Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak pomyslu na login

Czy jest sens ratowac zwiazek, jesli sie komus nie ufa?

Polecane posty

Gość brak pomyslu na login

Prawie 15 lat razem, wspaniale dziec*****ekne chwile... O 2 lat jakis koszmar. Jestesmy na skraju rozwodu a nagle slysze "kocham cie". Tyle sie zdarzylo, tyle sie powiedzialo, ze nie wiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak... ale ktora droge wybrac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uwazam sie za zlego faceta. kazdy popelnia bledy i widze je. Ale ona musi miec zawsze na wiezchu nawet teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wydaje ci sie ze bedzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno stwierdzic. nie ufamy sobie do konca. Mam dosc bezpodstawnych pomowien. Zawsze wiezylem, ze dopoki sie walczy jest sie zwyciezsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko w co wierzylem do tej pory rozpadlo sie. Ja boje sie, ze ona odejdzie do innego a ona odwrotnie. Ze nie znajdziemy wpolnego jezyka a przeciez zawsze jest jakies rozwiazanie jakis kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadne tu jutro. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuda na dywanie
jeśli mu nie ufasz nie ma związku. jeśli potrafisz w to sobie ukryc na dnie i odnaleźć ta miłość powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ale czy da sie odbudowac zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z miłości pójdę pieszo
powiem Ci tak, miałam w tym roku wrażenie, że mój związek jest nie do uratowania, jak sobie uzmysłowił co może stracić...czyli mnie, to zaczął się super starać, dziś znów jesteśmy na etapie robienia do siebie maślanych oczu...jak nam się to udało? nie mam pojęcia...ale tego Ci życzę autorze...a też myślałam że za dużo słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za chwile sprawa w sadzie a ona mowi, ze mnie kocha. A jeszcze nie dawno pisala na Kafeterii, ze jej uczucia przygasly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze jestesmy w stanie wszystko osiagnac ale dla niej i tak za malo bedzie to co zrobie. ogolnie nie bylo zdrad, picia, bicia itd. Zjadlo nas szeroko pojete zycie codzienne mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na boso z miłości
idźcie na wino, kolacje, spotkajcie się we dwoje...przed rozprawą, na luzie...przypomnijcie się co was łączyło, co zawiodło...ale bez kłótni i wyrzutów tylko w miłej atmosferze...zobaczycie co będziecie czuć po tym wieczorze. warto zawsze próbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy terapia malzenska w takej sprawie pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ja nie ufalam przez 10 lat , nie wiem jak wytrzymal ze mna, teraz jak gdzies idzie to ja nawet nie mysle o tym co robi, popracowalam nad soba i mam to gdzies, juz filmow w mojej glowie nie tworze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chemia chyba jest... wyladowalismy w lozku ostatnio. a teraz kazdy boi sie przyszlosci. Kazdy chce stworzyc rodzine, ale kazdy ma swoje racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boso z miłości
próbuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy na razie osobno. Chce zobaczyc czy jej gesty sa szczere. Czas mi w tym pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieszo z miłości
życzę Wam żeby udało się Wam coś z tego odbudować. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje. Mam nadzieje, ze siegniemy po rozum do glowy - czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozpoznać czy ktoś jest szczery czy ma na uwadze tylko swoje potrzeby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony chcecie siebie. Z drugiej nie umiecie dlugo razem wytrzymać przez swoje zachowania Najważniejsze to szanować odrębność i potrzeby partnera a nie patrzeć tylko przez pryzmat swoich potrzeb i oczekiwan. Wazne brać od partnera to czego nam brak ale i dawać mu to czego on potrzebuje Jeśli robi się to jednak z musu to niedobrze Moim zdaniem warto isc na terapie zamiast do sądu. Ja też byłam na skraju rozstania, obydwoje byliśmy u adwokata a teraz jesteśmy razem jakby nigdy nic się nie stało, choć było bardzo źle, dużo gorzej niż u Was bo w grę weszła moja długoletnia zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 9:12 - no to ma odporność ten facet, który przebaczył i zamoczył w tobie po tej "długoletniej zdradzie". infantylne. boszzz, co za patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co boszzz?? Kazdy popelbia błędy. Ja tez popelnialem. Ale jesteśmy ludzmi. Sa dzieci bardzo je kocham. Jesteśmy dla młodego pokolenia autoryterami wiec trzeba ich uczyc życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj szanse ale bądź czujny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrady bym nie wybaczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj szanse ale bądź czujny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×