Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hh29

starania i ciaza po poronieniu, zapraszam nowe kobietki :)

Polecane posty

Gość tatik1234
Aneta trzymam kciuki z całych sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta85 trzymam kciuki cały czas :) ja dzis mam przygotowania do rozpoczecia roku w zerówce wiec wpadam czytam Was i uciekam :) jutro pewnie Wam sie rozpisze jak tam było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shirkaa
Witam ;) Miętóweczko, dziękuję za zaproszenie! :) Jak zapewne każda z Was, potrzebuję się gdzieś wygadać, po prostu wzajemnie powspierać w staraniach. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do grona :) Mam 24 lata. Choruje na pco, i mam całkowicie zaburzoną gospodarkę hormonalna, owulacja pojawia się sporadycznie, dodatkowo pęcherzyki dojrzewają ale nie pękają. Mam już synka, ma 2 latka- nawet lekarze mówili, że to mały cud. Zaczęliśmy starania szybko, miałam 20 lat, udało się po prawie 2-och latach. W międzyczasie jedna ciążę straciłam. A teraz zaczynamy od nowa. Decyzja została podjęta ze względu na moje problemy zdrowotne, lekarze zgodnie orzekli, że im dłużej zwlekamy, tym będzie ciężej. Dodatkowym problemem jest praca męża, ma on mała firmę transportową, i jeździ po 2 tyg :-/ Wczoraj zaczęłam 4 cykl, a byłam pewna, że w 3-im się udało, bo @ nie było 50 dni! Przybiło mnie to bardzo, bo może to głupie, ale w takim momencie wymyślam sobie, że co ze mnie za kobieta.. eh, taki wisielczy humorek. I przyznam, że bałam się tych drugich starań, bo wciąż pamiętam starania o synka, płacz przy negatywnych testach, ten ból po poronieniu, który do dzisiaj w sercu siedzi, te rozczarowania są okropne! Ja się już wygadałam, a teraz póki mam tą chwilę dla siebie, postaram się Was poznać i nadrobić stronki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mietowka, to ja czekam jutro na obszerna relacje. my mamy ciag dalszy adaptacji w przedszkolu, wiec czekaja mnie kolejne dni z dzieciakami (na razie jeszcze jestem z corka caly czas, w tym tygodniu mam zaczac stopniowo ja zostawiac). witam nowa kolezanke :). tez mam 2latke w domu :). super, ze mimo pco jestes juz mama. wiem, ze w takiej sytuacji lekarze zalecaja zajsc w ciaze jak najszybciej, wiec pewnie uda ci sie, skoro juz raz sie udalo zajsc i donosic :). ja mam 29 lat i czasem sobie mysle, ze poronilam, bo jestem juz stara ;). w koncu kiedys kobiety mialy w tym wieku juz kilkoro dzieci, a ja sie staram dopiero o drugie. a marzy mi sie trojka... ale na to trzeba miec dobre warunki, a poza tym nie wiem, czy zdaze :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirkaa fajnie ze do nas dołaczyłas :) jeszcze niedługo mi dojdzie ma na wyjezdzie to wogole bede Wam marudzic a dziewczyny juz tu wiedza ze ja jestem z tych marudno-narzekajacych :P to pomyslałam ze lepiej sobie tu ponarzekac i potesknic z Toba bo tu sie czuje bezpiecznie na tym temacie :P dziewczyny to co ja mam powiedziec mam 33 lata i ani na moment nie pomyslałam ze jestem za stara dlatego poroniłam :) myslałam ze nie jestem kobieta w 100% , ze przez papierosy ze to moja wina ale wiem ze na 100% nie jestesmy a stare :) Mam zywy dowód sasiadka jak rodzila swoja teraz 3 letnia córke miała 42 lata :) a moja starsza siostra 37 lat ma i urodziła w tym roku syna nie martwcie sie bedzie dobrze :) ale mam pytanie do moich ulubionych ekspertek :) dziewczyny ja mam dzis jakis dziwny sluz taki wodnisty bardzo i cały czas mi sie zdaje ze dostałam okres bo mi "mokro" i brzuch mnie pobolewa myslicie ze moze za wczesnie zaczełam starania i moze jednak powinnam przestac ? przepraszam Was ze tak obrazowo to opisuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle raczej, ze to owulacja :). a ten sluz jest rozciagliwy? jak wezmiesz go miedzy kciuk i palec wskazujacy to sie ciagnie jak bialko z jajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, jakie za stare! Ja miałam 21 lat jak poroniłam, moja mama mając 24 i 25 straciła dwie ciąże, w tym jedną bliźniaczą. A skończyła 31 lat i urodziła mojego brata :) Ba, moja ciocia swoje pierwsze dziecko urodziła jak miała 38 lat bo wcześniej nie mogła żadnej donosić. I na koniec moja szwagierka, 35 lat i za chwilę rodzi drugie maleństwo, a wcześniej się starali i nie mogli. hh29, także masz jeszcze sporo czasu na wymarzoną trójeczkę :) A wiesz, że ja też chciałabym trójkę? Teraz drugie, podchować do 2 lat i trzecie. Ale aż tak daleko staram się nie wybiegać, jak urodzę drugie to będę najszczęśliwsza na świecie! Damy radę! Miętóweczka, o to będziemy narzekać wzajemnie, bo ja maruda straszna jestem :P A jak mój wyjeżdża na te 2-3 tyg, to gadam sama do siebie, bo mój 2-latek to raczej mamuśki słuchać nie chce :P A co do śluzu, to zgadzam się z koleżanką, może owulka? Mnie właśnie dół brzucha pobolewa przy tym i mam ciągle jakby mokro, stąd też wiem, że nie zawsze ona jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamiętam, przed owulacją jest śluz taki lepki, gęsty, białawy, no taki nieprzejrzysty. A jak są dni płodne, to taki bardziej przezroczysty i rozciągliwy, tak jak hh29 napisała, daje się rozciągnąć między dwoma palcami i przez niego ma się wrażenie wilgotności tam na dole. I ten śluz zapowiada owulację. Miętówka, a dalej popalasz? Bo jak tak, to mamy coś wspólnego. Jak zaczynam starania, to nawet nie chcę patrzeć na papierosy, walczę ze sobą bo w końcu maluszek ważniejszy niż jakiś śmierdzący nałóg. Ale jak przychodzi @ to sięgam po niego, chociaż 1 wieczorem, a po kilku dniach znów rzucam.. Z małym prawie 2 miesiące przed nie paliłam, i całą ciążę i pół roku po ciąży. Później zdarzyła się tragedia w mojej rodzinie, którą bardzo przeżyłam i znów zaczęłam popalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirkaa popalam to mało powiedziane im wiecej sie staram rzucic tym wiecej pale ;/ ja jestem dosc nerwowa z natury wiec ciezko mi rzucic palenie . A mnie własnie dzis pobolewa brzuch i prawy jajnik ;/ ja juz sie wystarszyłam bo wczesniej jakos bezobjawowo przechodziłam owulacje albo nie zwracałam na to uwagi . Ja jak zostaje sama w domu gadam do psa ale lubie tez pobyc cicho bo jak jestem z córka to ona mówi od momentu pobudki do momentu zasniecia czasem gada przez sen nawet na toalecie zawsze naawet pod prysznicem gada :) wiec czasem ja poprostu lubie cisze :) ale mam stresa przed jutrzejszym dniem w zerówce z mała znowu znajome twarze pytania co sie stało komentarze troche mam stresa obym sie mylila i obejdzie sie bez odpowiedzi na niewygodne pytania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również witam nową koleżankę :) hh29 co ty gadasz jaka stara... widzisz jesteśmy w tym samym wieku i Ty już masz choć córę a ja co jedynie psa... i staram się od 3 lat , więc nie narzekaj :) i głowa do góry :) Dzięki wszystkim za trzymanie kciuków , jutro zrobię test jeśli przez noc nie przyjdzie @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miętówka, będzie dobrze, w końcu nie musisz odpowiadać, jeżeli nie chcesz. Rodzice pewnie będą tak samo zestresowani jak Ty, także spokojnie ;) I oczywiście powodzenia, dla Ciebie i małej! Co do owulki, to jak zaczęłam wkręcać się w temat starań to dużo rzeczy się dowiedziałam, i