Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koniec romansu?

Polecane posty

Gość gość
dziekuje :) a jeszcze do autorki - ty tez nie rozpaczaj, tylko ciesz sie, ze nie skonczylo sie gorzej. moglo byc o wiele gorzej. zona mogla miec dowod, przylapac was na goracym uczynku. wiesz, co by sie wtedy dzialo? moglaby sobie zrobić krzywdę. albo Tobie. rozne są historie. poki co, nikt nie ma dowodow, wszystko z tego, co piszesz, jakos sie ulozylo. a Twój najwięszy problem to to, ze on się nie odzywa. uwierz mi, dziecko (sorry, nie wiem, ile masz lat, ale ja mam dużo) - to, ze się nie odzywa, to może nawet na dobre Ci wyjdzie. moze nawet trochę z myślą o tym on to robi. nie pomyślałas o tym? ze chce chronić oczywiście siebie, ale też i żonę i Ciebie przed jakąś wielką tragedią, która wisiała na włosku. więc przestań panikować. jeśli czułaś, że on coś do Ciebie czuł, to najprawdopodbniej tak było. to, że zamilkł, nie oznacza, ze wszystko, co się między Wami stało, było nieprawdziwe. może on też się martwi i tęskni, i nie wie, jak się zachować... zdradzacz bo zdradzacz, ale ostatecznie też człowiek. kobiety często wpadają w panikę, jak facet się nie odzywa... zupełnie niepotrzebnie. nikt Was nie wykorzystał, same się na takie układy zgodziłyście. na pewno panowie Was podziwiali i uwielbiali, niejeden pewnie przechodził fascynację czy anwet zakochanie. ale takie relacje, mówię, są skomplikowane. autorko, uspokój się, nie martw się, to co między wami było, było na pewno piękne i prawdziwe. ale być może musiało się tak potoczyć... ciesz się, że przeżyłaś coś pięknego i że nie skonczylo się gorzej. a teraz i tak nie możesz nic zrobić (skoro postanowiłaś się nie odzywać). więc po prostu przestań o tym rozmyślać i skup się na własnym życiu. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tez sie nie odzywa juz 3 miesiace. ale u mnie nie bylo zadnej klotni ani nic. op prostu wspanialy weekend, seks, a on potem milczy. tak amo jak tu dziewczyny nie dzwonie. wszyscy mowia, ze lepiej nie dzwonic. ale wlasciwie nie wiem, czemu. nie mam prawa zapytac o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja właśnie zakończyłam swój romans.Mam dosyć...czułam się w tym wszystkim źle... czara goryczy się przelała jak ostatnio musiałam wysłuchiwać o jego żonie,że mu się nie układa,że żona chce się z nim rozwieść i takie tam....a potem ze już wszystko jest dobrze,itd. aż mnie skręcało jak tego wszystkiego słuchałam kurcze jest ciężko,chce mi się płakać ale dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 15:40 witaj w klubie! dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy same, które źle to znoszą. dla mnie też to był koszmar. ja mam cały czas taką huśtawkę nastrojów, jeśli chodzi o niego, ale dziś myślałam, że nawet gdyby się jednak odezwał - ja już nic nie chcę. za dużo mnie to kosztowało, mam dosyć, chcę spokojnego, normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja próbuję w ogóle o nim nie myśleć,a jak nachodzą mnie takie myśli to zaraz zaczynam coś robić...chce go wymazać z pamięci Mam nadzieję,że już do mnie się nie odezwie,zresztą powiedziałam mu parę przykrych słów-musiałam,bo inaczej nie uwolniłabym się od niego. Tylko nie wiem co zrobię jak go gdzieś przypadkowo spotkam,boję się że wszystko powróci,póki co muszę dać radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslisz szmato ze on by cie szanował ciebie też by kiedyś zdradził jakby okazja sie trafiła !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nie wchodź na topiki ,które nie dotyczą ciebie i nie życzę sobie,żebyś nas obrażał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
