Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Monajka

Czy byłyście kiedyś zakochane w kimś poznanym wirtualnie?

Polecane posty

Gość gość
Sowaa a jak wytlumaczysz ze wiele osob po takich relacjach popada w apatie lub depresje jesli nastapi krach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowaa
"To raczej ped do marzen do jakiejs ekstazy gdzie ktos wreszcie poczuje sie dobrze, gdzie jest sie akceptowanym. " - O tak, to bardzo dobrze ujete, oprocz pozadania fizycznego dozenie do tego stanu, ktory sobie wyobrazamy, ze bedzie z tym internetowym wyobrazonym idealem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowaa
Nie wiem, jak to wytlumaczyc, ale to jest niestety cena, ktora placimy za chwile przyjemnosci. Osobiscie jestem przeciwna takim relacjom, bo to jak skok bez spadochronu. Ale sie zdazaja. Zanim sama tego nie doswiadczylam, to nawet nie wiedzialam, ze to taka lep na muchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyciagnelas sie juz ze swojego czy to jeszcze trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak byłam, ale zauroczenie to lepsze słowo żeby to opisać. Jednego udało mi się nawet poznać i nawet byliśmy parą przez jakichś czas :) A drugiego, niestety nie spotkałam nigdy na żywo. Nawet nie wiem, czy był tym za kogo się podawał. Ale mimo wszystko jestem zdania, że fajnych i ciekawych ludzi da się tam poznać. Trzeba tylko zachować rozsądek i zdrowy osąd sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałam tak mojego ukochanego :) Okazało się że mieszkamy od siebie 80 km :) Bardzo długo rozmawialiśmy przez telefon zanim się spotkaliśmy.Teraz spędzamy ze sobą każdy weekend,jestesmy razem juz trzeci rok i jest wspaniale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staram sie o nim nie myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowaa
20:35 i Liriel - Swietnie, ze tak wam sie udalo. Na pewno mozna spotkac fajne osoby. W tym temacie chodzi bardziej o to, ze czasem mozna sie wciagnac w jakies niefortunne zakochanie, ktore nijak nie ma zwiazku z rzeczywistoscia, a potem cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowaa
20:28 - Ja sie za bardzo nie mam z czego wyciagac, bo moj przypadek nie jest ani ciezki, ani beznadziejny. Ale pokazal mi bardzo dobitnie, jak wyglada natura takich internetowych zauroczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:59 sowaa - Tą nieszczęśliwą część masz w drugiej części mojej wypowiedzi. Dodam jeszcze na wszelki wypadek, że olał mnie z dnia nadzień, bez żadnego wyjaśnienia. To może będzie wystarczająco niefortunnie, żeby móc się wypowiedzieć. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowaa
Liriel - Widzialam, ze masz tez druga, niszczesliwa wersje, ale uzylam tej pierwszej jako przykladu, ze moze byc i fajnie. Oby nam sie trafialo jak najmniej tych nieszczesliwych wersji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie byś chciała go spotkać na sex kamerce, portalu randkowym, w banku czy w rynsztoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marikaSE
Zakochać się w kimś poznanym wirtualnie, a zakochać się w kimś, kogo znamy wirtualnie, to dwie różne rzeczy. Nie wyobrażam, że mogłabym się zakochać w kimś, kogo znam jedynie z internetu. To przecież tak naprawdę zakochanie w czymś nierealnym, to, kogo znamy z internetu, jest jedynie naszym wyobrażeniem o tej drugiej osobie. Nie wiemy jak wygląda, kim tak naprawdę jest, jak rozmawiałoby się nam na żywo. Jedna strona kreuje swój wirtualny wizerunek, a my to dodatkowo odbieramy na swój sposób i jak dobrze się układa ta znajomość, to dodatkowo ją sobie idealizujemy. Natomiast zakochać się w kimś, kogo poznaliśmy w internecie, ale spotkaliśmy się z nim i tworzymy relację już w świecie normalnym, to co innego i jak najbardziej jest to możliwe. Jest mnóstwo przykładów par, które poznały się przez internet, przez jakiś portal i tworzą teraz szczęśliwą parę. Znajoma niedługo wychodzi za mąż za faceta, którego poznała na mydwoje, dopasowali się bardzo dobrze, wirtualnie się poznali, jednak znajomość już normalnie rozwijali, pierwsze spotkanie utwierdziło ich w przekonaniu, że to faktycznie jest to. I tak od randki do randki znajomość przechodziła na kolejne etapy, aż do teraz i mogę o nich powiedzieć, że są jedną z bardziej szczęśliwych par, jakie znam. Czyli można. Ale nie jestem w stanie zrozumieć osób, które twierdzą, że zakochały się w kimś, kogo znają JEDYNIE przez internet. Można kogoś takiego lubić, ewentualnie zauroczyć, ale nie zakochać, to jest poważniejsze uczucie moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończcie pierdolić te brednie bo jesteście żenujący. Przyszło mi żyć w czasach kobiet które nie wzdychały na widok Bogusława Lindy, i mężczyzn którzy ziewali przy Demi Moore, za to co niedziela umawiali się z postacią z ramki na zdjęcie tudzież z tapety w telefonie - żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga Szalona Kociara
Tak - w moim obecnym mężu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazylem,ze dziewczyny sie wkrecaja dosc szybko teraz nie nawiazuje kontaktow przez net bo po co komus przykrosc robic. Ale dziwie sie,ze mozna cos poczuc lub tesknic za kims kogo sie osobiscie nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga Szalona Kociara
Jakkolwiek psychopatycznie by to nie brzmiało, ale ja naprawdę zakochałam się z moim mężu zanim go poznałam w rzeczywistości. Dla mnie też to było dziwne jak można zakochać się w kreacji z internetu. A no mozna, tylko ja miałam to szczęście że mój mąż niczego nie kreował, przedstawiał się taki jaki jest w rzeczywistości. A to niestety rzadko sie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc wszystko zwyciezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mozna przestac kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wagan
Tak to sie zdarza-ze ta 2 strona mysli tym samym torem,ma te same zainteresowania,rozumie nasze problemy( duze i male). Tak,mozna sie zauroczyc(nawet na wiele miesiecy)/zakochac. Kiedys przezylem taka sytuacje. Mialem wtedy 27Lat.Dzisiaj 34.Nie zaluje.Mile mam wspomnienia.Jedyne czego zabraklo to spotkania w 4 oczy. Ona nie chciala(byla w zwiazku,mieli nawet termin slubu ustalony). Wytlumaczyla sie ze dziecko w drodze i ze przez spotkanie moglaby go zostawic.Dlugo jeszcze kontakty utrzymywalismy ale ustalilismy ze tylko czysto kolezenskie.Zakonczylismy tuz przed jej slubem.Oboje tak ustalilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz nie zalujesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wagan
I tak, i nie. Staram sie nie rozmyslac juz dzisiaj w kategoriach zalowania, co by bylo gdyby.Widocznie tak mialo byc. Mile,bardzo mile wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, i nadal jestem:-) jesteśmy razem ponad 2lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jestem. Nie polecam bo to jednostronne. Tylko cierpienie....ale to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo polubiłam tu jednego gościa.Zakpił sobie ,urwał kontakt.Traktowałam Go jak kolegę,przyjaciela ale cóż takie życie.Nie żal mi ,czasami tu zajrzę ,ale nic nie piszę a wiem że on tu nadal jest:)Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś chodzi o jakiegoś aktora? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu sami aktorzy i kłamcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×