Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

gosciu o ile to ty na avatarze to od zlej strony sie zabrales za poszukiwanie partnerki. z takim wygladem zamiast zapodawac monolog niczym z dziadow trzeba bylo wkleic zdjecie z podpisem "ktora chce bym ja w**********ł?" i wszystkie laski twoje

SK lubisz zadawac bol ?

SK lubisz zadawac bol ?

Przystojny facet :)

teraz to przystojny a wczesniej nudny i przecietny z opisu...

Jedno drugiego nie wyklucza

przystojny? tym gorzej. jeśli facet jest przystojny, po 30stce i wolny to ZAWSZE jest z nim coś nie halo XXX przyznaj się autorze, co jest z tobą nie tak? :P mieszkasz z mamą? płacisz horrendalne alimenty? jesteś impotentem, lub przeciwnie - preferujesz jakieś dziwne perwersje w łóżku? XXX albo może założyłeś ten topik podszywając się pod pana od rybek i umierasz ze śmiechu patrząc, jak jarają się tobą kafeterianki? w takim przypadku zapewne jesteś kobietą

Czy mógłbyś przedstawić grafik twojego standardowego dnia? Tyle było mowy o wczesnym wstawaniu, pracy od rana. Jestem ciekawa jak to się rozkłada w ciągu dnia.

Tez mi przez mysl przeszlo podszywanie sie pod nurka

Owszem, to ja na avatarze :) x "przyznaj się autorze, co jest z tobą nie tak? mieszkasz z mamą? płacisz horrendalne alimenty? jesteś impotentem, lub przeciwnie - preferujesz jakieś dziwne perwersje w łóżku?" x Gorzej. Jestem intelektualistą ;) I nie lubię karaoke, ani jeździć na motocyklu :) x "i umierasz ze śmiechu patrząc, jak jarają się tobą kafeterianki?" x Hej, nie wiedziałem, że określenia "autor jest totalnym przeciętniakiem pozującym na cud natury", albo "niekonsekwentny pozer i narcyz" są wyrazem jarania się :) Jeśli tak, to faktycznie muszę mocno przemodelować swój światopogląd, bo do tej pory najwyraźniej kompletnie nie rozumiałem kobiet :P

a ten pan ze zdjęcia pewnie ma już od dawien dawna szczęśliwą rodzinę. XXX bujać to my, ale nie nas

facet 39 lat-szukający? równa się mały ptaszek innego wytłumaczenia nie widzę:D

"Gorzej. Jestem intelektualistą oczko.gif I nie lubię karaoke" XXX a ja zawsze chciałam spróbować karaoke, bo ładnie śpiewam, ale mam jakieś poczucie, że to będzie straszna żenada i nie mogę się przełamać. chyba musiałabym się upić. XXX "ani jeździć na motocyklu" XXX i co z tego? a ja nie umiem chodzić na obcasach. czy jestem w związku z tym gorszym gatunkiem kobiety? :D XXX "Hej, nie wiedziałem, że określenia "autor jest totalnym przeciętniakiem pozującym na cud natury", albo "niekonsekwentny pozer i narcyz" są wyrazem jarania się" XXX poza mną miałeś tu grono przestępujących z nogi na nogę fanek. no chyba, ze jedynie moje zdanie wziąłeś sobie do serca. to miłe

"Piotr w całej okazałości :)" x No masz, wyśledzili mnie... Jak coś to mam większą wersję tego zdjęcia :P x "Czy mógłbyś przedstawić grafik twojego standardowego dnia?" x Obecnie wygląda to tak, że wstaję koło 5-6, ogarniam się, karmię ryby, i koło 9 siadam do filmów z Norymbergi, albo do innej twórczości około-telewizyjnej. Koło 12 spacer ok. 5 km po osiedlu, potem koło 13 ogarniam ryby, ok. 14 obiad, potem albo ryby albo filmy, no i w kimkę koło 23. W czwartki DKF na Polibudzie, w piątki czasem spotkania z kumplem fizykiem, jednym z najbardziej zajebistych i oryginalnych ludzi jakich znam. I tak w koło Macieju, świątek piątek czy niedziela, chyba że jest jakiś wyjazd, to wtedy oczywiście cały rozkład jazdy się zmienia. Oczywiście bywają też modyfikacje, bo np. dzisiaj poszedłem na spacer koło 7 rano, zanim ogarnąłem ryby.

