Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nietaktowna narzeczona

zareczyny i nietakt z pierscionkiem

Polecane posty

Gość gość
Pochodzę z nad morza i mimo tego nie słyszałam o przypadku zakupienia pierścionka z bursztynem jako zaręczynowego. Tym bardziej ze bursztyn można samemu znaleźć na plaży. Każdy tu ma coś z bursztynu. Bursztyn jest piękny i wartościowy, ma kilkadziesiąt milionów lat ale czy jest odpowiedni na zaręczyny? Diament jest symbolem nierozerwalności i trwałości związku a jak kogoś nie stać na diament to niech kupi cyrkonie. Przecież to jest najwazniejszy pierścionek w życiu, ten które ma największe znaczenie, symbolike. Pierścionek z bursztynem to można dac cioci na imieniny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierścionków z bursztynem to ja mam 5 ale z diamentem mam tylko jeden, ten najważniejszy i pewnie już nigdy w życiu nie dostane pierścionka z diamentem bo to jest jedyna taka okazja w której facet powinien się wykazać i nie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jednak wolałabym bursztyn niż cyrkonie, ale to kwestia gustu i podejścia. Odrzuciłabyś ukochanego z powodu braku pierścionka z diamentem? Ja już pisałam jak bylo u mnie, chyba stara się robię, młode pokolenie strasznie roszczeniowe jest. Choć mam dopiero 34 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno bym się zastanowiła gdyby mi dał pierścionek po matce który przez x lat leżał w szkatułce. Co to ma znaczyć? To tak mu zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zain
On dał pierscionek który nie podobał sie jego matce i nie nosiła go . Leżał w kasecie x lat i narzeczony stwierdził ze po co ma wydawać kase skoro pierscionek JEST I LEŻY BEZUŻYTECZNY :D Autorka pogadalam sobie ze sknerą , który nie widział żadnego faux pas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba nie pytała się narzeczonego o ten pierścionek. Może jego matka dostała go od swojej teściowej, której nie lubiła, a ukochanej babci narzeczonego? Pewnie trochę teraz przesadziłam, ale chcę powiedzieć, że nie można oceniać nim pozna się motywy. Dlatego należy rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźcie poczytajcie topik a potem piszcie bo same bzdury bazgrzecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia4680
Dziwne, jak ludzie nie potrafią w najmniejszym stopniu rozmawiać z najważniejszą osobą w swoim życiu. Takie rzeczy trzeba po prostu mówić, przecież nie chodzi o to, żeby wyjeżdżać od razu z tak zwaną mordą, można powiedzieć to sympatycznie, co prawda najlepiej na gorąco, ale lepiej późno niż wcale. Co w tym niby złego i czemu on miałby się obrazić, jeśli narzeczona powie, że wymarzyła sobie że on coś wybierze specjalnie dla niej? Jeśli spełnienie marzenia ukochanej osoby leży w zasięgu ręki, to czemu tego nie zrobić? Sytuacja trochę mnie dziwi, nie wyobrażam sobie, jak mogło w ogóle dojść do tego pomysłu. Facet poszedł do mamy i mówi "wiesz co, chciałbym zaręczyć się z moją X, jak myślisz, jaki pierścionek kupić?" a mama na to "Czekaj, po co kupować, skoro coś się znajdzie w domu, o, masz ten, jest jak nowy bo nawet go nie noszę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O właśnie Tak to sie odbyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Wspomniałam coś na temat pierścionka, który niby obiecał, że dostanę drugi i wydawało mi się, że oboje się zrozumieliśmy. Przyjał postawę obronną i powiedział między słowami, że skoro teraz życzę sobie drugi pierścionek, to może na zaręczyny z rodzinami jeszcze komplet biżuterii dla mojej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś chyba słabo się dogadujecie. Nie wiem o co chodzi temu facetowi. Jest złośliwy wobec Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie do problemem u was jest brak szczerej rozmowy i niedomówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Twój facet to