Spotkałam kiedyś swój ideał mężczyzny

Co to jest to coś specyficznego?

Trudny charakter. Uparta, dumna, a przy tym nieśmiała, troszkę nieporadna, zamknięta.

hej fikulcu :) a miałabyś odwagę odezwać się do niego, umówić na spotkanie i skonfrontować to wyobrażenie z rzeczywistością? czy boisz się, że kiedy go bliżej poznasz, to stracisz wymarzony ideał? XXX ja mam swój ideał mężczyzny od blisko 9 lat, co nie znaczy, że nie zwracam uwagi na innych ;)

Wiesz mam wrażenie że własnie 70% kobiet takie własnie jest. Byłas kiedyś z kimś?

dla mnie mój ideał to taki wzorzec Sèvres, natomiast urodziliśmy się w zbyt dużym rozrzucie czasowym, żebyśmy kiedykolwiek mogli być razem ;) ale na świecie jest naprawdę dużo fajnych facetów, tylko ci najfajniejsi też bywają nieśmiali, więc może warto czasem wyjść z inicjatywą? ;)

Żabciu, ja też zwracam uwagę na innych, nawet niektórzy mi się podobają i wtedy myślę o nowym brunecie a nie tamtym, ale po czasie wracam myślami do tamtego. Alicjo, nie miałabym odwagi ot tak zaczepić i próbować się umówić, nie znamy się, nie wiem czy mnie w ogóle pamięta. Co innego gdybym spotkała go np. w pubie, wtedy może bym spróbowała, na pewno nie umówić, ale po prostu spróbowałabym flirtu.

Jestem zdecydowanie inna niż 70% kobiet, trudno mi przychodzi charakterystyka własnej osoby.

czas ucieka. nie możesz się zamykać na wszystkich z powodu jednego wyobrażenia. w ten sposób do niczego nie dojdziesz, bo sama widzisz, do czego do prowadzi.

facet musi mi sie bardzo podobac.

Nie zamykam się na innych z powodu jednego, napisałam to post wyżej.

Może tak w ogóle dużo Cię nie rożni każdy myśli że jest wyjątkowy. A tak naprawdę czujemy to samo i chcemy tego samego uważamy się na swój sposób za sprawiedliwych dobrych ludzi

To nie chodzi o wyjątkowość, w gruncie rzeczy mam proste potrzeby i pragnienia jak "typowa kobieta". Aczkolwiek jestem specyficzna.

Wszyscy jesteśmy indywidualni

poszukaj sobie innego.

innego? :(

wolisz byc sama?

fiku nie ma wyboru

zawsze jest wybór :)

Ja też poznałam tego swojego ideała...ale je był tak całkiem nie osiągalny no ale jednak odległość zrobiła swoje bo nawet nie mogłam o niego walczyć a kochalam go 3 lata a może nawet i do tej pory ale juz nigdy nie nie spotkamy

jesli spodobałabys się mu,nie odpuściłby chyba nie zauważył cię,niestety nie warto marzyć o takim

Jestem w szoku że fikuśna w czymś jest tak podobna do mnie. Ale poza tym jesteśmy całkiem inne jak ogień i woda, ale też mam to co ty :( też był brunetem :( kurwa!

to ja 10:21, gość wyżej ma rację, ja spróbowałam i rzeczywiście - nie zauważał mnie, to prawda że jeśli facetowi wpadnie w oko jakaś kobieta to sam się stara i raczej jej nie odpuści. Też jestem otwarta na innych (nie mam brunetowej choroby:) ) ale to wraca :/