baczniej też zaczęłam obserwować swoje ciało i okazało się, że ono na serio daje znaki co i jak. No ale to trzeba czasu :) A co do palenia, to ja też nerwus niesamowity, ale walczę, żeby ograniczać coraz bardziej, a najlepiej mi to wychodzi jak mąż w domu, wtedy nawet palić nie muszę. Ale jak go nie ma jest gorzej. Z ciszą się zgadzam! Mój też gaduła, buzia się nie zamyka! Ja uwielbiam ciszę wieczorem, jak mały śpi, taka chwila dla mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, to ja również dołączam do trzymania kciuków. Fajnie by było, dołączam grupy a tu już 2 kreski na powitanie u forumowiczki :D Zaciskam z całych sił!! Ja jutro wybieram się do apteki. Po poronieniu, kiedy zaczęłam starania, piłam dziurawca, zawsze wieczorem. Poleciła mi go moja gin, a nóż znów się sprawdzi? A jak skończy @ to do gin, trzeba zrobić znów badania i ewentualnie wspomóc się hormonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aneta i jak test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
test zrobiony niestety negatywny .. a dziś 30dc a czykle mam 26-27 dniowe , więc chyba mi się cholera tak spóznia... okresu nadal nie mam a cycki mi chyba eksplodują ....... pozostaję iść na betę , ale dziś już nie zdążę bo u Mnie w labo do 9 pobierają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, to ja czekam jeszcze na betę, wtedy będę albo współczuć albo gratulować. Bo ja z testami sikaczami jestem na bakier. Mojej mamie nie wychodziły do 4 miesiąca, no ale to było 15 lat temu, ale mi np. też nie przy tej, którą straciłam, dopiero trzeci test a to już był 7 tc, z synkiem pierwszy też wyszedł negatywny a drugi pozytywny. A raz pokazał mi dwie kreski, ja biegiem do gina, a tu zonk, torbiel i stąd wynik pozytywny. Moja gin mi tłumaczyła, że jak ktoś ma problemy z hormonami, to mogą być takie cyrki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirka mi w pierwszej ciąży którą poroniłam też mi pierwszy test wyszedł w 7 tyg dopiero ... ee pewnie okres się spóznia i tyle .. a człowiek świruje ,że może już ?? najgorsze to czekanie :( i robienie sobie złudnych nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest najgorsze :-/ ja miałam tak w tym cyklu, 2 tyg opóźnienia, piersi mnie pobolewały, wech bardziej wyczulony. Ale @ przyszła. Musisz być dobrej myśli, musi się w końcu udać! Ja wierzę, że ujrzysz w końcu wymarzone 2 kreski, i to wtedy, kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirkaa dzięki , ale jakoś nie mam przeczucia ,że to ciąża . Choć piersi Mi się tak powiększyły , mogły by takie zostać :D . Bardziej się martwię ,że to znowu problem z prolaktyną . Chyba znowu sobie powtórzę badanie . Okresu dalej nie mam, czasami mam lekkie upławy , nic poza tym .. Chciałabym,żeby już się wyjaśniło bo denerwuję się tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, wierzę, że się denerwujesz, bo u mnie by było, ba, było nie raz, to samo. Dopóki @ nie przylazła, to każda minuta była poświęcona myśli: a może to ciąża? I wyszukiwanie każdego objawu. Zwariować można ;) Ja pamiętam moje piersi w ciąży i po niej.. jak nienormalna stawałam przed lustrem i sama siebie podziwiałam :P Bo ja do chudzielców należę, a tu z A się C zrobiło, oj, fajnie jakby były takie zawsze, a mąż jaki był zachwycony :D Ale dzisiaj cisza na forum, Miętówka miała nas zalewać opowiadaniem z 1-szego dnia szkoły a tu milczy.. U mnie od wczoraj pada, zwariować można. W dodatku muszę wziąć się za papierkową robotę, bo zaraz zaczną mnie terminy gonić, ale tak to jest jak się w domu pracuje a jesień za oknem. Leń na całego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Witam też nową koleżankę :) Grzyby były i to dużo że potem siedziałam kilka godzin i obierałam :) Wczoraj jak byłam u rodziców to też wyskoczyłam ze szwagierką na grzyby na godzinkę... Uwielbiam chodzić na grzyby :) Przywiozłam też wczoraj pyszny winogron na wino :) Jutro usg.