Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sante87

13 x 2014... "pierwszy dzień nowego życia"forum wsparcia dla osób z dużą nadwagą

Polecane posty

A wklejałam wam już linka na mega fajny blog? Wiem, że u siebie wklejałam, ale czy tu to nie pamiętam. Jeśli tak, to nie zaszkodzi przypomnieć. Można sobie poczytać w chwilach dietetycznej słabości: grubaskawmalymmiescie.blog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! A ja poniekąd się pochwalę bo jestem z siebie dumna że przetrwałam ten dzień bez załamania. Zmarzlam, zmoklam i przewialo mnie bo zostawiłam dziś samochód w domu a parasolka się polamala. Spędziłam ponad 7godzin w ławie sądowej i mój kręgosłup zaczął mówić do mnie bardzo brzydko. Podczas krótkiej przerwy wypiłam sok warzywny. A potem pobiegłam na szkolenie i nie zjadłam tych wszystkich ciastek które wolaly do mnie "mamo". W domu byłam przed 20 i wypiłam kolejny sok warzywny. Teraz zeszłam ze stepera - standardowo 90min. Zmęczona ale zadowolona. Mam tylko nadzieję że się nie przeziebilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulchniutka26
Witajcie Kobietki, Chciałabym się do Was przyłączyć i w końcu zawalczyć o siebie. Zawsze byłam szczupłą osobą, rozm 36-38, od jakiś 3 lat (mam 26) zaczęłam przybierać na wadzę. I tak chudłam i tyłam na zmianę. Teraz od jakiegoś pół roku nadzwyczajnie w świecie się zaniedbałam i przy wzroście 165 ważę grubo ponad 80 (nawet boję się wejść na wagę). Tak źle ze mną nigdy nie było. W końcu stwierdziłam, że dość tego!!!! Chcę czuć się dobrze w swoim ciele, móc kupić sobie każdy ciuszek i nie słuchać uwag osób, które mnie dawno nie widziały: ale Ci się przytyło... Brakowało mi motywacji, ale teraz chcę to zmienić. W końcu bycie szczęśliwą, szczupłą osobą jest ważniejsze w życiu niż objadanie się. Moim problemem jest szczególnie nocne podjadanie :( Ale koniec tego. Z Wami wiem, że będzie mi łatwiej. Póki co planuje, więcej jakiegokolwiek ruchu, pięć posiłków małych co 3 godz, takie tam. Tym razem musi się udać! Docelowo chciałabym nie przekraczać wagi 65 kg... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijka79
Cześć dziewczyny, W naszym gronie na pewno uda się zdobyć motywację, chociaż bywaja trudne chwile. Ja wczoraj rano miałam 93,4 kg a dzisiaj rano 94,3 kg i pytam dlaczego??? no cóż wczoraj za mało piłam (zamiast standardowych 2 litrów to tylko poł litra) i pewnie mam 1 kg wody w sobie? Pamietajcie dziewczyny o dużej ilosci płynów bo one też wspomagaja odchudzanie :) Ale sie zaparłam że na wakacje mam być szczupła jak zreszta my wszystkie. Pamietajcie w lato ubieramy bikini dwuczęściowe i robimy zdjęcia :P - a to też może być motywacja. Ja juz po kawce - dzisiaj wyjtkowo do pracy przyszłam na 6,00 to jest dla mnie za wczesnie :( Ale mamy piatek i to mnie pociesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikamagdalena
witam przy kawce 93,6 kg idzie jak po grudzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexiell
ja witam przy porannej lemoniadce :) zaczynamy piaty dzien detoksu :) wczoraj było ciężko- nie dość że koleżanka jadła przy mnie pierogi to jeszcze wracam od niej do domu a tu mi tak pięknie pachnie! lokatorka znów pichciła... chyba nie do końca dobry moment wybrałam bo mi strasznie zimno na tych lemoniadkach. może dlatego że nie jestem w stanie az tylu ich wypić? Na innym temacie dziewczynom buteleczka 250ml się kończyła po 2-3 dniach, a ja ledwo połowę wczoraj minęłam. Dziś luby przyjeżdża na weekend, trzeba będzie gotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena musi schudnac
