Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

cierpię z powodu męża, nie ma już siły

Polecane posty

No ja wiem, że koniec z końców jakoś dam radę. Jakoś to będzie....ponoć co nas nie zabije to nas wzmocni. Kumpela do mnie dzwoniła przed chwilą żebyśmy do wróżki poszły hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ze slub tylko pogorszyl sprawe.. dobrze ze dzieci z tego zwiazku nie ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wierzaca jestes i do wrozki pojdziesz? :-o Masakra :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie jest chory, tylko nie pasowaliscie do siebie, ot co !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba to przede wszystkim że nie pasowali. Było gdzieś napisane że ona miała wcześniej wątpliwości i powinna wtedy dobrze się zastanowić. Jeśli DWOJE ludzi chce być razem to mieszkaniu u teściów czy brak możliwości znalezienia pracy nie narasta do czegoś takiego. A jego zachowanie można tłumaczyć różne i nie od razu chorobą. Ty też daj sobie spokój nie widać w tym co piszesz żadnej jego dobroci względem ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj Autorko, 9 m-cy po slubie mialas silny atak newicy, czyli niedlugo jestes mężatką. Nie moglas nabawic sie nerwicy w tak krotkim czasie po slubie. Musialas miec problemy neurologiczne juz wczesniej - jako panna . Nie rob z niego głupka. Widocznie mial dosc i zwial . Tutaj potrzebna jest terapia malzenska, ale tego musza chciec obie strony . On teraz obrazil sie na maxa, czyli musial miec powazny powod o ktorym Ty nawet mozesz nie miec pojecia. Spytaj rodzicow co tak naprawde wydarzylo sie pod Twoja nieobecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pchaj sie do wrozki !!! TO GRZECH !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, przykro to pisac ale brak odpowiedzi jest tez odpowiedzia... i nie znaczy to ze jak Kubus nic nie odp na blagania, prosby, ponizanie sie tzn ze jeszcze nie przekresli waszego zwiazku, ale ze ma cie tak gleboko w d***e, i twoje uczucia ze nawet ci nie odpisze. jedz i rozmow sie z nim,dalej obchodzisz sie z nim jak z jajkiem i boisz sie prawdy, jego prawdziwego oblicza. wykonczysz sie przez ten czas, ile mozna czekac? moim zdaniem to juz trwa dlugo za dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż nie wychodzi z domu pare miesiecy po slubie od żony bez waznej przyczyny... Nie sadze zeby to byla kochanka czy kochanek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie do niego jechac, to jasne, ale ile chcesz czekac???? Do jesieni??? śmieszna jesteś :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyczyn może być wiele i nie wydaje mi się że jest tu winna tylko jedna osoba. Owszem on zawinił ale moim zdaniem na to się wiele innych rzeczy złożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oczywiście, temat bardzo odbiegający od dobroci mojego męża. Był dobry dla mnie jak mu się chciało, umiał pocieszyć, zrozumieć, doceniałam to. Ale oczywiście nie o tym tu teraz piszę. Dla mnie problem jego BRAKU PRACY nigdy sam w sobie nie urastał do rozmiarów nie wiadomo jakich, dlatego że zawsze mu mówiłam "nie widzę problemu w tym że nie masz tej pracy, tylko że jej intensywnie nie szukasz. Jeżeli bym widziała, że faktycznie Ci zależy, chciałbyś szybko znaleźć to przecież sama też bym się porozglądała, pomogła Ci jakoś". Nigdy nie umniejszałam jego wartości, że ja pracuję a on tylko kursy. Gdy kupowaliśmy coś to nigdy nie wypominałam pieniędzy, chociażby to nieszczęsne bilety do nieszczęsnej francji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz poznac prawdę. Im predzej tym lepiej . Jedź jeszcze przed wyjazdem za granice i zapytaj co bedzie z wami dalej? Jak nie dasz rady jechac sama, niech ktos ciebie zawiezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przestan nekac go sms-kami :-) Sama widzisz, ze to nic nie daje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet mial dosc tego malzenstwa, bo moze nie bylo tak jak