Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak tam mamy nowych przedszkolaków?

Polecane posty

Gość mama zet
my siedzimy dziś w dom, bo oprócz kataru co ciurkiem płynie było trochę gorączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli rzec by mozna- ech...zaczelo sie ....my dzis poszlismy,katar nie leci i goraczki nie ma ...moze sie wykaraska...A do sali,jak sie wchodzi- juz o niebo spokojniej...bez lamentow i histerii( tzn.innych dzieci,bo moj szczesliwie nie placze,poki co ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas coraz lepiej, nie płacze już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Dziewczyny. Ja mam maly problem, mam nadzieje ze jakas mila pani przedszkolanka mi pomoze, albo wy drogie mamy. Maly chodzi do przedszkola, uwbielbia. Plakal na poczatku ale teraz ok. U nas jest tak ze rano, do 9.30 jest jedna pani a pozniej przychodzi inna i jest z dziecmi do konca. Ta co jest rano, powiedziala mi raz ze poprzedniego dnia malemu strasznie lecialo z nosa i musiala zuzyc cale pudelko chusteczek. Jak jak go biore do domu to mu nic nie leci, tak samo jak pytam tej pani ktora jest z nim od 9.30, to mowi ze kataru nie ma i wszytko ok. Nie zastanawialam sie nad tym za bardzo i dalam spokuj. Dziecko w domu jest bez kataru. Ale ostatnio ta sama pani od kataru powiedziala mi ze moje dziecko bije inne dzieci. Oczywiscie przyjelam do wiadomosci, mimo ze nigdy wczesniej takiego zachowania nie zaobserwowalam u malego. Pani powiedziala ze to sie zdarza juz kolejny raz, i przez caly dzien, I skarzyla jej sie ta nauczyciekla z ktora maly jest od 9.30. Przychodze nastepnego dnia, i oczywiscie pytam tej pani z popoludnia jak maly, i czy moze znow kogos udzerzyl bo sie martwie, a ona na mnie wielkie oczy ze on nikogo nie bije i nikomu sie na malego nie skarzyla. Nie wiem o co chodzi. Myslalam ze moze to co dla pani z rannej zmiany jest biciem, dla tej po poludniu nie jest? Ale uderzenie kogos jest chyba jednoznaczne. Nie chce drazyc tematu i wyjsc na wariatke. Jak go dzis zostawialam to zapytalam grzecznie jak sie wczoraj rano zachowywal, to powiedziala ze nie bylo bicia i wszystko ok. Rozumiem ze moglo sie zdarzyc ze kogos raz udzerzyl, ale ona wyraznie powiedziala ze to nagminne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas jedna z pan,to ma caly czas taka mine,jakby ja tam za kare umiescili,w ramach resocjalizacji :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, od tego dlugiego postu ;) Wiesz, przeszlo mi przez glowe ze moze z nia cos nie tak, ale zaraz odrzucilam ta mysl, bo przeciez ktos taki nie pracowalby chyba z malymi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieee,mysle,ze to taki typ...niby mloda dziewczyna jeszcze,a taka....uwiedla....na szczescie,to nie jest ,,glowna " pani,wiec.mam ja gdzies...ale zobaczyc jej mine - bezcenne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pani, ktora narzeka na rzeczy ktore wedlug innych pan nie maja miejsca to starsza pani. Taka juz babcia. Juz nie wiem co mam o tym wszytkim myslec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widzisz,wiek tu nie ma znaczenia,choc moze starsza pani( tylko wg Ciebie w jakim wieku ?),moze juz zmeczona i wypalona zawodowo...tylko po co sie meczy,skoro nie daje satysfakcji ,tylko frustracje :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ona myli ciebie z kimś, albo twoje dziecko ma w grupie kogoś bardzo podobnego do niego i pani myli dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, nie wiem ile dokladnie ma lat. Ale moze kolo 60? Wiem ze ma wnuczka, tak okolo 10 letniego. No chyba ze wyglada bardzo staro i to jej synek, a miala go pozno. Ale nie sadze. A co myslisz o tej sytuacji? Nie wiem jak mam reagowac, mozliwe jest ze moj maly kogos szturchnal, ale zeby od razu opowiadac ze to sie zdarza nagminnie i inni tez sie skarza? A jak pytam tych innych to robia wielkie oczy ze nic takiegi nie ma miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ona myli ciebie z kimś, albo twoje dziecko ma w grupie kogoś bardzo podobnego do niego i pani myli dzieci X Myslalam, o tym, ale ostatnio specjalnie pojechalam wczesnie rano zeby wlasnie z nia porozmawiac, i rozmawilam trzymajac ,malego na reku. W grupe jest 10 dzieci i chyba tylko 3 chlopcow, wiec chyba male prawdopodobienstwo pomylki. Na dzien dzisiejszy chyba przyjme wersje ze ona to rozdmuchuje, ale to ze inne panie sie skarza jest ewidentnym klamstwem. A przynajmniej ktos tu klamie :( Przykro mi ze cos takiego ma miejsce. I to w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to pomylka... Wczoraj poszlam po mojego,a pani mi mowi ze majtki z kupa sa do zabrania.Ja oczy w 5 zl,bo moje dziecko z pieluchami pozegnalo sie w wieku roku i 4 m-cy....no,ale moze stres ... I sie okazalo,ze pani pomylila dzieci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to