Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

byłem z żoną 23 lata a ona mnie zostawiła bo powiedziała że już czas

Polecane posty

Gość gość

Pobraliśmy sie jak mieliśmy po 19 i ja 21 lat. Byliśmy szczęśliwym małżeństwem ale już 4 lata po ślubie zaczeły się problemy,żona zaczęła miewać napady szału i podejrzeń,potrafiłą mnie przesłuchiwać z kazdego słowa które powiedziałem. Zaczęła mieć pretensje o to że studiowałem drugi kierunek gdy ona tylko pracowała. Koniec końców doszło do tego że ja ją utrzymywałem a ona siedziała w domu i co jakiś czas gdzieś wychodziła. W wieku 31 lato dowiedziałem sie że moja żona regularnie wydaje pieniądze na drogie ciuchy i inne rzeczy które potem nie była w stanie wytłumaczyć co z nimi zrobiła. Myślałem że po prostu to zapominalstwo albo zwykłe marnotrawstwo. Po roku wpadła w alkoholizm o który obarczyła mnie. Starałem się jak mogłem zeby z tego wyszła. Po dwóch latach sie udało ale kosztem było to że ponownie wpadła w depresję i znowu zaczęła miewać napady lękowe które miała 10 lat wczesniej. Podejrzewała mnie o zdrady, przez kilka lat musiałem sie jej ze wszystkiego tłumaczyć,każdy telefon do domu sprawdzała, kontrolowała o czym z kim rozmawiałęm,ilość kilometrów na liczniku w samochodzie,paragony, miała kontrolę nad moim życiem, zawładneła nim tłumacząc ze to dla mojego dobra. w 34 urodziny urządziła w domu awanturę że moja matka ma czelność do mnie dzwonić. Wtedy zdecydowałem że coś należy z tym zrobic, zabrałem żonę do psychologa, badania u psychiatry wskazały że moja żona jest chora, powazne zaburzenia oraz inne natręctwa. Przez następne lata walczyliśmy razem z chorobą. Ja w tym czasie zaniedbałem pracę i ostatnich znajomych, byliśmy tylko my dwoje. Starałem się żeby z tego wyszła. Walka była długa ale żona w tym czasie się uspokoiła, przestała miewać napady i nie kontrolowała mnie już tak jak wczesniej. Nie dzwoniła co godzinę i przestała budzić w nocy żeby coś wyjasnić bo sobie przy pomniała (zdarzało sie to od chyba od czwartego roku studiów). Niestety ja w tej walce zapomniałem o sobie, mój organizm strasznie podupadł. Schudłem w ciągu jednego roku 23kg. Obecnie przy wzroście 189 ważę 73kg. Byłem wtedy wycięczony ale szczęśliwy że zona znowu jest taka jak wtedy gdy ją poznałem, zaczęła życ. Niestety najgorsze miało dopiero przyjść. Przez kilka lat było dobrze ale wtedy ja zaczałem miewać napady lękowe, chodziłem całe dnie zdenerwowany bo żona przestała już spędzać czas w domu, miała koleżanki a ja czułem sie zdeptanyi samotny . Któregoś wieczoru przyszła do mnie i powiedziała że uważa że nasz związek był bez sensu, że wszystko co robiliśmy to było na siłę, że ona chciałby znow zacząć żyć bo przy mnie straciła czas w tak młodym wieku,że żałuję że wtedy nie zaszalała i wiele straciła. Miała do mnie pretensje że młodość już nie wróci i że wszystko to moja wina. Nazwała mnie toksycznym człowiekiemi że ma żal do matki że pozwoliła na ślub. Wybuchłem a ona powiedział że uważa mnie za chorego człowieka którego się boi bo zniszczył jej życie. Rozwiodła się ze mną po roku batalii bo nie chciałem jej pozwolić. Mimo że mineło 7 lat to ja nie daję sobie rady. Byłem lekarzem a teraz pracuję na magazynie, nie potrafię wrócić do zawodu. Poświęciłem życie dla niej bo tak bardzo ją kochałem, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Siedziała sama w żółtej marynarce na parapetówce u znajomych i od razu wpadła mi w oko, zakochałem i nawet teraz jak wspominał mam łzy w oczach i jest mi cieplej na sercu.Nigdy więcej już czegoś takiego nie czułem. Dlaczego życie mnie tak pokarało. Chciałem mieć z nią dzieci , założyć rodzinę ale cały czas sie bałem że ją stracę. Nie wiem co mam zrobić, straciłem wszystko, jestem sam, nie mam nikogo, jak czytam te historie które ludzie tutaj wypisują to zazdroszczę , jeszcze jesteście młodzi a ja? Ja nie mam już nic,nie wiem nawet co sie z nią dzieje. Połowę swojego życia z nią spedziłem a teraz czuję się tak jakby zostało mi tylko ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże... za jakie grzechy? Pomaga się Ukochanej osobie z prawdziwej, szczerej miłości a tu taka nagroda, taka wdzięczność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co napisać, bo co może napisać 25-latka... czuję jakbym miała coś wspólnego z Twoją sytuacją... ja jestem technikiem farmacji i skończyłam ratownictwo medyczne ale 2 letnie studium - nie mam niestety dyplomu, z resztą teraz już jest tylko honorowany licencjat... ale do rzeczy... ja mam borderline ale czuję, że nie jestem z właściwą osobą, on się poświęca - niby lub rzeczywiście bo ja nie jestem w stanie nawet tego określic, czuję sie zagubiona, wręcz chora a zab. osobowości nie są chorobą... ale nie umiem realnie ocenić sytuacji, czuję sie często samotna, jestem na lekach ale nie ttych wszystkich co powinnam... pracuję w pepco wiec też nie w odpowiednim miejscu co do wykształcenia... też mi z tym źle... chciałąm być kimś a jestem nikim, nie wiem co ze sobą zrobić... sama bym chciałą być lekarzem lub mgr farmacji ale ja już mam 25 lat... moje życie uczuciowe to jedna wielka katastrofa wiec moze lepiej żebym wzięła sie za naukę ale w tym wieku??? czuję sie chora, jakaś nieobecna, lęków i niepokoju nie mam ale straszną pustkę... a jak nic sie nie dzieje złego to nie wiem co jest niedobrze bo coś mi nie pasuje... on uzależniony od komputera dokłądniej gier i chodzący spać o 5 rano niekiedy nie ułatwia mi sytuacji... :( nie wiem co myśleć, co robić, mam pustkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam myśli samobójcze ale jakoś cały czas żyję nadzieję ą ona do mnie wróci. Siosta zaprosiła mnie na świeta bożego narodzenia żeby mnie pocieszyć i żebym nie był sam pare lat temu, moi rodzice i obydwie siostry z rodzinami, uśmiechnięte dzieci. Jak siedziałem przy tym stole to odszedłem w trakcie kolęd i wyszedłem do ogrodu gdzie ryczałem jak dziecko,potem mój ojcec przyszedł pogadać ale nawet on nie wiedział jak mi pomóc. Czuje się frajerem bo moi rodzice tyle czasu poświecili żebym w życiu coś osiągnał a ja wszystko to zaprzepaściłem i jestem dnem,nikim,zerem, ostatnim skończonym p*********m zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ona sama jest czy poznala kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona Cię nie kochała. Nie wiem czy byłeś przyczyną jej problemów czy właśnie przez te problemy podjęła decyzję której potem żałowała, ale powinieneś był dawno odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arletkapodnietka
dobrze , że cie cieciu zostawiła. zmarnowałeś jej życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ty sobie cos w głowie wyidealizowales w zwiazku z nią. Bo nie mogę uwierzyć ze tak wielka miłość może być jednostronna. Albo ja wyidealizowales nie widząc jaka ona jest naprawdę albo zabiles w niej miłość do siebie. Tez tak może być ,mimo ze kogoś kochamy nad życie niszczymy go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co robi, siostra mówiła że starała się dowiedzieć ale na pewno pięniędzy z podziału majątku już nie ma, mieszkanie wziąłem ja a ona pieniądze. Przez te wszystkie lata ona codziennie mówiła że mnie kocham i że jest szczęśliwa że właśnie na mnie trafiła i nie wyobraża sobie być z kimś innnym. Mówiła że boi sie że z nia nie wytrzymam i wkrótce rzucę a ona się zabije z rozpaczy. Wierzyłem jej że to prawda i mimo że często na mnie bluzgała, wyzywała od p*****w i różnych, rzucała przedmiotami to że to wina jej choroby i że nie kontroluje siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A była zależna od ciebie materialnie? Takie kobiety czasem wyznają wielka miłość której nie czuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli naprawdę cie kochała to na pewno byłaby zazdrosna jakbys sobie kogoś znalazł. Może poprosi jakąś koleżankę atrakcyjna żeby poudawała twoja dziewczynę i wyslij jej zdjęcia. W****ienie i zazdrość gwarantowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona przestała zarabiać jak ja zrobiłem specjalizację, nie chodziła