Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

botakpoprostu

Jestem kochanką.

Polecane posty

Czekałam na to pytanie.. Sama nie znam na nie odpowiedzi. Na początku spotykaliśmy się w towarzystwie, niewinne rozmowy, podobał mi się , przyciągał mnie strasznie ale nie chciałam niczego, kiedyś tak wyszło, i pękłam. Oczywiście napisałam mu że to nie powinno mieć miejsca, i nie mieliśmy kontaktu, przez długi czas omijałam ten temat. I tak krok po kroczku przy następnej okazji zaczeliśmy rozmawiać i tak się rozwineła znowu znajomość i trwa do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
zwolenniczko konkubinatu- mysle, że (o ile) autorka zrobi to bez wdawania się w zbędne szczegóły (typu opowiastki o uczuciach, bo ewidentnie on nie chce o nich słyszeć) i faktycznie nie pozwoli mu na żadne czułości, od których nogi jej się uginają (wiem, że facet tak potrafi) to on nie będzie miał zbyt dużego pola manewru. Autorka może oczywiście dać mu wybór: "albo ja albo rodzina" tylko po co marnowac sobie życie z kimś takim jak on, przeciez zdradzi, to kwestia czasu. - w razie gdyby ewentualnie wybrał autorkę. Jak to się dalej potoczy? To zalezy tylko od niej samej, potoczy się to tak, na ile mu pozwoli. Chociaz tak jak już napisałam, taki związek nie ma racji bytu. To może być przelotny romans, oderwanie od szarej rzeczywistości, obowiązków ale pamiętaj, że on ma rodzinę. I zawsze będzie miał a Ty, jesli tylko na to pozwolisz będziesz cierpiaŁa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co macie wiedzieć co w waszych życiach? zamykaj ten rozdział i nie zaglądaj nikomu do sypialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto,takie bajeczki nie dla mnie masz ciągoty do k***wstwa,lubisz taplać się w gnoju,interesuje cię jego k***s, wiele hałasu o nic,prawda? zrób sobie rachunek sumienia nawet jesli nie jesteś katoliczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nazwałam Cię dziwką, po prostu nie moge zrozumieć co Tobą kierowało, ze poszłaś z nim do łóżka. I niestety wciąż nie rozumiem, bo "kiedyś tak wyszło i pękłam" do mnie nie przemawia... Facet ma żonę a spotykaliście się w towarzystwie bez niej czy jak? Oni nie chodzą nigdzie razem? Znasz ją w ogóle a ona Ciebie? Przecież to kosmos jakiś jest, naprawdę.. Nie czujesz się wykorzystana? Moze skup sie nad tym jak ten mężczyzna Cie traktuje, jak traktuje swoja żonę? Zwizualizuj sobie, jak po seksie z Tobą, idzie do niej. Jak ją przytula, słucha co tam u córki w szkole? Obrzydliwe to i tyle. I nie, nie rzucaj się w wir imprez, zeby mu pokazać. Po prostu się od niego odetnij na Boga! Bo na dzień dzisiejszy tkwisz w bagienku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messeria. Nigdy go nie postawię przed takim wyborem. I tak znam doskonale na to odpowiedź, on od początku postawił sprawę jasno. Tylko że zadne z nas nie zakładało że to będzie tyle trwało, ale to nie istotne. Nawet jakby chciał zrezygnować żony zakłądając hipotetycznie, to i tak bym nie mogła z tym żyć, nie odnalazłabym się w tej sytuacji. Rozwiązanie jest jedno , już podjełam decyzję , trzeba to zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie kolegowałabym się z taką ladacznicą,która dobiera się do rozporka żonatego,nie miałabym zaufania do takiej przynosiłoby mi to ujmę na honorze jestem prawym człowiekiem i żaden alfons nie zbajeruje mnie żadna k***wka nie wzbudza zaufania,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
dokładnie, macie wspólnych znajomych. Chwilowo to Ty bedziesz na przegranej pozycji, bo go kochasz i musisz sama z niego zrezygnować. Ale pomyśl co bedzie za jakiś czas, jesteś młoda, baw się, jesli będzie chciał to znajomych wypyta co u Cb i zobaczysz(?) jak go zazdrośc zżera. Oczywiście o ile nie znajdzie sobie następnej, bo to baaardzo prawdopodobne. Okaż się tą mądrzejszą, odejdź z podniesion.ą głową. Niech to on zaluje, nie Ty. Do gościa: można prawić morały dopóki samego taka sytuacja nie dotknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwolenniczka konkubinatu, odpowiadając na Twoje pytania. Tak spotykaliśmy się w towarzystwie bez niej, ona mnie nigdy nie widziała. Często wychodzi bez niej, nie jest typem domatora. Czasami się czuje wykorzystywana, ale tak jak pisałam z niczym mnie nie okłamywał, wiedziałam od początku. Ja też jej nigdy nie widziałam, tylko na zdjęciu ( nie wytrzymałam i musiałam zobaczyć.) Kiedyś z daleka ich widziałam razem.. No własnie, Ci wspólni znajomi to straszny minus bo nigdy nie odetne się do końca, zawsze coś tam usłysze tak samo jak on, pewnie będzie wiedział co w moim życiu się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile lat śpisz z tym cudzym mężem? Wydłubałabym oczy gdyby jakiś fagas potraktował mnie jako material na kochankę, wiedząc,że jestem mężatką, albo,ze on jest w związku a mimo to startuje do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