pomylka to tym bardziej mi przykro. Mimo ze maly nie mial nigdy zapedow do bicia innych dzieci, to uwierzylam ze to zrobil. Nie chcialam wyjsc na matke-wariatke, ktora uwaza ze jej dziecko jest najgrzeczniejsze itp itd. Nawet powazna rozmowe z nim z mezem przeprowadzilismy (no w miare mozliwosci bo ma 2 latka i 5 mcy ;)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dodam,ze mimo ,iz zanioslam wszystkie rzeczy,to pietwszego dnia,synek lezakowal bez poscieli ,a nastepnego,posciel sie znalazla,to z kolei pizamke wcielo....wiec sajgon na poczatku,to i dzieci moga pomylic.Dopytaj pani,a moze niedowidzi...stad myli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozliwe, jak chodzilo o katar, to machnelam reka, ale to ze maly kogos uderzyl to juz grubsza sprawa i nie chcialabym tak tego zostawiac. Ale jak sie pytam drugiej pani to patrzy na mnie jak na ufo. Wiec nie chce juz drazyc bo wyjde na kretynke :( Tak zle i tak niedobrze. Dodatkowo ta pani z rannej zmiany powiedziala ze nie moze ze mna porozmawiac bo ja sie zawsze rano spiesze. No kurcze, to chyba jest zrozumiale ze sie spiesze do pracy, co to za argument? Mam z nia stac i dyskutowac kazdego ranka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjdz wczesniej i sprawe wyjasnij,badz,co badz,to sa powazne zarzuty wobe twojego dziecka.Dlaczego uwazasz,ze wyjdziesz na wariatke..zreszta trudno zachowav zdrowy rozsadek,jak ci one same,wode z mozgu robia Postaw sie! Masz prawo wiedziec.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rady dziewczyny. Dzis rano jak pytalam jak bylo wczoraj, to pani powiedziala ze bylo ok, zadnego bicia. Bede nadzorowac sytuacje. Ale to jest nauczka, zeby ufac intuicji i znajomosci wlasnego dziecka, bo czasem te panie mowia rozne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, to sa powazne zarzuty, i ze wzgladu na moje dziecko (chcialabym to zaadresowac jesli to prawda) i ze wzgledu na inne dzieciaczki w grupie! Zaden rodzic by nie chcial zeby ktos szturchal/bil jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciatekla
jestem babcią trzylatka,który poszedł do przedszkola. jest bardzo dzielny, nie płacze, choć mówi, że tęskni za rodzicami. ostatnio jednak przestaje mi się podobać zachowanie pani; mówi do dziecka po nazwisku i naśmiewa się z niego. co byście zrobili na miejscu rodziców: walka, czy delikatne zwrócenie uwagi,bo ja jako babcia wiem co bym zrobiła,ale nie chcę wyręczać rodziców, w dodatku jestem babcią zakochaną we wnuku. relację z sytuacji otrzymałam od mamy maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak u was po weekendzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzimy w domu....katar,goraczka :-o ....a sie nachodzil :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas znów histeria, parę dni przerwy i wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bardzo dobrze :) zero płaczu,marudzenia czy narzekania. Obiad czasem jest "slaby' no ale co zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonqa
hej... u nas wczoraj po weekendzie był mały kryzys ale dzis juz bez łzy płaczu ale ze smutna mina jakby zaraz miał sie popłakac-i od połowy drogi na rekach moich chciał isc-dobrze ze mam przedszkole obok bloku:/ czy u was w przedszkolach tez jest takie urozmaicone menu? bo ja jak to czytam to zatanawiam sie czy to przedszkole czy restauracja:/ to maja byc pyszne obiadki dla dzieci a nie takie cos:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zet
U nas po wczorajszym kryzysie ciut lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tutaj mi coś doradzicie (sory za powtórzenie) Sytuacja wygląda tak: Syn ma 3,5 roku, jest w grupie gdzie są 3 i 4 latki , do przedszkola poszedł bez problemu ani razu nie zapłakał itp. jest zapisany na 5h . Są dwie Panie na zmiane, w tamtym tygodniu była inna Pani i było wszystko w porządku, od poniedziałku jest już ktoś inny no i tu problem. Dziś jak zaprowadziłam małego do przedszkola to Pani mnie zawołała i powiedziała że syn jest niegrzeczny, że na huśtawkach ucieka na większe huśtawki i zjeżdżalnie no i że nie wie jak to będzie...... a i jeszcze Mały pwiedzial mi wczoraj ze on nie chce chodzić na huśtawki tylko zostać w sali.... Co zrobić, jak mam się zachować w tej syt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ze on nie chce chodzić na huśtawki ? Musi nauczyc sie robić to co reszta dzieci . Dziecku powiedz ze ma słuchać pani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz drugi raz to przezywam:) nigdy nie jest latwo. Starsza corka chodzila do publicznego przedszkola, a mlodsza teraz poszla do prywatnego www.wielkaprzygoda.com i wydaje mi sie ze mlodsza chetniej chodzi niz starsza... Nie wiem czy to zasluga charakteru (chociaz obie sa odwazne i otwarte) czy moze opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×