Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1245

50 zł w prezencie ślubnym... Trochę boli...

Polecane posty

Gość gość1245

Witam, nie jestem materialistką choć zaraz pewnie ktoś tak napisze. W zeszłym tygodniu wychodziłam za mąż. Robiliśmy dość duże wesele bo na 100 osób. Wiadomo nie robiliśmy wesele po to by się koszty zwróciły bo nie zwrócę się nigdy ale... Parę dni przed weselem dzwoniła do mnie koleżanka z zapytaniem ile placimy za salę za osobę i czy chcemy prezent czy kasę. Powiedziałam że wolelibyśmy kasę bo jednak zaczynamy wspólne życie i remontujemy mieszkanie. Za osobę na sali płaciliśmy 200 zł, koleżanka przyszła z męzem i w prezencie dali nam 50 zł.. Kurcze nie chodzi o tę kasę ale czuję się jakaś taka zawiedziona. Tym bardziej że załatwialiśmy im dojazd na wesele , oni i tak wzieli sobie pokój nad salą i zapłacili za niego 150 zł więc było ich stać... Jeszcze ta koleżanka na weselu tak się tuliła do mnie i mówiła, że ma nadzieję że ciągle będziemy sie przyjaźnić. Mogła nic nie dać, nie przyjść albo pogadać przed że ją nie stać a bardzo chce być na wesele... Zrobić coś samemu, no nie wiem kupić ten prezent. Tylko że ich stać. I dla mnie to było potraktowanie nas jak sponsorów by przyjść , najeść się i napić na czyjś koszt a tak naprawdę mieć ich w d***e. Sama nie wiem ale czuję się naprawdę zawiedziona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zero klasy pokazali.Teraz idąc na wesele 500 zł do znajomych to jest tak w sam raz.Już nie mówię o rodzinie,czy przyjaciołach.Albo wcale nie iść,jak się nie ma.W końcu młodzi zaczynają nowe życie,planują coś itd.Więc pasuje dać.Wesele to też koszty.Nie ma co gadać o materialistycznym podejściu do życia,to jest prezent od kogoś dla kogoś na nową drogę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepszego na nowej drodze życia :) cóż, widocznie chciała Cię z jakiegoś powodu upokorzyć, sprawić przykrość. chyba nie warto przejmować się osobą na tak wątpliwym poziomie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewna, że nikt ci kasy z kopert nie powyciągał, trochę to dziwne, że pytała o koszty, a potem dała tylko 50 zł. Gdyby chciała dać 50 zł to by dała i miała w nosie jakie są koszty imprezy. Coś tu jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nie wiem, ale chyba po tym nie jestem w stanie już tej przyjaźni utrzymywać. Dostawaliśmy różnie, od znajomych głównie właśnie po 500 zł tam zdażyło się 300 ale wiem że akurat tu ktoś kasy na prawdę nie ma. Ale dać 50 zł to jak policzek. Od razu staciłam humor... To 50 zł dostaliśmy od znajomych co nie byli proszeni na wesele a przyjechali pod kościół złożyć życzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl o tym, bo takie analizowanie jest bez sensu, tylko sobie humor psujesz, ciesz się swoim małżonkiem :) Rozumiem twój punkt widzenia, może po prostu nie jesteście sobie aż tak bliskie, może po prostu ona jest sknerą (opieram na tym, że twierdzisz że ją stać) - nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz, że ich było stać. Może policzyli sobie że wydadzą 200 minus pokój i im wyszlo. To już będą tacy ludzie. Gdyby jeszcze nie lazila za tobą i się nie podlizywala. Ja myślę, że oni już niejeden taki numer odwalili. Gdybyś chciała prezent to dostalabys najtańsze żelazko, czajnik, albo pościel w podobnej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna że nikt nie powyciagał. Koperty były w domu w sejfie a klucz miałam ja i mąż a byliśmy na sali. Zresztą jej zachowanie na weselu było dziwne, takie właśnie ciągłe zapewnienia jak to mnie lubi jak sie cieszy że ją zaprosiliśmy i że ma nadzieję ze nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie było stać by koleżance dać 100 zł bo mam trudną sytuację finansową, głupio byłoby mi wyskakiwać z 50 zł więc wykręciłam sie chorobą i nie poszłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co fakt to fakt też by mi nie przyszło do głowy by sprawdzać koperty raczej bym się cieszyła ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
