Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marlenka2206

Mamy na marzec 2015r

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyny, a możecie napisać co umieją już wasze dzieci? Bo mnie chyba czeka wizyta u pediatra i rehabilitacja. Syn 2 marca skończy 5 miesięcy. A przekracza się tylko z pleców na boczku. Nie unosi się tez na prostych rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Pangaz. Dobrze,ze Lena juz nie placze na rehabilitacji. Moze niedlugo nawet zaczenie jej sie podobac:) Oo takie tubki z jednym smakiem to fajna sprawa. Niestety tez nigdzie nie widzialam takich rzeczy. Gościu,pewnie chodzilo Ci o 2.sierpnia,a nie 2.marca ;) Moja corka skonczy 5miesiecy 08.08. Co potrafi? Hmm... Przekreca sie sama na brzuch (calybczas to robi,uwielbia to), czasem zdarzy jej sie przekrecic na plecy,ale raczej przypadkiem. Wiadomo,ze potrafi przekrecac sie na boki. Glowke podnosi wysoko,trzymana w pionie trzyma ja juz sztywno. Nie trzeba jej podtrzymywac. Ciagnie ja ladnie do siadu,sama sie dzwiga i stara usiasc (ale oczywiscie sama jeszcze nie siedzi,tylko podnosi glowke i barki od podloza),kreci sie wokol wlasnej osi,wklada stopy do buzi. Potrafi chwycic zabawke,przeklada ja z reki do reki,oglada,bawi sie nia w przestrzeni (oczywiscie wklada zaraz do buzi :). Cbyba wszystko... Gosciu czy cwiczysz ze swoim dzieckiem? Turlacie sie, kladziesz czesto na brzuchu? Moze Twoje dziecko potrafi duzo wiecej,ale nie wie czego wymagasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dziecko 3/4 dnia dpedza na brzuchu. Mam jeszcze 3 latek, z która się bawie a maluch nam towarzyszy. Grzechotkami bawi się ładnie, ale martwi mnie to przekraczanie, nie wkłada tez stop do buzi. Ale do siadu ciągnie - tzn chyba ta próba trakcji, ale sprawdziła raz czy dwa i więcej nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w książeczce dziecka masz taką tabele co dziecko powinno potrafić w danym mies.Poczytaj sobie tam i zobaczysz co potrafi twoje dzoecko a czego nie.Każde dzoecko idzie swoim tępem i nie ma co porównywać.Teraz już to woem:)Jedno dziecko staje na nogi już w 7 mies a w 9 już chodzi a inne mają rok a i tak ciężko im stawac na nogi. Rechabilitacja jeste gdy dziecko ma napięcie lub asymetrie ciała a nie dla tego,ż3 czegoś nie potrafi.Musisz jej pokazać,że tak można i zobaczysz,że mała załapie.Przekręcaj ją z plecków na bobrzuszek.Tak jak pangaz napisała.Musisz ją turlać .To taka nauka przez zabawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona123
Hej dziewczyny, my wróciliśmy z wakacji. Fajnie było :) Od powrotu minęły dwie noce i Dawid je ładnie przespał. Od 21 do 5. Oby mu już tak zostało. Zjada też już dużo obiadku, zastąpiłam mu mleczko. Nie wiem nawet czy nie za dużo je bo ponad 200 g, ale dziś go chyba brzuszek bolał po tym więc już tak dużo nie będę mu dawać. Żarłoczek z niego, jak nie dostanie tyle to będzie płacz. Ale duży jest waży już ponad 8 kg. Jeżeli o rozwój chodzi to...gościu nie martw się. Oczywiście możesz zapytać rehabilitanta, ale u nas też to powoli idzie. Mały sztywno trzyma głowę jak go nosimy, przekręca się na boczki, próbuje na brzuszek (czasem mu się udaje jak ma z górki), ale zabawek nie chce chwytać za bardzo. A dlatego, że jak mówi rehabilitant ma za wysoko barki i one powodują wzmożone napięcie. I te barki nie chcą się obniżyć a już długo nad tym pracujemy. Do siadu też się za bardzo z płaskiego nie ciągnie chyba że z pozycji półsiedzącej. Ja daję mu czas, bo jak każda z nas pisze każde dziecko rozwija się indywidualnie. Choć wiadomo od razu się martwimy jak dziecko czegoś nie robi, ja już od półtora miesiąca czekam aż zacznie chwytać te zabawki no i nie wiem ile jeszcze będę na to czekać. A jak kładziecie Wasze maluszki na brzuszek to długo potrafią tak poleżeć z uniesioną główką??