Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 0987667890

Koleżanka do mż i więcej się ruszać

Polecane posty

Gość 0987667890
Witam dziewczyny :-) Już w końcu po pracy , jadę do domciu . Chyba wszyscy jesteśmy trochę zmęczeni tą pogodą :-( Nie dogodzi nam , ale zawsze jest na co po narzekać :-) Wiele pyszności na topiku , jak by która testowała to proszę o recenzje :-) Gania koniecznie skonsultuj wyniki z lekarzem ! Czasami błahe objawy a choroba poważna ! Oczywiście życzę , aby to nie było nic poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987667890
W domu czeka mnie trochę pracy , a tak mi sie nie chce że szok. Jak już sie wyrobie to pokręcę trochę na rowerku , i oczywiście zaraz się zamelduję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna0810
Wypróbowałam te placuszki, przepyszne, dzięki za pomysł Elizka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987667890
No to melduje : godzinka rowerka zaliczone :-) Jestem zadowolona i pełna energii :-) Chyba sobie jeszcze okno w kuchni umyję , bo mnie nosi. Moje dzisiejsze menu : 2 razy leczo warzywne na śniadanka, obiadek to ryż i pierś kuraka i leczo i chyba zjem jeszcze jogurt naturalny . A jak Wam dziewczyny mija dzionek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987667890
O...... muszę pospisywać nowe przepisy ! Justyna przetestowałaś to i ja wypróbuję . Eliza jutro zrobię pastę jajeczną . Dziękuję !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna0810
Ja też pastę wypróbuję! :) U mnie waga leci w dół, choć powoli, szczególnie wieczorami łapie mnie chęć na bliżej nieokreślone "coś" ale jakoś się trzymam i nie łamię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowysłońzielony
moje dzisiejsze jedzenie: ś: zmiksowane owoce z jogurtem naturalnym, 2ś: kanapki dwie (twarożek z pomidorem, wędlina z pomidorem), o: ziemniaki z maślanką, przekąska: borówki, k: dwie kanapki z białym serkiem i pomidorkiem. z ruchu to porobiłam przysiady ;). cały dzień mi się spać chce nie wiem czemu, więc zazdroszczę energii numerku ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka99
Ja dziś dzień w biegu,dopiero dotarłam do domu i pochłonęłam 4 kanapki,eh. Patrząc na ilość to jem połowę mniej,ale i tak na jakiekolwiek efekty przy tŁum jedzeniu będę musialar poczekać. W domu napięta atmosfera,sprzedalam auto,a tu takiego jak chcę kupić nie ma. Szykuje się nam też remont,masakra wręcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987667890
Justynko nie jestes sama z tymi smakami, chyba wszystkie mamy ten sam problem. Ja radze sobie jak mogę i najczęściej to woda. Kolorowy słoniku moim zdaniem energia rodzi energie tzn wszystko to zasługa rowerka. Czym bardziej jestem aktywna tym wiecej. mam siły. Oby jak naj dłużej !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka Ciesze się ze placki smakowały. Mogę też wam polecić sałatkę z pieczonych buraków, rukoli albo innej sałaty, sera feta i orzechów włoskich z sosem vinigrete. Buraki umyte w całości zawijam w folię aluminiowa szczelnie i piekę do miękkości (dość długo to trwa bo ok 1,5 godz.) burak zachowuje wszystkie swoje wartości i jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
Sorry coś mi nicku i wpisuje i wyrzucilo mnie ze strony. Kończąc to piekę tego buraka, jak ostygnie kroje w cienkie plastry, układam na salacie, dodaje orzechy i ser feta pokruszony i polewam sosem. Pychotka polecam. W ogóle burak pieczony jest cudowny. Randka się udała, byliśmy we włoskiej knajpce. Teraz lecę poćwiczyć Ewke i mAmy w planach jeszcze film przygotowany. Także miłego wieczorku życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987667890
