Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laurkachmurka

Czekające na pozytywny test 2014 i ciężarówki którym już się udało

Polecane posty

Gość Pesteczkazzz
Sory ale ja się nie zmienię, brzydzę się zaklamaniem i pozorkę na pokaz , mogę się założyć o co chcecie że połowa was tu conajmniej miała chociaż parę sytuacji w życiu ktore ukrywa żeby na zewnątrz małżeństwo wyglądało na cudowne i idealne przed rodziną, i innymi ludzmi . Ide się przewietrzyć bo mnie aż telepie takie gadanie i pseudo mądrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Pestka po co mam cos ukrywać? nie uważam ze mam idealne zycie każdy swoje przeszedł czy młody czy stary ale nic nie ukrywam i nie koloryzuje bo i po co. chce wózek za ponad 3 tys i sobie kupie bo stwierdzam ze po to pracujemy już kilka lat żeby sobie pozwolić spełnić to marzenie i nie uważam tego za glupote. nie wydaje na codzien [pieniędzy szanuje je oszczędzam bo wiem jak ciężko nanie zarobić ale jeśli marze aby moje dziecko miało taki wózek to go kupie. bo nie po to robie żeby całe zycie oszczedzac i nic nie krozystac z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Laurka i ok twoj wybór ja nic nie mówię , nie oceniałam za ile kupujecie wózków, mam sowje zdanie i je napisałam proste . Jakbym miała chęc to i za 10 tysiaków bym kupiła bo to nie problem,ale mam inne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestka, to chyba masz rozdwojenie osobowości jak tak piszesz. Inny świat, no proszę Cię, to jesteś fałszywa i tyle. Człowiek ma określoną postawę w życiu i nie da się, zeby był innym czowiekiem w pracy, a innym w domu. Można pewne zachowania modyfikować, ale nie da się mieć innej osobowości i koniec. i właśnie, tu chodzi o to, że jak ktoś ma inne podejście do życia od Ciebie, to jest gorszy. Znasz całą populacje ludzką, że tak z pewnością piszesz o 99 procentowym odsetku nieudanych związków? Skąd Ty taka mądra jesteś, w poradni małżeńskiej pracowałaś, czy w sądzie rodzinnym? A może zapoznałaś się z całą masą książek na ten temat? Rozumiem, że Ty będziesz należała szczęśliwie do tego jednego procenta, którym się uda, bo ja na Twoim miejscu tak bym zakładała, jak nie, to współczuję Twojemu mężowi, który będzie od początku podejżewany o zdradę. A nie, Ty pewnie nawet ślubu nie weźmiesz, bo po co? Dla Ciebie tylko kasa, kasa, kasa, bo jak jej nie ma, to wielka tragedia inne wartości, to już niższej rangi są i nie ma sobie co nimi głowy zawracać. A no i szczęśliwa rodzina ponad wszystko, to komunały, zapomniałam. Co Ty temu Twojemu dziecku chcesz przekazać, to ja pojęcia nie mam. I sory tak się zastanawiam, co ty tu robisz na tym forum, skoro się nawet o to dziecko jak narazie nie starasz i nie wiadomo, czy kiedykolwiek zaczniesz. Zamęt tu tylko siejesz co jakiś czas i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodzę się niestety z dziewczynami Pestka - musisz zmienić swoje podejście do świata. Czasem trzeba spasować, ustąpić, pójść na kompromis, aby dać sobie szansę na szczęście. Każdy jest inny i nie można zamykać się w szufladzie i wymagać, by każdy kto chce być przy Tobie wpasował się we wszystkie jej reguły. Twoja szufladka jest bardzo ciasna kochana :( Myślę, że masz w sobie sporo ciepła i dobroci, tylko uwolnij je, spasuj, daj sobie szansę poprzez danie szansy innym. Otwórz się troszkę, a zobaczysz jak świat zacznie się odmieniać. Więcej radości, uśmiechu z maleńkich rzeczy. To naprawdę pomaga. Poniekąd rozumiem dołki i frustrację, bo ja też swoje przeszłam w życiu, ale teraz też wiem, że bycie surowym w stosunku do siebie i innych powoduje że człowiek jest smutny. A to początek depresji i nerwic wszelkich. Zacznij od maleńkich rzeczy - ciesz się