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulubiona Lena leży tylko chwilke bo zaraz płacze a ja jej niz muszam bo nie wolno na siłe.Mi rechabilitantka powiedziała,że nie musi być długo ale czesto wtedy bęedzie ok ale Lena i tak leży zaledwoe 2 -3 razy na brzuszku bo przecoeż całymi dniami ciągle robimy coś innego:) Wiecoe co dziś natrafiłam na taki artykol o karmie iu piersią.Pono: teraz są takie sposoby,że nawet matka kt [ra nigdy nie urodziła może karmić dzie ko adoptowane piersią.Czytałam też,że można odnowić laktacje nawet po kilku mies niekarmienia.Ja dziś tak z głupia sparawdziłam czy mam jeszcze coś mleka w piersi i o dziwo jeszcze coś mam.Teraz załuje,że nie trafiłam na ten artykol wcześniej bo wróciła bym do karmienia.Teraz jest już za pózno bo Lena oduczyła sie ssania piersi:(No i jak by nie patrzeć to już 5 mies więc do 6 mies chciała bym karmić bo potem jest ciężko odstawić dziecko.doszłam do wniosku ze nie ma co kombinowac ale przy drugim dziecku już się tak nie dam.Będe madra w tych slrawach.Teraz to w sumie tro he wina mojego męża bo ona zamaist mnie wspierać to troche mnie dobijał bo Lema wosiała non stop na piersi a on się złościł na mnie ze nie najedzona.Ja jescze walczyłam a on kazał mi przestać i podac butelke.No nic co było już nie wróci. U nas Lena też ch e dużo zupki ale zupełnie odstawila mi mleko.Wciskam jej na siłe po 60 ml:(Nie wiem co jest grane.Zupki i deserki by jadła a mleka nie a powinna nadal pić tyle co piła:(zastąpiłam jej jeden posiłek zupka bo je jej dużo ale owoców juz jej nie daje do poki nie zacznie znow zjadac mleka.Teraz zastanawiam soe czy nie zrezygnowac na jakis czas z tuch zupek ale to chyba już głupota tak jej wszystko zaburzać jak ma już ten jeden posiłek wprowadzony.Co o tym myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorek88
Dziewczyny jesteśmy już po tym weselu i muszę się pochwalić że Tymek był grzeczny i od 13 do 4 rano wytrzymał bez nas:) chyba ja bardziej tęskniłam niż on;) teście się spisali. Jedynie miałam problem ze zbierającym sie pokarmem i musiałam dwa razy w ciągu wesela iść podciągać pokarm. Tymek też leży krótko na brzuchu bo jak już zmeczy sie i nie trzymie główki to denerwuje się że ma twarz w kocyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Pangaz. Moja Mala uwielbia lezec na brzuchu. Caly czas sie przekreca sama i cieszy sie jak mysz do sera,ze jej sie udalo. Patrzy wtedy na nas z rozdziawiona buzka dumna z siebie,zeby ja pochwalic. Dlugo trzyma glowe w gorze. W sumie caly czas. Ja ja muszeodjrecac,zeby odpoczela,ale ten uparciuch z powrotem za chwile jest na brzuchu. Musze ja wkladac do lezaczka,bo nie wiem czy ona moze tyle lezec na brzuchu. Cora tez jakos nie chce jesc mleja tyle co kiedys. Musze ja namawiac do cycka. Czasem tak sie denerwuje,ze az bulgocze. A jednak uwazam,ze takie male dziecko powinno pic duzo mleka i ,ze powinno ono nadal byc podstawa zywienia. Marlenko ja o laktacji tez czytalam podobne rzeczy. Dlatego troszkę zdziwilam sie jak pisalas,ze jak pokarm "przepalony" Bromergonem