Czesc ja juz jestem w pracy,wiec bede w miare aktywna na kafe do14:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena musi schudnac
23.X. 7.30-salatka pomidorowa,3wafle ryzowe 10.30-serek bialy,4wafle ryz.,1ogorek kiszony 13.30-2miski zupy na wodzie z kasza jaglana,1wafel,5sliwek 16.40-kefir,grilowne wrzywa,grillowany losos,mix warzyw 20.30-3kromki wieloziarnistego chleba z lososiem,activia 30min biezni-4km,20min rowerka stacj. cwiczenia30minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć pulchniutka - rozgość się u nas :D waga 101,4 kg spadek od piątku 0,5 kg :D poprawił mi się humor odrobinę bo się dodatkowo pomierzyłam i ubyło mnie po ok 2 cm w talii, biodrach, biuście :D ( mierzyłam się trzeciego października) dzisiaj czekam na kuriera - ma przynieść moją nową kurteczkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudy-kocu podziwiam za ten steper 90 min muszę też zacząć ćwiczyć, bo samo mż idzie bardzo opornie, przynajmniej u mnie witam Cię Pulchna, fajnie, że dołączyłaś, jak dasz radę, to zważ się- chociaż też wole unikać tej czynności idzie weekend, czyli zaczynamy wzmożoną czujność, wiele pokus czyha pamiętajmy o poniedziałkowym ważeniu miłego dzionka wszystkim walczącym życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
czesc kobiety - to co, wszystkie sie powazyly a ja nie - bo twardo w poniedzialek dzien wazenia - czy jednak piątek ? no to ja w poniedzialek powiem - spadlam na pewno ale jak na moje 2 i pol tony wagi troche wolno spada w ostatni tydzien - moze to ze okres mialam dostac a teraz mam wiec wody moze byc z kg wiecej. witak Pulchniutka - do swiąt masz dyszkę mniej jak sie zabierzesz powaznie do sprawy a jak lekko bedziesz zbaczac z obranej drogi to i tak schudniesz - wazny kazdy kg mniej ! no to ja kawka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena musi schudnac
Basia piatek to nienajlepszy dzien wazenia;) (przed weekendem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenko, a w poniedziałek ważymy wszystkie grzeszki i do piątku, do następnego ważenia gubimy je z nawiązką :-) ja jestem załamana, przez 2 tyg. zgubiłam tylko 1,3 kg :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee :D monika zgubiłaś !!!! :D a nie masz do przodu !!!! zresztą czytałam dzisiaj ( a i po sobie wiem ) że b.szybkie odchudzanie to prawie zawsze szybki powrót straconych kg nie macie pojęcia jak bym już chciała być dwucyfrowa, ale cieszę się z tego co jest !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia kazdy stracony dekagram to juz cos ja w ciagu 3miesiecy schudlam 6kg przede mna jeszcze 20kg do zrzucenia glowa do gory bedzie dobrze dorzuc do diety wiecej bialka i ruchu a waga bedzie szybciej spadac optymalnie powinno sie chudnac 0,5-1,5kg tygodniowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sante87
Hej dziewczynki :) ja się lekko przeziębiłam i mam dzisiaj wolne... coś ten mój organizm buntuje się na to moje odchodzanie.... ani @ a teraz spadek odporności... no cóż ale są też pozytywy- dziś rano się zważyłam i 93,5 :) czyli od poniedziałkowego ważenia ubył1 kg :D oby tylko tak dalej :) Dla mnie nawet lepiej jak ważymy się 2 razy w tygodniu- lepsza kontrola wagi :) Witam nowe dziewczyny :) z nami napewno Wam się uda :) Zaraz musze wrąbać jakieś śniadanko ale dzięki temu 1 kg mam wieksza motywacje. Szkoda tylko, że jeszcze nic po mnie nie widać a to juz 8 kg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
