Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Æðelgast

Masakra z tym netem

Polecane posty

Znalazłem fajną dziewczynę. Ładną, inteligentną, wyważoną. Dwa dni się do niej nie odzywałem. A ona sobie w tym czasie znalazła fagasa...MASAKRA...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co miala sobie znalezc? dupe? jestes fanem pedalow czy less?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po primo, ja nie kręcę, ja koresponduję. Po secundo, to było tak: Zapoznaliśmy się z dwa tygodnie temu. Umówiliśmy się tak jakoś na pogawędkę w weekend, ale ten tydzień temu. Wtedy zaczęła się otwierać, żalić, że nie ma się do kogo przytulić i się mnie spytała, kiedy ją przytulę, potem wymieniliśmy się fotkami i poszliśmy spać. Następnego dnia gadaliśmy, ale mówiła, że jest zajęta, bo jakieś materiały do pracy przygotowuje. Pomyślałem, że mnie olewa, więc poszedłem spać. Ale ona potem puściła komunikat: "Co mi tak wcześnie zwiałeś". Więc jednak chciała pogadać. Potem dwa dni się dni do niej nie odzywałem. Po dwóch dniach się zaczęliśmy gadać, ale była nieobecna. Na bank z kimś gadał, bo co chwile zmieniała status. Potem była kilka dni nieobecna, aż pojawiła się dopiero w niedzielę wieczorem. Dzisiaj, ja do niej: "hej:)" A ona szybko zmieniła status na niedostępny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Ty postępujesz z nią tak ona z Tobą. sam rozpocząłeś tą dziecinadę. dziewczyna niemogłabyć czymś zajęta, czy może miała wszystko rzucić w cholerę aby pogadać z defacto OBCYM kolesiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem strategiem. Zawsze muszę mieć wyjście awaryjne. Jak kobiety kręcą z kilkoma naraz, tak i ja mam do tego prawo. A może i ja popsułem sprawę, bo pisałem jej o jednym koledze z roboty, narkomanie. qrdee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gówno nie strateg. poprostu zdufany w sobie egoista. ale z tego co piszesz może sprawa nie jest jeszcze przegrana jesli odpowienio uda Ci się wybrnąć z tej dziecinady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie jest przegrana. Po co mam do niej pisać? Żeby mi nie odpowiadała i miała bekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz w plusie czy w orange?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja kotka psotka-mieliśmy w pracy gościa, który chodził dziwnie wesoły. Patrzył się w sufit i śmiał się sam do siebie. Wszyscy zastanawiali się, z czego się cieszy. Aż pewnego dnia okazało się, że tak się zakochał w Marihuanie, że przywoził ją do pracy i popalał po kątach. Raz tak się cieszył z końca pracy, że śpiewał:"Teraz tylko Dom! Ja! I Marihuana! Marihuana!" Napisałem jej o tym. Ale gościa, który tylko pali trawkę nie można nazwać narkomanem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazła fagasa. Wiem o tym. Mam zarówno intuicję, graniczącą z jasnowidzeniem, jak i zmysł analityczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja kotka psotka-A we wrześniu krótko pracowałem w innym miejscu. Mieliśmy podobną sytuację. Była to praca kilkadziesiąt kilometrów za miastem, więc dojeżdżaliśmy specjalnym autobusem. Dosiadł się do mnie znajomy, z wyglądu grzeczny okularnik. Na początku trzeźwiutki, elokwentny. Potem język zaczął mu się plątać, zaczął mamrotać. Kiedy wysiadł z autobusu, szedł zygzakiem. Wywalili go wtedy z roboty. Musiał jakąś ćwiarę walnąć, przed wejściem do autobusu. A wcześniej widziałem, jak pił piwo, przed pracą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co się z tymi ludźmi dzieje? Już nawet do pracy nie mogą przyjść trzeźwi. Dobrze, że chociaż nie kierowali samochodami, bo takich też można często na drogach zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepsze jest to, że następnego dnia zadzwonił do szefa i powiedział, że "bardzo przeprasza, że przyszedł pijany do pracy, ale nie chciał stracić premii frekwencyjnej":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×