to nie da sie laktacji przywrocic. Zawsze sie da. Wszystko jest w glowie -tam zaczyna sie laktacja. Mnie maz wspieral mocno. Bylam wtedy na niego zla,bo corcia tez 1.5 miesiaca wisiala na piersi i myslalam,ze nie dojadala. Chcialam dac butle,ale on mi nie pozwalal,a wspieral mnie w ten sposob,ze wszystko robil w domu,dawal obiad,zebym mogla spokojnie karmic piersia. Teraz juz wiem,ze to wiszenie to norma i wcale nie znaczy,ze dziecko nie dojada. Dziecko potrzebuje bliskosci,ma silna potrzebe ssania,do tego skoki rozwojowe... Poczatki kp sa baaardzo trudne,a znikad nie ma pomocy. Wszedzie dookola jedynie "zlote rady" wykluczajace sie nawzajem. Nastepnym razem Marlenko bedziesz bardziej zdeterminowana i na pewno sie uda. Juz wiesz na co sie przygotowac psychicznie :) Teraz nie wiem czy jest sens od nowa rozpoczynac laktacje. Chociaz tez chciala karmic pol roku,ale przedluzylam macierzynski i pokarmie jeszcze kilka miesięcy i spokojnie odstawie powoli. Madziorek super,ze Tymek wytrzymal i dal rade. Tez mam wesele za miesiac,ale niestety 300km od domu i nie zostawie na 2dni corki z dziadkami. Musialabym odciagnac chyba ze 2litry mleka hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pangas ja wcześniej tam myślałam.mój mąż odwrotnie.Kolejnym raz już mu się nie dam:)Widocznie dzieciaki mają taką faze niejedzenia.Lena w nocy zjadła dwie porcje mleka ale w dzień znów to samo:(Mam nadzieje,że wróci jej apetyt.Ja trzymam ją po 45 min z butelka i ke w sumie to co samo jej wypłynie i musi już przełykać bo nie ma wyjścia:( Ja dziś u mamy.Miałam wizyte u dermatologa ale nie pojde bo mama nie ma jak zostać z Lenką bo malują kuchnie a ja z nia nie pojade.Probowalam soe od rana dodzwonic i sie nie dodzwonilam.No nic pojde jak S wroci.Mam takie plamy na skorze od czasu coazy i wyglada to jak by bylo brudne.To ponoc od watroby.Chcialam zobaczyc co mi na to da bo wyglada to okropnie.Dobrze ,że nie mam tego na twarzy tylko w okolicy barków a szyi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz: Tez mialam w ciazy przebarwienia. Caly pepek czarny. Wyglądał jak brudny. A na szyi kolo pieprzyka czarne plamy. Maz nawet probowal wyczyscic,bo myslal ,ze to brudne i nie wierzyl,ze to od ciazy. Mi wszystko zniknelo. Czarna linia na brzuchu tez. J musze isc w koncu na kontrole do ginekologa i endokrynologa po porodzie. Maz caly czas panikuje i nie chce zostac z mala. Jakis koszmar... Tez musze czasem dlugo trzymac corke przy piersi,zeby zassala. Dopiero po kilku minutach szarpaniny i prezenia przyssie sie i zjada nawet dwie piersi. Za to obiadki wsuwa az jej sie hszy trzesa. Daje jej tez bezglutenowa i bezmleczna kaszke Bobovity na noc i tez zjada. Dzis paskudna pogoda... Spalysmy az do 11. Tylko miedzy 6,a 8 pobawilysmy sie,zjadlysmy i padlysmy spac. Czy Wasze dzieci siedza spokoj ie w lezaczku jak cos robicie? Moja strasznie sie nudzi i zaraz marudzi i krzyczy jak jest sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona123