skompiradło! Jak można zaręczać dziewczyne pierścionkiem po swojej matce?Czuła bym się nieswojo.Dlaczego nie porozmawiasz z facetem szczerze? Czy jest takim gołodupcem że nie stać go na coś nowego dla ukochanej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co dalej zamierzasz? Weźmiesz z nim ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dostanę tani pierścionek z cyrkoniami bo jesteśmy biedni, ale będzie taki jak mi się podoba, a nie jakiś niepotrzebny po jego matce... założę się, że autorka tematu też by tak wolała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna_narzeczona
Jasne, że wolałabym z cyrkonią i srebrny, byle wybrany i kupiony przez niego dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la_firynda
Autorko: 12 stron pisaniny ciągle o tym samym, w koło macieju. Robisz z igły widły. Jeszcze w życiu w wielu kwestiach się nie dogadacie, więc tez będziesz zakładała 12-stronicowe watki na kafe? Żenada. Może ten pierścionek nie był jakąś "wielką" pamiątka rodzinną, ale być może tym pierścionkiem mającym już jakąś wartość sentymentalną próbował "przemycić" do rodziny jakąś tradycję tzw. rodzinnego klejnotu? To by super o nim świadczyło. Ale ty się zachowujesz jak typowa dziunia materialistka. Wcale bym się nie zdziwiła, jakby się w końcu wkurzył i zakończył tę relację. Usiłujesz lansować się jako dziewczyna, która jest "ponad" pewne kwestie ("nieważne czy by kosztował 100, czy 1500 zł") a w rzeczywistości jesteś obrzydliwą snobką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna "mądra" używająca słó, których znaczenia nie zna. Poczytaj, co oznacza słowo "snobka", bo w tym kontekście nijak nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rację ma lafirynda
"snobka" = osoba bezkrytycznie naśladująca kogoś (coś), kto (co) mu imponuje a nasza autorka bezkrytycznie naśladuje modę, polegająca ma kupowaniu pierścionka "dla tej jedynej, wymarzonej" pewnie jeszcze powinien być z Apartu - buhahahahaha wracaj do szkoły ty nieudacznico, próbująca innych poprawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę. Jestem ciekawa jak historia się dalej potoczyła. Czy udało wam się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elle_and_the_City
Jak tam, Kochana? Ten sknerus kupił Ci w końcu pierścionek? Powiem Ci tak : na Twoim miejscu ten bym wrzuciła na dno szafy, a sama kupiła sobie z brylantem i nosiła zamiast zaręczynowego. Takt taktem, ale Twój mężczyzna Cię nie docenia, nie szanuje Twojego gustu - więc śmiało powiedz przy rodzinie, także mamusi Twojego lubego, że tamtego nie nosisz, bo nie jest w Twoim guście, a narzeczony nie poczuwa się do kupienia tego jedynego, tylko dla Ciebie. Srebro lepsze niż bursztyn, choć ja osobiście chciałabym z brylantem. Każdej kobiecie należy się w życiu choć jeden brylant, nawet malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam pierścionek z szafirem, diamenty są tandetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam śrubkę od roweru i jestem przeszczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak to się skończyło? Autorko dostałaś pierścionek czy pogodziłaś się z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że on poszedł po prostu na łatwiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę. Chciałabym wiedzieć jak to się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna_narzeczona
Bez zmian. Nie wracam już do tematu, nie noszę pierścionka, nie jestem szczęśliwa z tym, ale to niewielki problem w porównaniu z wieloma innymi życiowymi katastrofami, jakie mogą być, więc mimo żalu, niezadowolenia i zawodu - przestałam marzyć o zaręczynowym pierścionku, widać zasługuję tylko na cudzy nieużywany sprzed X lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie skończyło się miło. A czy dalej planujesz ślub z nim? Czy po za tą kwestią jest wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×