A moze... eee... ma inne preferencje i kobieta potrzebna mu jako przykrywka

"będzie straszna żenada i nie mogę się przełamać. chyba musiałabym się upić." x Może Cię zmotywować? Jestem dobry w motywowaniu ;) x "ani jeździć na motocyklu" XXX i co z tego? x To z tego, że dla co najmniej 80% babeczek jazda na motocyklu to źródło podjaru, dostarczający im emocji niezbędnych do uznania faceta za ciekawego osobnika. Taką samą funkcję spełniają wygłupy na imprezach, snowboard, egzotyczne podróże typu hotel w Egipcie, ewentualnie - w wersji bardziej ekstremalnej - skoki na bungee, spływy kajakiem, albo hotel na Kubie ;) x "a ja nie umiem chodzić na obcasach. czy jestem w związku z tym gorszym gatunkiem kobiety?" x Oczywiście, że nie. Ale być może jesteś przez to mniej atrakcyjna dla niektórych facetów. Tak samo jak ja dla niektórych dziewczyn, z powodu zamiłowania do abstrakcyjnych analiz, dzielenia włosa na czworo, i np. jarania się analemmą którą ostatnio uwiecznił mój kumpel fizyk do spółki z innym kumplem. x "poza mną miałeś tu grono przestępujących z nogi na nogę fanek." x Jak to "miałem"? Mój coming out w kwestii awatara wszystko popsuł? ;) x "no chyba, ze jedynie moje zdanie wziąłeś sobie do serca." x Pocieszę Cię, że biorę sobie do serca wyłącznie zdania pasujące do mojego oglądu rzeczywistości ;) (jak na prawdziwego narcyza przystało :P )

Czy to właśnie z tego DKF-u na Polibudzie ludzie tak szybko uciekają? I czym dokładnie zajmuje się twój kolega fizyk tam na Akademii Medycznej?

"A moze... eee... (...) kobieta potrzebna mu jako przykrywka" x Lubię gdy kobieta jest na górze, ale lubię też odwrotny układ :P

Nie, na szczęście na Polibudzie ludzie zostają, żeby pogadać po filmie. Wprawdzie w porywach jest to jakieś 30-40% sali, ale i tak jest to nieskończenie więcej niż w Dolnośląskim Centrum Filmowym, które z definicji powinno wspierać działalność intelektualną (zwłaszcza, że jest dofinansowywane z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, czy jak tam inaczej się ta instytucja nazywa). x Mój kolega fizyk pracuje jako techniczny, a zajmuje się głównie programowaniem w LabView. Ale jest niezwykle szeroko-horyzontnym człowiekiem, jara go astronomia, genealogia, historia, ciągle robi coś co kompletnie nie przynosi zysku, ale jest bardzo ciekawe, i bardzo pozytywnie mnie nakręca. Swego czasu spędziliśmy np. około pół roku na tworzeniu strony internetowej obalającej brednie jednego z domorosłych pseudo-astronomów, twierdzącego że plantey obracają się obok Słońca. Zeszło na to masę czasu, i było fantastyczną rozrywką - mój kumpel dostarczał wiedzy astronomiczno-matematycznej, a ja pomagałem mu przedstawić to tak żeby było wkaszalne dla (nie)przeciętnego Kowalskiego.

Twoje zainteresowania to drugorzedna sprawa. Jeszcze mniejsze znaczenie ma to, jakie masz o sobie mniemanie i o jakich swoich pozytywnych cechach piszesz. Liczy sie to jakim jestes czlowiekiem na prawde.

Nie wiedziałam, że na medycznej do podłączenia sprzętu aż LabView potrzebują.