punisława - wesele to nie inwestycja, która ma się zwrócić, a najlepiej jeszcze na niej zarobić. Nikt nic nie musi! Wydaje mi się, że część osób zatraca ideę wesela i zaprasza zapchaj dziury a potem się dziwi, że znajomi nie są hojni - oczywiście taka roszczeniowa postawa to skrajność, tylko w necie owe rodzynki są takie szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się nową drogą, mężem. Ale kurcze boli te zachowanie. A jeszcze pytałam się kiedy oni wezmę ślub czy planują. Powiedziała ze po co, mają 4 letnie dziecko i nie ma co wydawać kasy na wesele, może być że to nie ich 1szy numer i boją sie odwetu? Choć ja myślę że ten jej facet jest w porządku, on sporo zarabia jest ułożony, kilka razy się rozstawali. Nie zdziwiłabym się gdyby ona kasę wyciągnęła a on nie wiedział. Tym bardziej że się podobno strasznie pokłócili na weselu i na poprawinach już nie byli. Albo po prostu wiedzieli że zobaczymy kopertę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - witamy omawianą koleżankę autorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1245
Myślę że każdy sprawdza prezenty i otwiera koperty. I to normalnie podejście. Mogli odmówić, mieli prawo. Nie biorę ślubu dla kasy, ale chodzi o szacunek a otrzymanie takieo prezentu od kogoś kogo stać na pokój za 150 zł to kpina. My sami nie braliśmy pokoju nad salą bo nam było szkoda dodatkowo wydawać skoro mieszkamy 20 km dalej. Nasz gratisowy pokój oddaliśmy znajomych co przyjechali na wesele z zagranicy i w niedzielę rano musieli wracać by na poniedziałek do pracy zdążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mnie nie było stać by koleżance dać 100 zł bo mam trudną sytuację finansową, głupio byłoby mi wyskakiwać z 50 zł więc wykręciłam sie chorobą i nie poszłam " Tak też się nie robi. Albo przychodzisz, albo mówisz wcześniej, że Cię nie będzie (kilka miesięcy wcześniej), albo nie przychodzisz i dajesz prezent (kulturka). A co Ty zrobiłaś? Wrobiłaś ich w koszta i się nie pojawiłaś. Opłacili pusty talerzyk. To już lepiej jakbyś im dała te 50,- Ja uważam, że 500,- to zdecydowanie za dużo. 200,- od osoby jest ok, a jak ktoś nie ma, to trudno, to nie jest opłata za wstęp tylko symboliczny prezent. Prezent to nie obowiązek, tylko taki zwyczaj - tradycja, dobry gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak poza tym to jakie nagle wszystkie bezinteresowne, jakie by były z samego faktu ślubu zachwycone. taaaak, oczywiście. autorka przynajmniej mówi to, co każdy organizujący wesele myśli. tylko komentujący to organizacje charytatywne. wiadomo, zapraszać ludzi tylko dla pieniędzy to chamstwo, ale korzystanie z czyjegoś wesela jak z prawie darmowej wyżerki tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem pewna że nikt już trolli nie karmi! A ty autorko jesteś trollem! Tak! Piszesz ten topik sama dla siebie! Piszesz post i odpisujesz sobie w kolejnym poście. Nie dałabym ci nic- bo jesteś beznadziejna! Robisz wesele to stać cię na to, żeby przyjąć wszystkich zabawić, nakarmić i napoić! A nocleg też jej powinnaś zapewnić. Myślisz że to jakaś frajda fatygować się na twoje zakichane wesele i trwonić kasę za którą można na weekend wyskoczyć i świetnie się bawić! Ogarnij się! Może i 500zł od pary jest kwotą która pomaga zwrócić koszty jakie poniosłaś, ale do cholery kto ci kazał wesele robić? Jesteś bezzzzzznadziejna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nikt ci z kopert nie powyciągał, to twoja koleżanka jest bezczelna i fałszywa albo jakaś głupia. Ty zapłaciłaś 400 zł za 2 osoby, a oni dal ci 50 zł !!!! Ja bym z nią sobie porozmawiała, bo może ona ma jakieś sensowne wyjaśnienie tej sytuacji, chociaż wątpię. Może porozmawiaj z nią i użyj jakiegoś podstępu, np. powiedz, że jest ci przykro, że jest w takiej trudnej sytuacji finansowej i