Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

LIPCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość lipcoweczka2015
A to przy cc w znieczuleniu takim miejscowym nie może być osoby towarzyszącej? To lipa będę sama tak czy inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga29ipół
Może być, ale to zależy od szpitala. Czasem się za to placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na kafe
Moj porod wygladal tak nagle po dojechaniu do szpitala okazalo sie ze auto sie zepsulo ehh padl alternator i maz naladowal akumulator i musial jechac zanim sie sciemni bo do domu 40 km bylowiec o 5 rano bylam na porodowce ale do 15 nie urodzilam wiec musial jechac do domu i zanim zdazyl wrocic brata autem to urodzilam ale prawie caly dzien mnie wspieral dodawal odwagi i bylam dzielna cale 15 minut:-) :-) nacieli mnie na poczatku akcji bo dziecko mowili ze duze bd i niema takiej opcji bez naciecia i urodzilam smoka:-) :-) jedyne co mnie bolalo to zebra bo mi wypychali malego ale na ten porod bedzie caly czas tak mowi..auto mam nadzieje ze sie nie zepsuje po porodzie kupilismy lepszeauto co prawda nie najnowsze ale jezdzi ladnie wyglada i sie niepsuje:-) :-) :-) wiec jesli bede rodzic naturalnie to napewno z moim ukochanym:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasitka
franiowa moj tez za widokiem krwii nie przepada, ale mowi, ze bedzie zamykal oczy i jakos to bedziem stresuje sie tym, ale mowi, ze da rade, choc zmuszac nie ma sensu, to pewne, zwlaszcza, jesli ma sie inna bliska osobe, mame czy siostre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franiowa
Mamasitka, ja nie mam z tym problemu, że będę sama. Jakoś kompletnie mnie to nie spina :) Ale życie jak to życie, na pewno jeszcze wyjdzie w praniu co i jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia lipiec
Jak Wam mija dzisiejszy zimowy dzien? Ja wlasnie czekam w kolejce do endokrynologa, ehh oby wszystko bylo ok. Robilam dwa razy TSH w dwoch roznych analitykach i mam kompletnie inne wyniki. Wole to sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia15031
Dzięki dziewcyzny za info z tym macierzyńskim . Ja przy córeczce miałam mieć cc i wiadomo miałam iść sama , nawet się nie bałam , no ale że okazało się że córeczka nie żyje to zmusili mnie do rodzenie naturalnego i na sile poród wywoływali , gdyby nie mąż , mama i teściowa to bym umarła..na początku rodziłam z nimi bo się uparłam , nie moglam chodzić ani nic bo mialam założony taki balonik rozpychający i dopiero jak wypad to chodzilam , masaż plecó mojej mamy działał jak znieczulenie , jak szedł skurcz szybko masowała , ale na koniec mógł zostać tylko mąż(straszny boi dupa, mdleje na widaok krwi ale przy glowie nic nie wiedac ) i powiem wam dziewczyny gdyby nie on to bym tam umarła..nie słyszłam nic co mówi położna i lekarz , słyszałam tylko mojego męza który mnie trzymał i parł razem ze mną. JAkbym miała rodzić naturalnie to tylko z nim i moją mamą bo wtedy personel jest inny , ale mam nadzieje że bede miała cc tak jak mówił lekarz bo kolejnego porodu nie przeżyje i chyba bym wolała sobie sama rozciąć brzuch i wyciągnąć moje dziecko , z pewnością mniej by bolało a i żeber bym nie miała potłuczonych . Kurcze chciałabym kupić chociaz jedną rzecz .. ale powiedzialam ze na zakupy pojade dopiero z dzieckim ..tak to wszytsko mam ale wiadomo korci mnie coś kupić , wszytsko taki piękne..wtedy nie pracowałam to na wszytskim oszczędzałam a teraz moge sobie pozwolić na nowe śliczne ciuszki ale po co to kupowac jak mam wszystko ( no chyba ze bedzie chłopczyk :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fischka1988
Mój mąż stwierdził, że chyba będzie chciał ze mną iść do porodu, oczywiście jeśli urodzę naturalnie, bo do cesarki nie wpuszczają u nas osób towarzyszących - to jednak operacja. No ale czy nie stchórzy i czy moje łożysko się odnajdzie i będę mogła rodzić naturalnie, czy będę skazana na cc to się dopiero okaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcoweczka2015
Ja to strasznie boje się cc bo boje się narkozy. Raz tylko pod nią byłam i co ja przeżywałam to tylko Bóg wie. Bałam się że się nie obudze no i teraz tez się boje. Ogólnie to dzisiaj takiego soczystego kopa w balona dostałam :D coraz mocniej nawala :) no i powróciły migreny, mecze się od rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fischka1988