Mój mały też nie za długo leży na brzuszku, stąd pytam. Ale najwyraźniej inne dzieci też tak mają skoro piszecie, że u Was podobnie. Z tym piciem mleka coś jest, bo mój Dawid rano po nocy też nie chce pić mleka. Ale potem w ciągu dnia już pije normalnie. Obiadki też zjada jak szalony, słoiczek 125 g to zdecydowanie za mało dziś domieszałam mu jeszcze brokuła i zjadł razem 170 g ale i tak płakał o więcej. Mleka wypija około 200 ml a 1 g to 1 ml więc będę musiała dawać mu około 200 g tych obiadków. Ja akurat nie żałuję, że nie karmię piersią. Z początku miałam wyrzuty sumienia bo to taka społeczna presja, że mleko matki naj naj naj. My z mężem wspólnie tak postanowiliśmy i jest ok. Tylko, że ja zrezygnowałam ze względu na to, że mój pokarm byłby niewystarczający dla synka, bo w końcu mam chorobę przewlekłą i b. rygorystyczną dietę (a tu jeszcze doszłaby kolejna dieta matki karmiącej). Już nie wspomnę o przewlekłej anemii, która mogłaby spowodować też anemię u syna. Mój pediatra doradził mi mm i cieszę się, że mnie zrozumiał. Marlenka pisałaś coś o tabletkach anty. Ja nie chcę a muszę brać, bo jedynie ograniczenie krwawienia podczas okresu pomoże mi wyjść z anemii. Będę brała qlairę a Ty? Boję się, że to hormony i będę miała problem z zajściem w kolejną ciąże jak się już zdecyduję. Co do siedzenia w bujaczku to różnie. Ale raczej synek cierpliwie siedzi, gaworzy, jak za długo to się denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pangeaz wcale tak duzo bys nie musiała podciągać ja zapelnilam 7 pojemników i stresowalam się że pewnie zabraknie a mały tylko 3 skonsimowal wiec mam teraz mały zapas:) ale 2 dni to już bym też się bała zostawić. Tymek leży w bujaczku jak mu się podoba raz grzecznie np. właśnie teraz ;) a czasem nawet minuty nie wytrzymie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja właśnie usypiam Le ke i zaraz sama ide spać.jak na razie leże bo dopadły mnie bole żołądka.Znów mam kolke bo napiłam się wody gazowanej:(No nic poleże i może szybko minie. Lena ma taki leżaczek na biegunach i fajnie w nim sobie siedzi ale jak jest już zbyt długo to marudzi.Mamy też taką huśtawke co sama kołysze ale ostatnio sporadycznie sadzam w nią Lene.Ona jest przydatna gdy mam prasowanie a Lena nie śpi lub gdy mam coś robic a ona musi siedzieć.Wtedy wsadzam ja do hiśtawki i ona sie huśta i patrzy co ja robie:)Lena ma 7300 i pewnie niewiele przytyła bo ostatnio wciskam jej jedzenie na siłe ale w sumie samo mleko.Ona zupke teraz już wciana ładnie ale mleka nie chce pić:(Ja nie wiem co soę jej stało.Mama mówi ,że niektóre dzieci taka m@ją,że szybko kończa picie mleka i przechodza na pokarmy stałe ale kurcze ja tego nie chce.Lena musi pić mleko chocoaż by na siłe.Nasze karmienie teraz to masakra.Lena wcale nie coągnie butelki tylko przełyka to co samo jej wypływa z niej i zje wszystko ale ja trzymam ja 45 min z butelka na rekach i przy tym chodze.Jak usiade to ona sie wygina i jest konie jedzenia.Już mi ręce opadaja.Mam nadzieje,że szybko jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulubiona 200ml mleka to strasznie dużo jak na 5 mies dziecko.Lena wypija max 120 ml.Na palcach mogła bym policzyć dni gdzie Le a wypiła po 150 ml mleka. Ja od jutro będe robić rano Lenie kaszke z mlekiem mm bo skoro ona nie chce pić mi mleka to chociaż w ten sposób wcisne w nią chociaż odrobinke.W kaszkach też są witaminy.Ja lenie daje kleik ryżowy.Kupowałam z bobovity ale z nestle sa jednak lepsze.Te kaszki maja dużo wotamin.te z bobovity sa ubogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli o tabletki chodzi to ja jeszcze nie byłam u lekarza.Palnuje sie dostać na następny tydzień.Jak mi soe nie uda to pojde prywatnie.Nie wiem czy nie ma tez jakiejs infekcji wiec musze to zaleczyć.Nie wiem skąd to sie bierze.:( Ja potrzebuje tabletek z antyandrogenem bo mam pco.Nie chciałam brać tabletek ale