Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w ciazy

Narzeczony nie chce pozbyc sie kota

Polecane posty

Gość gość
marek krupski dziś Dziecko nazywasz pasożytem a matkę suką i masz czelność twierdzić że ktoś się nadaje, lub nie, na matkę? A czy ty nadajesz się na człowieka? A autorka boi się, że agresywny kot zrobi krzywdę dziecku. I PYTANIE DO AUTORKI: Czemu to ty sprzątasz po tym kocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje,ze sie boi.Koty sa bardzo falszywe kto przez to nie przechodzil ten nie wie i moze sobie twierdzic,ze koty to wpaniale zwierzeta ktore nigdy krzywdy dziecku nie zrobia,a ja Wam mowie ze to g/o/w/n/o prawda!!! tez mialam kota rasowego byl to kot norweski sliczny pozornie madry itd,w sumie to byla kotka nie kot.Byly dni ze zachowywala sie w porzadku taka pieszczocha slodka,ale tez bywaly dni ze jej poprostu odwalalo,ale myslalam ze to takie niegrozne.Niestety gdy urodzilam dziecko kotka calkiem sfiksowala ktoregos dnia wskoczyla do lozeczka malego gdzie sobie spal syn i zaczela go drapac tak jak by nie wiem cos w nia wstapilo,nawet nie wiecie jak buzke malemu podrapala,jeszcze tego samego dnia maz ja wywiozl do weterynarza chcial ja uspic,ale weterynarz ja wziela sobie i dzieki Bogu. Nigdy wiecej zadnych kotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mój facet w OBOJĘTNIE JAKIEJ SYTUACJI wolałby kota ode mnie czy dziecka, tyle by mnie widział 🖐️ Czy wy jesteście normali???? Stawiacie jakieś sierściuchy wyżej niż własnych partnerów, dzieci?!?! Popieprzyło was i to ostro, macie chory system wartości, skoro zwierzę jest dla was ważniejsze i nadrzędne w stosunku do rodziny :o:o To jest zaburzenie i powinniście to leczyć u psychiatry, bez względu na wasz światopogląd i powody :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam całego ale powiem tak... Kot ma dobrą intuicję... Jak ktoś dla niego dobry to i on jest kochany-masz przykład swojego chłopaka autorko. Jak kot czuje wrogość i niechęć to zapomnij o mizianiu. Kot zachowuje się tak względem ciebie tylko i wyłącznie z twojej winy. I co ty masz do tych 200 zł wydawanych na kota? Ty je dajesz?Zabiera ci je twój partner? Na pewno nie. Płaci ze swoich własnych zarobionych pieniędzy. Zmień podejście do kota to i kot będzie milszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś : jakbym była tym facetem to bym ci jeszcze dała krzyżyk na drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy kota norweskiego i to sa bardzo charakterne koty, moj mnie gryzie i drapie czasami ale to dlatego ze bawic sie chce, dziecku do lozeczka nie wskakuje chociaz jak pojawilo sie lozeczko a synek jeszcze sie nie urodzil to nasz kot lubil w nim spac:D nigdy nie zaatakowal synka, jak przyjechalam ze szpitala to zesmy mu nawet pokazali dziecko, tracil synka lapka zobaczyl ze sie nie rusza i poszedl obrazony:D Co odbilo twojej kotce? Nasz w zyciu dziecku zadnemu krzywdy nie zrobil, a dodam, ze jest rozpuszczony jak dziadowski bicz i spelniamy wszystkie jego zachcianki:D co do autorki to bylam w podobnej sytuacji bo to kot mojego meza ale ja kocham zwierzeta i kota tez pokochalam od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do marek krupski dziś Tak, tak.. Cały świat zły - same pasożyty i suki, a ty jeden w porządku. Prawy i sprawiedliwy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To,to akurat brzydko powiedziane. Ale autorka ...glupia i egoistka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekwe czy to nie mojego brata laska nie pisała?:D Ja mam brata, którego dziewczyna jest w ciąży i odkąd zamieszkała z nim to ciągle narzeka na kota, a to, że miauczy, a to, że chce się bawić. Ostatnio nawet wymyśliła, że kot na nią sie rzucił. Laska nie pracuje, jest na utrzymaniu brata i jeszcze się rządzić chce jego kotem. Porażka. Ja powiedziałam bratu, że dawno bym pasozyta się pozbyła, a po porodzie to bym takiej głupiej jeszcze