Ja to się boję dostać zastrzyk w kręgosłup do znieczulenia miejscowego przy cc. Miałam już jedną operację i byłam uśpiona. Szczerze to wolałabym się nie obudzić, niż być sparaliżowana od pasa w dół :/ zwłaszcza, że na mnie pielęgniarki krzyczą, że mam się nie ruszać, bo zawsze mi nerwy zadziałają i podskoczę, a kręgosłup to nie pupa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balancee
No właśnie też już nastawiam męża, że będzie przy mnie, nie wyobrażam sobie inaczej... jesteśmy dla siebie najważniejsi i dzielimy ze sobą dobre i trudne chwile. Uprzedzę go żeby interweniował jeśli ktoś z personelu będzie chciał "wycisnąć" dziecko, albo np. zwlekał z cc (zakładam poród naturalny). Chcę, żeby patrzył lekarzowi na ręce. Ale powera od paru dni mam ;), niby jestem na zwolnieniu a czuję się bardziej zmęczona pracą w domu, niż zwykłą pracą, prawie nie mam kiedy książki poczytać. Fajnie tak być żoną męża i nie pracować ;) -mam dużo czasu na spacery z psami, eksperymenty w kuchni i w domu czyściutko aż miło... Ten drugi trym to coś wspaniałego! Jeszcze, żeby tak móc częściej dzidzię popodglądać, zobaczyć czy wszystko dobrze to już całkiem zajefajnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balancee
A jeszcze dziewczyny, które rodziły naturalnie jak to wygląda z tym nacięciem, ktoś się pyta o zgodę, robią to rutynowo, czy tylko w zdecydowanej konieczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia15031
Balance mnie nikt nie pytał o zgode, nawet nie wiedziałam że zakłądają mi balonik jakiś żeby szyjka się rozwierała , jak zobaczyłam te nożyczki to aż pchnełam lekarza na ściane i rozcioł tylko troszke , potem docioł drugi raz , okropny ból , wole być kłóta w kręgosłup codziennie niż cięta tam na dole . u mnie nie trafili przy cięciu na skurcz dlatego tak bolało , podobno jak trafia na skurcz to nie czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka 85
Brr od samego czytania juz mnie wszystko boli:/ W zyciu widzialam juz wiele,sama asystowalam do cesarki-poplakalam sie po pierwszej.Ale teraz to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcoweczka2015
Jak przyjmują Cię do porodu to podpisuje się różne papiery m.in zgodę na nacięcie krocza "wrazie potrzeby". Jednak wypadałoby powiedzieć co robią i dlaczego a nie tną bo zgodę wcześniej się podpisało. Ja to się też trochę boje tego zakładania cewnika i ściągania bo podobno boli :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka 85
Zenskie cewnikowanie nie boli bo i zakladalam i sama miala-meskie to niekomfortowe ale nie wiem czy boli;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga29ipół
Jest coś takiego jak plan porodu, tam są rubryki i się wpisuje na co się zgadzasz a na co nie. Ale na końcu i tak jest napisane że w razie komplikacji personel robi co trzeba. Dziewczyny nie nakręcajcie się. Poród jest do przeżycia i na pewno jest mniej trupów niż z wypadków samochodowych :-) jeśli chodzi o nacięcie to ja już wolę żeby mnie położna naciela niż mam popękac w 237 miejscach. Pierwszy poród miałam ze znieczuleniem ale jak się okazało to anestezjolog nie wcelowal w rdzeń i zanim przyszedł na poprawkę to stwierdziłam ze teraz to ja rodze i za 20 minut córeczka była już z nami. Także poród miałam bez znieczulenia i z nacięciem i jak wiecie zdecydowałam się na drugi wiec szczerze Wam mowie da się przeżyć. A i z moich obserwacji to kobiecie która już rodziła nikt (zadne ciocie dobra rada) nie zadaje co 5 minut durnego pytania czy boi się porodu i nie straszy opowieściami z cyklu największą masakra na porodowce. Dacie rade!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na kafe
Mnie nacieli ale wgl tego neczulam chyba znieczulili bo cos takiego mowili wgl atmosera na sali porodowej byla jak na imprezie nc prawie mnie nie bolalo lekarke mloda mnie szyla bardzo fajna a pozatm mialam swoje szczescie i dostalam wtedy imfo gratuluje 4380 59 cm a ja a pkt aone tu bedzie chyba 15 haha lekarka sie zasmiala wiec wiedzialam ze 10 dostal:-) :-) ja modle sie o porod. Naturalny z nacieciem bez mordowania sie acesarki boje sie bo wiecie jednak to ingerencja w organizm ja odrazu zaznaczylam ze na zmieczulenie przy naturalnym sie nie zgadzam wole umrzec:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga29ipół