STRZELECKA SRAJ W GACIE 32 LETNIA QRWO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko żonaci milkną bez słowa, wolni również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tak Jej wrzucasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gówniarstwo wynocha z wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz chyba klapki na oczach. Tak strasznie go pragniesz, ze az wmawiasz sobie, ze on cos do ciebie czuje i cos Ci jest winien. nie jestes jednak obiektywna. Piszesz, ze znaliscie sie tyle lat, byliscie przyjaciolmi, pozniej dopiero cos zaiskrzylo. zgadzam sie z Toba, ze powinien ci cos napisac, jesli to zakonczyl. ale widocznie Cie nioe szanuje i ma Cie w d***e, skoro tego nie zrobil. a nawet, jesli nie chce tego konczyc, tylko miec Cie raz na jakis czas, jak mu sie zachce, badz pokloci sie z zonka, to mimo wszystko, gdyby Cie szanowal, to by cos juz napisal, wytlumaczyl. Jest zbyt pewny ciebie, wie, ze pstryknie palcem i polecisz, wiec sie nie wysila. Dziewczyny, szanujcie sie troche :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko co za desperatka z ciebie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej to nie jest desperacja tylko nałóg. ale nie zawsze się tak czuję, tylko jak mam gorszy dzień. ale ja do niego niewiele czuję jednak, to jest jakaś seksualna fascynacja, nie wiem, jak to inaczej nazwać. ale ostatnio coraz lepiej. no najwidoczniej mnie nie szanuje. okazał się dupkiem albo po prostu jest tchórzem. tak czy inaczej nie umie się zachować i ja jestem głęboko urażona, czuję się upokorzona. chociaż to dziwne. bo tyle lat znajomości i zawsze jednak nawzajem się szanowaliśmy i mogliśmy na siebie liczyć. nagle taka zmiana? w każdym razie czas mija... okres odstawienia mi już chyba przechodzi. więc zaczynam widzieć rzeczy inaczej. gdyby odezwał się 2 tygodnie temu, nie umiałabym mu odmówić. po prostu uległabym, nie umiałabym się powstrzymać. ale teraz już jest inaczej. minie jeszcze trochę czasu i pewnie w ogóle nie będę miała ochoty mieć z nim do czynienia. ponieważ znów mam lepszy dzień, powtórzę - jego strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jest zbyt pewny ciebie, wie, ze pstryknie palcem i polecisz, wiec sie nie wysila. - a co do tego to nie wiem... może, jeśli jest zadufany w sobie. ale ja mu zasadniczo nie dawałam powodów do takiej pewności. on nie wie o tym wszystkim, co ja tutaj pisze, przecież nie pokazywałam tego po sobie. byłam bardziej niż on na dystans, odmawiałam mu parę razy, jak namawiał na spotkania. i teraz twardo się trzymam. nie zadzwoniłam, nie napisałam, uniosłam się dumą i nie szukałam w żaden sposób kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strata? :P On już dawno się pocieszył po tej "stracie". Mężczyźni gardzą kochankami, choćby tylko podświadomie, ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, czy gardzą... poza tym on mnie zna zbyt dobrze, żeby traktować mnie jak taką typową pannę do bzykania. (w sensie, wie, że ja nie jestem z tych "łatwych" itp.). jego strata dlatego, że mu bardziej na tym zależało. to taki typ faceta, dla którego mieć kochankę na boku to marzenie. seks jest jednak inny na boku niż w małżeństwie, go to kręci. poza tym ja jestem bardzo ładna ;) i wiem, że zawsze mu się podobałam. a on aż taki cudowny nie jest. wcale nie będzie mu tak łatwo znaleźć kolejną chętną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc myślę, że wcale się nie pocieszył po tej "stracie", choć na pewno, gdyby mógł, to by to zrobił. ale mówię, to wcale nie aż takie proste, jak by się mogło wydawać. ale kij mu w oko już teraz... dzisiaj nie chce mi się nawet o nim pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jednak prawda, że tylko przygłupie paszteciary zostają kochankami żonatych facetów. :D prostaczki, debilki, analfabetki i żałosne paskudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieć własnego męża i latać za innym żonatym chłopem co za szmaty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, z tego co piszesz ja wnioskuje, ze on sie odezwie. jesli to taki typ, co tak lubi seks, zwlaszcza na boku... to czemu mialby z tego tak latwo zrezygnowac. nie wiem, czy ma Cie w d***e, jak niektorzy tu pisza. moze nie umie sie zachowac po prostu. sam nie wie, jak mialby sie tlumaczyc, wiec woli nie robic nic. tak najbezpieczniej. ludzie czesto tak postepuja. nie robia nic, bo boja sie popelnic bledu czy gafy. ale mysle, ze sie odezwie. pytanie tylko, czy ty bys chciala to ciagnac. moim zdaniem, to nienajlepszy pomysl. z tego, co piszesz, bardzo zle znosisz calą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do tego, że uważasz że on jest Ci coś winien - błędnie, jak ktos wyżej napisał. moim zdaniem, jak najbardziej masz prawo oczekiwać wyjasnień i faktycznie gdyby chciał się zachować z klasą, jak miły, ciepły i wrażliwy człowiek, to by coś zrobił, żeby wyjaśnić. najwidoczniej taki nie