nie biore narkotykow bo

bo nie chce sobie szkodzic i nie czuje takiej potrzeby, a nie sprzedaje innym bo nie chcialbym zeby komus bylo zdrowotnie zle z tego powodu (chociaz niektorzy lubia). Nie chcialbym sie wzbogacac na czyims nieszczesciu. Ale wszelkie wydzialy antynarkotykowe w policji budza tylko moje politowanie, i mam policjancikow w d... - gdybym chcial to bym robil co chce bo sie ich nie boje. Ale nie zrobie bo uwazam ze to szkodliwe.

znajomy kolezanki dostal wiezienie za prowadzenie pod wplywem alkoholu a ja sie rozesmialem :D ja bym uciekal samochodem i nie dal sie zlapac, potem uciekal na piechote, a potem stawial tak silny czynny opor jakiego jeszcze nie widzieli. ale jest jedna zasadnicza kwestia - nie prowadze pod wplywem alkoholu z troski o bezpieczenstwo swoje i innych, naprawde nie chcialbym zeby ktos z mojego powodu stracil kogos bliskiego albo ulegl wypadkowi. a policje mam w d... :D

a leki jakieś bierzesz czy łazisz po ulicach taki nieleczony? bo z deklem masz ewidentnie co nie-halo

bo mam policje w d... i dlatego nie halo? ale jestem otwarty na krytyke i chetnie bym uslyszal czemu tak uwazasz

EDUKOWAC,OPODATKOWAC,ZALEGALIZOWAC. Dziekuje,do widzenia.

oczywiscie to tez jest jakas mysl, ja mam wobec narkotykow poglad obojetny, tzn nie zalezy mi ani na legalizacji ani na nielegalnosci, ale ja bez wzgledu na to nie uzywam i nie sprzedaje - zawsze jest jakies potencjalne zagrozenie

LEGALIZOWAĆ NATURĘ I SYNTETYKI!