A co powiedziałabyś Sante - gdyby po 15 kg dopiero ten czy ów zawuważył że schudłaś jak u mnie to występuje. sądzę że do poniedziałku kg zejdę spokojnie - a wiec od początku diety będzie to 15 kg i choc zmieniłam spodnie na 2 rozmiary mniejsze mało kto wogole widzi ! nie wspomnę juz o bieliznie. ostał mi się jeno jeden stanik z którego mi cycki dołem nie wypadają. z innymi mogę na zakupy isc zamiast siaty i po 5 kg ziemniakow w kazdej miseczce napakować :) obwody mi po kilkanascie cm spadly a na palcach jednej policze ze ktos u mnie zauwazyl roznice. no a przynajmniej mnie bardzo pomaga jak mi ktos powie. samouwielbienia nie uprawiam ze widzę ze chudnę i mi serce rosnie. nic mi nie rosnie ( mam nadzieje hehehe ) dopiero jak postronni zauważają - czuję że warto się odchudzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze chłodnym okiem :D Sante Gratuluję !!!!!! 8 kg właściwie gratuluję wszystkim !!!!!! sobie też a co tam :D staram się, jem o wiele mniej, wybieram rozsądnie !!!!! będzie jeszcze lepiej :D i z tego powodu mam lepszy humor :D basia robimy to dla siebie !!!! dla własnego zdrowia !!!!!, żeby lepiej wyglądać i lepiej się czuć !!!! jestem zadowolona że cycki przestały mi się górą wylewać ze stanika :P a inni jeszcze zauważą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani w sklepie zauważyła że schudłam :) Ale może tylko chciała być miła. Chociaż bielizna wyraźnie odstaje. Powiedzmy sobie szczerze schudnięcie 5 czy nawet 10 kg przy wadze koło 100kg nie jest tak widoczne jak wtedy gdy startujemy z 70kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
a nie ! to jasna sprawa ze gratuluję Sante 8 kg !! brawo to jest jasny temat - drugie tyle i jest juz 16 a 16 to prawie 20 ! babo wiesz ile to 20 kg zwalic ~!!! no a że cycki maleją w pierwszym rzędzie to temat jak rzeka :) jak dla mnie moje moglyby calkiem zniknąć. dziecko juz wykarmilam a facetow wysłałam aby sie bujali :) to tak nawiasem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje dziewczynki :) i Wam również gratuluje efektów :) jeszcze kilka miesiecy i bedziemy mega szczesliwe i zadowolone z siebie. Zobaczymy ze caly wysiłek i poswiecenie sie opłaciły :) Dzisiaj mam sporooooo wolnego czasu wiec postaram sie opracowac jakis jadłospis którego bede sie trzymała, żeby mieć jeszcze lepszą kontrole nad wagą :) do sylwestra zostało 68 dni co daje nie całe 10 tygodni wiec abym zobaczyła upragnione 7.. z przodu potrzebuje tracić około 1,5 kg tygodniowo... nie będzie to łatwe ale wierze, że się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie Panie, przed chwilą kupiłam wagę i po raz pierwszy sie oficjalnie zważyłam i chwalę się- 82,6 :) zaczęłam w zeszły piątek przy wadze ok 86kg (ok bo się nie ważyłam tylko po ciuchach określałam tak pi razy oko)-czyli jakieś -3,0kg. No ale jadę na samych herbatkach i lemoniadkach więc jak zaczne jeść jak człowiek to pewnie część z tego wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sante : to mamy podobne założenia tylko Ty jesteś te 5kg do przodu :) Bo ja mimo, że nie zważyłam się dziś obstawiam się na niecałą setkę. A tą siódemkę z przodu to bym nawet wcześniej w grudniu chciała zobaczyć... ale zobaczymy jak to będzie. Liczyłam że w pierwszym miesiącu stracę 10kg a straciłam 5... Mam nadzieję, że trochę mi organizm przyspieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasamosia
axiell - a skąd pomysł na takie ostry detox na lemoniadkach i wodzie ? czy herbatkach ? trochę strach potem znow normalnie jesc zacząć/ ale jak zaczniesz od wywarów warzywnych z kaszą to nic ci się zbędnego nie odłozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdasonia
Witajcie. Jeszcze nie mam czasu przeczytac watku, pewnie jutro wieczorem zrobie sobie maraton netowy i nadrobie. Widze, ze podajecie wage, wiec ja tez. Dzisiaj rano bylo 69.1 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×