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam dziś telefonicznie wyniki moich egzaminów zawodowych z zakresu "Diagnozowanie i naprawa podzespołów i zespołów pojazdów samochodowych" Teorię zaliczyłam na 63% a praktykę na 100%!!! :) A byłam pewna że teorii nie zalicze bo była trudna nawet dla chłopaków :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta85
Ja jakoms chandre mam dziś . Chyba jutro wyskocze na zakupy. To co kobiety lubią najbardziej . Shirkaa co do piersi to tez prawie ich nie mam ,tez szczupła jestem . Zawsze miałam kompleksy na tym punkcie w sumie do dziś mam , chcę powiększyć , ale mąż powiedział , że da mi na zabieg dopiero po urodzeniu dziecka hehe . Więc jak teraz patrzę jak mi napuchly to tak jak ty stoję przed lustrem i podziwiam hehe . Mucha też lubię na grzyby chodzić . :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miętówka33
czesc dziewczyny :) u mnie dzien pooorazka :) zaspałam z mała na rozpoczecie roku :P no nie do konca zaspałam bo powinnam z nia isc na msze o 8 ale nie mogłam wczoraj zasnac wiec ok 4 po zjedzeniu całej babki która miałam schowana do kawy podjełam decyzje ze nie pojde na msze tylko prosto do szkoły ( zerowka mojej córki miesci sie w szkole ) a wiec pieknie sobie wyszłam ok 8:30 z mała ( wstałysmy o 8:06 :D) no i co sie okazało ze zle policzyłam msza sie skonczyła o 8:45 a koscioł obok szkoły wiec jak dokładnie o 9:02 wkroczyłam do klasy pełnej dzieci i rodziców to czułam tylko jak pieka mnie uszy :P siadłam sobie w kaciku po cichutku moja Nina obok i ani sie nikomu nie sniło zeby patrzec czy słuchac pani wszyscy patrzyli na mnie :D po ok 5 minutach siedzenia musiałam wstac bo sie okazało ze wychodzimy :D a zebranie bedzie w piatek to reszte ustalimy :D Pani z politowaniem popatrzyła na mnie i podała mi ulotke przedszkola w razie jakbym wpadła na pomysł zalewania jej pytaniami które słyszała pewnie w czasie gdy ja z mała maszerowałam sobie spokojnie bo mam czas i podziwialam piekne widoki :D( no ja w głowie głosiłam złosliwe komentarze ubrane pieknie w "kwieciste " przekleństwa na kierowców którzy przejezdzali i raz po raz dostawałam woda z kałuzy :D) . Potem bardzo wylewnie przywitała sie ze mna jakas pani która prawie mnie uscikała i zapytała : a pani tutaj ( nie mam do teraz pojecia co to była za baba:D) zatem przeszłam sie z dzieckiem na 5-cio minutowe rozpoczecie roku :) w drodze powrotnej sobie maszerowałam spokojnie chodnikiem słuchałam nadawania mojej córki gdy ni z tego ni z owego na chodniku obok mnie pojawił sie pedzacy samochod ktory pedził jak oszalały i wyprzedzał na tzw" trzeciego " poczułam tylko podmuch ale juz miałam w głowie sceniariusze co by było gdyby nie fakt iz mam nawyk tego ze jak ide z mała to zawsze ja od strony ulicy gdyby nie to ze auto pedziło i nawet rejestracji nie zauwazyłam takie mial tempo to bym zadzw na policje ;/ miałam nadzieje spotkac goscia przy sklepie wiekszym niedaleko mojego domu i wtedy chyba bym mu tak nagadała ze by sie w papaciach nie zmiescił ( wolałabym mu p***ro**nac w łeb ale mogłoby sie to skonczyc dla mnie niechcianymi obrazeniami :) ) mało po wyjsciu ze sklepu ( poszłam po chleb ale zapomnialam go kupic :) ) po drodze spotkałam sasiadke moja która jest naaawiedzona i generalnie jest to kolejna osoba ktorej mogłabym