Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co szczepić na choroby typu różyczka świnka

Polecane posty

Gość gość
Ja byłam szczepiona pw różyczce i odrze i żadnej z tej choroby nie miałam. Ospę przeszłam jako dziecko. mam 30 lat i przeciwciała pw różyczce, więc nie pieprzcie, że nie mają sensu szczepienia. Mają, bo może odporność na całe życie nie zostaje, ale zostaje na tyle, żeby urodzić dziecko i o to chodzi. Poza tym, w czym jest lepsze przejście choroby od szczepienia. W obu przypadkach stymulowany jest system odpornościowy i wytwarza się pamięć immunologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba malo wiesz o szczepieniach. przechorowanie stymuluje o wiele bardziej uklad odpornosciowy przez co odpornosc zostaje na dluzej najczesciej na cale zycie. Szczcepienia o wiele slabiej stymuluja ukl odpornosciowy przez co odpornosc utrzymuje sie na krocej czasem nawet zbyt krotko, czasem ta odpowiedz immunologiczna wogole nie powstaje. Jest jakis procent osob ktore po szczepieniach maja sporo wydluzona odpornosc ale niestety jest to maly procent. Ponadto jesli uwazasz ze najwazniejsze to nie dostac rozyczki w ciazy to jestes w bledzie bo choroby zakazne w doroslym wieku sa o wiele grozniejsze z wieksza iloscia powiklan, wiec jesli ci sie skonczy odpornosc w wieku 40 lat i zachorujesz mozna miec problem nawet bez ciazy, dlatego przechorowanie jest lepsze bo daje odpornosc na cale zycie. przechorowanie w wieku dzieciecym woaze sie z bardzo malym ryzykiem powiklan i lekkim przebiegiem dlatego tak poprzadane jest przechorowanie chorob zakaznych w wieku dzi9eciecym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba malo wiesz o szczepieniach. przechorowanie stymuluje o wiele bardziej uklad odpornosciowy przez co odpornosc zostaje na dluzej najczesciej na cale zycie. Szczcepienia o wiele slabiej stymuluja ukl odpornosciowy przez co odpornosc utrzymuje sie na krocej czasem nawet zbyt krotko, czasem ta odpowiedz immunologiczna wogole nie powstaje. Jest jakis procent osob ktore po szczepieniach maja sporo wydluzona odpornosc ale niestety jest to maly procent. Ponadto jesli uwazasz ze najwazniejsze to nie dostac rozyczki w ciazy to jestes w bledzie bo choroby zakazne w doroslym wieku sa o wiele grozniejsze z wieksza iloscia powiklan, wiec jesli ci sie skonczy odpornosc w wieku 40 lat i zachorujesz mozna miec problem nawet bez ciazy, dlatego przechorowanie jest lepsze bo daje odpornosc na cale zycie. przechorowanie w wieku dzieciecym woaze sie z bardzo malym ryzykiem powiklan i lekkim przebiegiem dlatego tak poprzadane jest przechorowanie chorob zakaznych w wieku dzieciecym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem po co szczepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym, w czym jest lepsze przejście choroby od szczepienia. " bo wraz ze szczepieniem wkłuwają ci metale cięzkie - związki glinu, czasem rtęć. a ty byłas szczepiona 30 lat temu i na 100% nie dostałaś szczepionek skojarzonych bo wtedy takich nie było tylko pojedyńcze - jedna choroba - jedna szczepionka. ja nie wierzę że szczepionka sama w sobie może spowodować autyzm ale jeżeli wszczepimy dziecku trzy żywe wirusy (szczepionka MMR) a nie daj Boże dziecko będzie miało jakąś nawet leciutką infekcję, do tego razem ze szczepieniem wprowadizmy metal cięzki - glin to układ odpornościowy może się nie wybronić i stąd autyzm. Pewnie gdyby dziecko miało genetycznie silniejszy układ odpornościowy i akurat nie maiłoby tej "lekkiej infekcji" to może autyzm by nie wystąpił. I własnie lepiej przejśc samemu te choroby bo mamy na 100% odporność na całe życie i jest to w 100% naturalne. Tak natura to zaprojektowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najnowsze badania jednoznacznie wskazują związek z układem odpornościowym a autyzmem. to jest fakt. a szczepionki na 100% wpływają na układ odpornościowy, zmieniają go. to też jest fakt. ja nie uważam ze szczepionki same w sobie są złe ale co za dużo to nie zdrowo. i dobrze tu ktos napisał - niedługo będziecie szczepić na katar bo organizm nie będzie w stanie nawet przejśc zwykłego kataru. a do czego to prowadzi okaże się za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmierc łóżeczkowa tez najcześciej wystepuje po szczepieniach mi zostało jeszcze jedno Infanrix i koniec, więcej nie szczepie. postaram sie jeszcze sprowadizć z zagranicy samą szczepionkę na odrę jak się uda. bo choroby typu różyczka, świnka to jest śmieszne żeby na to szczepić, te choroby rpzechodzi się lepiej niz np anginę ropną. wiem bo sama przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej zaufac szczepionkom ktore tak naprawde powstaly na masowa skale 70-50 lat temu czy lepiej naturze ktora ma miliony lat doswiadczenia? ja wole niech przechoruje chorobe zakazna samemu sie troskliwie opiekujac dzieckiem niz dac mu szczepionke, ktora nie dosc ze jest szkodliwa i ryzykowna to jeszcze jej skutecznosc jest marna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo rodzice teraz wolą podac antybiotyk dziecku i zostac z nim w domu 3 dni a nie 2 tygodnie i podawać syrop z cebuli. tak smao wolą podac szczepionke niż przechorować z dzieckiem te choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie ale wg szczepiacych to mamy nieszczepiace sa wyrodne i skazuja swoje dzieci na smierc w meczarniach. Co za czasy, troskliwosc nazywa sie zlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzycie. Tyle wam powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyny argument szczepiacych. Ani troche mnie nie obchodzi wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEMU? Bo to choroby wysoce zaraźliwe, wysoce zakaźne z długo żyjącymi przetrwalnikami które wytrzymują nawet promieniowanie uv a ruszyć je może tylko wysoka radioaktywność, w dodatku bezobjawowy nosiciel zakaża wszytko i wszystkich, zostawia wydalane z moczem, potem, krwią itp przetrwalniki na każdym sprzęcie domowym, publicznym, choroby te trwają się też u zwierząt ( które nie chorują, ale zakażają siebie nawzajem). rok bez szczepień na różyce, świnkę, ospę, odrę a zniknęłaby 1/3 populacji światowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno: Szczepionki działają lepiej od "przechorowania", chociaż to tylko martwe formy chorobotwórcze pływające w soli fizjologicznej z dodatkiem konserwantu spożywczego. Czemu? bo jest ich a) Dużo b) nie zyją lub są osłabione c) pobudzają układ odpornościowy bez ryzyka uaktywnienia się choroby. inną sprawą jest to, że szczepienia robi się w okresach ujawniania się wad rozwojowych i genetycznych, nagły kop immunologiczny dla organizmu przyspiesza wystapienie objawów np: Zapalenia opon mózgowych itp. Przyspiesza, ale dzięki temu one też są dużo łagodniejsze. Szczepionka NIE sprawi że zdrowe dziecko nagle zachoruje. Ona tylko sprawi, że Choroba ukaże się szybciej i w słabszej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buahahaha, moze cie zaskocze ale przed szczepieniami ludzie chorowali na odre, ospe, swinke, rozyczke i jakos 1/3 populacji nie wyginela. Po drugie pierwsze slysze zeby swinka, odra, rozyczka, ospa ktos sie zarazil dotykajac mebli, sciany, podlogi. Chyba cos ci sie pomylilo. Podobno tezec moze byc wszedzie tylko na zlosc nie chce zarazac tych nieszczepionych, od 34 lat zadne nieszczepione dziecko w Niemczech nie zarazilo sie tezcem mimo ze jest ich tak cwierc