teraz stwierdziłam,że jak na razie jest wszystko ok ale moja choroba moze nawrócić i znów aby zajsc w ciaze bede musiała mieć stymulacje.Tabletki wycisza mi jajniki do momentu kolejnego starania sie o dziecko.Drugi powod to zabezpieczenie.U nas niestety inne nie wchodzi w gre.W prezerwatywach jest ciężko.S chciał abym spirale założyła ale to jest na 5 lat a ja nie chce czekac z kolejnym dzieckiem az tyle.Wiec jedynie tabletki nas ratują.Jak bę5de brała tabletki tylko wtedy gdy S bedzie miał wracać z miesięcznym wyprzedzeniem.Gdy go nie bedzie to nie mam takiej potrzeby.On zjeżdża min co 4 mies wiec nie ma sensu przez ten czas faszerowac sie tabletkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz Moja corka wazyla 10dni temu rowno 7kg. Teraz pewnie ok 7100-7200g. Pediatra mi powiedziala,zs w tym wieku dzieci juz slabiej przybieraja. Marlenko moze niektóre dzieci szybko przechodza na stale pokarmy,ale 5miesięcy to stanowczo za wczesnie. Chcialam Ci wlasnie zaproponowac,zebys przemycala mleko w kaszkach. A moze sprobuj kupic inne mm. Moze Lenie bedzie bardziej smakowac. W Rossmanie mozesz kupic probki jednorazowe Bebilonu jesli dobrze pamietam. Moze sprobuj. Woow! 200ml moja cora nigdy nie wypila. Raz w zyciu zdarzylo jej sie 150ml. Chociaz w sumie nie wiem dokladnie ile teraz wypija,bo je przeciez z piersi:) Zjada pol sloiczka zupki i jej wystarcza. Jesli chodzi o kaszke to zjada na noc ok 60-70ml. Potem kapiel i dojada piers lub dwie. Ja nadal nie wiem na jaka antykoncepcje sie zdecydowac. Nie chce tabletek. Spirala jest wprawdzie na 5lat,ale wydaje mi sie,ze mozna ja wyjac wczesniej jesli chce sie dziecka. Muszd szybko sie na cos zdecydowac,bo po cc nie jest wskazana szybka wpadka:) Chociaz przy malej to nie mam na nic sily,ani czasu. Laktacja i hormony jej towarzyszace na pewno maja duzy wpływ na libido. Moja corcia dzis zaczela niesmialo pelzac. Śmiesznie to wygladalo. Jak gasiennica. Dupka do gory,odepchnela sie od dloni tesciowej i przesunela sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szukałam info dokładnej ale tak mi sie wydaje ,że chyba na 5 lat bo znajoma to miała ale i tak raczej sie na to nie zdecyduje bo wole jakoś tabletki. Lenka obkręca się wokół własnej osi.W łóżeczku potrafi nie raz leżeć w spak.Jak były te upały to jej nie lrzykrywałam i tak buszowała w łóżeczku.jak ją wezme do siebie do łózka to też ma fajne pozy. Pangaz twoja mała jes silną dziewczynka.Rwie się do wszystkiego.Za niedługo będzie pewnie siedzieć i raczkować. Lena właśnie zjadła orcje mleka:)Co prawda w nocy ale jest.Na opakowaniu jest napisane,że powinna zjadać 5 porcji mleka więc ona je 2 w nocy.W dzień powinno być jeszcze 3 porcje.Teraz będe przemycała mleko.Zobacze co Lena na to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o wpadke po cc to teraz nie ma tak jak dawniej.Teraz można mieć dzieci rok po roku ale 3 ciąże. Po3 latach od cc można rodzoć sn.Jeśli nie upłynie ten okres podczas porodu konieczne jest cc. Sasiadka mojej mamy tak rodziła bo musiała mieć dziecko za dzieckiem bo inaczej nie miała by możliwosci ze wzgledu na zdrowie ktore miała w ciazy.Pierwsze dziecko zmarło i potem jeszcze 2 dziewczynki urodziła przez cc i ta druga miała może 3 mies jak ona była już w ciąży.Tak,że nie masz co się martwić. Ja mówie,że musi upłyn@ć tak 3-4 lata aby Lena była w miare samodzielna a ja musze się4 dobrze wyspać w nocy:)przez jakiś czas.Musze też znaleźć