Ciaza zniszczyla wszystkie moje plany...

Ale z ciebie jeczaca bierna pipa.. Jakie podróże jakie studia jak nie potrafisz nawet wyjechać na weekend za granice celem wyskrobania ani nawet załatwić tabletek czy kasy.. Może dobrze, że zaszlas, bo by cię na tej "sorbonie" muchy zezarly:D

bo ty idiotko myslisz, ze wyjazd za granice celem wyskrobania sie kosztuje 100zl:O Wez sie obudz, przeciez to kupa kasy dla kogos kto nie zarabia i kto nie wie co, jak i gdzie. Ale oczywiscie dla ciebie to pikus. Szkoda, ze w naszym chorym kraju aborcja nie jest legalna.

To jak chcesz usunac, skoro nie maasz na to kasy?

Byłam w identycznej sytuacji, z tym, że mój jeszcze wtedy chłopak (teraz mąż) miał własną firmę i pieniądze, gdy się dowiedział, że jestem w ciąży powiedział tylko, że żadne dziecko nie jest ważniejsze ode mnie i zapytał co mi da szczęście, studia czy założenie rodziny? Powiedziałam, że chcę się rozwijać. Pojechaliśmy więc do niemiec gdzie przeprowadzono zabieg. Teraz mam 37 lat, nie żałuję niczego. Mam wykształcenie, dom bez żadnych kredytów, dobrą pracę i wiem, że gdybym wtedy podjęła inną decyzję pewnie nie osiągnęłabym tak wiele i czułabym się więźniem własnego życia.

Do gość 22:54: A co facetowi do jej macicy do cholery? Gdyby nosili i rodzili po równo wtedy mógł by mieć coś do powiedzenia, a w takim wypadku jego udział w ciązy to włożenie ptaszka, to ona jest rozpychana od środka, to jej ciało się deformuje, to ona musi na siebie uważać, nie pić alkoholu, lykać jakieś witaminy. To ona jest uwiązana do tego dzieciora jak za przeproszeniem suka do budy, a facet może w każdej chwili wyjść gdzie chce, wychodząc z domu jest teorytycznie wolny, a ona siedzi w tym g****e przez cały czas.

mam zamiar dokonac aborcji, decyzje juz podjelam. Pieniadze pozycze od przyjaciolki troche i poprosze rodzicow tez. Nie wiem tylko jeszcze czy powiem chlopakowi...

Powodzenia dziewczyno. Trzymam za Ciebie mocno kciuki!

Też jestem za aborcją

Tez trzyman kciuki autorko. Po co rodzic gowno z wpadki? Potem cale zycie przesrane. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i odezwiesz sie jak juz sie pozbędzie niechcianego gowniarza. Pozdrawiam. Badz dzielna.

Tak nie da się. Może dla takich jak ty. Studentka, z ambicjami a się nie da. Da się miliony kobiet dało radę. Bez faceta, bez pomocy. Naparwde mamy az tak nieogarniętych studentów że jak im nikt niczego pod nos nie da to nic sami z siebie nie załatwią. Na studia mozesz chodzić w ciąży - NIE TY JEDNA. Potem dziekanka, dziecko do żłobka. Da się. Miliony kobiet godzi pracę z dziećmi, a mąż pracuje od rana do nocy. Nie mają mamusi. Nawet niani bo za drogo. Czym to się różni? A jakbyś zaszła za granicą? A za rok w tej samej biedzie?

tu wyzej>>> takie rady to sobie wsadz wiesz gdzie? miliony kobiet sobie radzi... taaak I kelpie biede, ciagle w biegu z jezorem na wierzchu...

