Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy które chciały mieć córkę a mają synka

Polecane posty

Gość gość
Ja chciałam w pierwszej ciąży mieć synka, bardzo, bardzo. Na usg najpierw wychodziło że będzie córka, więc było rozczarowanie o którym mowa, ale ostatecznie urodził się synek, moje największe szczęście :) Teraz jestem w drugiej ciąży i od początku wiadomo, że będzie dziewczynka. Bardzo chciałam ją mieć i się udało. Wiadomo, najważniejsze żeby dziecko było zdrowe nie ma nic ważniejszego, ale jestem przeszczęśliwa, że spełniło się moje marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwóch chłopców, jeden mega przystojny, super facet aż żal go dziewczynie oddać drugi mega maluch 6 miesięczny małe cudo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm...no to tak....3 ciaze,przy kazdej nadzieja na corke,a jednak los zdecydowal inaczej i mam trzech wspanialyxh muszkietrow i zadnego zalu do losu....bo to moje kochane,wyczekane( choc ten trzeci z wpadki ,,wieku sredniego " :-P )dzieci... <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze rozterki to nic w porównaniu z tym co przeżywamy żony Henryka VIII próżno czekającego na następcę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wolałam mieć córkę niż syna :) ale relacje z dzieckiem na tym nie ucierpiały w żaden sposób. Może za drugim podejściem będzie dziewczynka...a jeśli nie to też fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:37 no tak, zawsze można oddać facetowi ;) ja chciałam córkę, wmówiłam sobie chłopca, urodziłam córkę i unikam różu jak ognia ;) (czasem sie nie da)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam chłopczyka. I mam! Chlopak będzie miał łatwiej w zyciu taka jest prawda. Corke ciezko wychowac, tylko ciuchy, kosmetyki w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem pewna, że część z tych bab, które tu piszą, że te które chcą mieć konkretną płeć dziecka nie powinny mieć dzieci, jestem pewna, że część z tych bab sama marzyła o dziewczynce czy chłopczyku tylko, że głupi ma zawsze szszęście i im akurat się udało, dlatego nie muszą takich tematów zakładać. Ale cóż.... OBŁUDA przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam.ta baba co nie chciala miec nic innego jak córkę. Generalnie u nas w rodzinie same baby sie rodziny i bylo to dla mnie tak naturalne ze corka. No i gdy zaszłam w ciąże i dr powiedzial ze syn bylam w szoku! Imienia nie mialam dla córki i owszem-od zawsze;) No i bałam się jak to będzie czy pokocham...jak sie urodzil wylam jak bóbr-ze szczescia:) byl tali kochany... I te jego niebieskie oczka-ech uwielbiam.mojego malego mężczyznę:) no i jak czekałam na drugie dziecko wszyscy mówili ze życzą córki i ze na bank corka bo wg nich wszystkie znaki(????)wskazują na córkę. Wiec ja imię znow.na córkę.wybarlam ale w głębi chciałam syna... I mam:) i tal jestem mama 5 latka i 3 miesięcznego bobasa i nie oddałabym ich za nic w świecie:P mąż nawet mówi ze to takie mamusiowe synki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też dotyczy ten temat. Kupę lat temu w ciąży marzyłam o córce miała już imię, na usg odwracał się tyłkiem więc nie wiedziałam do samego porodu, na porodowce praktykantka pytała o imię było tylko dla dziewczynki wybrane. Urodził się syn, płakałam że szczęścia że mam zdrowego pięknego syna. Dziś ma 11 lat i myślę że z dziewczynami jest większy kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytalam wszystkich postow temat mnie dotyczy pierwsza cora druga tez chcialam core ale wyszdl synek nie zamienilabym go na 10 corezek kocham go nadf zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_Gotham_City
no to ja się wypowiem bo to temat, który mnie dotyczy - pierwsze dziecko bardzo chciałam mieć pierworodnego synka i udało się :) drugie takie do pary marzyłam o dziewczynce ale urodził się drugi synek, kocham go ponad życie i nie zamieniłabym na żadną dziewczynkę ale cóż jakiś tam żal pozostał.. i wcale nie chodzi o te piękne różowe sukieneczki, falbaneczki itp, owszem patrzę na nie z żalem jak kupuję ubranka dla chłopców ale to dlatego, że nie mam córki a marzę o dziewczynce bo sama wychowałam się wśród prawie samych facetów - ja nie miałam rodzeństwa, tylko dwóch kuzynów z którymi miałam częsty kontakt i do tej pory mam, a moja mama już nie zyje... i marzyłam o dziewczynce żeby zawiązać relację taką