Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podsmiechujka

zdrobnionka mamuniek

Polecane posty

Gość gość
Nie czepiajmy się mamuś. Wszyscy teraz pogłupieli. Mam 43 lata i dziecko na studiach, a koleżanka w moim wieku napisała mi w mailu pozdrowionka. Cały ten świat zdziwaczał, więc co sie dziwić tym młodziutkim dziewczynom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz zdrobnionek jest głupia moda na robienie z rzeczowników czasowników np. opłotować. :o Mnie u mamuniek wkurza utożsamianie się z dzieckiem i mówienie "mamy katarek", "rośnie nam ząbek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój matkom, wyrosną z tego a teraz niech się cieszą macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie przytulanki?? i ruchanko??? na to sie mowi serduszkowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś u dentystki i weszła na chwilę kobieta trzydziestoletnia, żeby pani doktor obejrzała jej ząbek, bo boli;). Ledwie udało nam się śmiech opanować, póki nie wyszła. Upłakałyśmy się ze śmiechu obie, jak tylko drzwi się za nią zamknęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No! To utożsamianie się: "dziś zjedliśmy twarożek", "my jeszcze nie chodzimy".To się do leczenia nadaje... :P A zdrobnienia mnie jeszcze rażą jak matki piszą o intymnych narządach dzieci "cipcia", "pisiunia", "sisia"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry topik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie szlak trafia kiedy do dziecka dziubdziają zamiast mówić normalnie! Przecież dziecko uczy się mówić , znam przypadek gdzie dziecko mówiło zamiast pokaż -KOPAŻ. Miało wtedy 3 lata a kazdy w rodzinie caly czas mówi AGUNIU KOPAŻ CIOCI ŚWIADECTWO A dziecko ma teraz 9 lat!! Jak male dziecko powie zamiast Mleko -Mleto .To mamusia wola chodz dam ci mleto ! zamiast pić to PITU PITU! Moja szwagierka tak dzibdzia do 2 latka ,bo skoro jak mial 15 msc tak mowił to ona caly czas tak do niego ! Albo mowi "oć brum brum " maly sie pyta AUTO?a mamusia BLUM BLUM !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan, który kosi u nas trawę przyszedł i całkiem poważnie powiedział, że dziś musi skończyć, bo rozbolały go plecki. Facet po 50!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nienawidzę spieszczania. Choć mamsia do mlećko - nosz q..... za przeproszeniem. Później wszystcy się dziwią że dziecko speleni a aparat mowy jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio na planu zabaw usłyszałam kilka hiciorków:) -Do mamuni oć, mamunia da piciu, nie cesz? Do 3 latki. -Ciuciu domu damy- też do ponad 3 letniego chłopca. -Tatuś przyjedzie brum, brum i pojedziemy domciu. też to ponad 3 latka -Piciaj do 5 latki. -Biegunien do mami- do na oko 4 latka. Tego jest masa, jakaś głupota się rozprzestrzeniła normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzające, fakt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze matki tak do dzieci gaworza to jeszcze pol biedy ale najbardziej mnie drazni gdy dorosle osoby miedzy soba tak ciamciaja. Pieniazki, dlugopisik, milego dzionka, pozdrownionka, papatki, buziaczki itd. Wystarczy poczytac komentarze pod zdjeciami na facebooku chociazby. A nie daj boze ktos wystawi - tysieczne juz -zdjecie dzieciaka to zaraz pojawiaja sie rzygliwe komentarze z gatunku "slodziak" "slodziutki maluszek" "sliczne malenstwo" itd Czy to po prostu taka maniera zeby wszystko polewac lepkim lukrem czy faktycznie w osobach mowiacych w taki sposob jest jakis zalew blogosci i rozanielenia ze ubieraja to w slowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak slysze to "dziś zjedliśmy twarożek", "my jeszcze nie chodzimy" to kojarzy mi sie z rosyjskim, tam sie grzecznosciowo przez wy zwraca. przypomnialo mi sie jak moja przyjaciolka skwitowala swoja sasiadke tak ciumkajaca: baba slusznych rozmiarow nawija "dzis prawie nic nie zjedlismy, nie mamy apetyciku a lekarz kazal przybrac na wadze" (dziecko rzeczywiscie chudzinka) - na co kolezanka zmierzyla ja wzrokiem z gory na dol i zapytala: serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok zgadzam sie ze do dzieci takie dziapanie to nic fajnego , jeszcze jak dziecko jest malutkie ok ale jak