Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kędziorka

Moja ciąża z zaskoczenia :)

Polecane posty

Gość kędziorka

Witam, drogie panie :) Wczoraj dowiedziałam się o tym, że jestem w ciąży, do tego bliźniaczej!!! Z moim chłopakiem zupełnie tego nie planowaliśmy, nie mniej jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Przyszły tatuś jest przerażony ogromem nagłej odpowiedzialności, ale był ze mną na USG, więc chyba powoli dociera do niego to, co się stało. Bardzo się cieszy, ale martwi się o mnie, o dzieci, o naszą przyszłość - to wypływa z jego ogromnej, takiej typowo męskiej, troski :) Podzielcie się swoimi wpadkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
Dziękuję :) Muszę przyznać, że nadal jestem w szoku, jestem jednocześnie podekscytowana i przestraszona. Chociaż muszę przyznać, że już kilka tygodni temu przyszła mi do głowy taka myśl, że wkrótce to nastąpi (tak, jakbym sama sobie przepowiedziała przyszłość, taka ze mnie czarownica :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"podzielcie się swoimi wpadkami" ja pierniczę, weź laska najpierw idź do bozi po rozum do głowy. Jesteś nieodpowiedzialna i tyle. Nie masz się z czego cieszyć. Zwykła du/podajka która oddaje się bez zabezpieczenia do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkołę chociaż jakąś skończyłaś? pracujesz? ile masz lat? macie gdzie mieszkać? chłopak pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie zdajesz sobie do końca sprawy, co się dzieje. Ciąża bliźniacza to ciąża podwyższonego ryzyka, niesie różne zagrożenia, często rozwiązuje się przed terminem (wcześniaki). Opieka nad noworodkami/niemowlętami w jednakowym wieku to ciężka praca, ba to harówka. Przez kilka lat od porodu prawdopodobnie nie prześpisz ani nocy. początkowo będziesz potrzebowała non stop pomocy innej osoby, bo sama nie dasz rady. takich dzieci nie zostawisz samych ani na sekundę. Już nie mówię o ogromnym wydatku finansowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
No tak, daję d**y chłopakowi, z którym jestem od ładnych paru lat, z którym mieszkam i wiążę swoją przyszłość, bo się kochamy, jesteśmy razem niewyobrażalnie szczęśliwi. Faktycznie - straszna ze mnie osoba! Mamy po 25 lat, ukończone studia, oboje pracujemy, rozkręcamy własną działalność. Jesteśmy dorośli, tylko z decyzją o dziecku chcieliśmy jeszcze poczekać jakieś 2-3 lata. A tu taka niespodzianka, w dodatku podwójna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSUnnyDay
kędziorka nie przejmuj się komentarzami zazdrosnych kretynów. Gratulacje i zdrówka dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, z tych wszystkich rzeczy jeszcze nie do końca zdaję sobie sprawę. Chociaż gdzieś tam z tyłu głowy kołacze mi się taka myśl: nie dasz rady. Ale przecież nie mam wyjścia, muszę sobie poradzić. Na szczęście nie jestem sama na świecie, na pewno będę mogła liczyć czyjąś pomoc. Zwłaszcza, że ani w mojej, ani w jego rodzinie dotąd bliźniąt nie było....To dopiero będzie news