prace i dopiero wtedy kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy mówią,że lepiej mieć dzieci jedno za drugim ale to nie prawda.Jeśli chodzi o dzieci to pewnie tak bo im większa różnica wieku między nimi tym gorzej ale ja sobie nie wyobrażam teraz być w ciąży gdzie w nocy wstaje do leny i w dzień ciągłe zabawy z nią.Wiadomo jak przechodzi się ciąże.ja ciągle spałam w dzień.w nocy też więc teraz to było by piekło.Nie wspomne już o tym jak czu)o by sie to dzieciątko w brzuszku.A gdy by tak przyszlo mi leżeć jak z Leną albo iść do szpitala to co wtedy??Przecież umarła bym z tęsknoty za Leną.Więc teraz jak słysze,że ktoś mi tak mówi to myśle,że ta osoba wogóle nie myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz Teraz coraz wiecej ludzi chwali sobie sytuacje,ze jest nedno dziecko po drugim. Zwalszcza,ze jest mozliwosc rocznego macierzynskiego. Zamiast wrocic do pracy przynosza zwolnienie i kolejne 2 lata siedza w domu. Wiadomo,ze kobieta ma przesrane i wyjete z zyciorysu pierwsze 2-3 lata,ale potem jest lepiej. Moje dwie znajome tak zrobily. Na poczatku myslaly,ze oszaleja,ale teraz jak dzieci maja juz kilka lat - sa zadowolone. Maluchy bawia sie ze soba, szybciej sie rozwijaja, ucza wzajemnie od siebie, ale one nie musialy lezec w ciazy. Na to mozna sobie pozwolic jak ma sie kogos do pomocy np rodzicow. No i jesli planuje sie dwoje dzieci to wychodzi sie raz z pieluch, a nie tak,ze jedno sie odchowa,odpieluchuje i za 2 lata znowu to samo. Mnie rodzice i brat namawiaja na druga ciaze po roku,ale ja planuje za 5lat. Moze troche dlugo, ale finansowo moze bedzie lepiej, mala juz zajmie sie soba gdybym miala znowu ciezka ciaze. Poza tym potrzebuje wrocic do pracy,do ludzi. Rozwijac sie. Tesknie za praca,ale boli mnie tez to,ze bede musiala po roku zostawic mala na caly dzien i isc do pracy. Jednak czlowiek przywiazuje sie do takiego malego ludzika. Wroce najpierw na 3/4 etatu,zebysmy obie lepiej zniosly rozlake. Marlenko jak Twoja cora nie je 3 porcji mleka w dzien to faktycznie cos jej nie pasuje. Moja je mniej chetnie,ale jednak zawsze cos tam possie. Teraz mam tak,ze czuje kiedy pokarm naplywa i ona wtedy tak szybko lyka. Ostatnio odciagnelam 90ml laktatorem. Wsadzilam do lodówki i na drugi dzien wieczorem (minelo ok 36h) chcialam na tym mleku zrobic kaszke. Zrobiłam,sprobowalam i przestraszyłam sie,bo smakowala jak mydlo. Wyrzucilam ja. Powachalam resztki z butelki- pachniało mydlem,plynem do naczyn. Poczytalam na innych forach i sporo dziewczyn pisalo,ze mleko z lodowki po kilku godzinach nabiera wlasnie takiego obrzydliwego mydlanego smaku i zapachu. Naprawde ohyda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam powód niejedzenia Leny.Kupi)oam lenie trojprzeplywowy smoczek i okazało soe ze po 3 tyg zrobily sie w nim ogromne dziury i Lenie mleko samo wyplywalo uli ona sie dlowila i to jej nie pasowalo.Ja dzis dopiero sprawdzilam smoczki.Zawsze wymieniam smoczek co mies gora co poltorej mies.Te trzeba jednak zmienac czesciej bo sa chyba gorszej jakosci bo wczesniejsze mialy tylko taka dzyrke a te trojprzeplywowe maja taka kreseczke i gdzie dziecko nacisnie to robi sie wieksza dziura.Teraz lena od nowa pije mleko:) Sory ze tak pisze ale jetem u mamy i chcialam szybko tutaj zagladnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenka ja tez uwazam ze lepiej zrobic wieksza przerwe po pierwszym dziecku. Też się średnio wysypiam więc nie wyobrażam sobie takiej ciąży bez porządnego snu. No i nosić na rękach dziecko takie np. 10 kg to chyba nie jest najlepszy pomysły w ciąży. Ja sobie tego nie wyobrażam. Choć kusi mnie właśnie ta opcja żeby nie wracać do pracy tylko pociągnąć dalej l4 i potem znowu urlop. Ja w ogóle nie tęsknię za pracą mogłabym tak ciągle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona123
