Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nietaktowna narzeczona

zareczyny i nietakt z pierscionkiem

Polecane posty

Gość gość
Czy do Ciebie nie dociera? Zakochany facet stanie na uszach, żeby uszczęśliwić swoją kobietę. Zrobi wszystko, żeby tylko ona była JEGO. Godzisz się na ochłapy- to je dostajesz. Widać nie jesteś dla niego tak ważna, jakbyś chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabyś wrzucić linka do jakiegoś pierścionka w podobnym typie? Nie jestem fanem tych sztampowych pierścionków z diamencikiem. Ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, żeby połączenie złota z bursztynem dawało znośny efekt. Za dużo żółci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiasz się sama w roli tej co nie zasługuje, i on też tak to traktuje. Nie sądzę, by Ci się udało to zmienić. Pewnie i tak mu wybaczysz i pogodzisz się z losem, bo tak trzeba, bo go kochasz, bo nie chcesz wyjść na materialistkę. Wg mnie to on wyszedł na materialistę, bo mu szkoda wydać trochę kasy, mimo, że dobrze zarabia, na pierścionek zaręczynowy dla swojej ukochanej, najpiękniejszej przyszłej żony. Takich typów jest trochę, mąż mi opowiada o kolegach z pracy, co np. zastanawiają się nad tym by za wiele nie inwestować w narzeczoną, bo a nóż coś nie wyjdzie i co? Prosić by oddała? Buraki i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Tyle, że on uważa ten pierścionek za właśnie wyjątkowy dla mnie. Chciałabym poruszyć temat znów, bo nie wyobrażam sobie spotkania z jego mamą nosząc jej biżuterię! To mnie najbardziej zmotywowało do przeanalizowania tego, wcześniej dusiłam w sobie wszelkie wątpliwości odnośnie zadowolenia z pierścionka, a raczej z tego pomysłu w wykonaniu trzydziestolatka! Nie chcę się godzić na ochłapy, dotąd nie miałam wrażenia, że się na nie godzę, jak już mówiłam, on na mnie nie oszczędzał, choć drogich prezentów nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
http://www.thediamondstore.co.uk/amber-9-x-7m m-9k-gold-ring-p16663c268.cfm to coś podobnego właśnie, tylko jedno oczko, bez żadnych dodatków, owalne, nie okrągłe, mniejsze, bursztyn w kolorze ciepłego miodowego brązu, a złoto miedziane. Idealne dla chłodnej bladej blondynki, nieprawdaż? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
I oczywiście, że w oczach każdego wyjdę na materialistkę stawiając go pod ścianą w sprawie tego pierścionka, a raczej nowego. Wg niego ten od mamy pasuje do mnie, to taki, jakiego nie było nigdzie, a u jubilerów wszędzie takie same i on nie widzi w tym nic dziwnego, że nie wydał ani grosza i że nie jest nowy. Mało tego, jego zdaniem jest, bo ona nie nosiła. I że on czuje się źle z tym, że poprosił mnie o rękę i wraz zrobił coś nie tak, co brzmi trochę jakby z łaski prosił, a ja na złość wraz niezadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Za nic w świecie on nie rozumie dawania dwóch pierścionków zaręczynowych, odkręca sprawę, że może jakbyśmy widzieli się najpierw z jego, a później z moją rodziną, to powinien dawać trzy? Już takim wzbranianiem się mnie upokarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Tyle to w sobie dusiłam, że chyba w końcu coś we mnie wybuchło i codziennie ostatnio o tym myślę, noszę go i przypominam sobie, że nie k****, nie zasługuję na nowy, bo kto to widział dawać dwa, a może zaraz zażyczę sobie trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to nie o wygląd pierścionka chyba chodzi tylko o to, że wziął go sobie od mamuni za free, nie słyszałam nigdy o takim procederze. Wygląda to tak: "Mamo, nie mam pierścionka na zaręczyny! To weź syneczku, tam leży taki co mnie nie potrzebny, po co będziesz płacił jak jest tu dobry". To jest poronione podejście i współczuję Ci bardzo, że na takiego delikwenta trafiłaś. Co z tym zrobisz- Twoja sprawa. Sporo osób już C***isało brutalnie, że coś więcej nie gra, ale Ty i tak o pierścionku. Jak by był taki jak Ci się podoba, ale też od teściowej to by było ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Nie, nie byłoby ok, wygląd pierścionka to przysłowiowy gwóźdź do trumny w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Jednak jakby był w moim stylu, to chociaż bym dostrzegła, że on zna mój gust, a tu tak naprawdę nie gra mi to, że wziął od mamy, jakkolwiek wyjątkowo teraz tego nie wyjaśnia, ale skoro się złości, to coś jest nie tak, bo inaczej by chętnie kupił mi nowy ze mną i to by było ponad jego urażone ego. I widać jestem księżniczką materialistką, bo mam takie nietypowe zachcianki jak nowy pierścionek zaręczynowy w moim stylu, z którego chcę się cieszyć i nim chwalić, bo z tego się niemal wyłącznie... tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Tzn. już teraz nie, bo pracuję ciągle w tym samym banku i każda koleżanka już słyszała tę historię, ich zdanie mam gdzieś, ale sam fakt, że na pierwszy rzut oka coś tu każdemu nie gra stawia mnie w niezręcznej sytuacji, jakbym miała się przed całym światem tłumaczyć z tych zaręczyn, że on naprawdę mnie kocha, bursztyn w miedzianym złocie to mój szczyt marzeń i co z tego, że ubieram się wyłącznie w chłodne odcienie, a do tego pracuję w banku i lubię taki klasyczny, nudny styl, a taki pierścionek wygląda przy moim stylu na niezłe szaleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, więc olej ten pierścionek i zastanów się co jest faktycznie nie tak, a potem pogadaj ze swoim przyszłym mężem o tym. Inaczej może się okazać, że np suknię ślubną też Ci zaplanował po mamusi i takie tam. A po ślubie możesz mieć problem z tym, ze Ty jednak nie chcesz tego co on dla Ciebie przewidział. Warto wcześniej wybadać co Cię czeka, bo to może być początek. Niestety przed ślubem takich rzeczy się nie dostrzega, dopiero małżeństwo to najwspanialszy okulista :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma rację dziewczyna