do pracy, zaczynała jakieś epizody ale pracę w aptece straciła do dziś w dziwnych okolicznościach, nie wiem dlaczego ale podejrzewam że to miało coś wspólnego z jej zachowaniem. Matka nigdy nawet do niej nie przyjechała, widziałem ją tylko na ślubie a już nigdy potem co było dziwne. Jak dzwoniłem i prosiłem o pomoc to usłyszałem że "nie denerwuj mnie, wiesz że mam słabe serce i nie mogę sie denerwować/co wy tam robicie/ona jest dorosła, nic nie pomogę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się zastanow , może zwiała do ciebie przed mamuska i domem i znalazła sobie schronienie tymczasowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na 23 lata? po co to było? matka nawet jej chyba znac nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na cale życie niektóre tak potrafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
muszę się niestety przyznać , że kilka razy ją dotkliwie pobiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:47 podszyw , na swoją żonę reki nie podniosłem a sam wiele razy oberwałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dotkliwie? No skoro ja biles to na pewno ja głęboko skrzywdziles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak po prostacku. Wygląda na to ze miała j******a mamusie, była rozchwiana psychicznie, spieprzyla do ciebie, może nawet cie lubiła, cały czas myślała jak odejść kłamiąc ze cie kocha, żeby cie nie zranić albo żeby mieć miejsce do egzystencji. W pewnym momencie, pewnie po rozmowach z kumpela, stwierdzila ze może juz czas zwiac, zawaliła na ciebie winę żeby uniknąć odpowiedzialnosci. Ozeniles sie z pusta albo chora babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marzyłem o rodzinie o dzieciach i wnukach. Moim marzeniem było mieć z nią syna ale czułem przez ten czas że nie powinienem mieć z nią dzieci,ona też nie chciała ,że jeszcze nie. To jest dla mnie największa porażką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jak się czujesz, facet którego kocham nad życie i do śmierci od 20 lat odszedł do innej i tez w głowie mi się nie mieści ze mnie nie chciał. Ale radze ci wróć do zawodu, może poznasz kogoś kogo po kochasz, bo na magazynie to zmarnujesz się. Jeszcze na dzieci nie jest za późno, może po kochasz kogoś , może nie będzie to taka sama osoba i lepiej żeby nie była, lepiej żeby nie miała zwichrowaneij psychiki, sproboj szukać kogoś zupełnie innego, nie powielaj wzorca tej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WTF. Masz dobry zawod, każda kobieta która ci się spodoba będzie do zdobycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Jak sie studiuje medycyne to nie wolno jednoczesnie studiowac drugiego kierunku. Poza tym kto by bedac lekarzem rzucał pracę na rzecz magazynu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy tak nie było, może teraz tak jest ale wątpię. Skonczyłem też zaocznie chemię ,ale to było raczej z pasji. Ja nie potafię umówić sie z inną kobietą , one po prost mnie nie interesują, w każdej szukam cech wyglądu mojej żony, szukam tej dziewczyny która siedziała wtedy sama i tak uroczo patrzyła. Już wtedy byłą smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz, bo kazdy lekarz to wie, ale jest to tajemnica, i w googlach nei znajdziesz, jest taki organ którego ucisk moze spowodowac zatrzymanie akcji serca. Który to? Kazdy lekarz wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdziesz jakąś smutaske melancholijna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żądnego organu, prędzej to tętnice gałęzi i aortę ale masz problem z nomenklaturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyraznie studiowałeś te medycyne tylko we snie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, że miała już wtedy problemy. Jak jej się polepszyło to chciała się oderwać od "złego" - od wspomnień, od myślenia o tym jak było, od Ciebie. Poza tym pewnie nie umiała sobie poradzić z Twoimi problemami skoro własnych całe życie nie ogarniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×