Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rodzyn

Wielki powrót, duże cele, czas start !

Polecane posty

Gość mSylwia
gdzie wisienka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Cześć Sylwia obawiam się, że zostałyśmy same :( Chyba, że wisienka nadal jest zasypana pracą. Przepraszam, że się nie odzywałam, ale byłam bardzo zajęta. Dziś pierwszy dzień w pracy po 18 dniach wolnego...wstałam o 5.50 oj ciężko było, ciężko :( Ale dałam radę, jutro o 11 mam spotkanie więc dzień minie szybko :) Dziś zjadłam jogurt z musli bananem i mandarynkami, na II śniadanie dwie kromki chleba z pasztetem drobiowym i pomidorem. Na obiad warzywa na patelnie z 1/2 kotleta schabowego. Kolacja jedna kromeczka z masłem i szyneczką. Tyle spowiadania na dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Edam ładnie się trzymasz, pewnie waga cię mile zaskoczy, trzymam za to kciuki. U mnie też dobrze, dzisia j znów zobaczyłam 6 z przodu jak w wigilię, czyli 2 tygodnie stracone już odrobione :) Cóż i tak bywa, przecież nie można soibe wszystkiego odmawiać bo by zgłupiał. Jeszcze nie jedne święta, komunie, wesela przede mną ;) Wahania wagi 1-2 kg mogą być, nie mogę za to dopuścić by było to +10kg czy więcej. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Cześć :) Sylwia masz rację, nie możemy dopuścić do dużego wzrostu wagi, wahania +/- 1-2 kg to jest normalna rzecz :) Dzisiejszy dzień nie mogę zaliczyć do udanych przez swoją głupotę. Nie zrobiłam sobie obiadu do pracy, więc wróciłam bardzo głodna. Ogólnie do 18 zjadłam jogurt z 2 mandarynkami i musli, na II 2 małe kanapki z pasztetem a na niby obiad w pracy 1/2 salaterki duszonych warzyw. Koleżanka się zlitowała nade mną i podzieliła się ze mną obiadem, co bym dotarła do domu. I jak wróciłam do domu to zjadłam 2 miski pomidorówki na kolacje...nic trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Edam jeszcze nie tragedia z tą pomidorówką, ważne żeby po pomidorówce już nic nie wciagnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Cześć, ale okropny dzień mamy, dziś od rana mam apetyt na wszystko :( Zjadłam jogurt z musli gruszką i mandarynką, potem małą kanapkę z pastą z mięsa rosołowego na obiad fasolka szparagowa z 2 łyżkami śmietany. Na podwieczorek zjadłam muffina z owocami leśnymi. Ehh i nadal chcę mi się jeść....okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Edam u mnie to samo, dzisiaj co chwilę bym jadła. Smażyłam oponki i kilka skubnęłam, a niedawo wypiłam szklaknę piwa :/ a najgorsze jest to że mam ochotę na jakiegoś fastfooda,, ale na razie się trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaa
HALO! HALO! Jestem, czytam Was regularnie ale nie mam czasu pisać;/ czy jestem zawalona pracą???...jest co raz gorzej:((( Ale i tak dam radę!!! z WAMI!!! nie chciałam też pisać wcześniej bo u mnie udaje się wszystko przed dwa, trzy dni, potem szara rzeczywistość, w związku z czym postanowiłam się odezwać jeśli dystans będzie dłuższy. I tak: nie jem słodyczy od 1.01, dopiero dziś dwa małe cukierki do kawy. Regularność jedzenia kiepska, ale pomału mi się uda (w pracy ciężko), ważne żebym się nie objadała po pracy. Z ruchem też kiepsko, raz tylko ćwiczyłam 6.01 ale dziś mam zamiar sporo poćwiczyć. W ogóle dziś jest dzień dla mnie, trochę obijania, trochę zadbania o siebie, trochę głupot. Kupiłam sobie świetną motywację. Byłam na zakupach i kupiłam na przecenie dwie pary krótkich spodenek jeansowych - boskie i krótki top, na razie kiepsko to wygląda na mnie, bo ledwo nogi mi się mieszczą w nogawakach:P - takie serdelki, ale postanowiłam do lata być FIT!!!! ale co ważniejsze to działa, dla przykładu: była godzina koło 21-22, byłam bardzo zmęczona i miałam ochotę na czekoladę, a mój facet wracał z pracy, więc zadzwoniłam z prośbą aby mi kupił....międzyczasie składałm ciuchy i wpadły mi w ręce te spodenki i top, ząłozyłam i ochota na czekolade odeszła!!! zadzwoniłam raz jeszcze do mojego faceta żeby nie kupował nic słodkiego. Gdyby nie te spodenki zjadłabym całą czekolade na noc. Polecam-kupcie sobie jakiś ekstra ciuch, który kiepsko na Was wygląda, bo to działa, i dązcie do tego aby wyglądać w nim niesamowicie. Miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaa
malduję: godzinka ćwiczeń na orbitreku zaliczona! na obiad zjadłam omlet z dwóch jajek na to szynka i mnóstwo kiełek:)-pyszne. A teraz robie sobie inke, jakieś cukiereczka dorzuce i mam w planach hula-hop dziś wypróbowć, bo kupiłam i lezy. a co u WAS??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msylwia
W czasie diety często łamie my się i mówimy, dobra jeszcze tylko dzisiaj zjem więcej a od jutra dieta. Tak mija kilka dnia a my cciągle stoimy w miejscu. Ja mam ten problem właśnie, więc Wisienko na mnie nie podziała żaden ciuch, ja musze się po prostu za wziąć i juz. Od grudnia wliczając święta z rzuciłam prawie 5 kg wiec jest super, jeszcze tylko 5 ;) . A jak bym jeszcze ujędrnia ciało to już w ogóle była bym happy. Dzisiaj na śniadanie była owsiane , później trochę kaloryczny obiad, bo canelloni, teraz mandarynka a na kolacje coś lekkiego ale jeszcze nie wiem co. Wisienko pisz częściej, bo takie smutne i opuszczone to nasze forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Cześć Wisienko, cieszę się bardzo,że jesteś z nami :) Sylwia Twoje dwa pierwsza zdania idealnie opisują mnie. Dla mnie batem jest waga, dziś już ją będę miała więc będzie mnie motywować. Dziś na śniadanie zjadłam 2 naleśniki z domowym dżemem, na obiad grillowana pierś z kurczaka z mieszanką warzyw i kaszą kuskus z pietruszką. Na kolację zjem coś lekkiego. Nie mam pomysłu na jutrzejszy obiad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Edam ważne żeby właśnie jeść lekkie i nie późne kolacje, a waga będzie spadać a przyanjmniej nie rosnąć. W swoim życiu podjęłam już tyle razy odchudzanie, że sama nie wiem ile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Dzis rzucil mi sie w oczy następujacy cytat: Nie zwalaj na swieta, gruba juz bylas w sierpniu:) cos w tym cholercia jest i mi przynajmniej daje do myślenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Tak to już jest albo zwalamy na święta albo ciąże itp. A tak na prawdę to poprostu same się obżeramy i tyle w temacie :( Ja dzisiaj pozwoliłam sobie na zbyt wiele, bo oprócz obiadu zjadłam kilka rogalików z konfiturą. Teraz na wieczór już nic nie ruszam, ale czuję się taka ciężka przez te rogaliki :( żeym jeszcze poćwiczyła a tu nic, nnadal nie mam innego ruchu niż przy dzieciach i obowiązkach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
A gdzie moje towarzyszki doli i niedoli ;) Zapomniałam już o wczorajszym grzeszku i wzięłam się ostro dalej za dietowanie. Dziś rano na wadze 69,2 kg, więc powoli spada z czego się bardzo cieszę. Od dzisiaj tez ćwiczę domowy fitness i brzuszki, będę sie starac robić je codziennie zobaczymy kiedy zauważe pierwsze eefkty. A co u Was, piszcie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polskie matki to sa na ogol skrzeczace c**y neinawidzace ludzi bo nie wiedza nawet kim chca byc 333 www.youtube.com/watch?v=nlPRhdwZtxQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Cześć Sylwia, Jestem, jestem tylko mam teraz gorący okres w pracy. Moja waga pokazała dziś 73 kg  Pewnie to przez moje grzeszki, chociaż z dnia na dzień jest ich coraz mniej. Są też postępy, kawę słodzę już tylko 1 łyżeczką cukru. W czwartek idę na aquaaerobic, zobaczymy jak to wszystko wygląda. Wiem jedno, że muszę zacząć się ruszać, bo bez tego będzie ciężko. Zastanawiam się też nad wykupieniem spersonalizowanej diety, cena około 150 zł- jadłospis na 28 dni. Do tej pory zjadłam 2 kromki ciemnego chleba z polędwicą i ogórkiem, na drugie śniadanie bułkę ziarnistą z pomidorem i żółtym serem. Na obiad tortilla z sałatą lodową, ogórkiem i grillowanym kurczakiem. Kolacja pewnie jogurt z musli i owocem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
