 45 ? co za patologia, na kase dziewczyna leci,to bierze dużo starszego, moja kolezanka 26 a on 58 lat duza firme ma on ,wakacje za granicą co lato,egipt itp, kupil jej bmb x5 nowe 2014 r

mi sie tez starsi podobaja

ja moglam byc z troche starszym lekarzem.

podrywal mnie starszy asystent

Jedno zasadnicze pytanie, co z jego żoną i dziećmi w wieku zbliżonym może do Twojego?