Uuuu

sprawdz na woman on web czy juz wysyłaja do Polski tabletki, ja usunełam nimi ciaze rok temu, działaja w 99% przypadków i kosztuja tylko 90 euro

Na tym polaga życie. Nawet dzieci nie tzreba mieć żeby wiedziec że pół świata sobie jakoś radzi i biega z wywieszonym jeżorem. Ty myślisz ze ona za granica bedzie leżeć i pachnieć i samo jej przyjdzie a takich mamy zaocznych studentów. Bez mamusi, tatusia, babci i wszystkiego podstawionego pod nos, dla nich nic sie nie da zrobić. A takie jest życie. BRUTALNE. Równie dobzre mogłą zachorować to jest dopiero TRAGEDIA, której nie da się usunąć.

Właśnie sprawdź na women on web bo wcześniej była afera i wstrzymano przesyłki, sama chce zamówic od nich tabletki "na zaś" bo roznie bywa a mam teraz taki okres w zyciu ze zaden nieplanowany bachor nie wchodzi w gre.

Nie wiem ile masz lat, ale piszesz że jesteś młoda. To Twój atut, wiem, że teraz cała ta sytuacja Cię martwi i czujesz się rozczarowana ale głowa do góry. Studia, praca za granicą to wszystko jeszcze przed Tobą. Ja mam podobną sytuację, musiałam pożegnać się z pracą, musiałam wybrać albo rodzina albo kariera. teraz wiem, że to była dobra decyzja. Co prawda skończyłam studia ale okazało się, że jeśli będę w nieskończoność odkładać ciążę to nie będę mieć nigdy dzieci. Teraz oczekuję drugiego dzidziusia, ciąża nieplanowana ale jest stało się. Jestem po 30 i nie zmieniam planów, przesuwam je tylko w czasie. Poczekam jak dzieci podrosną i wyjeżdżamy, planuję tez zrobic drugie studia. Będzie ciężko, nam tez nikt nie pomaga, nie mamy nawet własnego mieszkania tylko 2 pokoje u teściów. Ale ja się nie załamuję, dzieci dają mega powera, teraz dopiero mam motywację, żeby coś zmienić. Głowa do góry ciesz się ciążą, dzidziusiem, pomyśl o tym że będziesz młoda, dziecko podchowane i będziesz mogła uczyć się lub szukać pracy. Powodzenia trzymam kciuki i gratuluję!!!

bedac w ciazy nie spelnie swojego marzenia i nie pojade studiowac za granice, nie zrealizuje swoich planow. A co do podtykania pod nos to wyobraz sobie, ze z mamusia i tatusiem nie mieszkam od kiedy tylko zdalam mature wiec nie piernicz mi tu takich glupot

Nie słuchaj dewotek. Usun i tyle.

autorko nie słuchaj tego pieprzenia ze dasz rade bla bla bla, pewnie ze dasz rade bo nie bedziesz miała wyjscia ale bedziesz miała z****** zycie i nigdy juz nie przezyjesz tego co mozesz przezyc, a dzieci urodzisz jak cos osiagniesz i bedziesz gotowa, ja usunełam i nie załuje, to był najlepszy wybór jakiego mogłam wtedy dokonac

calzedoniadura wez sie nie osmieszaj, na innym watku jeczysz ze cie szykanuja w pracy bo spieprzyłas cały grafik w firmie, zrobiłas sobie po 30 drugiego dzieciaka i to jeszcze z wpadki, ewidentnie nie jestes szczesliwa a bedziesz pisac rady autorce, lepiej zamilknij kobietoooo

zastanawiam sie tylko czy powiedziec chlopakowi? w koncu to niczego juz nie zmieni

Popieram wpis powyżej bo niechciany bachor niszczy życie. Gdybym takiego musiała rodzić to bym go znienawidzila do końca zycia obwiniala za wszystko. Takze zrob jak uwasasz czyli usun obcego.

