Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak reagować gdy dzieciak wrzeszczy

Polecane posty

Gość gość

Mój syn ma 4 lata, rzadko mu się zdarza, ale jednak od czasu do czasu tak, że jest nieznośny :( najczęściej wynika to z tego, że jest po prostu zmęczony (nadal śpi w dzień), a nie chce się położyć. I np dziś mały agent zrobił cyrk na pół dzielnicy. Przyszła do nas Babcia, on był już zmęczony, więc miał zaraz iść spać, mieliśmy tylko jeszcze wyrzucić śmieci i co? I mały potwór zbiegł sobie sam, jak mu zwróciłam uwagę, to zaczął mi pyskować, więc mu zabrałam samochodzik i udałam, że za karę wyrzucam go do kosza. A ten w ryk. Mówię, więć, że jak się uspokoi i będzie grzeczny to samochodzik wróci. A ten pisk niemiłosierny, zaczął na mnie skakać, że chce na ręce i chce się przytulić. Mówię, że przytulę go jak się uspokoi i zaczęłam iść w stronę klatki. To on jeszcze głośniej płacze, zabiega mi drogę. Jak w takiej sytuacji postąpić dobrze? Bo już od kilku osób słyszałam, że w takiej sytuacji dziecko ma się uspokoić i dopiero należy przytulić. Mój jakby był w domu, to by się pewnie uspokoił szybko, ale na ulicy ma publikę i daje w takiej sytuacji popis. Nie dzieje się to często, bo ostatni taki numer wykręcił jakoś na jesieni, więc zdarzy mu się raz na rok, ale jednak :( I czy w takiej sytuacji lepiej go przytulić i uspokoić, czy odprowadzić do domu i kazać się uspokoić i przytulić dopiero jak przestanie płakać? A potem wytłumaczyć czemu go od razu nie przytuliłam? Ja wybrałam tą 2 opcję, ale wydaje mi się, że chyba lepiej byłoby go od razu uspokoić, to by mi nie wył przez całą drogę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś dostałby w doopę, a teraz trzeba tłumaczyć tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo źle zrobiłaś. Dzieciak chciał się przytulić a ty mu na to nie pozwoliłas. Powinnaś go przytulic i mówić żeby powiedział co czuje. Musi nauczyć wyrażać się emocje słowami a nie czynami. Poprzez rozmowę możesz go tego nauczyć ale poprzez olewanie tylko pogorszysz sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale od kilku osób już słyszałam, że takie krzyczenie, że tu i teraz rodzic ma przytulić dziecko to szantaż i próba przejęcia przez dziecko władzy nad rodzicem. Nie są to słowa jakichś bab z targu pedagogów z wieloletnim doświadczeniem. Tłumaczyły, że dziecko przytulić dopiero jak się uspokoi i wytłumaczyć dlaczego źle zrobilo. To nie jest olanie dziecka, a nieuleganie terrorowi. Bo raz czy drugi zobaczy, że wrzaskiem osiągnie to co chciało i będzie tak robić non stop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee no nie. W ogóle dla mnie proazka jest nazywanie dziecka terrorysta. Ty wiesz co to slowo znaczy? 4 latek jest przepełniony emocjami, których nie umie wyrażać. Nie nauczyłaś go tego, wiec musisz zrobić to teraz. Histerie odstawil bo byl zmęczony i zly. A ty jeszcze oliwy do ognia dolalas bo oszukalas go niby wyrzucając samochodzik i nie chcąc go przytulic. Do czego to doszło ze dziecko które potrzebuje matczynego ciepla zrozumienia i przytulenia nie otrzymuje tego w imię czego? Ty pokazałaś tylko dziecku ze nie może liczyć na ciebie, ze nie przytulisz go wtedy kiedy on tego potrzebuje, tylko wtedy kiedy ty uznasz to za stosowne. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie mam podobny problem z moim. odkąd poszedł do przedszkola to zdarza mu się zrobić szopkę, choć wie, że to nieładnie, bo jak widzi wrzeszczące dziecko to mówi, że jest niegrzeczne i dostanie karę . jak go przytulę w trakcie jak tego oczekuje, to się uspokaja, tylko wydaje mi się, że niczego go to nie uczy, bo jak pojawiają się konsekwencje lub zakaz, on w płacz a mamusia przytula i chyba dziecko głupieje w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobiłaś. niech jedna z drugą przejdzie się do przedszkola i zobaczycie tam prawdziwe potwory nie dzieci. uczę rytmiki i jestem przerażona tym jak te "maluszki" się zachowują. nauczycielki naprawdę mają anielską cierpliwość, ale też im nie ustępują i widać efekty. ale jak mamuśka odbiera to mały sobie odreagowuje to czego nie mógł zrobić wcześniej i nie raz już widziałam jak wychodziłam jak jedna z drugą matką dostały od drącego się synalka w gębę :O ale też zaraz ktoś napisze, że dzieciaczek biedny zmęczony, bo ja kończę zajęcia przed drzemką i jak niektóre wtedy odbierają, to dzieci śpiące. co to w ogóle znaczy, że nie dała mu tego czego potrzebował? on musi wiedzieć, że okazanie czułości może mieć miejsce jak dziecko zachowuje się jak dziecko a nie jak potwór!