trzepnac bez oporów w pysk .Stała sobie w swoim oratlionowym drsiku na chodniku i rozmawial z druga pania Moja Nina pieknie powiedziala dzien dobry ja mniej pieknie tylko burknełam ( ja sie do niej nie odzywam bo jak jej powiem dzien dobry to potem mówi ludziom ze ja skrzyczałam :D ona ma cos nie tak z głowa o jej wyczynach mogłabym napisac ksiazke :D) no i idziemy dalej na to ta za nami woła tak : ohhh jak ta malutka mi pieeknie zawsze dizen dobry mówi i dalej mowi : ale ja nie zawsze odpowiadam bo ja niedosłysze i mowi do mojej Niny : ale nie gniewasz sie ? :D Moje dziecko miało oczy wielkosci jajka ( ona widzi jak ta kobieta sie zachowuje czsem i zawsze mówi ze ta pani jest niemiła jak czarownice :d) ja miałam oczy wielkosci strusiego jajka , mała patrzyła to na mnie to na nia i z takim wymuszonym usmiechem mówi do niej : niee no pewnie ze nie :D ja dalej stałam jak słup soli i miałam załaczona lwice w sobie w razie ataku tej wariatki :D potem podejrzewam ze jak odeszłam z 15 m byłam zjechana od góry do dołu :D jak odeszłysmy kawałek moja córka mówi do mnie : ammo ta pani to jest ale dziwna :D a w domu to juz poczułam sie bezpieczna i właczyl mi sie instynkt sprzataczki :D sie rozpisałam :) mucha gratulacje egzaminu zaliczonego pieknie :) daj znac jak usg jutro :) Aneta pogoda taka i sytuacja to masz chandrę tez daj znac jak beta ? ja dzis ide spac bo padam po moich nocnych przygodach z babka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przepraszam za błedy, błedy powtórzeniowe i poprzekrecane słowa zrzucam to na kark zmeczenia dzis :/ do tego boli mnie brzuch jak na okres i chodze zła jak osa na wszystko ;/ a okres mam miec za 14 dni wiec podejrzewam ze nie zaskoczyłam w tym cyklu bo ja zawsze tak równe 2 tyg przed okresem jestem niezbyt miła dla swiata i wszystko mnie wkurza ( mojego meza mogłabym zabic za sposób w jaki je :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miętówka to żeś się rozpisała he he , ja swój dzień spędziłam na kanapie z przerwami na wyjście z sunią na spacer , chociaż ten psiak zawsze potrafi mi poprawić nastrój :) . Z moją miną i ostatnim nastawieniem do świata wolę się nie wynurzać ... bo bez kitu , ostatnie dni to naprawdę mam wyraz twarzy ciągle jak kot s*****cy na pustyni .. za przeproszeniem .. i wszystko Mnie również denerwuję i mojemu mężowi się dziś dostało , bo do cholery całe dnie sprzątam , a ten wróci z pracy i w 5 minut narobi takiego syfu ,że ręce opadają ..... i oczywiście pierwsze co powiedział .. noo jak nie teraz to w przyszłym miesiącu może się uda.... a Mnie te słowa wyprowadzają z równowagi he he . Moja mała chrześnica dziś też zaliczyła pierwszy dzień w przedszkolu , ciocia dumna :) moja mała mądrala , już nie taka mała :) jak ten czas leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny....... Co Wam dadzą te nerwy...? Nic pożytecznego a tylko zdrowie popsują. Mój dowódca kiedyś nam zacytował jakiegoś mądrego pana, że denerwować się to mścić się na własnym organizmie za głupotę innych i ja to sobie mocno wzięłam do serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No ładnie się dziewczyny rozpisalyscie. Nie było mnie dwa dni a tu tytule do czytania. :) Ja również witam nowa kolezanke i mucha gratuluję zdania egzaminów. Ja cały weekend umieralam, wczoraj już było dużo lepiej i dziś w zasadzie już nie krwawie jeszcze trochę tak "brudne" na brązowo. Teraz plan jest taki: w czwartek na badania a we wtorek z wynikami do lekarza i mam nadzieje ze juz wszystko ok i będzie można zaczynać starania wkrótce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×