Dokładnie tak samo uważam jak mama na kafe. Niech robią co trzeba żeby nie bolalo, a za znieczulenie to raczej podziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na kafe
To nie takie straszne lepiej nie sluchac opowiesci to mowie do rodzacych pierwszy raz bo kazda ciaza inna i kazdy porod inny a to ze kolezanke bolalo nieznaczy ze nas tez musi bolec ale niewiem od czego to zalezy ja chodz caly dzien bylam na porodowce bardzo milo porod wspominam no oprocz badania rozwarcia to nieprzyjemne troszke ale wolalabym urodzic 5 razy niz raz isc do dentysty boje sie go panicznie ale musze isc poniewaz mam bardzo szeroki usmiech i poprostu niemoge sobie pozwolic na brzydkie zeby...ja sie bardzo boje tylko cesarki ale'mam nadzieje ze uda sie urodzic mi naturalnie:-) mysle ze to bd corka ale czasem nachodza'mnie watpliwosci wiec ja juz bym chciala wiedziec:-) :-) :-) jak spedzacie walentynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na kaf
*choc sorki nieraz za byki:-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fischka1988
Fajnie posłuchać, jak kobiety, które już rodziły podbudowują, a nie katują tekstami "zobaczysz, jaka to masakra" :) Dzięki dziewczyny :) My na walentynki to chyba pojedziemy do mojej mamy na pączki domowej roboty hahaha bo to akurat weekend ostatkowy będzie :) Do ludzi na razie nie wychodzę ze względu na powtarzające się jeszcze wymioty, chociaż nie powiem, że nie przeszłabym się do kawiarni na jakiś pyszny deser lodowy :P no chyba że przez te 2 tygodnie się poprawi i zmienię plany :) a na pączki w niedzielę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka 85
Fischka ja mam podobnie-na dalesz wypady sie nie pisze bomnie mdli,do kosciola tez ostatnio nie chodze,bo boje sie ze kogos obrzygam,po prostu nie wytrzymam godziny bez dostepu do wctu bo mnie stale mdli. Ale wiecie co-ciesze sie ze pomimo upalu i ciepla te ostatnia faza ciazy przypadana letnie dni,bo jakbym miala teraz w zime sie ubierac i gdzies isc z wielkim brzuchem byloby mi ciezko.a tak na lato jest wiele fajnych ciazowych ubran.hehe no duzo plusow i wierze,ze tez minusow tych letnich porodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na kafe
Ja w tamtej ciazy termin na pazdziernik mialam wielki brzuch cale lato hehe to 3 moje ur ktorych nie obleje bo byma ciaza w kolejny rok karmilam teraz znow na maj ciaza mi przypadnie ja walentynki z mezem w domu chociaz moze wyskoczymy do kina na jakis film a domisia damy na noc do babci. U nas niewazne z kim nie wazne gdzie wazne ze razem :-) :-) :-) jak sobie przypomne walentynki z lat jak jeszcze w gim bylam pamietam to na prezent oszczedzalam chyba z 3 msc:-) :-) :-) i wiecie moj maz dalej spi na tej podusi:-) :-) wiec moje oszczedzanie nie poszlo na marne:-) :-) wy dziewczyny macie tez takie zachcianki na wieczor ja zawsze mam ochote zjesc cos ostrego cos slodkiego i cos kwasnego i najlepiej zeby to bylo cos co zawiera 3 te wlasciwosci:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga29ipół
Fischka to było moje postanowienie po porodzie żeby nie straszyć głupimi opowieściami, bo te dramaty ktorych się nasluchalam przed porodem od "życzliwych " nijak się mają do rzeczywistości. Najważniejsze to wierzyć w siebie i swoją babska siłę :-) My na walentynki nic nie planujemy, bo w ten weekend mamy imieniny córki, za tydzień wesele wiec za 2 tygodnie to chętnie się polenimy przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcoweczka2015
A ja w walentynki usiade z pieskiem na kanapie przed tv i będę zajadać się słodyczami jak na desperatke przystało hah :D lecę na usg :) odezwę się już po :) miłego dnia dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga29ipół
A tak ogólnie to za walentynkami nie przepadam, bo akurat wtedy musisz komuś patrzeć w oczy, bo jak nie to dramat. Tak samo z sylwestrem, musisz się świetnie bawić iść na imprezę chcesz czy nie i się cieszyć, bo jaki nowy rok taki cały nadchodzący. No błagam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na kafe
Ja powiem wam ze pomimo tego ze mloda jestem to nie lubie tlumu imprez zawsze ktos kogos obgaduje jak to na imprezach ja wole zaprosic znajomych tak jak w tego sylwka ugotowalam cos salatke zrobilam i milo z synkiem w domu spedzony czas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość9966
dziewczyny jest fajnniej na parentingu, lipcowe 2015, bo tu sie nic nie dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×