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie mam pewności czy dobrze postąpiłam. Co do kary, to wiem że była słuszna, bo on wie, że nie wolno mu zbiegać samemu na dół. Jak schodzi ze mną lub z tatą to grzecznie czeka, a dziś była babcia i chciał się popisać :( Dlatego go upomniała. On zaczął się niegrzecznie odzywać, więc został ukarany odebraniem samochodu. i tego, że tu postąpiłam słusznie jestem pewna. Co do argumentu, że nie nauczyłam go wyrażać uczuć - jak pisałam takie popisy mu się zdarzają nader rzadko, a na codzień potrafi się normalnie zachować, więc moralizatorko nie trafiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze przytule jak dziecko o to prosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze sama zachowałaś się jak 4 latka udając jak bachor, że wyrzucasz do śmieci samochód. Zabrać samochód, a udając, że się go wyrzuca to różnica. Dziecko było zmęczone i matka zabrała mu zabawkę w sumie WYRZUCIŁA. Ja bym nie odebrała jako dziecko tego jako kary. Kara to jest wzięcie czegoś z rąk dziecka i trzymanie w swoich, a nie udawanie, że się wyrzuca. Po 2 jak dziecko potrzebuje przytulenia to to zrób, a nie go karzesz. W sumie jakby nie patrzeć ukarałaś go podwójnie za jedną rzecz. Raz ukarałaś go niedorzecznie, a za drugim zrobiłaś z siebie potwora. I nie tłumacz tu się pedagigicznym podejściem, bo często jest NADER ABSURDALNE, a nie logiczne. Popisałaś się przed swoją mamusią? Przyklasnęła? A teraz biedaku męcz się z wyrzutami sumienia i dalej sobie wmawiaj, że dobrze zrobiłaś. Każda Ci pisze, że źle zrobiłaś i nie próbuj się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie każdy mi tu napisał, że źle zrobiłam, ale widać niektórzy patrzą wybiórczo. I nie trafiłaś, bo przed nikim się nie popisywałam, przede wszystkim, to nie była moja matka, tylko teściowa, więc jak widać psychoanaliza Ci nie wyszła. Błędów jak widać jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 9 latki
moja córka jak była młodsza to też robiła sceny. i może niektórzy będą się śmiać, ale3 postępowałam zgodnie z zasadami super niani i jak była taka nieznościa i żądała ode mnie przytulenia, to jej nie przytulałam. najpierw kazałam jej się uspokoić i wtedy może do mnie przyjść i ją przytulę. dużo ją przytulałam, okazywałam wiele miłości, ale dla złego zachowania nie było akceptacji. i obecnie ma 9 lat i jest niemal idealnie grzeczna. chwalą ją i w szkole i na zajęciach dodatkowych. nie raz zostaje u koleżanki na noc i jej mama też córkę chwali. uważam, że dobrze jej zrobiło to że nie ustępowałam i wiedziała że krzykiem nie osiągnie niczego, nawet przytulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też był podobny problem i zgodnie z sugestią ciotki, która jest psychologiem mimo bólu serca nie przytulałam w takiej sytuacji. Ciotka mi tłumaczyła, że jeśli będę ja w takiej sytuacji przytulać, to będę ją upewniać, że takie zachowanie jest normalne, że jej lęk i nerwy to dobre uczucia. Tylko u nas to miało miejsce jak córka miała 2 latka. Obecnie ma 4 i nie mamy problemów z zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym nie do końca była przekonana w żadną stronę. bo niemowlaka nie zostawiłąbym do uspokojenia samego sobie, ale 4 latek już to powinien umieć. z drugiej strony dziecko chce się przytulić, więc jak można nie przytulić. trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie trochę mi go szkoda, bo pewnie w domowym zaciszu szybciej by się uspokoił, ale z drugiej strony ktoś pisał, że jak tak przytulał, to dziecko teraz zgłupiało. I tego właśnie się obawiam, że będę do dziecka wysyłać nieczytelne komunikaty - czyli, że z jednej strony mama grozi palcem, że nie wolno, a z drugiej przytula, czyli wszystko jest ok. I nie ukarałam go 2 razy. Karą było zabranie samochodu, a to że go nie przytuliłam jak wrzeszczał nie było karą. Obecnie wstał i na dzień dobry przeprosił, że był niegrzeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie do konca autorko czujesz, ze postapilas dobrze, bo po co bys temat zakladala? Nastepnym razem przytul synka a nie graj super niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko powinno wiedziec ze zrobilo zle.bo pomysli jak cos zmaluje to mama i tak przytuli i poglaszcze po glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież ja napisałam, że nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam. Takie sytuacje nie są u nas częste, więc nie do końca wiem jak postąpić. Jak pisałam ostatni taki popis był na jesieni, czyli prawie rok temu. Ale mam z drugiej strony obawiam się że gdy to się powtórzy to mały właśnie zachowa się tak samo, bo będzie wiedział, że wymusi tym przytulenie. Jestem natomiast pewna, co do tego, że dobrze że go ukarałam za zejście na dół bez poczekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×