miliona za to dwoje zaszczepionych sie zarazilo. Wiec gdzie te twoje smiercionosne przetrwalniki bakterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za dziwy mozna sie dowiedziec od was. Zapalenie opon mozgowych to wada rozwojowa i genetyczna, ktory i tak by wastapila nawet bez szczepienia. Nie wiem czy sie smiac czy plakac nad twoja wiedza. Skoro uwazasz ze szczeopionka to tylko martwe bakterie w soli fizjilogicznej i konserwantem spozywczym to chyba powinienes jeszcze raz dokladnie przestudiowac ulotke szczepionek. Bez komentarza. bardzo jest ciekawe to co mowisz o przyspieszajacym dzialaniu szczepionek na wystepowanie chorob, poniewaz dziwnie one przyspieszaja jesli badania nukowe potwierdzaja ze szczepione dzieci choruja nawet 10 razy czesciej na choroby przewlekle niz nieszczepione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:58 DOKŁADNIE!!! Wydawało mi się, że odmówiłam szczepienia MMR młodszej córce, bo trzeba było za nią zapłacić. A po drugie po co jej szczepienie na świnkę, a różyczkę i tak dostanie. Ale widzę w książeczce, że ona miała to szczepienie, za to starsza ur. w 2000r tego szczepienia nie ma. Czyli pamięć mnie zawiodła i to starszą uchroniłam. Z tą wiedzą co teraz mam (metale ciężkie, kandydoza itd) to jestem na 100% pewna, że moje młodsze dziecko przerośnięte migdały miała z tej szczepionki. W tej chwili dziecko ma niedosłuch i nie rozróżnia głosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna kabaret nakrecic jak to mocarne szczepionki uratowaly swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rok bez szczepień na różyce, świnkę, ospę, odrę a zniknęłaby 1/3 populacji światowej. " bzdura ja na te wszystkie choroby chorowałam w dzieciństwie i to nie jakos traumatycznie, przechodziłam je słabiej niż np anginę ropną, widać że nie masz podstawowej wiedzy. no i ja mam odporność na całe życie a ty na 10 lat po tej wspaniałej szczepionce. własnie widać jak robią wam wode z mózgu że uważacie choroby typu różyczka za powazne i śmiertelne, niedługo bedziecie szczepić się na katar i będziecie tu pisac że od kataru ma się udar mózgu czy umiera. opanujcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile razy wchodze tu na temat szczepien to mam co raz wiekszy ubaw z wiedzy zwolennikow szczepionek i mam wrazenie ze to wy macie wiedze ze sredniowiecza a nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komandor, co ty tu p********z za przeproszeniem, w dziecinstwie chorowalam na wszystko, odra, świnka, ospa, rózyczka, szkarlatyna i jakos zyje mało tego - chorowali wszyscy, których znam i jakoś nikt nie umarł, ba nikt nie miał nawet powikłań, oprócz jednej osoby - chłopca z porażeniem mózgowym który miał powikłania po śwince bo takie chore dzieci głównie je mają zdrowe dzieci w wieku go mniej więcej 8 lat przechadzą te chroby lekko - kiedyś matki same podstawiały, żeby się zaraziło w odpowiednim wieku, bo jak będzie starsze to będzie problem teraz to sie k***a własnego cienia boicie, dzieci wychuchane, dobrze odzywione, czego się bać?? my byliśmy niedozywieni, w sklepach puste półki, 2 kg mięsa na miesiąc tyle to ja teraz używam na jeden obiad... wode wam z mózgu zrobili, ot co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry dosadny post:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
czy będę mogła dziecko zaszczepić tylko na ospę? Przyznam się, że mam 30 lat i ospy nie przechodziłam mimo, że wszyscy w dzieciństwie przeszli, a ja nie i boję się, że dziecko mi zachoruje i będę musiała się z domu wynieść na ten czas:O Na inne typu świnka szczepić nie chce, bo sama przeszłam w dzieciństwie i uważam, że to taki urok bycia dzieckiem, dla mnie to choroby wieku dziecięcego i trzeba je przejść. Tylko ta ospa mi spokoju nie daje:O Nie da się zaszczepić dziecka tylko na samą ospę, bo MMR nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
