Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azyl15

Zatłukę tego wyjca!!!!

Polecane posty

Gość gość
Jak mozna wyleczyc przez forum?To chore :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim obszernym poście napisałam żeby autorka udała się do psychiatry bo pewnie potrzebuje lekkie antydepressanty. Nikt tu nikogo na forum leczyć nie zamierza ale w tym wypadku jakieś wsparcie będzie lepsze niż wyzwanie i obwinianie autorki o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://dziecisawazne.pl/high-need-babies-wyjatkowe-dzieci/ http://www.bangla.pl/artykuly/a86/high-need-baby-to-brzmi-dumnie Tutaj jest więcej o takich dzieciach jak twoje, autorko. XXX A do wszystkich mam z "dobrymi radami", którym tak łatwo przychodzi ocena innych - idźcie zróbcie coś pożytecznego, posprzątajcie, ugotujcie, zajmijcie się waszymi spokojnym dziećmi w celu nawiązania więzi... Przy tym co przechodzi autorka wątku, przy jej poświęceniu i tak trudnych początkach macierzyństwa, możecie jej co najwyżej buty czyścić waszym idealnym obrazem matki. Jeżeli nie jesteście w stanie zrozumieć co przechodzi, to przynajmniej powstrzymajcie się od krytyki, bo chciałabym zobaczyć WAS po 9 miesiącach takiej orki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do autorki: Powodzenia i dużo siły i wytrwałości życzę. Jesteś naprawdę dzielna, że mimo wszystko dajesz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym samym chciałam napisać HNB a nie że dziecko czuje, że go nie kochasz! Mundre rady rób to i tamto, nos, nie noś, przytul, nie tul MAKABRA! Ja rozumiem twoją frustracje, a te jełopki niech się nie odzywają, a autyzm dzieci też kiedyś winiono matki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu to o moich córach artykuł wypisz wymaluj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantastyczny artykuł... Szkoda że go nie było jak moje HNB było małe :( dziś mój 8 letni wyjec jest po prostu bardzo uparty i głośny... Jak czegoś nie chce to siła go nie zmusisz. Indywidualista totalny... O kupnie jakiegokolwiek ubrania dla niego pod jego nieobecność mogę zapomnieć... Bo tego nie założy. On musi sam wybrać. Na szczęście ja pokazuje z której półki może wybierać więc ustalam przedział cenowy... I co to bardzo wrażliwe i empatyczne dziecko... Z takich dzieci wyrastają fajne i ciekawe osoby... To taki typ który wyróżnia się z tłumu... Którego nie da się zapomnieć... HNB nigdy nie wyrośnie chyba na szaraka... To dzieci stworzone do celów wyższych :)) a my biedne mamy no cóż... Na wszystko co najlepsze trzeba mocniej zapracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalas o porodzie i ze dziecko nie bylo z toba. ba ! ono wyszlo a ty zostalas w szpitalu przez 2 tyg wiec dziecko tak male oderwane od matki na 2 tyg to bardzo duzo wiec tu jest przyczyna jego darcia. juz dawno byly badania i juz nie raz potwierdzone ze brak bliskosci w pierwszych tygodniach noworodka z matka powoduje opoznienia w rozwoju, niepokoj dziecka itp- klasyczny przyklad modl sie zeby to bylo tylko to..brak dotyku powoduje, poczucie odrzucenia- mam nadzieje ze z wycia wyrosnie a nie przerodzi sie to w zaburzenia rozwoju mowy, autyzm (niestety to co opisujesz ma znamiona autyzmu) adhd i inne zaburzenia- ktos gdzies kiedys zle zadecydowal ze oderwal go od ciebie! mysle ze jak dziecko skonczy rok powinnas znalezc dobrego psychologa dzeciecego zeby za wczasu okreslic zaburzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to z niektórych waszych odpowiedzi wynika że matka chorego dziecka nie wiem np z zespołem downa ma prawo tak brzydko mówić o dziecku, wyzywać je itd. Cóż nie wszystkie muszą być dobrymi matkami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: dziecko autorki nie jest chore. Po drugie: autorka nie wyzywa dziecka ani nie stosuje w stosunku do niego żadnej innej formy przemocy. XXX Weszła anonimowo na forum, po to żeby się wykrzyczeć, bo widać poziom frustracji sięgnął zenitu. Jeżeli uważasz, że potrzeba wyrzucenia z siebie frustracji (nawet jeżeli w takiej formie) czyni z niej złą matkę, to gratuluję dobrego samopoczucia. Poczytaj dokładnie wszystko co pisze również potem (a to dużo o niej mówi - jej starania, szukanie rozwiązań). Zastanów się też, jak czułabyś się po długich miesiącach BEZ CHWILI odpoczynku, z pierwszym dzieckiem, gdzie wydaje ci się, że to TY nawalasz jako matka. Anonimowy wpis na forum to zawór bezpieczeństwa, sposób żeby rozładować swoją złość i olbrzymi stres w bezpieczny i niekrzywdzący nikogo sposób. Podejrzewam, że autorka jest lepszą matką niż my wszystkie tutaj razem wzięte - łatwo krytykować kiedy się nie doświadczyło nigdy na własnej skórze czegoś takiego. XXX Ponadto: zespół Downa to nie choroba. Zespół Downa nie oznacza, że dziecko nie daje ci chwili wytchnienia - dzieci z ZD, które znam ja są bardzo pogodne i spokojne, więc odwrotność tego co opisuje autorka. Rada: pomyśl zanim napiszesz, bowiem w krótkiej wypowiedzi udało ci się zmieścić kilka nieprawdziwych bzdurek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:51 no w samo sedno trafiłaś! tak samo myślę o autorce poza tym juz widzę jak szyję dla mojego dziecka frędzelki ze szmatek :o już na pewno bym to zrobiła :P no chyba, że bym była tak zdesperowana :P podziwiam ją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne dziecko ale wielką pomoc w rodzinie. Moim zdaniem to jest klucz do sukcesu .. sama nie dasz rady! Niech mąż odłoży na jakiś czas remont domu i wieczorami zajmie się dzieckiem - Ty w tym czasie rób sobie wolne ! Najlepiej wyjdź z domu aby nie słuchać tego koncertu. Uważam, że niania to głupi pomysł a żłobek tym bardziej, bo jeżeli matka ma trudności aby wytrzymać to obca baba zakatuje dzieciaka... A może włączenie tv zadziała na syna i na jakiś czas zamilknie wpatrzony w kolorowe pudło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychiatry i matka i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie ja napisalam o zespole downa??? ja pisze o innych sprawach tj autyzm, adhd - behawioralne zaburzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P S Y CH I A T R A !!! Juz po samym tytule,a nie gadu-gadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tytuł przypadkiem nie brzmiał jak groźba karalna-"zabiję tego...."? Jak ktoś może twierdzić, że autorka nie stosuje przemocy???Ma skopać synka do nieprzytomności żeby zauważono jakim JEST ZWYRODNIALCEM???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Dora
DZIECKO AUTORKI MA REFLUKS, który podrażnia przełyk, takie niemowle musi spać prawie pionie, powinno być noszone na rękach w pionie itp. Dziecko z refluksem powinno być karmione najpóźniej 2 godziny przed snem, często należy mu podawać czystą wodę, zadnych soków do picia. Poza tym przyczyną refluksu jest mleko modyfikowane czy krowie, niestety. Może coś pomogłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoczek do zabawy dla dziecka z refluksem jest bombą wybuchową.Wyrzuć je na śmietnik, a w leżaczku układaj go maksymalnie w pionie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od dywanika pod łóżkiem ,nie umiesz nawet prostego krotkiego tekstu pojąć ,bo to o zarzuceniu autorce kłamstwa nie dotyczy sie placzacego jej dziecka ale historyjki o niani ,jeszczse położnej i wiekowej co zwiala od dzieciaka przeciez to jasny pic na wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak... karma wraca a w przypadku matek nienawidzacych wlasnego dzieciaka ktory jest upierdliwy, bedzie taka ze na stare lata kiedy one beda mialy alzheimera czy inne chorobsko ktore dopada starsze osoby i powoduje u nich straszna nieznosnosc i w*****anie otoczenia, beda tak samo okreslane i nienawidzone przez wlasne potomstwo ktoremu przyjdzie w udziale opieka nad chora i nieznosna matka staruszka. a starsi ludzie chorzy neurologicznie lub psychicznie sa nie do wytrzymania podobnie jak takie male "wyjce"a mimo to dzieci sie nimi opiekuja i pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty z 16:42 - przeczytałaś te wpisy czy tak z d