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
SunnyDay - dziękuję :) Ja się po prostu bardzo cieszę i te emocje muszę gdzieś przelać ;);) Z moją mamą rozmawiałam dzisiaj ponad godzinę przez telefon, później ze swoją siostra - obie się popłakałyśmy :):) Najlepszy komentarz mojej siostry - nie bierz faceta na porodówkę ;) No, nad tym się jeszcze nie zastanawiałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Brawo. Rozkręcacie własną firmę, wiec to naprawdę super czas na bliźniaczą ciążę, Ciekawe czy facet się cieszy, że będzie musiał ambicje i dyplom schować do kieszeni i zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze własnymi rękoma, bo ty długo nie popracujesz, opiekunka dla dwójeczki kosztuje, a raczej babcia się nie podejmie takiej harówy... Ciąża to szczęście, błogosławieństwo, ale też zapowiedź całkowitej zmiany życia i nowych PRAWDZIWYCH obowiązków, ADLATEGO TWOJA REAKCJA WYDAJE SIĘ BYĆ MEGANIEDOJRZAŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.52- to co ma zrobić? usunąć? ma 25 lat, a nie 15, więc zastanów się co piszesz w ogóle i do kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
gość 15.52 - nie znasz ani mnie, ani mojej sytuacji finansowej czy rodzinnej - skąd te gorzkie komentarze? Czy to coś złego, że cieszę się ze swojej ciąży? Jasne, że nie była planowana, ale czy z tego powodu mam ją usunąć?? Mam co jeść, mam gdzie mieszkać, nie żyję od pierwszego do pierwszego, żyję na własny rachunek, a nie na łasce męża, rodziców czy opieki społecznej. Mam prawo do własnych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:52 jakie usunąć?! Palnijcie się w łeb. Po prostu wkurza mnie to że autorka jest taką puściutką naiwną idiotką. Napisz tak entuzjastycznie za parę lat jak dasz radę. A to, że twój partner "Bardzo się cieszy, ale martwi się o mnie, o dzieci, o naszą przyszłość - to wypływa z jego ogromnej, takiej typowo męskiej, troski " to się okażę... odpowiedzialny, troskliwy mężczyzna najpierw bierze ślub i staje na "zawodowe nogi", później robi dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty serio masz jakiś problem z głową- pozwól, że Cię uświadomię- każdy na początku lub w trakcie ciąży zastanawia się, czy podoła finansowo, emocjonalnie, więc reakcja partnera Autorki jest zrozumiała, zwłaszcza że będzie miał 2 dzieci naraz, przestań ją zarażać swoim pesymizmem, bo ma dziewczyna podwójny powód do radości i prawo do tego! Nie podoba Ci się jej entuzjazm- zmień temat, nikt Cie tu na siłę nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba, ze ciaza robi sie przez przypadek ;) nie martw sie autorko, znam wielu facetow, ktorzy dorosle zycie zaczynali "od konca", a mimo to okazali sie fantastycznymi mezami i ojcami i swietnie spisuja sie jako glowy rodziny. Jak czlowiek chce, to wszystko osiagnie :) My, co prawda, czekalismy z seksem do slubu, rowniez po to, zeby w naszym zyciu wszystko mialo taka kolejnosc, jaka sobie wymarzylismy, ale wydaje mi sie, ze czesto na takie decyzje nigdy nie ma odpowiedniego momentu. bo zawsze cos - praca, mieszkanie, wakacje itd. gratuluje i zycze wytrwalosci :) dla chlopaka rowniez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
Myślę, że zrozumieją te osoby, które kiedykolwiek przeżywały to, co ja. Taką niesamowitą różnorodność emocji doświadcza się chyba tylko w takim momencie :) Radość i strach jednocześnie. Ślub miał być w przyszłym roku, ale pewnie się trochę przesunie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez zaszlam w nieplanowana ciaze. ale moj facet wcale nie jest zachwycony. wlasciwie nie widzi sie w roli tatusia. musialam tuonac noga i powiedziec mu jasno, ze ma sie ogarnac. zmienia prace na lepiej platna, ja spinam tylek i robie wszystko, zeby skonczyc studia i zakladamy rodzine. chociaz coraz mniej mi sie chce....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie tylko osoby w podobnej sytuacji Cie zrozumieją, my podjęliśmy decyzję o dziecku jak najbardziej świadomie, po slubie, a i tak towarzyszyły nam różne emocje-i radość i strach i wszystko inne również - jest to zupełnie naturalne, w końcu zmienia się całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
Chodziło mi o osoby, które, podobnie jak ja, spodziewają się dziecka w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiklops
opowiem ci moja historie. zaszlam w ciaze przez zupelna glupote, kompletnie tego nie planowalam. natomiast moj chlopak niby powiedzial, ze super, ze sie cieszy, ze sobie poradzimy, ale....gdy tylko przydarzyla sie okazja, zlapal sie pierwszej lepszej spodniczki. a potem stwierdzil, ze on tego dziecka nigdy nie chcial i ze albo usune ciaze, albo zostane z tym sama. Patafian ;/ serio, zazdroszcze tym wszystkim, ktore pomimo wpadki moga liczyc na swoich facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
noiklops - bardzo Ci współczuję, na pewno jakoś sobie poradzisz :) możesz liczyć na pomoc swojej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiklops
nie wiem wlasnie. przyjechalam na studia do warszawy, rodzice zostali na slasku. troche boje sie przyznac, bo na pewno bedzie gadanie w stylu "a nie mowilem". rodzicom bardzo sie nie podobalo ze zamieszkalam ze swoim chlopakiem. a jemu szybko znudzial sie zabawa w dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie dlatego stoje na stanowisku, ze wspolne mieszkanie i seks to dopiero po slubie. Bo wlasnie takie "zabawy w dom" najczesciej koncza sie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje ! Ja rowniez bylam w ciaxy blizniaczej O ciaze staralismy sie b. dlugo stad wiadomosc o ciazy mnogiej byla najwspanialsza jaka mogla nas spitkac. Miestety szybko okazalo sie ze jedno z blizniat obumarlo. Lekarz stwierdzil ze musi sie wchlonac.ale ja przy kazdym usg elwidzialam swoje marte i zywe malenstwo. Cos okropnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
O rany, naprawdę współczuję...a z drugim dzieckiem wszystko OK? urodziłaś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak urodzilam pol roku temu. Sliczna zdrowa coreczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kędziorka
gość 17.00 - myślę, że to wszystko zależy od pary i od tego, w którym momencie życia tego typu decyzje są podejmowane. Wyżej koleżanka pisała, że przyjechała na studia i zamieszkała z chłopakiem, czyli miała pewnie ok. 19 lat - to faktycznie wcześnie. W tym wieku lepiej się zabawić ;) chociaż dziewczynie naprawdę serdecznie wspólczuję, wyobrażam sobie, co musi teraz przechodzić. Mam nadzieję, że chociaż od utrzymywania dziecka chłopak się nie wywinie. szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie odmawiania sobie seksu w tak długim związku jak nasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kędziorka - gdy zaczelismy spotykac sue z moim obecnym mezem, rowniez nie odmawialismy sobie tego typu przyjemnosci. ale po jakims czasie stwierdzilismy, ze nie chcemy tak zyc i po prostu przestalismy. za to slub i noc poslubna byly wyjatkowe, magiczne :) a seks byl tym przyjemniejszy, ze nie stresowalimy sie ewentualna ciaza, bo wiedzielismy, ze gdyby sie przydarzyla, to bylismy na nia gotowi. odstawilismy wszelkie srodki anty, zaufalismy npr. dzidzius pojawil sie 2 lata po slubie - w pelnej, szczesliwej, mocnej rodzinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam bawię się w dom od 15 lat :D bo nie mamy ślubu z moim jak to wielu nazwie - konkubentem. Mamy 2 dzieci i nie planujemy ślubu. Taki "styl" przejęłam od swoich rodziców, którzy nigdy ślubu nie wzięli, a są razem już prawie 40 lat... Autorko mogę Ci życzyć duuużo sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×