hehe pamiętam jak mnie matka wysłała do chorych bliźniaczek na ospę bym podłapała:D ale niestety:O I żałuję, bo miałabym z głowy. ZA to jak zachorowałam na świnkę to koleżanki mama przyprowadziła córkę żeby się zaraziła, pamiętam że się wyściskałyśmy i gdy ja wyzdrowiałam to ona zachorowała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boj sie ospy, fakt ciezej sie przechodzi w wieku doroslym ale to zalezy od wielu czynnikow. najwazniejsze to nie czekac na zbawienie tylko wladowac w siebie spora dawke witaminy C polecam nie mniej niz 500 mg dziennie a najlepiej powyzej 1000mg, witamina C najlepiej jakas naturalna itp WitC to najwieksze wsparcie w walce z chorobymi zakaznymi, badania udowadniaja ze podczas infekcji zapasy wit C o wiele szybciej sie koncza a komorki odpornosciowe z niedoborami witC poruszaja sie slamazarnie i sa nieefektywne. po drugie czosnek, tez nie skapic sobie, najlepiej taki z bazaru i koniecznie polski a nie zadny chinski, takie w sklepach najczesciej sa napromieniowane w celu zabicia grzybow ale przy okazji zabija sie tez to co najzdrowsze w czosnku, do tego napar z gozdzikow lub kminku. jakies soki z marchwi sobie przygotowywac 2-3 razy dziennie. Duza ilosc warzyw i owocow zeby wesprzec organizm pozostalymi witaminami i fotoskladnikami i wszystko bedzie dobrze nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
nie mogę spać i właśnie się obudziłam przez to, że jestem tydzień przed rozwiązaniem:) więc odpiszę od razu. Ja nie chcę chorować na ospę, w ogóle. Boję się blizn i może zabrzmi to dziecinnie, ale boję się strasznie, że blizny zostaną mi twarzy, a jestem dość ładna (wiem wiem prózna także) i nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek blizny na buzi, a nie mam żadnych śladów po pryszczach czy zmarszczek nawet, a wiem, że w moim wieku zostają blizny po ospie. Czosnku tez nie zastosuje jako lekarstwa, bo jestem uczulona. Także jedyne wyjście to zaszczepić dziecko ale jeśli nie można dziecka zaszczepić na samą tylko ospę to może sama się tylko na to zaszczepię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież blizny nie zostaną jak nie będziesz drapać. Chyba dorosła osoba potrafi to zrozumieć. Z dziećmi różnie bywa, ale stara baba powinna umieć powstrzymać się od gmerania przy pęcherzach. Ja przeszłam ospę w podstawówce i nie mam ani jednego śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
wybacz, ale piszesz bzdury bo blizny właśnie na dorosłej skórze zostają mimo drapania. Chyba nie wiesz jak przbiega ospa u osoby dorosłej, nie dość, że mogą być komplikacje to naskórek już nie jest młody i ospa często pozostawia trwałe ślady na skórze:( Znam dwie osoby, jedna miała ospę w wieku 26 lat i ma jedną malutką bliznę na twarzy,a druga miała ospę w wieku 28 lat i ma twarz jak po okropnym trądziku. A nie sądze by osoby dorosłe sobie szkodzły i się drapały, zresztą rozmawiałam o tym z lekarzem i nie ma co się oszukiwać moja skóra to nie skóra dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w poradzie nie bylo mowy tylko o czosnku, to zastosuje reszte bez czosnku tez dobrze dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaa899
Jeśli chodzi o ospę, to możesz zaszczepić nawet gdy dziecko miało już kontakt z osobą chorą na ospę, może to uchronić przed zachorowaniem lub złagodzić objawy ;) artykuł na ten temat: hartujmisie.pl/zdrowie-twojego-dziecka/ospa/item-23-jak-uchronic-sie-przed-ospa-wietrzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×