sobie wyobrazal. Musialo wydarzyc sie cos waznego, ze uciekl do rodzinnego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz czytam to od początku i nie umniejszając jego winy bo ona jest i tu się z tobą zgodzę ale wybielasz za bardzo siebie i rodziców swoich. Niby go kochasz a za co? Może po prostu boisz się co ludzie powiedzą jak będzie rozwód? Było mu dobrze to czemu uciekł? Bo wątpię że o nagabywanie o znalezienie pracy, przecież logiczne że kiedyś i tak będzie musiał jakąś mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na pewno bili go pasem pod moją nieobecność jak byłam w pracy. Może miałam po prostu tendencję do nerwicy już wcześniej, nie wiem, zawsze wszystko mocno przeżywałam, ale to ja jedna tak mam? Nie uważam też wcale że moje nerwy to jest wina tylko i wyłącznie Kuby, przeciez tak nie napisalam. Ale fakty są niezaprzeczalne, że się mną nie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze on byl karany w przeszłości dlatego nie znalazl pracy albo nie szukał bo i tak niczego by nie dostal. A ty nawet o tym nie wiesz. Idz do tej wróżki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ja nigdzie nie piszę, że moi rodzice, ja czy ktokolwiek jest święty. I wiem, że macie prawo mi nie wierzyć. Ale moi drodzy chodziło tylko o pracę (z mojej strony i strony rodziców ewentualnie bo częściej z mojej) i o fochy z byle powodu (to już tylko z mojej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie wstydzi ze byl karany i nie dostanie pracy. Stad moze byl pomysl zalozenia wlasnej firmy bo o to by nikt go nie pytal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona34aaa
A mi przyszedł do głowy taki pomysł. A może właśnie na odwrót. Ostatni już raz napisz do niego kilka smsów, jeden po drugim, w każdym jakieś pytanie. Żeby go wkurzyć nieco, żeby może w końcu coś odpisał albo z nerwów zadzwonił. Napisz mu może, że Ty chcesz wiedzieć, jaką decyzję podjął co do Waszego małżeństwa, czy ma kochankę, czy chce się rozwieść. Tak tylko proponuję. Ja bym już nie wytrzymała tego, jego milczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powiedz mi czemu twoi rodzice mu to wypominali? Mieszkanie w jednym domu jak się nie da inaczej ok. Ale nie powinni się w to wtrącać. Faceci nie mają fochów z byle powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana. nie obrazaj sie, ale jakby mu bylo tak dobrze, to by nie zwial, to proste :-) Wychodzi na to ze ty jestes idealem, rodzice tez, a on be i wariat. pliiisssss, nie wybielaj sie tak, bo odnosze wrazenie ze jestes taka corunia - jedynaczka - ukochanych rodzicow, i tylko wy jestescie wazni w waszym domu z ogrodem. Wy troje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowie wpieprzali sie w ich zycie i to musialo go podk***ic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 21.58 tez tak mysle. Wychuchana jedynaczka szukala ksiecia dostala chlopaczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jestes uprzedzona do swojej Teściowej i szwagierki.. to tez musialo byc dla niego badzo niemile.. W koncu to jego matka i siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku tego tematu autentycznie bardzo ci współczułam ale teraz zmieniam zdanie. Jesteś w tym tak samo winna jak i on. Do tego to że twoi rodzice się wtrącali tak ty napiszesz że nie ale on jako obca osoba mógł nie życzyć sobie komentarzy z ich strony i dla niego to było wtrącanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na pewno bili go pasem pod moja nieobecność xxx Byłaś w pracy, wiec nie wiesz co dzialo sie w domu gdy ty pracowalas. Chodzi o rozmowy miedzy nimi, nie wiadomo jak naprawde wygladaly. Jestem pewna ze nie wiesz wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż nie mógł znaleźć pracy przez 3 lata i ani ja ani moi rodzice mu tego nie wypominaliśmy a mimo to wpadał w depresję. W końcu jednak się udało. Kryzys się skończył a my odżyliśmy. A u was nawet roku nie odczekało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×