że zawsze będziesz przy niej. Jak się zapyta skąd takie wnioski wyciągnęłaś, to powiedz żeby się nie wstydziła i przyznała do swojej sytuacji i powiedz, że rozumiesz ze nie mogła dać więcej do koperty ( oczywiście to wszystko z miną pełną współczucia ) zobaczysz jak ona zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwolę sobie podpiąć się pod ten topik. uważacie, że odmówienie przyjścia na ślub jest uzasadnione, gdy nie stać Cię by lekką ręką wydać kilka stów? bo niedługo będziemy z mężem zaproszeni oficjalnie i nie uśmiecha nam się zadłużać a z pustymi rękami czy 100 zł w kopercie przecież nie pójdziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Powiedziała ze po co, mają 4 letnie dziecko i nie ma co wydawać kasy na wesele, może być że to nie ich 1szy numer i boją sie odwetu?'' Widze, ze z tych waszych wesel to juz sie zrobila jakas porzadna gra, jesli nie wojna. Masz kajecik, w ktorym zapisujesz, czy tak malo znajomych, ze bez trudu pamietasz, kto ile dal? Naprawde sprawia ci bol fakt, ze ktos sie nie wysilil na prezent dla ciebie? Musisz byc strasznie delikatna osoba, placzaca gdy ktos na ciebie krzywo spojrzy. Albo jednak materialistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mnie nie było stać na godny prezent a osoba byłaby mi bliska, to bym poszła, są ważniejsze sprawy niż finanse. Jest druga strona medalu, nie pchałabym się do znajomej/koleżanki, wiedząc, że to duży koszt (dojazd, nocleg) a mnie na to nie stać, powiedziałabym żeby zaprosiła kogoś z rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosha23
Ale jesteście głupie p***y! dziś zgadzam się z tobą! Niereformowalna autorka zrobiła wesele dla kasy i zaprosiła kogo się da licząc na kasę. Też mam taką kumpelę która dobiera i zaprasza na okolicznościowe imprezy znajomych dla pieniędzy! Jak się kiedyś wqwiłam na nią i dałam mniej niż liczyła to przestała mnie zapraszać:D i po roku o jeden wyjazd rekreacyjny więcej na koncie-moje dzieci lepiej się bawiły niż na tej jej wyżyłowanych pseudoimpreskach!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTeresa
moze kasy nie mieli albo ktoś im wyjął w ich domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''uważacie, że odmówienie przyjścia na ślub jest uzasadnione, gdy nie stać Cię by lekką ręką wydać kilka stów?'' Gdybys byla zaproszona na moje wesele, nie. Wolalabym, zebys mi wyszyla kwiatek na chusteczce w ramach prezentu. Ale ja raczej nie jestem reprezentatywna, nie robie duzego wesela, nie place za talerzyk, wiec moj glos chyba mniej sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Trzeba było nie urządzać wesela, nie musiała byś kierować uwag że dostałaś w kopercie tylko 50 zł. Wesele jest po to żeby wszyscy bawili się i zapamietali wesele.Ty jednak jestes innego zdania, liczy sie kasa, kas,kasa i nic więcej.Gdy sie robi wesele trzeba liczyc się się z kosztami, a nie żeby czerpać zyski. Powiem krótko; jesteś żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do koleżanki, po prostu odpuść. Każdy postępuje według własnego uznania. Nie warto zamartwiać się z powodu kilku stów (no chyba że przymiera się z głodu ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, ze dla ciebie bardziej liczy sie kasa niz przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te co tu tak krzyczą głosno to zazdrośnice, których nie stać aby zrobić własne wesele!!!!! chamstwem jest przyjść na wesele, najeść się i napić za darmo i mieć młodych i ich koszty w dupie. To nie jest darmowa potańcówka, każdy kulturalny człowiek to wie i przynosi prezent, a takie wieśniary zawsze będą myśleć, że im się wyżerka za darmo należy. Dno totalne. Nie masz kasy wieśniaro to nie pchaj się na wesele. PROSTE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dno totalne. Nie masz kasy wieśniaro to nie pchaj się na wesele. PROSTE" Taaa dziadkom też tak powiesz? :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×