w koncu waga ruszyla w dół:) co mnie cieszy ogromnie:) teraz. tylko nie grzeszyc i bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Brawo Edam, tak trzymać! Ja tez staram się nie grzeszyć, tylko dzisiaj moje posiłki były bardzo nieregularne, bo miałam taki zaganiany dzień że szkoda gadać. Ale jutro już się pilnuję bardziej. W sobotę mam urodziny chrześniaka, więc wtedy pewnie pogrzesze, oby nie za bardzo ;) A zapomniałabym, moja waga stoi w miejscu, rano 69,3 kg wieczorem 70 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Edam ja bym nie mogła mieć spersonalizowanej diety, bo tak naprawdę jem co mam akurat w domu, często to samo na obiad co domownicy tylko mniej. Będąc na zakuoach staram się wrzucić do koszyka trochę dietetycznych rzeczy dla siebie i tyle. Ale jak ty się zdecydujesz to daj znać jak wygląda takie układanie diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaa
dzien dobry! gratuluje spadku wagi wytrwalosci. u mnie jedzeniowo lepiej, choc nie regeluranir, ale nie mam sily cwiczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Cześć Wisienko :) nie dziwię Ci się, że nie masz siły pracować, skoro tyle pracujesz...mam nadzieje, że to się niedługo zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaa
w lutym juz wiem ze bedzie lepiej:-) bo wraca osoba ktora zastepowalam:-) i mam miec urlop, wiec odpoczne i bede miec sile na cwiczenia. na razie dietuj. jest duzo lepiej niz wczwsniej. dzis jak wroce popoludniu to sobie pocwicze:-) milej soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edam01
uuu wisienko co Ty z czasem wolnym zrobisz:) a tak na serio to super ze idziesz na urlop i bedziesz miala wiecej czasu dla siebie:) Jak Wam mija weekend? u mnie spokojnie i grzecznie na razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaa
u mnie weekend minal przyjemnie, ale nie cwiczylam nic i jedzeniowo srednio. pogrzeszylam troche, ale dzis juz na bacznosc melduje ze bedzie lepiej. co ja z czasem zrobie??:P chcialam pojechac gdzies na wakacje, ale nie wiem czy moj facet urlop dostanie, ale i tak sie ciesze bo bed emiec wiecej czasu dla siebie. wczoraj kupilam sobie ksiazke ewy chodakowskiej,150 przepisow. kolezanka mi polecila, wydaje sie fajna. powodzenia w nowym tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
dziękuje wisienko i wzajemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Hej moje laseczki :) Nie odzywałam się ostatnio bo mam okropny humor, mój M mnie wkurza :( ale co tam, podnoszę głowę do góry i już! Dietowo nie za wesoło, bo dzisia 70,2 kg, ale dziwić się nie ma co, bo weekend był niedietetyczny. Dzisiaj też już ciacho do kawy zjadłam, ale na obiad już kurczak z ryżem i warzywami, a na kolację coś białkowego albo sałatkę z warzyw zjem. Od jutra obiecuję poprawę i wracam na dietowe tory, bo chce już tej 70 nie przekraczać. Pozdrawiam Was cieplutko i wzorowych diet życzę. Odzywacię się laseczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edam01
Sylwia tak to już w małżeństwie bywa, raz jest kolorowo a raz nie :) Sama wiem jak to jest, mieszkam z narzeczonym 5 lat :) Dietowo u mnie jest ok :) Gorzej z ćwiczeniami, jak wracam z pracy to już nic mi się nie chcę...waga spada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lacpanessna1984wdwvl
@Edam no pewnie, że możesz !!! Nie pytaj tylko wskakuj do Nas i opowiadaj o diecie no i coś o ślubie chętnie poczytam Ehhhh każda kobieta chcew w tym dniu wyjątkowo wyglądać ... ja jestem cięższa od Ciebie o ok 16 kg i tylko 3 cm wyższa, wiec ... taki ze mnie klocek ; D ważyłam juz 83 kg, teraz waga pokazuje 89 ; ( także stopka nieaktualna ; b dwa dni staram się jeść zdrowo, ale dziś mój narzeczony ma urodziny i chyba na pijemy się winka .. nie mogę kur cze zabrać się na siłownię na bieżnie ... kompletnie nie mam takiego zapału jak rok temu ; ( @Jagoda jak będziesz na prawdę robić co Ci dietetyczka narzuci to na pewno schudniiesz !! Może napiszesz jakieś fajne przepisy ?; D Buziaczki pozdrawiam !! 4.10.2013 - 93kg // 24.10.2014 - 88kg // Pozostało: 28kg. Jasne http://p2p.gs/epMv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Wchodzę a tu spamerzy, a gdzie moje kobietki? Dzisiaj dietowo już lepiej,ale jeszcze nie wzorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×