Przepraszam, czy ktoś z Państwa tu obecnych może mi przynieść drabinę z piwnicy?

dobrze ze uciekles z uczelni zanim dopadla cie sfera wiekowa polarow i zarostu na cala twarz... twoje filmiki sa bardzo ciekawnei nagrane, ladnie opowiadasz i ciekawe nawet dla laika. ;)

No proszę chwila nieobecności na kafe i jaki zwrot sytuacji. ;) )) Wyczuwam pewna pokorę i niedowierzanie wśród uczestników ;) Jak to wizerunek może bardzo namieszać. A i ShereKhan sie uspokoił , jak miło :P Do autora. Miło mi , że tacy interesujący ludzie mieszkają na moich terenach dolnośląskich. ;)

Teshika, po co ci drabina? Od razu zastrzegam, że do piwnicy nie idę, bo siedzę nago i nie chce mi się ubierać.

Taki tam obrazek kotka chciałam sobie zawiesić, żeby na coś ładniejszego niż tłustowłosi w przepoconych polarach w moich myślach zagościło :)

"dobrze ze uciekles z uczelni zanim dopadla cie sfera wiekowa polarow i zarostu na cala twarz..." x Hej, a też tak macie, że nie ufacie długowłosym facetom z niestrzyżoną brodą? Ja, jak widzę takiego, to od razu mam wrażenie że koleś ma jakiś problem ze sobą, i nie czuje się normalnym facetem :) x "Twoje zainteresowania to drugorzedna sprawa. Jeszcze mniejsze znaczenie ma to, jakie masz o sobie mniemanie i o jakich swoich pozytywnych cechach piszesz. Liczy sie to jakim jestes czlowiekiem na prawde." x Poniekąd się zgodzę, bo jak ktoś jest świnia, stresujący wyścigo-szczur, albo inna śliska menda, to żeby nie wiem jakie miał zainteresowania to i tak nie da się z nim wytrzymać :)

Ja studiuję psychologię, więc wiem, że jeśli mężczyznę ciągnie do ryb, to znaczy, że podświadomie tęskni za bliskością i zapachem intymnym kobiety. Dlatego autorze myślę, że Ci przejdzie ochota na te rybki, jak już się porządnie zakochasz.

"Wyczuwam pewna pokorę i niedowierzanie wśród uczestników ;) Jak to wizerunek może bardzo namieszać. A i ShereKhan sie uspokoił , jak miło :P" x To zapewne tylko tymczasowe :) Ale szczerze mówiąc, podoba mi się poczucie humoru tego gościa, oraz sposób w jaki prowadzi narrację. Świetnie się to czyta, pomijając zupełnie niepotrzebne wulgaryzymy :)

"Ja studiuję psychologię, więc wiem, że jeśli mężczyznę ciągnie do ryb, to znaczy, że podświadomie tęskni za bliskością i zapachem intymnym kobiety. Dlatego autorze myślę, że Ci przejdzie ochota na te rybki, jak już się porządnie zakochasz." x Ja już byłem porządnie zakochany. I wyprawiałem wtedy takie rzeczy, że większości z Was pewnie by to nawet nie przyszło do głowy. Sam się sobie dziwiłem :) Ale prawda jest taka, że porządne zakochanie się jest czymś w rodzaju dopełnienia pasji. Wiecie co to znaczy, móc pojechać na rafę z ukochaną kobietą, i razem z nią oglądać te wszystkie cuda pod wodą? Móc razem twórczo pracować, uzupełniać się, wzajemnie stymulować w kreatywności? Czy jest tu ktokolwiek, kto ma pojęcie jak nieziemskie jest to uczucie? Gdy słyszy się w głowie wielką orkiestrę symfoniczną, aż ciarki chodzą po plecach z wrażenia. Kto to przeżył ten wie jak to jest, kto tego nie przeżył temu nie da się tego wytłumaczyć. Ja przeżyłem, wiem jak to jest, wiem, że tego potrzebuję, i że mogę bardzo wiele dać z siebie, żeby to osiągnąć. I równie wiele dać, żeby to utrzymać, kiedy się znajdzie właściwa osoba. Nie interesuje mnie życie razem na pół gwizdka.