głupotami, a zobaczysz jak inaczej dzień wygląda. Wpuść trochę tolerancji do świata. Mnie też sporo ludzi zraniło - od mojej mamy zaczynając, ale staram się żyć dalej i wierzyć, że miłość jest i szczęśliwe życie, bo inaczej co to za życie? :/ Pozwól się kochać i zluzuj majty :) I nie mów, że 34 lata to za późno, że już tak jest. Można zmienić swoje życie. W końcu nawet alkoholicy po 30 latach się zmieniają jeśli chcą. Daj sobie szansę, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to chodzi pestka, że nie szanujesz, bo gdybyś szanowała, to nie pisała byś, że ten kto chce taki drogi wózek kupić to upadł na głowę, albo jeszcze niżej i to i tak jest jak na Ciebie kulturalne stwierdzenie, bo np dziewczyny 20 letnie, które zakładają rodzinę określasz jako łapiące faceta na dziecko kobiety. Gdzie tu szacunek? No i te pseudo samodzielne związki przed trzydziestką, gdzie tu szacunek? Po prostu im dłużej człowiek sobie nie potrafi życia ułożyć, tym z nim gorzej, staje się coraz bardziej zgorzkniały, co widać po postawie koleżanki i nie raz się już o tym przekonałam. Jednak, to bardzo naturalna w naszej populacji potrzeba, aby rodzinę założyć i im człowiek starszy i mu się to nie udaje, tym gorzej to znosi. Nie mówię, że każdy taki jest, ale często tak się dzieje. Zastanów się kobieto kiedy Ty ostatni raz stwierdziłaś, że np miałaś udany dzień, że coś się dobrego wydażyło w okół Ciebie? Kiedy coś Cię ostatnio ucieszyło, coś poza zjedzeniem fastfooda, albo wypaleniu papierosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestka do Ciebie mam wrażenie nic nie dociera, Ty naprawdę nie widzisz różnicy między tym jak napisze: "nie zgadzam się z Twoim zdaniem i nie biorę go pod uwagę" a jak napisze "nie biorę pod uwagę opinii wyrażonych przez sfrustrowanego, znerwicowanego, samotnego babsztyla"? Bo dla mnie różnica jest, i zrozum że można napisać to samo nie obrazajac innych. Swoją droga Ty najwięcej na swoje życie narzekasz a jednoczesnie uwazasz ze to jedyny właściwy sposób postępowania. Ja rowniez wiele przeżyłam i nadal mam wiele problemów co nie oznacza ze siedze i jecze i zatruwam innym życie moimi problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Evelinka nie mam zmiaru dopasowywać się ani do ludzi ani do świata. Jak komuś nie pasują moje reguły tam są drzwi. Momi jakbyś nie zauważyła to właśnie zaczynam starania w tym miesiącu, nawet do tabelki się już wpisałam . I nie chce mi się czytać nawet twoich postów bo strasznie przemądrzałaś jesteś i wszytsko wiesz. Jak każdy zawsze rozdzielam dwa światy pracę i życie, w pracy nikt nie ujawniam swoich poglądów , nastawienia do ludzi, a co myślę prywatnie to moje. Mam doświadczenie z wielu stron , od dziecka siedzę w odpowiednich klimatach na codzień i widze, a sama od wielu lat działam na wielu płaszczyznach, pomagałam rodzicom po stracie dziecka, pomagałam rodzicom dzieciom nieuleczalnie chorych , pomagałam rodziną alkoholików , działałam w grupie pomocowej gdzie pomagamy biednym rodzina, naprawde napatrzyłam się w życiu na setki życiowych sytuacji . I w najbliższym otoczeniu tez , jak ludzie pękają . Do dzisiaj jestem w szoku na dwie sytuacje moja znajoma chora na borelioze dwoje dzieci , drugi maz jej , do dnia sprawy rozwodowej nikt nie wiedzial co się dzieje, a pomagałam jej na grupie, potem 3 lata prywatnie tak udawała . Pękła w dniu sprawy rozwodowej, jak to usłyszałam to byłam skłonnaw pierwszy pociąg wsiąść i zabić uj własnoręcznie , tak mnie zszokowało, i druga moja kumpela tez do rozwodu grała kochajace malzenstwo ,a potem mi powiedziala jak maz cpa i chleje i dziecko po pijaku by zabił. Ale obie do dnia rozwodu, wstawiały sweet focie na fb z kochajacym mezem i rodzina. Zygam takim ludzkim zakłamaniem , i wiem ze kazdy cos ukrywa , nie ma nigdy dobrze do konca, to moje zdanie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma7usia