Uświadomiłam sobie, że mój Dawid zjada ponad 200 ml mleka, ale on je bebilon pepti więc tam są troszkę inne, wyższe normy. Choć obiadku je i tak dużo. Moja gin namawiała mnie na spiralę mirenę i ona jest na 5 lat, koszt założenia 1200 zł. Ale poczytałam opinie na internecie i wiele kobiet pisze, że źle się po nich czuje więc bez sensu wywalić 1200 zł i ją zdejmować. Tabletki są bardziej inwazyjne, ale można odstawić. Apropo drugiego dziecka, jak dla mnie najlepsza jest mała różnica wieku 2-3 lata bo jak jest np. 6-7 lat różnicy to ma się wtedy dwóch jedynaków. Między mną a rodzeństwem jest 8 lat różnicy to dużo wiem po sobie. Wiem jednak, że dopóki Dawid nie będzie większy to nie ma mowy o tym żebym w ciązy chodziła, bo koszmarnie się czułam. Ciągłe wymioty, potem leżenie, mam ciarki jak myślę o tym. Chciałabym 3 lata różnicy ale nie wiem czy się odważę. Dawid musiałby chodzić już do przedszkola żeby nie musiał patrzeć jak ciągle w domu wymiotuję. Synuś wczoraj zjadł o 19.40 i spał do 6 rano aż go obudziłam, i potem spał dalej do 9. Oby tak mu zostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz Marlenka super,ze sie wyjasnilo. Smiczka szczerze mowiac nie podejrzewalam:) Ja tez bardzo zle znioslam ciaze. Ciagle wymioty, nic nie moglam przelknac do 16tyg. Plamienia, lezenie, szpital, stres, ciagle badania. Pewniej poczulam sie dopiero po 30tyg. Koncowka psychicznie juz w ogole super,ale ledwo sie ruszalam przez ten beben. No i ta cesarka,niedzialajace znieczulenie, krojenie na zywca... Trzy pierwsze miesiace z niemowlakiem to tez jednak szok. Do tego pierwsze dziecko... Nie wiem jak samotne matki daja sobie rade. Podzieiam Cie Marlenka, ze sama tak wszystko ogarniasz. Ja nie chce tabletek anty,bo zawsze po nich tylam, zarlam na potege, puchlam. Czesto zapominalam wziac. I mam jakas awersje do lykania hormonow. W ogole nienawidze brac lekow. Tylko w ciazy lykalam grzecznie wszystko i pamietalam:) Myslalam jeszcze o plastrach. Maja malutko hormonów, ale jednak maja... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona123
Pangaz powiem Ci, że uważaj na plastry. Każdy znosi to niby inaczej, ale napiszę Ci jak u mnie było. Brałam je przez 3 miesiące i dopiero w trzecim skapłam się, że po nich wymiotuję. Zawszę w dniu, w którym przyklejałam plaster (musiał mieć ogromną dawkę hormonów) wymiotowałam, wymioty nie ustawały, kończyło się tym, że ledwo żywa trafiałam do szpitala, odwodniona i dopiero kroplówka i zastrzyki pomagały. W końcu się zorientowałam, że to zawsze ten sam dzień jak przyklejam plaster. A najciekawsze jest to że zarówno mój gin jak i lekarze ze szpitala mówili, że to niemożliwe, że po plastrach. Może teraz są inne plastry (ja miała evrę) i ostatnio trafiłam na artkuł, że jakaś dziewczyna gdzieś za granicą chyba w stanach dostała jakiegoś paraliżu po tych plastrach i że one prowadzą do śmierci. Może to lekka przesada, ale wiem po sobie, że trzeba uważać. Choć są osoby, którym nic po nich nie jest wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest mnustwo tabletek.Jedne działaj@ tak a inne już inaczej.trzeba wybrać takie aby były ok.ja brałam kiedyś yasminelle i było ok.nie tyłam po nich i nic mi nie było.Innym kobietom to nie sprzeyja.Trzeba probowac.jeśli jedne tabletki powoduja u was takie wariacje trzeba szubko zmienić.Też myślałam o plastrach ale sa drogie i wole jednak tabletki.Ja tez kiedys slyszalam jak moj gin mowi do pacjentki ze plastry sa mniej inwazyjne bo hormony wedruja do krwiobiegu i nie niszcza zoladka.Ja sie sporo hormonow nałykałam jak starałam soę o Lene.Non stop stymulacja przez dwa lata.Tak na prawde nie ma super metody.Ja sama juz nie wiem czego chce.Nie chce lykac hormonow ale nie zamierzam tez stososwac prezerwatyw.W jakis sposob trzeba sie zabezpieczy::)Lepiej było starac sie o Lenke :)Wtedy nie bylo takich problemow:) Ja mam o tyle dobrze,ze nie musze brac lekow non stop tylko tyle co s bedzie czyli jakies dwa cykle na 4 mies. Lena ma dziś dzień nie spania.Byłam wiescie to usnela mi w samochodzi dwa razy i teraz juz na sile ja uspilam.Cieszy mnie jednak to,ze mleko juz wcina:)JUZ dwie butelki poszly dzis.Oprocz tego zupka.Dzis wprowadzam jej zupke z krolikiem.Potem dalam jej do siatki plasterek banana.Ale go śmiesznie mlaskała:)Teraz wypije jeszcze jedna -2 butelki mleka przed snem wiec wrocilysmu do tego co bylo dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Pangaz. Biedna Lenka nie mogla sie najesc przez ten glupi smoczek. Dobrze,ze odkryłas przyczyne,bo jeszcze dlugo mogla sie meczyc. Powiem Ci,ze ja bym na to nie wpadla :) Moja ma dzis z kolei dzien spania. Ziewa caly czas i marudzi. Wstalysmy znow o 11 z godzinna przerwa na zabawe o 8. Potem o 13 godzinna drzemka i o 16 znow. Chyba bedzie spiochem jak ja ;) Zreszta prawie cala ciaze przespalam to mala ma wprawe w leniuchowaniu. Zjadła dzis deser i zupke. Wasze dzieci tez tak lapia za lyzke? Zupa byla wszedzie- na mnie,na niej,na lezaczku i na narozniku. Ona lapie za lyzke tak nagle i wywala z niej zupe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pangaz ja mam krzesełko do karmienia takie rozk)adane.Do jedze ia przebieram Lene w lrzeznaczone do tego ciuszki.Wsadzam ja do fotelika ale mam sciagniety blat bo lenak je na pøłleżąco woęc to zawadzało.założyłam jej jednak takie zabawki na gumce i ona sie tym zjamuje i ładnie je.Rano Lena nie chciała mleka więc zrobiłam jej kaszke na tym mleku i zkadła dziś całą.Nie było tego wiele ale na poczatek wystarczy.Potem zjadła zupke już chce tego coraz więcej.Teraz niedawno wypiła 12p ml mleka z kleikiem i śpi.przed snem jeszcze 2 karmienia więc zgodnie z planem.Ja wczoraj dałam lenie troche banana do takiej siateczki specjalnej.to jest jak taki smoczek z siatką.lena sobie to trzymała w ręce i jadła banana.Strasznie sie jej to spodobało.super dzwięki przy tym wydaje:) To ja marlenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Pangaz Tez mam krzeselko do karmienia,ale wydawalo mi sie,ze dziecko musi siedziev samodzielnie,zeby w nim jesc. Na razie karmie corcie w lezaczku. "Surowych" owocow jeszcze jej nie dawalam. Tylko ze sloiczka. Dzis za to pomieszalam zwykla zupke jarzynowa z lyzeczka warzyw z indykiem. Mala wcinala az jej sie uszy trzesly. Nic nie upackala. Nic nie wylecialo jej z buzki. Zajada się sloiczkami i kaszka,ale ma lekkie problemy z wyproznianiem. Nie placze ani nic,ale musi sie nameczyc i nastekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×