dziecko zabrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jakby mój facet w OBOJĘTNIE JAKIEJ SYTUACJI wolałby kota ode mnie czy dziecka, tyle by mnie widział lapka.gif Czy wy jesteście normali???? Stawiacie jakieś sierściuchy wyżej niż własnych partnerów, dzieci?!?! Popieprzyło was i to ostro, macie chory system wartości, skoro zwierzę jest dla was ważniejsze i nadrzędne w stosunku do rodziny pechowiec.gifpechowiec.gif To jest zaburzenie i powinniście to leczyć u psychiatry, bez względu na wasz światopogląd i powody pechowiec.gifpechowiec.gifpechowiec.gif " Rozumiem, że dla ciebie dowód miłości to wypieprzenie innych domowników z chałupy? Kolejna "mądra inaczej". x Jak na razie nie widzę tu nic, co by świadczyło, że kot jest ważniejszy. Ja mam dwa koty. Oba nierasowe. Oba wyciągnięte z dziczy i nie do końca wg mnie normalne. Jak się urodziło dziecko, to dopiero się okazało jak koty są jednak mądre. Nigdy się nie zdarzyło, żeby jakiś się agresywnie zachował. Zwykle schodzą małemu z drogi, bo wiedzą, że często się to kończy np. ciągnięciem za ogon. A mały uczy się miłości do zwierząt, obecnie już nauczył się głaskać delikatnie koty, zamiast wyrywać sierść, a ma dopiero 10mcy. Dla dziecka wychowywanie się ze zwierzęciem to ogromna korzyść, a kot jest super stymulantem rozwoju. Mój syn właśnie dzięki kotom szybko uczuł się pełzać, potem raczkować i już chodzi, bo tak bardzo go koty fascynowały i za wszelką cenę chciał podejść bliżej. Jam mały śpi, to koty często przychodzą i kładą się w rogu łóżka :) Pomyśl o swoim dziecku, czemu chcesz je krzywdzić odbierając wspaniały stymulator rozwoju? O felinoterapii słyszałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby dlaczego mialby ten narzeczony kota sie pozbywac?Bo tobie sie tak ubzduralo,autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje obejrzec chociaz jeden odcinek (wlasnei obejrzalam pierwszy) tego programu :kot z piekla rodem Do konca :) z pelnym zrozumieniem,nie tyle co zwierzecia, co tez tych ludzi,a akurat jest mowa zazwyczaj o ludziach w zwiazku,gdzie jedno np nie akceptuje. Male zmiany zdzialac cuda moga :) chociazby z milosci do faceta sprobuj spojrzec na to zwierze z empatia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestem w 6 msc ciazy, mieszkam z narzeczonym i jego psychicznym kotem. " " Kot jest w stsosunku do mnie agresywny, nie caly czas oczywiscie ale jak chce sie bawic to potrafi podejsc i mnie lapa tracic badz ugryzc. " "Jeszcze bym zrozumiala jakby to byl jakis mily kotek normalnych rozmiarow ale to wazy 7kg. " :D:D:D padlam. chyba wiem o jakiego kota chodzi moja kolezanka ma takiego samego wg opisu ale nie wiem jaka rasa. jezeli to ta ktora mam na mysli to te koty sa przyjazne. chyba ze kogos nie lubia to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden kot ńic dziecku nie zrobi!!!!! Bez obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak chce sie bawic to potrafi podejsc i mnie lapa tracic badz ugryzc. "" Jakby cipcia użyła wyszukiwarki to by zrozumiała, że to jest normalne i naturalne zachowanie, tak koty zapraszają się i inne gatunki do zabawy, i w tym jest zero agresji. A skoro panienka jest zbyt dystyngowana na zabawy z kotem to trzeba przygarnąć DRUGIEGO KOTA, wtedy oba będą się sobą nawzajem zajmować, i na jaśnie panią nawet nie spojrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie to maine coon (opis wygladu pasuje). Sama mam i nie znam lagodniejszych kotow. Te koty bardzo przyzwyczajaja sie do wlascieli. Sa bardziej jak psy (wazniejszy dla nich czlowiek niz miejsce), dlatego tez bardzo przezywaja rozstanie z wlascicielem. Zwierzaka trzeba po prostu pilnowac w kontaktach z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest raczej z autorka,a nie,niczemu winnym i nienarodzonym,dzieckiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No,to jest pewne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×