jest. ale to nie znaczy, że Cię nie szanuje. po prostu tak ma. i niezależnie od tego, co właściwie czuje, zachowałby się tak samo w tej sytuacji (nawet gdyby to była szczera miłość do Ciebie). nie martw się tym, nie myśl. i olej go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to moze i ja dołączę do was kobietki. Tyle że moja sytuacja jest Troszkę inna. Otóż to ja jestem mężatką, on jest wolny, nie ma dziewczyny. Jest kilka lat młodszy ode mnie. znam go od ok roku, od samego początku znajomości starał się mnie uwieść, ale zawsze go splawialam. Podobal mi sie, no ale ja przecież mężatka. Dopiero ok 3 miesiące temu wymieniliśmy się telefonami i się zaczęło. Nie, nie było seksu, choć były ku temu okazje. Spotykaliśmy się rozmawialiśmy, było fajnie. Po spotkaniach zawsze dostawałam fajne czułe smsy ze tęskni, pytał kiedy znów się spotkamy. Jednak pewnego razu zadzwonił do mnie w nieodpowiednim momencie. Owszem, on podobno wymyślił sobie wymówkę co mi powie w razie ,, czegoś" , jednak zrobiłam mu mala awanturę ze miał nie dzwonić. Od tamtej pory spotkaliśmy się kilka razy, ale on juzprzestal pisać, nawet gdy wie ze jestem sama. W tej chwili od 2 miesięcy jest za granicą. Rzadko sie odzywa, choć nasze pożegnanie bylo piękne. Obiecywał ze będziemy w kontakcie, planował nasze spotkanie po jego powrocie. Wiem, ze gdy wróci wystarczy ze podam czas i miejsce i spotykamy sie, jednak czemu jak jest na facebooku nie odzywa sie? Czasem zagada do mnie, ale to juz nie to samo. Powiem wam ze to jest pierwszy facet który tak bardzo mi się podoba. To jest wręcz ideał z moich wyobrażeń. Do tego jest tak pociągający, tak świetnie całuje, eh I proszę nie oceniajcie. Nie znacie mojej sytuacji. Wiem ze źle robię. Są dni gdy stwierdzam ze nie odezwę się juz do niego, ze zerwę kontakt. Jednak nie potrafię, bo za bardzo mi się on podoba. I tak, uprzedzę ataki- domyślam sie ze on może chcieć sie tylko zabawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sie z Toba nie zgodze, gosciu 22:38, bo gdyby szanowal, to by postaral sie jakos to milczenie wytlumaczyc, aby kobieta, ktora jest/byla jego przyjaciolka tyle lat, nie czula sie tak jak wlasnie sie teraz czuje autorka. Gduyby byl tym wrazliwym, cieplym i milym czlowiekiem, wrecz glupio by mu bylo, zle by sie z tym czul, ze ja na cos takiego naraza. albo, albo, jest zwyklym smarkaczem i tchorzem, ktory nie potrafi wystekac, ze to koniec, badz, ze cos sie stalo i teraz romantyczne spotkanka sa niemozliwe, bo jest jakis problem z zona. Gdyby mu NAPRAWDE zalezalo, znalazby choc te 5 min, zeby to jakos wytlumaczyc, aby 'ukochana' nie czula sie porzucona/odrzucona.\ chocby skaly sraly, jak facetowi zalezy, to bedzie walczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 00;31 Napewno byl bardzo zauroczony, moze liczyl n acos wiecej, ale dotarlo do niego, ze jestes mezatka i pewnie nie rozwiedziesz sie dla niego. nie chcial byc tym drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja się zgadzam, ze musi byc tchorzem, smarkaczem, dupkiem. mowie tylko, ze to nie swiadczy o jego uczuciach. nawet zakochany d**ek zachowuje sie nadal jak d**ek. moze nawet bardziej, bo nie chce sie zdradzic ze swoimi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to wygląda trochę jak sytuacja autorki, tylko z odwróconymi płciami. ja się nie dziwię, że się nie odzywa, nawet jak wie, że jesteś sama. pewnie myśli, że co najwyżej może czekać na Twój znak. skoro zrobiłas mu awanturę, nie chce się narzucać. albo boi się, że znów coś będzie nie tak, moze nie chce Tobie robic klopotow. skoro robilas mu problemy, bo zadzwonił w nieodpowiedniem momencie, teraz nie powinnas liczyc, ze znow bedzie szukac kontaktu. pora na Twoj ruch, wyjasnienie sprawy i pewnie troche czasu na odbudowanie jego zaufania. bez kitu, jak u autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przynajmniej kilka razy teraz inicjatywa powinna wycodzic z Twojej strony. i dopoki mu na spokojnie i milo nie wyjasnisz, czemu byla awantura i kiedy i jak moze się kontaktować, nie powinnaś liczyć na nic. myslę, że bardziej chodzi o jego dumę i o to, że mu głupio niż o to, że uświadomił sobie, że jesteś mężatką. to facetom nie robi... ale dumę urazić łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×