momi -> dziś jest 4 dzień po odstawieniu luteiny, brzuch i krzyż przestały mnie boleć, tylko piersi zostały bolące. Właśnie teraz obawiam się, że jak już zdążyłam ładnie uregulować swoje cykle (29 dni) to teraz przez luteinę znów mi się wszystko pochrzani :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pestka zal mi cie... Ja tez wiele przeszlam, biore sie z zyciem za bary i pre do przodu, a nie uzalam sie nad soba i przy tym odpycham ludzi od siebie. mycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a odbigajac od tematu to wczoraj plywalismy tramwajem wodnym po Wislie bylo niesamowicie. Polecam. Mycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Mycha ja nikogo nie odpycham ,ludzie się sami odpychają bo nie akceptują tego że nigdy nie zmienie się ani swoich poglądów . Trudno ich strata, ja prędzej umrę niż zmienie siebie do kogoś , albo będzie po mojemu albo wcale nie potrzebuje takiej osoby , i nie znaczyt ze ktoś ma sie dopasowac, albo uznac moje zdanie, moze mieć je wzupie aby nie próbował mnie zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_czarna98
żadna z nas tu nie twierdzi, że ma idealnego męża, sytuacje życiową, materialną czy rodzinna. KAŻDY człowiek ma wady, więc i każdy mąż i żona też je mają. Tylko chodzi o to, że wiążesz się z kimś na dobre i ZŁE. Każdy czasem popełnia jakieś błędy ale po to jest MAŁŻEŃSTWO żeby RAZEM przez to przejść. (Nie mówię tu żadnym chlaniu czy laniu ale o normalnych ludzkich błędach czy kłopotach). I jakoś nie znalazłam żadnych statystyk, które pokazywałyby, że 99% małżonków zdradza. Owszem, zdarza się ale nie taki procent. Jeśli ja miałabym takie podejście do życia, to mój mąż i dzieci byłyby biedne, bo co mogłabym im zaoferować? Wieczne pretensje, podejrzenia? Biedna byłaby ta moja rodzina, rzeczywiście wolałabym być sama, niż żyć w przekonaniu, że i tak mi się nie uda. mycha- pogoda wczoraj chyba idealna na taki rejs :) przynajmniej u nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
No widzisz mała czarna a ja wolę zakłądać z góry że będziue źle przynajmniej rozczarowanie, i sytuacje takie o jakich piszą problematyczne nie bolą mnie ani nie rozczarowują , lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż cierpiec i rozczarować się żyjąc ułudą że nic sie nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_czarna98
Tylko, Ty z takim podejściem odstraszasz wszystkich od siebie i nie dajesz szans na szczęścia czy nawet rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Mała jak się ktoś odstraszy znaczy nie był wart uwagi, prawdziwi wartościowi ludzie zostają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_czarna98
I vice versa, wartościowi ludzie zostaną ale tylko przy tych, którzy okażą im należyty szacunek, a nie przy tych, którzy od samego początku uważają ich za kłamców, zdrajców i oszustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga992
Pesteczka... wydaje mi sie, ze kazda tutaj kobitka sie ze mna zgodzi, ze NIKT nie chce zmieniac Twoich pogladow. Nie chodzi o to zebys zmieniala swoje poglady, ale zmienila sposob wyrazania ich - nauczyla sie rozmawiac tak, aby nikt nie czul sie urazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie to kompromisy, a nie albo po mojemu albo wcale. Jak dlamnie to zachowania dyktatorskie, to jak ty rym ludziom pomagalas, zrob tak albo dowidzenia? Masakra. Mycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Olga to jest własnie zmienianie człowieka , mam swój styl i taki on zostanie do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Mychaaj