Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laurkachmurka

Czekające na pozytywny test 2014 i ciężarówki którym już się udało

Polecane posty

Momi, ja sie nie czepiam - chcialam tylko wyjasnic... nie chcialam, zebys to odebrala jako czepianie sie. Nie mialam takich intencji. Martucha, tak, maz juz pojechal. Po 17.. na poczatku (3miesiace temu) gdy mąż wyjechal strasznie bylo mi dziwnie ale szybko sie w sumie przyzwyczailam :P wiadomo ze tesknie za nim ale duzo piszemy no i poza tym mam sporo zajęć wiec czas mam wypelniony ;) pracuje w sekretariacie szkolnym na zastepstwie, teraz w czerwcu sie bronilam bo studiowalam zaocznie takze tez sporo nauki ;) no i ciagle cos jest do roboty w mieszkaniu. A ze wynajmujemy mieszkanie niedaleko brata meza i jego rodzinki to czesto z nimi tez sie widuje ;) ale byc moze juz pod koniec sierpnia dojade do meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka8
Hej Dziewuszki:) jestem i ja. Martucha dziękuje za pamięć. Widzę ze na forum zagrzmiało ostro. Zupełnie bez sensu uważam. Po to tu jesteśmy żeby się ańonimowo wyglądać i wysłuchać. I osobiście uważam ze jeśli nawet ktorakolwiek będzie chciała sobie odczuwać objawy choćby dzień po okresie to jeśli komuś ma to pomoc przetrwać oczekiwanie na dwie kreseczki to tez jest ok.. U mnie weekend szalony, w związku z tym ze wtym cyklu się nie udało to zabalowałam sobie z koleżankami i się odstresowalam. A dziś myśle ze już ostatni dzień mojej @ więc znów startujemy...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olga a na ile wyjezdza?? moj ma jeździć od pon-czw i pt, so, nied w domu ;) wiec tragedii nie bedzie. Myńka no to teraz cie najprzyjemniejsze dni czekają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka8
Noooooo :D a tak z ciekawości to wiecie może jaka jest zależność miedzy orgazmem a zaplodnieniem? Czy to ma jakiś wpływ ?? W sumie jest wiele kobiet które nie maja orgazmem a zachodzą w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj zjezdza roznie... takie minimum to codrugi tydzien przyjezdza w nocy z srody na czwartek i jest czwartek, piatek, sobota i niedziela i w niedziele wieczorem znowu wyjezdza. Ale juz kilka razy zrobil mi niespodzianke i potrafil przyjechac w weekend w ktory nie mial zjezdzac ;) takie niespodzianki lubie najbardziej ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za tydzień wyjeżdżamy z mężem na wczasy i tak się zastanawiam czy gdybym jednak zaszła w ciąże a na wczasach zdarzyło by mi się wypić jakieś piwko to było by to z mojej strony bardzo nieodpowiedzialne? Nie mówię absolutnie o upijaniu się tylko za tydzień będzie za wcześnie żeby się dowiedzieć czy coś się zadziało a w upalne dni czasem ma się ochotę na coś zimnego z % :) I dla jasności jestem przeciwna piciu alkoholu w ciąży, zresztą sama rzadko pije ale czasem jakieś piwko mi się zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde co wy sie tak rozpisałyscie wracam do domu po całym dniu a ty 4 strony;P Goalka super ze wizyta;) ja za tydzien nareszcie juz;) mam nadzieje ze sie dowiesz teraz kto tam dokazuje w brzuszku;) moja niunia tez dzis szalała;P Tajska Goalka ja miesa wedlin praktycznie wogole nie jem raz na tydzien nie lubie i mi nie smakuja . Rybcia bardzo sie ciesze ze juz sprawa jasna. podrzuc zwolnienie i po sprawie;) WIEK NIE ZZAWSZE OZNACZA ZE KTOS WIE WIECEJ. Martucha z nowych zakupów czekam na zakonczenie aukcji i 3 sukieneczki beda moje;) a poza tym jest ok dzis godzinna drzemka w ogrodzie;) i całe 2 dni na swiezym powietrzu;) Martucha kurde rób ten test bo zawału przez ciebie dostaniemy. Almette tak to było by strasznie nieodpowiedzialne !!!!!! juz mozna sobie odpuscic dziekco jest najwanziejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pracy jak ktos ma urodziny to czasami przynosi szampana i czestuje wszystkich - nawet dyrektorke ktora nic nam nie mowi heh bo to tylko po niecalym kieliszku.. ale ja osobiscie tez sobie odpuscilam nawet takie toasty chociaz bardzo lubie szampany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka8