Eliza ciekawe i wyszukane te twoje przepisy :-) Miłego wieczoru ! Malutka Ty też ciągle w biegu :-( Ja już po remoncie gościnnego MASAKRA Czeka mnie jeszcze dziecięcy , ale to tak za dwa miesiące. Co do dietki to bądz z siebie zadowolona :-) Dajesz radę jeść o połowę mniej. Stopniowo dasz radę ograniczać porcje jeszcze bardziej, nic na łeb na szyję . Organizm też musi się przyzwyczaić , bo inaczej będzie się buntował :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka99
Cyferka dzięki za motywację, jakoś mi od razu fajniej jak tak Ciebie czytam,heh. Właśnie ja mam remont dziecinnego generalny, już widzę ten kurz i zadymę. Ale za to się kalorii spali trochę przy sprzątaniu:-P Elizka tak jak pisza dziewczyny,extra przepisy,dziel się następnymi w miarę czasowych możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0987667890
Ja jeszcze dokończyłam swoje zlecenie z pracy i jest git . Mogę być z siebie zadowolona :-) Dobrej nocki dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
Witajcie ja juz tradycyjnie na nogach W nocy trochę popadalo wiec jest fajniejsze powietrze ale i tak w dzień na myć 35 stopni. Malutka nie poddawaj się, mniejsze porcję to podstawa. Tak naprawdę to można jeść wszystko a kluczowe znaczenie ma wielkość porcji. Także głowa do góry. Poza tym ograniczenie wszystkiego nie jest chyba dobrym rozwiązaniem bo w końcu się nie wytrzyma i człowiek rzuci się na swój ulubiony przysmak. Ja np nie zrezygnowałam z czekolady. Mam taki rytuał ze codziennie do porannej kawy jem czekoladę. I tak jest do dnia dzisiejszego tylko zamiast mlecznej z orzechami albo słodkim nadzieniem jem gorzka i zamiast 5 kostek jem 2-3. Także nie zadreczaj się. Ja dziś planuje na śniadanie zapakować salatke włoska(podobna jak grecka tylko daje sałatę rukole i roszponke i zamiast sera feta mozzarella) z sosem balsamico. 2 śniadanie: 2 plastry (grubsze) schab pieczonego w domu, pomidor, 2 ogórki gruntowe Przekąska: 2 morele, orzechy włoskie i jogurt naturalny Obiad: nadziewane i pieczone pomidory Kolacja: nie wiem ale pewnie ser biały albo ryba wędzona. Wczoraj z jedzeniem nie było tak źle ale tiramisu na deser zjadłam nie mogłam się powstrzymać. No i wina dwie lampki poszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka88
Hej Dziewczyny! Dawno mnie nie było, ale już wróciłam :) Elizka! Jesteś dla mnie wzorem :) Jesz super rzeczy, świetnie przemyślane, a nie na zasadzie: co chwycę w sklepie, to zaraz zjem - ja tak niestety robię. Czy te przepisy to zasługa Chodakowskiej? Masz jej książkę? Kiedyś się zastanawiałam nad jej kupnem, ale jakoś nie lubię tej kobiety, wkurza mnie jej sposób bycia i koniec końców - nie kupiłam :) Wkurza nie wkurza, dziś włączę sobie z nią jakieś ćwiczenia, bo wszyscy je zachwalają. Dzięki Elizka za przepisy, wszystkie pieczołowicie spisałam i dziś planuję już zrobić na obiad placki z cukinii :) Gratuluję Ci spadku wagi :) U mnie niestety nie jest najlepiej z dietą, tzn... wczoraj i przedwczoraj całe dnie się ładnie trzymałam, ale na wieczór lody :/ Wczoraj jeszcze ok, bo nie za wielka porcja, ale przedwczoraj!! meeega deser lodowy i to krótko po obiedzie :) Ale to nic! Dziś jest nowy dzień i wracam do pracy nad sobą :) I tak widzę pierwsze efekty, tzn brzuch jest już nieco mniejszy - tym bardziej czuję się zmotywowana :) Gania - mi też się czasem zdarzy zemdleć, ale nie przejmuję się tym za bardzo... chyba taka moja uroda ;) tzn zemdlałam ze trzy razy, gdyby to się powtarzało, to oczywiście wybrałabym się do lekarza :) Hehe mam jakieś dziwne rzeczy odkryte w głowie, ale nie ma co się przejmować ;) Kobietki, motywujmy się dalej, bo będziemy piękne :) Pozdrowienia dla Was wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
