mieć więcej dzieci jak jedno jest wspaniałe

:-) ot tak uważam. A jedynak? Po śmierci rodziców sam, ciągle sam.

A ile ludzi ma rodzenstwo a i tak kontaktow nie utrzymuja? Kazdy pozniej ma wlasna rodzine i swoje zycie

to twoje zdanie. ja mam inne ;)

Jak to sam???? Zakladasz, ze nie bedzie mial zony/meza, dzieci? A rodzenstwo? Tez bez wlasnego zycia tylko wciaz z bratem/siostra? Ja mam dwoje dzieci. Kochaja sie ale wychowuje ich na pelnowartosciowe jednostki, ktore beda zyc wlasnym zyciem, bez ciaglej obecnosci mamusi, tatusia, braciszka. Mam dwoch synow i ich priorytetem maja byc ich zony i dzieci.

Co innego maz zona a co innego rodzina.

mam 20 lat, moja siostra 25. od 5 lat nie mamy kontaktu. rzeczywiście, fajnie mieć rodzeństwo.

Ja bym tak nie generalizowała, różnie się w życiu układa i nieraz mając dużą rodzinę, można być samotnym..

Różnie się w życiu może potoczyć, ale jestem za tym, że jeśli są możliwości to żeby postarać się o rodzeństwo. W dobrze funkcjonującej rodzinie dzieciakom jest w "kupie" raźniej. Ale to moja prywatna opinia.

Większość rodzeństwa utrzymują kontakty. W moim otoczeniu to widze nam i w otoczeniu męża.

JA z bratem, mam super kontakt, za to mąż ze swoją siostrą w ogóle- nawet nie ma do niej nr telefonu. Tak więc różnie się układa.