A ja byłam ostatnio u ginekologa i pytałam o alkohol to mnie wyśmiał i powiedział ze nie lubi przesady.... Jak się ludzie 5 lat starają to przez 5 lat maja nie wypić ??? Sama nie wiem ale czytałam o nim ze wielu parom pomógł zajść w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytat z bloga połoznej: "Niedawno rodziła u nas kobieta, która przez całą ciążę stosowała dietę ograniczającą kalorie, stosowała się ściśle do tego co przeczytała w poradniku, niby wszystko prawidłowo, ale noworodek urodził się z niską masą urodzeniową i objawami hipotrofii. Dlaczego tak się stało? Bo możliwe, że jej organizm miał niedobory witaminowe przed ciążą i podaż późniejsza, ograniczona przez dietę, była niewystarczająca do prawidłowego rozwoju. Teoretycznie nie było błędu ze strony matki, ale skutek był negatywny. Podobno lekarz prowadzący ostrzegał ją przed zbyt rygorystycznym przestrzeganiem diety, ale ona sama chyba nie do końca zdawała sobie sprawę ze skutków , w rozmowie nawet użyła takiego określenia, że miała nadzieję, że małe dziecko będzie jej lżej urodzić. Bo nikt w pełni nie poinformował ją jakie skutki negatywne mogą dotyczyć dziecka, samo określenie ,,małe dziecko” nie wyjaśnia wszystkiego. Dopiero po porodzie ( 36/37 Hbd ) uświadomiła sobie, że jest nie tak różowo i dobrze. Noworodek urodził się z niską punktacją Apgar, z objawami zaburzeń oddechowych, z niskim poziomem glukozy we krwi, nie utrzymywał ciepłoty ciała i konieczne było umieszczenie w inkubatorze, miał problemy z ssaniem, więc nie przybierał na wadze, konieczne było dokarmianie, potem dołączyła żółtaczka i pobyt na fototerapii."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka8
Laurka 9 miesięcy nawet trzeba odpuścić ale aluette jeszcze nawet nie wie czy jest w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myńka zajść ale nie jak juz byc moze sie udało i sie w ciazy jest. wiem ze niektórzy nie wiedz ai pija ale to w przypadku wpadek, a jak sie ktoś stara to szanse na zajscie sa zawsze wiec mozna odpusicc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_czarna98
A ja uważam, że jedno piwko w upalny dzień nie powinno w niczym zaszkodzić :) oczywiście póki nie jesteś w ciąży, bo jak juz ją potwierdzisz to absolutnie nie. ja sobie brałam duphaston żeby przesunąć okres bo we wtorek wylatujemy na wczasy a tu chyba guzik i jutro dostane normalny @. :/ mynka, takie wypady odstresowujące jak najbardziej wskazane :) teraz starania pełną parą:) ja jak teraz dostane okres i juz sie skonczy to męża z lóżka nie wypuszczę :P :P a mynka pytalas o orgazm, to ponoć wspomaga zajście w ciąże, bo skurcze podczas orgazmu ułatwiają plemnikom pokonanie drogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurkachmurka, czekam spokojnie na @ ;) a co do alkoholu to sie z Toba zgadzam - od @ do owulacji mozna wypic sobie to piwko czy drinka. Ale juz te 2tyg od owu do ewentualnej @ mozna sobie darowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myńka co do tych orgazmów to nie mam zielonego pojęcia. Dzisiaj zauważyłam coś dziwnego u siebie a mianowicie nie mam ochoty na sex. Nie wiem czy juz calkiem mi sie poprzestawialo w drugą str :/ wcześniej mogłam 5razy dziennie i jeszcze 8w nocy a teraz nie bardzo :p Almette myślę że ja bym jakims smakowym browarkiem nie pogardzila ;) bo normalnego nie przełkne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka8
Ok :) no może i tak. Ja tez będę na urlopie akurat w dni płodne ale myśle ze kilka piwek wypije, jakoś tak wtedy człowiek się bardziej luzie i nie myśli... A odpowiednie mi jak to Waszym zdaniem z tym orgazmem jest ?? Czy jak się nie przeżywa to tez jest taka sama szansa na zapłodnienie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mynka podobno orgazm działa korzystanie dla drogi plemników i 20% zwieksza szanse na ich dotarcie ;) u nas sie sprawdziło;) wiec polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka8
