narzeczony chce zebym zapisala mu polowe mieszkania

Ona chce mieszkac u niego za jego kase ale swoje mieszkanie dla siebie zachowac i grosza nie dokladac. A potem jego rodzice maja jej zapisac dom w darowiznie a sami isc pod mosc. xxx ona wcale nie chce mieszkać u jego rodziców! poczytaj wątek dokładnie - chce z nim mieszkać w kawalerce dopóki nie wezmą kredytu na WSPÓLNE mieszkanie!

Przecież to troll, jak napiszesz jedno, on napisze odwrotnie, tylko po to, aby dokuczyć.

Tak wyczuli, nie oddała mieszkania, czyli śmierdzi im taka panna:)

czy ten facet jest jedynakiem ?

to w końcu chce mieszkać w kawalerce czy chce dać kawalerke swoim starym

kredyt niech sobie sama wezmie i niech sobie spalca buhaha

ona nie chce mieszkac z tesciami a on nie chce mieszkac w kawalerce to kup im mieszkanie jak taka dobra dusza jestes

Twoi tesciowie to niezle gagatki, Jak w ogole mozna cos takiego zapropowac?!? Masz im oddac mieszkanie i jeszcze na starosc uslugiwac HAHAHAA Ale czego sie nie robi dla milosci, prawda ? HAHAHA Autorka jest mega glupia osoba ze w ogole sie zastanawia nad cala sytuacja.

nie wie co robic

Kiepski macie ten zwiazek. Zamiast spokojnie usiasc jak dwojka kochajacych sie ludzi, pogadac bez krzykow i wypracowac jakis kompromis tak zebyscie oboje byli zadowoleni (wy, nie rodzice!), to kazde z was ciagnie w swoja strone do tego jeszcze stawiajac na pierwszym miejscu rodzicow, a nie partnera. Moze lepiej poznajcie sie troche bardziej zanimsie pobierzecie bo tu juz rozwod w powietrzu wisi przed slubem.

Na pewno nie powinniscie brac slubu bo to tylko nieszczescliwe dzieci z tego beda.

Dokladnie, nie bierzcie slubu, poczekajcie, porozmawiajcie, najlepiej jakbyscie pojechali gdzies na wakacje na dwa tygodnie, z daleka od rodzicow, mieli czas tylko dla Ciebie. Warto rozmawiac, jesli naprawde sie kochanie. Jesli to zwiazek oparty na ciagnieciu korzysci jeden od drugiego to krzyz na droge wam obojgu

ja w ogole nie rozumiem skad taki durny pomysl. Powinnisie razem zamieszkac i ewentualnie wziac wspolnie kredyt na wieksze mieszkanie- i potem sprzedac kawalerke. Bo tez z drugiej strony będziecie małżeństwem wiec chyba wszystko bedzie wspolne? Ja sprzedałam swoje mieszkanie- dostałam od babi. I razem zbudowaliśmy dom- jest nasz wspolny. Bo zakladam, ze bedziemy razem, a latwiej nam bylo wziac kredyt, zbudowac sie, sprzedac mieszkanie i splacic wczesniej. A u was "moje-twoje"- bez sensu.

absolutnie nie zapisuj nic na narzeczonego, nie sprzedawaj, to jest twój posag wniesiony przed ślubem, wynajmij i kupcie sobie mieszkanie a spłacaj raty tym co dostaniesz za wynajem. Wiesz jak jest z teściowymi.... nigdy nie mieszkaj z teściową, kobietoo.... nie strzelaj sobie w kolano jesteś niezależna i taka pozostań

Zadne z was nie nadaje sie do zakladania rodziny. Ty ciagniesz tylko do siebie i on tez. Nie powinniscie byc ze soba. Kazde powinno sobie poszukac bardziej pasujacego partnera.