hej nie odzywałam sie dawno, ale widzę że w końcu zdobyłaś sie na odwagę i porozmawiałaś z narzeczonym... Gratuluję! Jak widzisz on się nie martwi, ze mozesz czuć sie urazona, a Ty się przejmujesz i ważysz każde swoje słowo. Wyluzuj trochę. Wywnioskowałam, ze jego mama NIE WIE że podarował Ci jej pierścionek... czy dobrze zrozumiałam? Jeśli tak, nie noś go. Ja bym już nie wracała do rozmowy ale też nie nosiła pierścionka, który mi nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Wyjaśnienia przed koleżankami przeżyłam, choć miło mi nie było, a one pewnie powinny udawać, że piękny, idealnie do mnie pasuje, większość starała się to robić. Przed rodziną nie będę umiała udawać, moja bratowa pozna od razu, mama też, bracia mają dar do stawiania pytań wprost i zapadnę się pod ziemię, kiedy któryś wypali nawet żartem, czy oszczędzał na zaręczynach...? To TYLKO ludzkie gadanie, dziwne spojrzenia, zaskoczenie, ale mi będzie sprawiało przykrość na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Jego mama chyba wie, ale to tylko moje domysły. W każdym razie nawet jeśli wie i ona mu go dała dla mnie, to ja i tak nie mam ochoty występować przed nią w jej biżuterii!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
I zależy mi również na zdaniu innych, chcę, żeby narzeczonego akceptowała moja rodzina, żebym ja się dobrze czuła w jego, a już przez ten drobiazg tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Nigdy bym się nie spodziewała takiej akcji z tym pierścionkiem, dlatego już chciałam napisać, że sukni po mamusi na pewno mi nie szykuje, ale się powstrzymałam, bo, jak widać, nie wiadomo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma rację dziewczyna
no i tak trzymaj, nie masz ochoty - nie noś. tylko mu nie oddawaj ;) po prostu nie noś. na pewno sam zacznie gadke i zapyta dlaczego nie nosisz. wtedy wytłumacz mu raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Zastanawiałam się też nad tym, że skoro ten pierścionek jest w jego oczach najładniejszy na świecie i żaden kupny mu nie równa, to dlaczego nie poprosił o zrobienie na zamówienie podobnego, a ten by był nadal w posiadaniu jego mamy, skoro należy do niej, co kogo obchodzi, czy nosi swoją biżuterię, czy trzyma w szkatułce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
On nie spyta, to kwestia urażenia jego dumy, podchodzi bardzo nerwowo i emocjonalnie, że skoro pierścionek chcę nowy, to ten widać mi się nie podoba i może za szybko się zgodziłam na zaręczyny i nakręca się na takie teksty, które mnie ranią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Zgodnie z jego myśleniem na święta mam mu zapakować swojego ojca stary zegarek, a na urodziny krawat po bracie, który dostał, a nie nosi? Chociaż nie, mój brat w jego wieku, to krawat jeszcze swego nie odleżał w rodzinnej szafie. I przecież nowy, nikt nie nosił ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma rację dziewczyna
pierniczy tak, bo nie ma argumentów. powiedz mu ze dzis nie nosi sie żółtego, ruskiego złota, taki pierścionek to dla babci nie dla młodej dziewczyny. wogóle to sie nie tłumacz, ewidentnie przesadził. ja po cichu mam nadzieje, ze moze kupił Ci nowy na oficjalne zaręczyny i stawarza pozory, zebyś miała większą niespodziankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
A co do mamy to jest mi obojętne, czy ona chciała, żebym go miała, czy chciała się pozbyć, a synuś zaoszczędził, bo ja na zaręczyny chcę pierścionek od niego z jego pieniędzy i nie podoba mi się, że mama mu to ułatwia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
Nie jest tak, on już mówił, że nie będzie odstawiał przed rodziną żadnej inscenizacji z nowym pierścionkiem, żeby im się podobał itp. Ten jest dla mnie i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
I dobra, przyznajmy to, on ma dla mnie wartość sentymentalną, bo same zaręczyny były fajne i o nich mi przypomina, ale też o jego mamie, bije z niego jej styl i sam w sobie nie podoba mi się, nie pasuje do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma rację dziewczyna
no to będzie miał problem, ja na Twoim miejscu nie załozyłabym go już nigdy, niech leży jak u jego mamy. niech wie, ze zaręczyny będą bez pierścionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietaktowna narzeczona
A jeśli jest od jego mamy za jej zgodą, namową itp, to co, teraz ona się ma mnie pytać, czy mi się podoba, mam swój pierścionek zaręczynowy omawiać z przyszłą teściową...? Jej zdaniem na pewno on jest najładniejszy, moim nie, czy naprawdę niezbędne jest spięcie o gustach już na samym początku, czy on o tym chociaż nie pomyślał? A tłumaczenie, że jest nowy, mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×