Autorko-jest szansa na to, byś pisała tutaj czy nie wiem gdzie, jak sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messeria. Na pewno będzie to dla niego ujmą( też jest takim typem ), bo niby nie jest zazdrosny ale zawsze ma jakieś ale jak gdzieś wyjdę, albo coś. Mówi mi że nie może mnie w niczym ograniczać, a np jak wie że gdzieś wychodze to mnie poucza, prosi żebym się pilnowała, wypytuje się jak było, cały czas się upewnia czy nikogo nie poznałam. Zwolenniczka, wiem to akurat nie od niego, on stara się nie opowiadać o niej , mówi tylko o niej w kwestii awantur , pretensji itd. jej reakacji na późne powroty, o jej domysłach a nie o ich życiu prywatnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mogę tutaj informować o postępach i mam nadzieje o udanym zakończeniu. Chwilowo on się nie odzywa, czasami robi takie przerwy, uważa że to dla mojego dobra. Dlatego muszę się zebrać i od razu teraz jak się odezwie postawić sprawe jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messeria a jak myślisz, jak się odezwię do mnie od razu mu napisać o moich zamiarach czy uddać że jest wszystko ok, i dopiero na spotkaniu mu powiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
rozumiem, ze on kontaktuje się z Tobą w formie smsów, tak? A wy nie widzicie się razem w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie możesz wziąć telefonu i do niego zadzwonić? Powiedzieć, zeby się z Toba nie kontaktował bo nie masz już ochoty tego ciągnąć? Będziesz tak czekala aż pan i władca kapnie Ci troche zainteresowania? Skończ to już, dzisiaj i po temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kontaktujemy się telefonicznie, nie pracujemy razem. Nie mogę, nigdy nie odzywam się pierwsza , nie wiem gdzie i z kim aktualnie jest, taka forma ustalona jest od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie byłabym dupodajką dla żonatego k****arza za bardzo cenię się wiem,jestem twierdzą nie do zdobycia dla takich *****czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
No wiesz, ja patrzę na to z boku, mogę Ci jedynie doradzić i myślę, że dobrze, bo czasami tzreba posłuchać kogoś kto może ma większe doświadczenie, kto patzry na to z innej prespektywy, chcę byś wybrała i zachowywała się najlepiej jak możesz dla siebie samej, nie oszukując siebie. Mam dwa przykłady: 1. Jeśli napisze-nie odpisuj od razu, a za jakieś dwa dni napisz, że fajnie, fajnie ok, sorry, że od razu nie odpisałam, ale nie miałam czasu albo, ze zapomniałaś. Potem jak napisze nast. smsa to odpisz mu w dwóch słowach i że pzrepraszasz ale musisz kończyć bez podawania przyczyny. 2. Wcale nie odpisuj, na żadnego smsa, na nic, totalna olewka. Jesli pofatyguje się do Cb, zeby sprawdzić co się dzieje, to powiedz, ze nie miałaś czasu, bo musiałaś się uczyć. Niech wie, ze są rzeczy wazniejsze. Na koniec, że już nie możesz się z nim spotykać, bo masz duzo nauki. 3.-jesli chciałabyś sie pobawić troche, po nieodpisywaniu na smsy, dopiero jak dojdzie do spotkania, to powiedz coś w stylu" słuchaj, ja nie mogę już sie z Tb spotykać, poznałam kogoś, to jest bardzo wartościowy facet i na samym poczatku znajomości chcę być fair wobec niego. No i wtedy zobaczysz jaka bedzie reakcja, myślę,że moze być zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
Ale tak czy tak,musisz to zakonczyć, bez wzgledu na to, czy bedziesz chciała jeszcze trochę go powodzić za nos czy nie. Może i dobrze zwolenniczka Ci radzi, zebyś wzięła telefon i nie patrzac na zadne reguły powiedziała mu, ze to koniec, ale jesli odczyta to zona, to prawdopodobnie zacznie się u nich w domu piekło a pamiętaj, ze mają małe dziecko. Wiesz,co... tak mi się wydaje, ze on odzywa się do Cb, wtedy kiedy ma gorsze dni z żoną. Bo po co miałby to robić dla Twojego dobra? Gdzie w tym logika. Z żoną jest dobrze, to po co mu Ty, a le jak jest źle, to pokazuje zonie,ze potrafi sobie wyjsc z domu i zniknąć niewiadomo gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś kochanką, jesteś kurwą najgorszego sortu. Właśnie takie nic nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Messeria. To co odpisywałaś w punktach już robiłam, nie odpisywałam jak napisał znowu to mu napisałam że byłam zajęta i nie miałam czasu. Już nie raz go olewałam , ale działa to w tym przypadku jak płachta na byka. Nie mogę mu odpisać tak za dwa dni, bo jak już mówiłam, sama nie mogę napisać , wiadomo że jest taka opcja, ale nie chce żeby ona to przeczytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwolenniczka nie zmienie, bo pomyśli że specjalnie to zrobiłam żeby przeczytała to jego partnerka, skoro nigdy tak nie robiłam to teraz to by nie bylo normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
Co to znaczy, że działa to na niego jak płachta na byka? Jak on się wtedy zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messeria
Jak podziałają na niego słowa, ze kogoś poznałas? Powiedzialas mu juz cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×