u p y sobie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem matką czworga. Każde moje dziecko jest inne, każde wymagało odmiennego traktowania. Do każdego dziecka wtłaczałam te same reguły, tj. stały plan dnia. Krok po kroku dzień dzieciom upływał tak samo, od urodzenia. Tylko aktywność była dostosowywana do umiejętności i chęci dziecka. Czy miałam jakieś problemy, jak te przedstawione w artykule? Nie. ALE. Miałam równocześnie możliwość obserwowania dzieci mojego rodzeństwa. Moja siostra np. od urodzenia leciała do dziecka niemalże z piersiami na zewnątrz. Przy każdym zakwileniu dziecka, na złamanie karku leciała na pomoc. Zatykała mu usta sutkiem. Nie pozwoliła mu wyrazić swojej potrzeby, bo JEJ się wydawało, że dziecko jest głodne. Mówiłam, prosiłam, tłumaczyłam, że tak wcale nie jest. Że dziecko ma potrzebę ssania, ale nie znaczy że jest głodne itp. W tej chwili jej córka ma 1,5 roku i oczywiście sama zdiagnozowała u niej HNB. To samo szwagierka. Nie pozwalała dziecku bawić się samemu. Nie pozwalała na samodzielność. Zawsze była krok w krok z nim od urodzenia. Razem w łóżku, razem wszędzie. Nawet załatwiała się z małym na rękach. Bo jak tylko było samo, to zakwiliło... Z moich obserwacji wynika, że dzieci niemal od urodzenia wyczuwają słabość rodziców. Kojarzą: płaczę - dostaję pierś - jestem spokojny. Uwielbiają wręcz to wykorzystywać. Matki są na tyle nieporadne, że ganiają za dzieckiem, a potem masz ci los, to typowe dziecko HNB. Czytając ten artykuł, zaczynam rozumieć czemu tak wiele dzieci (pomimo, że rodzice są w miarę zamożni) jest jedynakami. Namnożyło się wiele teorii diagnozujących zachowania dzieci, ludzie dowiadują się, czytają i naginają w stronę swojego dziecka. A tak naprawdę to przykrywka dla swojej słabości. Ktoś powie, ale ja mam 2 dzieci, z jednym nie było problemu, ale to drugie... A to drugie rzeczywiście jest być może odmienne, potrzebuje więcej uwagi, ale szybka ocena sytuacji pozwala dostosować traktowanie dziecka do jego osobowości, co ułatwia życie i jemu i rodzicom. Moja jedyna córa ma 2,5 roku. Rzeczywiście wymagała większej uwagi, ale próbowałam różnych metod aby żyło jej się lepiej. Grafik dnia był niezmienny, rytuały też. OK. Przez pierwsze 2-3 miesiące to był koszmar, ale zanim ukończyła pół roku, doszliśmy do metod, które dają obopólne korzyści. Aktualnie jest wesołą dziewczynką, która dzielnie odkrywa świat zarówno na placu zabaw jak i w żłobku. Aktualnie rodzice z jednej strony mają świetne narzędzie - psychologię i pedagogikę, którą mogą stosować w wychowaniu swoich pociech, ale z drugiej strony rozleniwiają się na tyle, że pozwalają dziecku na wszystko. Np. nie mogę sobie wyobrazić spania w łóżku z dzieckiem, bo matce nie chce się wstawać na karmienie. Moje były wszystkie karmione piersią i wszystkie max. do 4 miesiąca były karmione 2 razy w nocy, a potem przesypiały całą noc. Dlaczego? Bo pomogłam im rozróżnić dzień od nocy. Bo nauczyłam zasypiać ponownie. Czy wiecie, że sen człowieka składa się z ok 30-45min cyklów? Potem następuje przebudzenie, które dorosły człowiek na ogól nie wyłapuje, tylko np. przekręca się na drugi bok. Jeżeli nie nauczy się niemowlaka zasypiać z powrotem, to potem lecą skargi: moje dziecko nie śpi dłużej jak 30 min. A jak ma dłużej spać jak nikt nie nauczył ich, jak zasypiać z powrotem? Wszyscy tylko mają oczekiwania, ale żeby robić, to nie ma komu. Koniec leniuchowania, dzieci czekają. ŚWIENTY WPIS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma depresje poporodowa, akurat dokladnie opisuje co ja przezywalam zanim zaczelam odwiedzac psychiatre i brac leki antydepresyjne. Zmeczenie, brak snu, proby bycia perfekcyjna pania domu i efekt gotowy. Teraz synus ma 8 lat i wstydze sie, ze takie mysli panowaly kiedys w mojej glowie. Kocham go nad zycie. Autorko, biegusiem do psychiatry i to jest z serca plynaca rada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko-do psychiatry,a nie na forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×