U mnie to nie zawsze takie proste niestety :) choć bardzo lubię sex z moim M. :). Chyba trochę ze mnie odmieniec no ale tak już mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i orgazmy sprzyjaja plemnikom ale przeciez jest tyle kobiet ktore maja problemy z dojsciem podczas stosunku albo wgl nie dochodza a dzieci sie pojawiaja ;) takze moze i orgazmy sprzyjaja ale wymagane nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedź dziewczyny:) Zdania są podzielone ale myślę, że wszystko w ramach rozsądku. Tak jak powiedziałam na ogół nie pije alkoholu , nie palę papierosów, wyniki badań krwi mam wzorowe, zdrowo się odżywiam i dbam o siebie wiec myślę, że jak wypiję pół piwka to nic się nie powinno stać, zwłaszcza, że to jest taki wyczekany urlop żeby odpocząć od wszystkiego i wreszcie się zrelaksować. Oczywiście gdyby wiedziała że jestem w ciąży lub gdy będę miała jakieś objawy(w co wątpie bo to dopiero około tydzień od owulacji będzie) to alkoholu nie tknę nawet małym paluszkiem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o ten orgazm to też słyszłam że ułatwia zajście w ciąże. Dobrze by było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie tyle wpisow ze znow o wiekszosci zapomne. orgazm pomaga w zajsciu w ciaze ale jego brak nie spowoduje ze w nia nie zajdziesz. z tego co kiedys wyczytalam to podczas stosunku niewielki % kobiet miewa orgazmy, predzej w grze wstepnej ale juz nie pamietam jak dokladnie ksztaltowaly sie te statystyki. moje zdanie jest takie ze orgazm trzeba sie nauczyc przezywac, czasami minie kilka lat zanim sie go osiagnie a czasami po 1 stosunku. co do alkoholu to kobiety starajace sie nie powinny go pic od owulacji do okresu. ja nie pilam. Momi no to ostro lecieliscie z mezem w tym cyklu:) ale ten czas leci, chwile temu pislas o okresie a tu juz dni plodne u ciebie:) Martucha no ja z dzidziusiowych zakupow nic nie kupilam, jestem wstrzymana przez plec., jedynie co to c.d zakupow meblowych, dzis zamowilam sofe do pokoju dzieciecego. w sobote chcemy pomalowac pokoj. Pesteczka ja jestem mlodsza od ciebie a uwierz mi ze przezylam baaardzo duzo, mysle ,ze nikt nie przebije mnie ze w wieku 16-17 lat pracowalam za barem w nocnym klubie...nie bylam nawet pelnoletnia!! mialam kontakty z takim towarzystwem , ze glowa mala....w wieku 19 lat mialam kupione za wlasne pieniadze auto, na wakacje jezdzilam za swoje, ciuchy, kosmetyki to byla moja brocha, chociaz rodzice chcieli mi cos zafundowac to mowilam ze nie chce, ze i tak wiele mi pomogli w zyciu. jedynie co to wyprawili nam wesele bo strasznie sie upierali. wyksztalcenie mam, prace mam, mieszkanie mam, meza mam , jestem w ciazy- jestem mlodsza a moze osiagnelam wiecej niz ty. wiek nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_czarna98
Ja też uważam, że wiek o niczym nie świadczy, przynajmniej nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Ja zaczełam pracować mając 15 lat, może nie w nocnym klubie,bo takich pomysłów nie miałam. Ale fakt kasę wydałam na prywatne studia i na utrzymywanie mojej siostry, wiec dłużej trwało zanim do czegos swojego doszłam. Ja chyba mam owulacje i taka bolesna ze zaraz zdechne nigdy w zyciu tak nie miałam, i to dzien po okresie. Spierdzielam w ty tygodniu do lekarza i na badania kompleksowe bo calkiem nie tak, chyba ze to juz starosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pesteczka ja w wieku 15 lat tez pracoalam , uwierz, w weekendy mialam zajecie., i nie targujmy sie kto co , nie wywyzszajmy sie tutaj bo to nie o to chodzi. nie znasz mojego zycia, nie znasz laurki, momi, martuchy, takiej tam dziewczyny, rybci, brzoskwinki, anii, ma7usi, ksiaas i innych dziewczyn. to ze jedna nie skonczyla studiow nie znaczy ze jest gorsza i nie moze marzyc o dziecku. moze nie ma wyksztalcenia ale ma np kochajacego meza, to ze inna nie pracuje to tez nie znaczy ze niczego w zyciu nie osiagnela. sa roznego rodzaju priorytety w zyciu a nie tylko pieniadze, praca i samodzielnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam ze niejedna z nas wolalaby nie miec "wlasnego biznesu" ale meza, dziecko i cieplo rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×