Mój na szczęście ex narzeczony miał mieszkanie a ja dom i dziecko. Myślałam, że naturalne będzie, że on sprzeda mieszkanie a ja dom i ja dołożę równowartość ze sprzedaży jego mieszkania ( resztę pieniędzy ze sprzedaży domu chciałam dać na lokatę dla dziecka, żeby kiedyś miało na swój kąt) i wybudujemy sobie "NASZ DOM" lub kupimy. Życie jest różne i chciałam zabezpieczyć wszystkich. Moje dziecko jego i siebie. Rodzina tego nieudacznika przedstawiła mu swój własny plan a mianowicie rodzice jego mieli sprzedać swoje mieszkanie spłacić jego 2 braci po 20 000zł jego 40 000zł i zamieszkać w jego mieszkaniu w zamian. Ja w zamian za te 40 000zł miałam przepisać mu połowę domu. Śmiech mnie pusty ogarnął jak przyszedł z tak wspaniałymi wiadomościami. Zaręczyny oczywiście zerwałam. Dziś mam z******tego faceta z którym mój plan wypalił częściowo, bo on nie miał mieszkania na sprzedaż. Razem budujemy dom dla nas za wspólny kredyt. On mieszka na razie u mnie a mój dom w całości zapisany jest na moje dziecko, bo on inaczej tego nie widział i ja przyznam, że też. Mam dziecko zabezpieczone i on jest zabezpieczony, bo do grobu nic nie wezmę. A takie kupczenie kto kogo wykiwa i ile ugra, to znaczy, że miłości brak. A Ty autorko w życiu nie sprzedawaj tej kawalerki i tym bardziej nie wkładaj pieniędzy nie do swojego domu!! Na Twoim miejscu gdybym już musiała się do tych teściów wprowadzić ( co odradzam, jestem żywym przykładem, że teściowa mi rozwaliła małżeństwo!!! dosłownie!!!) wynajmij kawalerkę i powoli z odstępnego remontuj ten kąt jaki Wam dadzą!! Ewentualnie kredycik mały co by odstępne raty spłacało. Pozdrawiam.

Ludzie podpisuja przed slubem intercyzy, oswiadczenia o oddzielnych majatkach a Ty chcesz za darmo jak frajerka mieszkanie oddac? POczytaj sobie lepiej topiki o zyciu z tesciami, zobaczysz co pisza dziewczyny o swoich doswiadczeniach. Ty masz to szczescie ze masz juz swoja kawalerke i nie musisz mieskzac z tesciami. I chcesz dobrowolnie skazac sie na takie tortury Gratuluje !

miałam podobny problem, nie zrobiłam tego, zostałam sama ale przynajmniej wiadomo było o co tu chodzi, jeśli by było uczucie .. chciał się żenić z mieszkaniem, z domem a nie ze mną nie można mieszać uczuć z interesami, a on tak sobie myślał, znajdzie głupią babę głupot naopowiada i ustawi siebie i swoją rodzinę a głupia babo martwę się!!

dlaczego nie chcesz zapisac mu mieszkania? Rementowanie obcego domu to przesada ale jesli bierzecie slub, na dobre i na zle to powinnas zapisqac mi polowe mieszkanie, w obcej chacie ma mieszkac, moze jeszcze Ci wszytsko wyremontowac? a jak Ci sie znudzi to wyrzucisz jak psa wtredy on bedzie wyrolowany

Kochana intercyza, oni wszyscy chcą cie wykorzystać, a właściwie twoje pieniądze. Ich propozycje są wzięte z jakiejś okrutnej bajki. Ten facet jest nie do przyjęcia, będziesz żałowała, że go masz u boku i z pewnością on w najbliższym czasie pokaże ci twoje miejscew szeregu.

Kochana intercyza, oni wszyscy chcą cie wykorzystać, a właściwie twoje pieniądze. Ich propozycje są wzięte z jakiejś okrutnej bajki. Ten facet jest nie do przyjęcia, będziesz żałowała, że go masz u boku i z pewnością on w najbliższym czasie pokaże ci twoje miejscew szeregu.

jakbyś miała i 2 i 3 pokoje to by to samo zaproponowali: żeby sprzedać i "włozyć"pieniądze w ich dom. Uciekaj od tych ludzi!

zamiast przepisywać mu mieszkanie lepiej oboje podpiszcie intercyzę bo widzę, że kaska teściom pachnie...

kupiliśmy mieszkanie córce i nie wyobrażam sobie by ona miala jego połoweprzepisać na swojego partnera,a niby jakim prawem? jest intercyza i o tym nasza córka wie na szczęście nie ma problemu,a gdyby był,musiałby sobie poszukac frajerkę, najgorszy to jest gołodupiec z rodzicami toksycznymi

zatkało mnie jak oni mogą coś takiego proponować? I to pytanie powinno paść bezpośrednio do nich w odp na propozycje

I jak autorko. Jesteście nadal razem?

Chamstwo. Łapy po cudze wyciągają. To oni niech Ci zapiszą pół domu.

autorko i co?