nie każe nikomu robić wg mnie napisałam wyraznie mogą mieć w zupie jak jest po mojemu, dopóki nie probuja w to w jakikolwiek sposob ignerowwać i krytykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pesteczka to nie jest kwestia stylu tylko braku kultury i niewychowania.... dla przykladu: "boze! Jak moglas ubrac tak ochydna sukienke?!" A "ta sukienka jest kompletnie nie w moim stylu" - widzisz roznice ? Sens ten sam a slowa inne ! Mozna wyrazac swoje zdanie nie sprawiajac innym przykrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu dziewczyny przestańcie sie z tą smutna, sfrustrowaną osobą licytowac bo do malenkiej głowki i tak nic nie trafia wiec szkoda Waszej energii. Swoja droga to jest tupet zeby jeszcze na tym forum siedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Mala pogoda byla wysminita, a bylismy a stolicy:D:D:D. Grzejace slonko, wiatr we wlosach,, chwila oddechu od codziennosci. Mycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Gość mogłbyś mnie cmoknąć w dupę , ale na to trzeba sobie zasłużyć ... Olga hipokryzja mnie nie bawi , nie bede się pierdzielić zeby kogoś po głowce pogłaskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martucha020290
Szczerze?? odechcialo mi sie pisac na tym forum. Co parę stron zawalone jakimis bzdurami i ciężko wyłowić te info które są pisane na temat... proponuje poluzowac kokardy! wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jeszcze tydzien do testowania, dzieciaki nie wiedza, a i tak sie przytulaja do brzucha. Rzucilam fajki i troszku przybylo, albo ktosik maly. Mycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
nie rozumiem co oznacza::"ak komuś nie pasują moje reguły tam są drzwi. " bo sory ale nam tu wszystkim odpowiada tylko tobie nie wiec chyba lepij zeby jedna osoba opuściła temat niz reszta która sie ze wszytskim i zgadza. strasznie smutne zycie jak sie wiecznie z góry zakłąda ze bedzie zle stanie sie tragedia i nic sie nie uda. po co zyc wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CIĘŻARÓWKI evilinka_______________30 lat______23 tc________01.12.2014-córka Laurkachmurka________26 lat______23 tc________05.12.2014- córka Goalka________________28 lat______21 tc_______18.12.2014 taka tam dziewczyna ____27 lat______17 tc________styczeń 2015 rybcia1987_____________27 lat______16 tc_________24.01.2015 brzoskwinka14__________21lat______15tc_________21.01.201 5 anii84__________________30 lat______14 tc________02.02.2015 kniaas__________________23 lat______9 tc_________06.03.2015 tajska__________________23 lat______7 tc________~19.03.2015 STARACZKI martucha020290______24 lata_____3 cykl starań_______________14.08.2014 karnataka____________27 lat______11 cykl staran_______________27.08.2014 momi86 _____________28 lat_______ 4 cykl starań______________ 15-20.08.2014 margaret112 _________30 lat________8 cykl starań______________ 01.08.2014 Karola300____________30 lat_____5 cykl starań_______________od 10.08. ?? 2014 ma7usia____________27lat______3 cykl starań_______________03.08.2014 Mirabella1983 _________31 lat ____ 4 cykl starań _____ 17-20.07 artma____________27_________2cykl starań____12-14.07.14 olga992________22lata________1 cykl starań____ 03-05.08.14 Pesteczkazzz-____34 lata______1 cykl starań _____19.08.2014 Myńka8-________28 lat________6 cykl starań____29.07.2014 mala_czarna98______23lata_____4-5.08 Mycha32___________3 cykl staran_______11.08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Laurka sto razy już pisałam ze nikomu nie narzucam swoich reguł, ale dopiero jak je ktoś mi próbuje zmieniać albo w nie ingerować, tak trudno to ogarnac bo trzeci raz to już pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×