hej owieczka, Tak mam jej książkę i czasami robię dania według jej przepisów, czasami je przerabiam. Uwielbiam gotować, wymyślać. Wiem ze albo raz na zawsze zmienię nawyki żywieniowe albo za każdym razem pół roku po odchudzaniu waga będzie wracała z nawiązką. Wiesz mi tam styl bycia Ewki niewiele interesuje, wiem ze jej teraz jest wszędzie pełno ale jednego jej nie można odmówić ruszyła wiele tysięcy lasek. Często wchodzę na jej profil na FB. dla mnie liczy się to ze jej ćwiczenia dają super efekty nic więcej. Nie zwracam uwagi co ona robi prywatnie, niektórzy piszą nie ćwiczą z nią bo drażni ich jej glos, mnie to nie interesuje. Ja jej filmy ćwiczę a nie oglądam. I tak najważniejsza jest własna motywacja i stopniowa zmiana nawyków raz na zawsze. Tego nie da się zrobić w 2 tyg. to wymaga czasu, zdobycia wiedzy o składzie produktów żeby wybierać świadomie np. taki głupi jogurt naturalny bez mleka w proszku ile ja się go naszukałam. Chciałam znaleźć taki co ma zwykle mleko plus kultury bakterii i to wszystko bez żadnych domieszek. I w końcu na rynku znalazłam uwaga 2, tylko 2. Smutne to ale niestety jedzenie jest coraz gorsze i coraz bardziej napakowane czymś tam. To tez nie ukrywam wymaga trochę więcej trudu i czasu bo łatwiej jest pójść do sklepu i kupić wędlinę niż upiec np. schab w domu gdzie masz czyste mięso. Ale to kwestia wyborów. Sporo czytam o odżywianiu. a lodami tak bardzo się nie przejmuj lepsze to niż np. drożdżówka ze sklepu. Naprawdę raz na jakiś czas jest ok bo nie sama sałata człowiek żyje, nie dajmy się zwariować. Tez jem lody i uwierz mi jadłam je przez caly czas odchudzania bo jestem lodożercą. Ale nie jestem w stanie wytrzymać na stale bez lodów i nie walczę z tym jakoś specjalnie. Ale zamiast 4 -5 gałek jak jadałam wcześniej wezmę 2 2-3 razy w tyg. a nie codziennie bo i tak było ze jadłam je codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka88
Masz rację :) dzisiaj ją sobie włączę :) właśnie siedziałam na jej profilu na fb i jeśli to wszystko tam jest prawdą, to kurczę super działa :) Prawdziwa dieta nie jest dietą, tylko tak jak mówisz, zmianą nawyków żywieniowych... postaram się zwrócić większą uwagę na to co jem. Myślę, że nie zaszkodzi kupić tą książkę, od czego trzeba zacząć ;) Fajnie, że jesteś Elizka, bo nie dość, że dostarczasz pozytywnej energii, to jeszcze baaardzo motywujesz, pokazując, że naprawdę można ;) a co słychać u reszty? Cyferka, Słonik, Malutka, Gania, Justysia?!! hop hop? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gania123a
Jestem i ja, ale bardzo osłabiona. Musze jeszcze dziś i jutro wytrwać w pracy :( Nie mam siły na nic, na dodatek wczoraj pociąg się zepsuł i stałam ponad 30 minut w polu w pociągu bez klimy. Tak to jest KM codziennie funduje nam darmową saunę :( Dobrze, że jeszcze tylko tydzień i idę na urlop. Z jedzeniem jest ok, staram się dużo pić, co by się nie odwodnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna_kawa123
cześć dziewczyny :) nie bardzo mam czas Was czytać i pisać na forum ale jutro wszystko nadrobię. Póki co dieta ok, ćwiczenia też :) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
gania ale co jest powodem twojego złego samopoczucia i aż takiego osłabienia? Bo to brzmi nieciekawie Ja tez jeszcze 2 dni w pracy i od poniedziałku urlop i wyjeżdżamy nad morze. Jak sobie pomyśle o tych wszystkich wyjazdowych pokusach kulinarnych to az mnie ciary przechodzą. Ale pakuje strój do biegania, buty i bieg wczesnym rankiem po plaży - moje marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gania123a
myślę, że zmęczenie wychodzi mi bokiem. Ostatnio miałam bardzo stresujący okres, pisanie pracy mgr a potem obrona. każdy wolny dzień przeznaczałam albo na naukę, albo na pisanie pracy. W tym tygodniu dodatkowo jestem sama w biurze (normalnie są 3 osoby) więc mam urwanie głowy... Pogoda robi swoje i pewnie też organizm buntuje się na spadek kcal posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka99