sie uczy mowic to porażka. ale "słodki maluszek to coś nie tak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 11:49 - SZLAK cie trafia? Ale jaki? Turystyczny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te "rzygliwe" :D komentarze pod zdjęciami chyba wynikają z tego, ze ludzie nie wiedzą, co pisać. Bo jak dziecko jest zupełnie przeciętne a zdjęcie nieciekawe, to co innego można napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest złego w samych tylko zdrobnieniach? Wasi rodzice zawsze byli zdystansowani i oziębli wobec was? To współczuję, nigdy nie zaznaliście miłości ani troski od własnych rodziców, więc dlatego plujecie teraz takim jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 ciągle pisze "przytulaskowanie" a nie jest mamuśką :O nie trzeba być wcale matką żeby zdrabniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam owulkę, dziś będzie serduszkowanie z teżecikiem" xxxxx takie komentarze to ciągle na wizażu widuję tam każda ma "teżeta", nie zmyślaj, że na kafe też tak jest bo jeśli już to jakieś pojedyncze przypadki, a na wizażu to NORMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja mama do mnie mówiła normalnie a nie ciapowato dlatego nie mam problemu z mówieniem i szybko zaczęłam mówić wyraźnie .A obok zawsze było "oć źlobić ciapu ciapu , amu amu i będzieś śpać " i dziewczyna ma 21 lat i swojego imienia wypowiedzieć nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzacie. Ja wole te zdrobnienia niz przekleństwa. Aha, co jest złego w okresleniu "siśka"? Wy ten narzad u malej dziewczynki nazywacie cipa czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o zdrobnienia wypowiadane do dzieci, tylko pisane tu na forum pomiędzy osobami dorosłymi. Drugi podstawowy przedstawiony tu problem to mówienie do dziecka jak kretyn (za przeproszeniem) typu "mamunia da amu". To tytułem wytłumaczenia tym, którzy nie ogarniają tematu. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba własnych dzieci nie ma...więc teoretyzuje , jak będzie miała swoje to zmieni zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny durny temat. Jakim kretynem trzeba być aby nie zauważyć, że po pierwsze nie tylko matki używają takich zdrobnień, a po drugie - jeżeli część matek tak się wysławia to znaczy, że już wcześniej musiały mieć tendencję do takiego zdrabniania, a nie (tutaj mam na myśli np. durny komentarz bazienki na samym początku) że nagle po urodzeniu dziecka diametralnie zmienia im się sposób słownictwa... Więc jeżeli już to temat powinien być ogólnie o osobach używających przesadnych zdrobnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie też nie lubię takiego ciumkania. Już nawet pomijając zdrabnianie, bo to "oć mamy opa, damy ciuciu" jest chyba gorsze :/ Chociaż to zdrabnianie też bywa irytujące, kiedy w jednym zdaniu na 6 wyrazów padają 4 zdrobnienia. Ktoś tu pisał że irytuje go zdrobnienie "cipcia" he he Otóż ja tak mówię do mojej córki. Bo jak mam powiedzieć, cipa, pochwa? :D To akurat ciężki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma na przykład nie jest matką, ale jest posraną psiarą, która cholernie zdrabnia wszystko co z "piesiaczkiem" związane, nazywa psa swoją "córeczką" albo "misieńką" i zawsze przygotowuje mu "obiadek" lub "jedzonko" rzygać się chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mowie "siśka"- tak zaczał nasz pediatra i spodobało mi się :) Cipcia mi sie nie podoba. A ze zdrobnien- czesto mówię do córki "moje słoneczko", "moja myszeńka". Nie widze w tym nic złego, wszystko trzeba wypośrodkować. Często tez mówię obiadek czy łóżeczko- bo jej łóżko jest małe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt, nie tylko kobiety zdrabniają faceci też, szczególnie swoje wielkie brzuchole nazywając je "brzuszkami" to jest żałosne kur/wa "brzuszek" to może mieć małe dziecko, ale nie dorosły facet i to jeszcze z mięśniem piwnym - to jest wielki bebech, a nie żaden brzuszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"cipa" czy "cipcia" to jest brzydkie określenie na narząd intymny dziewczynki :O jak będę miała córkę to na pewno będę stosować jakieś zdrobnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×