kobiecą, której zawsze mi brakowało.... ale widocznie los chciał, że znów mam dookoła samych facetów bo mam 3 w domu.. ale chcieliśmy mieć z mężem trójkę dzieci więc jeszcze jedna szansa przede mną... i teraz już będe stosować te metody, które niby pomagają czyli seks przed owulacją itp.. no i zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chcialam miec corke a na usg dowiedzialam sie, ze bedzie chlopiec i ok. Podeszlam do tego na spokojnie ale i bez entuzjazmu. Teraz synka kochaM najbardziej na swiecie. To moj maly krolewicz. Juz nawet nie pamietam, ze chcialam corke...nawet teraz to bym mogla miec kolejnego syna. Dzieci sa cudowne. Najkochansze. Plec sie nie liczy. Dziecko to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od zawsze marzyłam o córeczce i udało się, mam swoją malutką kobietkę, moje największe szczęście :) nie wiem co by było gdyby urodził się synek. Na pewno bym go kochała, ale myślę, że szybko starałabym się o kolejne dziecko, żeby mieć również upragnioną córeczkę. I to nie ze względu na ciuszki, tylko, tak jak ktoś już napisał, na tą niezwykłą więź jaka łączy matkę i córkę. Mały chłopczyk na pewno byłby słodki, ale kiedy by dorósł, miał swoje sprawy, nie spędzałby ze mną czasu na pogaduszkach, zwierzeniach, nie chodziłby ze mną po sklepach, nie poszedłby do kawiarni, kosmetyczki czy fryzjera. Sama mam super kontakt z moją mamą, naprawdę jest moją najlepszą przyjaciółką, i właśnie często się spotykamy, plotkujemy, razem gdzieś wychodzimy itp. Mam też brata, i wiem, że on też bardzo kocha moją mamę, ale nie spędza z nią tyle czasu, nie zwierza jej się ze wszystkiego, nie wychodzą razem zbyt często, chociaż mają ze sobą również bardzo dobry kontakt, ale to już nie jest ta wyjątkowa więź... i to samo obserwuję również wśród rodziny i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka marzyła o córeczce. Urodził się chłopak. Po 2 latach zaczęli starania o kolejne dziecko, oczywiście chciała dziewczynkę. Stosowała jakieś dziwne metody z jedzeniem czy nawet fazami księżyca :P była przekonana, że będzie dziewczynka... urodził się chłopak. Była zawiedziona i nawet o tym mówiła. Kiedyś szłyśmy w centrum miasta, ona z dwoma małymi chłopcami co chwile patrzyła na dziewczynki, szczególne te w wózkach. Aż mi niezręcznie było bo miałam wrażenie, że wolałaby dziewczynkę zamiast swoich dwóch chłopców... Mało tego... ja zaszłam w ciążę i... urodziłam dziewczynkę ... koleżanka na początku wypytywała co i jak, pytała o małą, no ale teraz coraz mniej się odzywa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja akurat znam dziewczyny, wlasciwie to juz kobiety, ktora maja luzny kontakt z matka, ale swietnie dogaduja sie z ojcem i to wlasnie z nim chodza do kina, na kolacje i na zakupy. Znam tez facetow, ktorzy zabieraja swoje mamy do spa i radza sie ich w sprawach sercowych. I znam tez dwoch braci, ktorzy bardzo by chcieli miec blizszy kontakt z matka, ale ona wlasnie preferuje jedyna corke. Kto wie, moze tak jest z Wami. Moze brat czuje sie odepchniety. Plec dziecka jest malo istotna, wazne jest jaka jestes matka dla swoich dzieci, wtedy ta magiczna, "wyjatkowa" wiez pojawia sie sama. I na koniec. Dzieci nie rodza sie po to, zeby spelniac marzenia i oczekiwania swoich rodzicow. Dzieci rodzi sie dla swiata, nie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w bliższej rodzinie były w zasadzie same dziewczynki, więc dla mnie to było jakby naturalne, że i ja będę mieć dziewczynkę, po prostu wiedziałam jak to jest i z czym to się je- mali chłopcy to była dla mnie kompletna abstrakcja. Kiedy w ciąży okazało się, że będę mamą bliźniaków, byłam już na bank pewna, że chociaż jedno z nich będzie płci żeńskiej. A tu zonk- 2 chłopaków. Przeżyłam nie tyle rozczarowanie, co zastanawiałam się, jak to będzie wychowywać chłopców... A teraz? Chłopaki mają 2 lata, a ja nie wyobrażam sobie, że mogliby być dziewczynkami. I gdybym miała kolejne dziecko, to również chciałabym chłopca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno mój brat nigdy nie był, i nie czuje się odepchnięty. Po prostu jak to facet, nie będzie chodził z mamą 3 godz po sklepach z ciuchami czy zwierzał się ze wszystkiego, chociaż kontakt z mamą ma bardzo dobry, i obydwoje zawsze na siebie mogą liczyć, ale jednak to nie jest to samo co taka kobieca więź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak napisalam wyzej - bzdura. Jedna kolezanka mi kiedys powiedziala, ze kocha swoja mame, bo jest jej mama, ale jej nie lubi jako kobiety. Sa zupelnie rozne i nie potrafia sie dogadac. I na tym caly myk polega. Plec nie ma tu nic do rzeczy. A juz najwieksza bzdura jest stwierdzenie, ze chlopak sie matce nie zwierzy. Ja tez mam brata i mowi mojej mamie wszystko, sa najlepszymi kumplami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jest tylko moją mamą,a przyjaźni się z moim bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja długo czekałam na dziecko . Jak już zaszłam w ciążę to bardzo chciałam córeczkę. Miałam świadomośc , że to może być moje jedyne dziecko a dziewczynki przeważnie w dorosłym życiu są blisko ze swoimi rodzicami . Urodziłam dziewczynkę . Teraz jestem w drugiej ciąży i też będzie dziewczynka . Tym razem płeć była mi obojętna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam trójkę dzieci .Dwie duże córeczki i malutkiego synka.Moje panny na wieść,że będą mieć rodzeństwo rzuciły tekst ma być braciszek.Wybrały imię i niecierpliwie czekały na USG.Okazało się,że będą mieć tego braciszka.Ja marzyłam o chłopczyku bo to ciąża "rzutem na taśmę".Mąż kocha dzieciaczki po równo dziewczyny w braciszku zakochane wyrywają go sobie z rąk. Dziadkowie mają jobla na punkcie wnusia a ja cieszę się,że się udało.Przeszłam terror różu,czesanie długich włosów.Przedemną inne wyzwania:) Gdyby była 3 côreczka cóż byłabym trochę zawiedziona ale tak samo zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie wiedziałam czy chcę syna czy córkę. Znajdowałam wiele plusów i minusów u jednej i drugiej płci. Chciałam tylko i wyłącznie zdrowego dzidziusia. Nawet nie chciałam poznać płci na USG więc dopiero przy porodzie okazało się, że to syn. Nie wiem jak wyglądałyby relacje z córką i prędko się nie dowiem bo na razie 2 nie planuję. Wiem natomiast, że syn ma 4 latka i jest prawdziwym synkiem mamusi :) Mąż zazdrości nam tej wyjątkowej więzi. Jeśli chodzi zaś o ubranka to tylko z pozoru dziewczęce są ładniejsze. Mam chrześnicę i jak mam jej coś kupić to bardzo ciężko ubrać dziewczynkę bez tego mdłego różu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam córeczkę, a całą ciąże wszyscy wróżyli mi chłopca i tak to sobie zakodowałam w głowie, że gdy w 8 msc ciąży dowiedziałam się, że pod sercem noszę dziewczynkę, a nie chłopca to przez chwilę poczułam coś na kształt rozczarowania, sama nie wiem czemu. Niemniej to uczucie było chwilą, bo z córeczki przecież też się cieszyłam, a gdy się już urodziła to nie wyobrażałam sobie nawet by mogła być chłopcem. Dziś ma 5 lat, jestem z niej bardzo dumna i cieszę się, że mam córkę. Choć gdyby była chłopcem to moja miłość nie byłaby mniejsza :) Dziecko to dziecko, każde jest kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegheohgjoea
Ja też zawsze marzyłam o córeczce i gdy okazało się, że będzie chłopiec to byłam rozczarowana no i popłynęły łzy. Ale trwało to raptem kilka dni i pogodziłam się z tym. Bardziej chyba mnie wkurzało to męża "a nie mówiłem?" ;) Teraz owszem nadal bardzo chciałabym mieć dziewczynkę, ale nie zamieniłabym synka za żadne skarby. To moje "chcenie" nie miało od początku żadnego wpływu na moje odczucia względem niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nigdy nie kręciły ciuchy, maratony po galeriach i babskie pogaduchy. Zawsze miałam więcej kolegów niż koleżanek. Zostało mi to w sumie do dzisiaj :) Nie znoszę zakupów, strojenia się i innych cudów ;) Mdli mnie od różu, falbaneczek i kokardeczek. Całe szczęście mam syna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jesteś chłopczycą ty powyżej dlatego tak masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee tam chłopczycą...ja tam też nie lubię pazureczków,loczków,oczków...normalna baba jestem...tylko nie lalencja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, wy chyba naprawdę problemów nie macie, dojrzejcie trochę do rodzicielstwa. I cieszcie się, że los was nie doświadczył. Poczytajcie wątki o rodzicach chorych dzieci i pomyślcie - sparafrazuję temat tego wątku - o mamach, które chciały mieć zdrowe dziecko, a mają chore, albo którym dziecko umarło. I jeszcze te sugestie, że mamusia jest zawiedziona płcią i rozpieszcza inne dziewczynki - słabo mi się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×