Jestem,jestem. Tradycyjnie w pracy,w domu będę przed 19 więc obiadu znowu nie zjem. Coś kupię żeby zjeść na szybko. Dostałam okres więc jeść mi się bardziej chce,póki co wytrwalam. Ciągle myślę nad formą ćwiczeń, a konkretniej o bieganiu. Lepiej zainwestować w dobre buty czy biegać w czymkolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowysłońzielony
hej dziewczyny ;). Eliza faktycznie strasznie mało jest tych jogurtów bez mleka w proszku niestety :(, no ale teraz się już wie które to. gania to niezbyt, że samopoczucie nie dopisuje. ja też za parę dni nad morze i może by się przydało rozejrzeć za jakimś strojem na plażę. na śniadanie dziś zjadłam paróweczkę cielęcą i musli z jogurtem naturalnym i rodzynkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
gania --- no to ostatni okres pewnie dal Ci się we znaki, do tego spadek kaloryczności i organizm siada a robiłaś jakieś badania? podstawowa morfologie? może masz anemie? malutka---- buty to podstawa jeżeli chodzi o bieganie!!!!, nie biegaj w byle czym. Wysiądą Ci kolana, naciągniesz ścięgna i tak się skończy. Dobre buty, koniecznie o ok rozmiar większe to podstawa. Bieg to bardzo duże obciążenie dla nóg i amortyzacja stopy, kolan jest bardzo ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
ja zaczynałam w jakiś tam starych butach sportowych i poodbijalam sobie stopy, nadwyrężyłam kostki i ścięgna pod kolanem. Naprawdę można się załatwić. Zainwestowałam w buty i komfort dla nóg jest nieporównywalny. Teraz mam już 2 parę butów bo pierwsza nie była do końca dobra do długich biegów powyżej 10km niestety zczerniały mi 2 paznokcie u prawej stopy. Drugie wybierałam już z większa świadomością ale człowiek uczy się na błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka99
Elizka jakie w takim razie możesz polecić buty? Muszę się ogarnąć z tym ruchem trochę, bo zostanę na samym końcu, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka345
wiesz co, nie mogę Ci polecić żadnych konkretnych bo musisz trochę poprzymierzać. Buty dobiera się do kształtu stopy i to jest bardzo ważne czy masz wąską czy szeroką. Pierwsze buty kupiłam nike run 3 w neonowym pomarańczowym kolorze. Są śliczne ale co z tego jak ja mam szeroka stopę no i kupiłam tylko pół numeru większe a to się okazało za mało. Dobrze mi się w nich ćwiczy są wygodne ale do dłuższego biegania się nie nadają dla mnie. drugie kupiłam już tańsze (zachęcona pozytywnymi opiniami) w decathlonie Kapteren DISCOVER KALENJI czarno-różowe (nie mogę wkleić linka bo wrzeszczy ze spam ale wklej do gogle nazwę i wyskoczą Ci) za ok 80,00 zł i sa o niebo lepsze dla moich stop niż 4 razy droższe nike. Co prawda urokiem się nie umywają do nike ale nie o to w butach do biegania chodzi. No i te drugie kupiłam już o 1 rozmiar większe. Dobrze mi się w nich biega, sa leciutkie, maja dobra wentylacje. Na razie mi starcza. Także trzeba popatrzeć i pomierzyć do swoich stop bo różnie z tym bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowysłońzielony
ja dziś się w końcu znów ruszyłam i zrobiłam 90brzuszków, na obiad będzie pierś z kurczaka z sosem i ryż brązowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka88
Słoniku! Pięknie! w życiu tylu brzuszków bym nie ogarnęła ;p a ja biegam w byle czym, kupię buty lepsze jak wytrzymam przynajmniej dwa tygodnie z bieganiem :) chociaż skoro polecasz Eliza te z decathlonu, to może się tam wybiorę... 80 zł to faktycznie niedużo, więc warto :) A ja w tym roku może na urlop wybiorę się w październiku dopiero, ale co tam... i tak nie mam najgorzej, bo mój mąż pochodzi z nadmorskiej miejscowości i jeżdżę tam co drugi weekend mniej więcej :) w przyszłości planujemy nawet tam osiąść ;) A może powiecie coś o sobie? Każda powie to, co chce udostępnić :) Ja np powiem Wam, że jestem z Poznania i pracuję jako księgowa od niedawna :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×