16:12:46 [zgłoś do usunięcia] calzedoniadura Nie wpychaj dziewczyny na siłę w macierzyństwo, przecież napisała, że nie zamierza urodzić tego dziecka. To, że Ty "odwlekasz w czasie" swoje plamy, nie oznacza, że autorka też ma na to chęć. Dziewczynie chwali się to, że chce się rozwijać i nie chce stać w miejscu jak większość małolatek z brzuchami. Na szczęście nie ma przymusu rodzenia i może sama zdecydować co zrobi ze swoim ciałem i życiem. Pozdrawiam Cię autorko i życzę powodzenia.

poczytaj tutaj http://www.mediklinik.sk/pl/ginekologia http://www.klinika-ginekologiczna.com/

nie mów jesli osoby które Ci pomoga zachowaja to w tajemnicy i chłopak nigdy sie nie dowie

Myślę, że powinnaś mu powiedzieć, wytłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej chcesz postąpić. Może zrozumie, a jeśli nie, to znaczy, że nie interesuje go Twoje szczęście. Ktoś tu pisał, że mąż powiedział, że jakieś tam dziecko nie jest ważniejsze od szczęścia dziewczyny. Miał rację. Twój chlopak powinien być za Tobą, a nie za stworzeniem, którego defakto nie zna i którego nawet nie ma.

Piszecie nie wpychaj na siłe macierzyństwa w dziewczynę a wy co robicie? Na siłe chcecie ja skrobać. Na siłę wmawiacie jej nienawiść do dziecka, ciężkie życie, Wróżki jakie czy co? Ona nigdzie nie napisała że ona nie zamierza urodzić. Napisała ciążą zniszczyła mi plany. No ciąża z nieba nie spada jak śmiertelna choroba. Sama sobie plany pokrzyżowała. Wraz z chłopakiem. A te pustostany co ci radzą zrobić aborcje za plecami faceta to ja bym na drzewach wieszała takie idiotki. Szczerze to nawet powinno być karalne! Facet jest ojcem i prawo wiedzieć.Nie wiem jak takie debilki mogą żyć i ukrywać coś takiego przed facetem z którym żyją, Ja jakbym była fecetem to bym taką wywlekała za kudły do kontenera jakby mi powiedziała przypadkiem po 5 latach że wyskrobała nasze dziecko i mi nie raczyła powiedzieć.

Usun i tyle a chlopakowi nic nie mow bo czasami zechce bachora i bedziesz sie cala ciaze uzerac z tym. On ci moze klopotow narobic. Aborcja to nic złego, jak bedziesz gotowa to sobie dzuecko zrobicie a poki co tez bym usunela bo bezsensu sie męczyć z niechcianym smrodem.

No i co z tego że nie mieszkasz z mamusią i tatusiem jak zachowujesz jak dziecko we mgle które jak w razie problemu nie ma dookoła pomocnych rąk mamusi, tausia, babci, dziadka, uczelni, wszelkich instytucji któe SAME zaproponują pomoc i wszystko załatwią nic nie potrafisz zrobić. To jest właśnie młode pokolenie, studenciki, któe funkcjonują ledwo lewdwo tylko dlatego że na każdym kroku ktoś trzyma ich za rączkę, mówi co i jak robić a potem ze studiów wychodza takie dzieci we mgle które sobie nawet pracy nie potrafią znaleźć bo im nikt za rączkę nie prowadzi. Obudź się ile masz lat??? 5?? Idziesz do faceta z którym wpadłaś, bo to nie ciąża ci życie zniszczyła tylko wy sami swoimi decyzjami itp. Człowieka który jest ojcem tego dziecka. Człowieka którego NIBY kochasz, z którym chcesz żyć. Z którym być może spędzisz resztę życia na kłamastawach. Omawiacie wszystkie za i przeciw, jak to robią dorośli ludzie w związkach. Rozważacie każdą możliwość. Konsekwencje a potem załatwiacie co należy załatwić. Zamiast jęczeć na forum weź działaj bo w przypadku aborcji to sie czas liczy. HELOŁ.

Skoro on jej problemów ma narbić to niech go zostawi. jego ślepe szczęscie.